Reklama

Wypowiedzi trenerów po meczu

Wypowiedzi obu trenerów po meczu. Szkoleniowca gości Johna van den Broma oraz opiekuna gospodarzy Marka Papszuna na pomeczowej konferencji prasowej po spotkaniu 32. kolejki piłkarskiej PKO Ekstraklasy sezonu 2022/2023, RKS Raków Częstochowa – KKS Lech Poznań rozegranym w niedzielę, 14 maja, o godzinie 17:30.

John van den Brom (trener Lecha):„Jesteśmy zadowoleni z wygranej i z dobrej postawy. W końcu, w końcu pokonaliśmy Raków, z którym będziemy mocno rywalizowali także w kolejnym sezonie. W przyszłym sezonie zagramy w Europie, ale w ostatnich 2 meczach powalczymy jeszcze o 3. miejsce. Raków Częstochowa zasłużenie sięgnął po tytuł Mistrza Polski, od początku do końca dominował, z niecierpliwością czekamy na kolejny sezon, w którym znowu będziemy rywalizowali z Rakowem. Mam do rywala duże uznanie tak jak dla mojego zespołu za dzisiejsze spotkanie.”

„Dzisiaj musieliśmy poradzić sobie bez Filipa Dagerstala i Antonio Milicia, ale wiedzieliśmy, że Alan Czerwiński czy Lubomir Satka rozgrywali kiedyś dobre spotkania na środku obrony, dlatego na pewno sobie poradzą. Artur Sobiech ostatnio nie trenował, wiedzieliśmy, że nie będzie gotów w 100% do gry w Częstochowie, jednak wchodząc z ławki może nam pomóc.”



Marek Papszun (trener Rakowa):„Spodziewaliśmy się trudnego meczu i taki był. Z tym składem trudno było grać z Lechem, z którym zasłużenie przegraliśmy. Gratuluję Lechowi, bo zasłużenie zwyciężył. Mecz zakończył się naszą porażką, z gry więcej miał Lech, my zrobiliśmy tyle, ile dało się zrobić w tym składzie. Dziś chcieliśmy wygrać, graliśmy u siebie, teraz będziemy chcieli wygrać ostatnie 2 spotkania. Chcemy zakończyć ten fantastyczny sezon najlepiej, jak tylko się da.”

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





4 komentarze

  1. Wielkopolanin pisze:

    Raków po 515 dniach bez porażki w Częstochowie przegrywa z Lechem Poznań. Brawo Kolejorz

  2. Kibic z Bydgoszczy pisze:

    Papaj zostałeś dzisiaj przykryty czapką i musisz się z tym pogodzić.
    Lech też nie grał w całości pierwszym składem, a jednak wygrał. Raków bez celnego strzału i tylko 4 niecelne, stąd wasza porażka.

  3. Pawelinho pisze:

    Jestem zawiedziony, że papszunik nie płakał nic na temat rzekomej pomocy sędziów dla Lecha jak to ma w swoim zwyczaju, a tak na poważnie Lech z medalikami nie grał wielkiego meczu, ale wygrał w pełni zasłużenie z bardzo słabym mistrzem, który dostał lekcje pokory.

  4. Kuki pisze:

    Co ten Papuszyn pierdoli? Wyszli absolutnie na galowo i przegrali absolutnie zasłużenie. Kogo tak brakowało? Jednego Lopeza który i tak gra w kratkę? Dajcie spokój.
    Przecież to Lech wystawił bardziej eksperymentalny skład, a i tak powiózł Mistrzów z Zajezdni jak chciał.
    Oj ciężary w przyszłym sezonie czekają Szwagra i jego ekipę, jeśli dalej będą opierać się na zapierdalaniu i gegen pressingu.