Nasz rywal: Korona Kielce
O godzinie 20:30 w nietypowym dla siebie piątkowym terminie Lech Poznań zagra na wyjeździe z Koroną Kielce. Obie drużyny mają zupełnie inne cele, atutem gospodarzy jest gra na Suzuki Arenie, ale Kolejorz w tym sezonie lepiej punktuje na wyjazdach niż przed własną publicznością, dlatego można go uznać za dużego faworyta.

Lech Poznań musi jutro wygrać, żeby patrzenie na sobotnie spotkanie Górnika Zabrze z Pogonią Szczecin (początek o 17:30) miało w ogóle sens. Zwycięstwo nad Koroną Kielce wspieraną przez komplet prawie 15 tysięcy widzów wywindowałoby Kolejorza na 3. miejsce do którego utrzymania po tym weekendzie wystarczy nam chociaż remis górników, którzy także będą wspierani przez komplet ponad 20 tysięcy kibiców. Kolejorz w 33. kolejce rywalizuje o 18 w historii klubu brązowy medal Mistrzostw Polski, o 7 brązowy i o prawie 4 miliony złotych premii więcej. Z kolei Korona Kielce ma nad strefą spadkową tylko 3 oczka przewagi, przez co wciąż nie może być pewna utrzymania w lidze, które jest mimo wszystko bardzo prawdopodobne.
Wiosenne wyniki „Koroniarzy” mogą robić wrażenie. Dzisiejszy rywal to szósta siła wiosny, zespół z Kielc w tym roku kalendarzowym zdobył tylko 2 oczka mniej od niebiesko-białych, którzy rozegrali jedno spotkanie więcej. Korona w 2023 roku wygrzebała się z 17. miejsca w ligowej tabeli zajmowanego po rundzie jesiennej i dziś zwycięstwem nad Lechem Poznań zechce postawić kropkę nad i na utrzymaniu się w PKO Ekstraklasie. – „W styczniu obecną sytuację w tabeli wzięlibyśmy w ciemno. Zespół zanotował progres, przed sezonem 38 punktów zagwarantowałoby nam utrzymanie, ale teraz sytuacja w lidze jest inna. Niespotykana od kilkunastu lat. Jestem dumny z tego, co udało się osiągnąć w ostatnich miesiącach. Dziś o Koronie mówi się dobrze, na Koronę chcą przychodzić kibice. Na dziś wszystko mamy w swoich rękach i tylko od nas zależy utrzymanie w Ekstraklasie.” – powiedział podczas przedmeczowej konferencji prasowej trener „Koroniarzy”, Kamil Kuzera.
Korona Kielce wygrała aż 7 spośród 8 ostatnich meczów przed własną publicznością mając swego czasu serię 6 domowych zwycięstw z rzędu. „Koroniarze” nie przegrali u siebie od listopada 2022 roku, zwyciężając na swoim obiekcie czynili to często bez straty gola jak np. niedawno z Rakowem Częstochowa. Lecha Poznań czeka dziś bardzo trudny mecz z mocno nakręconym, zdeterminowanym rywalem, który może być trudniejszy do ogrania od nowego Mistrza Polski. – „W meczu z Lechem chcemy wystrzegać się błędów i chcemy wygrać. Zagramy z bardzo dobrym przeciwnikiem, w Lechu jest dużo indywidualności, wymienności pozycji. Trzeba zneutralizować atuty Lecha, wierzę w wygraną, lecz musimy zrealizować plan na to spotkanie.” – zapowiedział w środę Kamil Kuzera, który jako piłkarz Korony Kielce grał z Kolejorzem łącznie 5 razy i nigdy nie wygrał (0-2-3 + gol w meczu Korona – Lech 2:2 w 2012 roku).
Lech Poznań podchodząc do meczu z Koroną Kielce musi mieć na uwadze atuty rywala. Również przeciwnik musi wiedzieć, z kim gra i doskonale zdaje sobie z tego sprawę. – „Lech nie ma meczu o nic. Lech to duży klub z ambicjami i z aspiracjami. Lech pokazał w europejskich pucharach, jaki ma zespół, przyjedzie do nas maksymalnie zmotywowany, by zrealizować swój cel, czyli zająć 3. miejsce. My też mamy swój cel, też jesteśmy zmotywowani i na tym się skupiamy.” – oznajmił przedwczoraj Kamil Kuzera. – „Lech ma szeroką kadrę, dlatego brak Mikaela Ishaka nie będzie widoczny. W Lechu nie ma słabych piłkarzy, każdy na boisku jest wartością dodaną.” – dodał podczas przedmeczowej konferencji opiekun przeciwnika.
Lech Poznań goszczący ostatni raz w Kielcach w 2020 roku (3:0 po hat-tricku Christiana Gytkjaera) ma serię 5 kolejnych gier z Koroną bez porażki (3 wygrane, 2 remisy). Ostatni raz poległ z tym zespołem dnia 13 kwietnia 2018 roku, a na wyjeździe 25 lutego 2018 roku (rezultatem 0:1). Kolejorz w trwających rozgrywkach Ekstraklasy wygrał 13 z 14 meczów, w których jako pierwszy obejmował prowadzenie (13-1-0), natomiast „Koroniarze” mają najniższe średnie posiadanie piłki w całej lidze często grając do końca (już 6 goli po 90 minucie gry). Arbitrem wieczornych zawodów na Suzuki Arenie będzie Piotr Lasyk z Bytomia, który w tym sezonie prowadził 3 nasze mecze (2 remisy z Legią + porażka ze Śląskiem 0:1).
Dziś z tradycyjnym i przedmeczowym raportem na żywo tym razem prosto z Kielc ruszamy na KKSLECH.com już o godzinie 19:00. Jak zwykle podczas naszej relacji nie zabraknie pierwszych zdjęć z obiektu Korony. Piątkowy mecz Lecha Poznań będzie można obejrzeć na C+ Sport i C+ 4K. Początek ostatniego wyjazdowego spotkania podopiecznych Johna van den Broma w sezonie 2022/2023 o 20:30.
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <