Reklama

Sensacyjna porażka Fiorentiny w półfinale

W dniach 11-18 maja odbędzie się półfinał piłkarskiej Ligi Konferencji sezonu 2022/2023. Za nami pierwsze spotkanie 1/2 finału, swój pierwszy mecz w tej fazie sensacyjnie przegrał niedawny rywal Lecha Poznań – ACF Fiorentina, która po czwartkowej porażce jest dalej od gry 7 czerwca w czeskiej Pradze.

ACF Fiorentina w półfinale UEFA Europa Conference League 2022/2023 mierzy się z rewelacją tych rozgrywek – FC Basel, które wiosną wyeliminowało już Trabzonspor, Slovan Bratysława oraz OGC Nice. Dla obu drużyn to drugi w dwumecz w historii. W sezonie 2015/2016 te ekipy + Lech Poznań i Belenenses Lizbona rywalizowały razem w fazie grupowej Ligi Europy. Wówczas w Szwajcarii padł remis 2:2 a we Włoszech wynikiem 2:1 zwyciężył zespół z Bazylei. Niespełna 8 lat temu obie drużyny awansowały do 1/16 finału, w maju 2023 walczą o finał Ligi Konferencji.

Pomijający dzisiejszy mecz Fiorentina od porażki z Lechem Poznań 2:3 rozegrała łącznie 5 spotkań wygrywając tylko jedno z nich. „Viola” w Serie A jest ósma, nie ma szans na europejskie puchary poprzez ligę, podopieczni Vincenzo Italiano są za to w finale Coppa Italia, w którym 24 maja na Stadio Olimpicio w Rzymie zmierzą się z Interem Mediolan.

Priorytetem dla byłego pucharowego rywala Kolejorza jest triumf w rozgrywkach UEFA Europa Conference League 2022/2023 dzięki któremu ACF Fiorentina wystąpiłaby w fazie grupowej Ligi Europy 2023/2024. Na razie Włosi oddalili się od realizacji celu. 11 maja prowadząc od 25 minuty po golu byłego napastnik FC Basel, Arthura Cabrala i mając optyczną przewagę ostatecznie przegrali 1:2. W 71 minucie na Stadio Artemio Franchi wyrównał Andy Diouf, w 3 minucie doliczonego czasu gry „Violę” bramką na 2:1 pogrążył Zeki Amdouni.

Domowa porażka Fiorentiny z FC Basel 1:2 to wręcz sensacja. Klub z Bazylei na 4 kolejki przed końcem sezonu 2022/2023 znajduje się na 5. miejscu w ligowej tabeli tracąc do pucharowej lokaty 4 punkty. Brak awansu FC Basel do eliminacji Ligi Konferencji 2023/2024 oraz odpadnięcie z Fiorentiną byłoby korzystne dla Kolejorza. Ten klub ma wyższy współczynnik od Lecha Poznań i byłby rozstawiony w ostatniej IV rundzie kwalifikacyjnej Ligi Konferencji, a więc jego nieobecność latem w Europie zwiększałaby nasze szanse na rozstawienie w tej fazie.

Rewanżowy mecz Fiorentiny z FC Basel na St. Jakob Park odbędzie się w czwartek, 18 maja, o godzinie 21:00. Triumfator w dwumeczu awansuje do finału Ligi Konferencji, który zostanie rozegrany w środę, 7 czerwca na Eden Arena w czeskiej Pradze. W drugiej parze półfinałowej West Ham United pokonał w czwartek AZ Alkmaar 2:1, choć przegrywał 0:1.

1/2 finału Ligi Konferencji (1. mecz), czwartek, 11 maja, godz. 21:00
ACF Fiorentina – FC Basel 1:2 (1:0)
Bramki: 25.Cabral – 71.Diouf 90+3.Amdouni
Skład: Terraciano – Dodo, Martinez Quarta, Ranieri, Biraghi – Amrabat (73.Castrovilli), Bonaventura (86.Barak) – Ikone (81.Kouame), Mandragora, Gonzalez (73.Brekalo) – Cabral (81.Jović).

Fragment meczu Lecha z Fiorentiną 1:4
null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





10 komentarzy

  1. bombardier pisze:

    Żadna sensacja!
    Rokrocznie szwajcarski klub gra w pucharach europejskich – stąd
    wyższy współczynnik niż nasz Lech. Niestraszny żaden rywal –
    są otrzaskani w tych pucharach.
    Życzę im zwycięstwa w finale!

  2. Mateusz92 pisze:

    FC Basel, jeśli wygra LKE, to awansuje bezpośrednio do fazy grupowej Ligi Europy, a więc ich współczynnik nie będzie miał znaczenia w kontekście IV rundy eliminacji LKE. Gorzej jeśli Bazylea załapie się do Europy poprzez ligę… ale miejmy nadzieję, że do tego nie dojdzie.
    Co do Fiorentiny- mocno obniżyli loty po dwumeczu z nami. Jak dla mnie, na Fiorentinie mści się trochę luzackie podejście do rewanżu z nami. W sporcie, gdy „żre” to nigdy nie można odpuszczać bo później to się mści przeciwko tobie.
    Szkoda, że nie wykorzystaliśmy tego, że Włosi byli w totalnym szoku po bramce Sobiecha. Zabrakło mi trochę takiej pazerności, chęci dobicia rywala. Pozwoliliśmy przejąć im inicjatywę, wystarczył jeden błąd, jedno złe wybicie piłki i skończyło się tak a nie inaczej. Szkoda.

    • leftt pisze:

      Dwie ważne sprawy w jednym wpisie. Nieraz bywało, że na MŚ czy ME jakaś ekipa wygrywała dwa pierwsze mecze grupowe, potem trzeci rezerwami żeby odpocząć, po czym w pierwszej fazie pucharowej w łeb. A co do dobijania i pazerności – to jest najważniejsza rzecz, którą musimy opanować. Szmata na wyjeździe, śledzie dwa razy i jeszcze parę innych też by się znalazło. Masz frajera to go duś.

  3. robson pisze:

    Trochę paradoksalne, że Basel będąc w największym kryzysie od dawna (ostatni tytuł 6 lat temu, teraz olbrzymie trudności nawet z załapaniem się przez ligę do pucharów) może osiągnąć największy sukces w swojej historii.

  4. Bart pisze:

    Szkoda że uefa w tak perfidny sposób wpłynęła na wynik naszego dwumeczu. Fiorentina dostała w prezencie od uefy duży handicap, a i tak ledwo przeszli dalej i cudem uciekli spod topora. Viola była do łyknięcia, mimo dużych dysproporcji w wycenach kadr czy w piłkarskiej jakości. My naprawdę otarliśmy się o Pragę.

  5. J5 pisze:

    Można powiedzieć że Kolejorz rozpoczął destrukcję Fiorentiny. No i dobrze. Następnym razem trzeba ich ograć u siebie, bo na wyjeździe to norma

  6. tomek27 pisze:

    Kurde , jestem w lekkim szoku . Oglądałem pierwszą połowe i Viola ich mocno cisnęłą , szczególnie do bramki na 1-0 . Basel miało swoje niezłe kontry ,ale Viola była duzo lepsza

  7. LechBoy pisze:

    Dość dużo oglądam Serie A.Faktycznie Fiorentina ostatnio dość słabo gra ale w rewanżu nie są na straconej pozycji.Jako fan Calcio życze im awansu do finału.

  8. Kosi pisze:

    Zaryzykuje typ, ze juz tego nie odrobia. Skonczy sie remisem w Bazylei 1-1, Puchar z Interem przegraja gladko 0-2 i zostana z niczym.

  9. versoo pisze:

    Lech ich rozmontowal. Od tamtej pory niewiele pokazuja, przegrac z Basel przy prowadzeniu to kompromitacja. Uwazam podobnie jak @kosi, juz tego wyniku nie odrobia, z Interem przegraja