Wydarzenia i frekwencje na koniec sezonu

Pojutrze Lech Poznań na oczach ponad 35 tysięcy kibiców może zdobyć brązowy medal Mistrzostw Polski. W ciepłą, słoneczną i majową sobotę zapowiada się bardzo dobra frekwencja, trzecia najwyższa podczas ostatniego ligowego meczu Lecha Poznań przy Bułgarskiej w XXI wieku.

Od 2002 roku podczas ostatniej ligowej kolejki rozgrywanej przy Bułgarskiej mieliśmy już kilka kompletów. Frekwencje były jednak różne, wynikały z pojemności trybun w danym roku. Najwięcej kibiców (ponad 41 tysięcy) zgromadziły oczywiście „mistrzowskie” mecze w 2015 i 2022 roku, 27 maja 2023 frekwencja również może zakręcić się około 40 tysięcy ludzi. Aktualnie nie ma już biletów na I, III i IV trybunę, dostępne są tylko pojedyncze wejściówki do Kotła oraz jeszcze sporo na ostatnie piętro II trybuny.

Ostatnie mecze ligowe Lecha Poznań u siebie w sezonie i frekwencje:

21.05.2022, Lech – Zagłębie 2:1 (41008)
16.05.2021, Lech – Górnik 1:1 (4890)
19.07.2020, Lech – Jagiellonia 4:0 (8483)
20.05.2018, Lech – Legia 0:3 (27617)
15.05.2016, Lech – Ruch 3:0 (11319)
07.06.2015, Lech – Wisła 0:0 (41556)
02.06.2013, Lech – Korona 2:0 (21387)
29.05.2011, Lech – Korona 4:0 (15337)
15.05.2010, Lech – Zagłębie 2:0 (13500)
30.05.2009, Lech – Cracovia 2:2 (17500)
10.05.2008, Lech – ŁKS 1:2 (15500)
26.05.2007, Lech – Odra 0:0 (15000)
11.06.2004, Lech – Wisła 2:2 (25000)
03.06.2003, Lech – Wisła 2:4 (20000)

Ostatnie mecze Lecha Poznań w konkretnym sezonie ligowym obfitowały w wiele mniejszych lub większych wydarzeń. Niektóre ostatnie kolejki danego sezonu kibice Kolejorza na pewno pamiętają do teraz tak samo, jak nastroje, które wszystkim wtedy towarzyszyły. Aktualnie sytuacja Lechowa wygląda podobnie jak 3 lata temu, kiedy poznaniacy po domowej wygranej nad Jagiellonią Białystok 4:0 odebrali srebrne medale Mistrzostw Polski.



Dolha show, koniec pewnej epoki i tylko remis

Ostatnim sezonem starego Lecha Poznań zarządzanego jeszcze przez poprzednie władze był ten 2005/2006. Wtedy po wyjazdowym meczu z Pogonią Szczecin sędzia tamtych zawodów, Jacek Granat z Warszawy dał trenerowi lechitów żółtą kartkę z napisem „Generałowi Czesławowi Michniewiczowi na zakończenie pewnej dekady”. Poznaniacy zagrali wówczas w trzecim, mocno wyrazistym komplecie strojów firmy Lotto. Dwa lata później Lech miał jeszcze szansę przeskoczyć na koniec Dyskobolię Grodzisk Wielkopolski, której nie wykorzystał. Po pamiętnym do dziś błędzie bramkarza Emiliana Dolhy stracił pierwszą bramkę, na końcu przegrał u siebie z ŁKS-em 1:2, dzięki czemu łodzianie utrzymali się w lidze. Krótko później umowa Rumuna została rozwiązana za porozumieniem stron. 12 miesięcy później kończyliśmy sezon w jeszcze innych nastrojach. Lech zdobył co prawda ostatni w swojej historii Pucharu Polski, ale w lidze był dopiero trzeci, co wtedy było dużą porażką. Na koniec rozgrywek 2008/2009 zespół Franciszka Smudy zremisował 2:2 z Cracovią, która przez ten wynik sportowo spadła z ligi (po decyzjach związku finalnie utrzymała się).

Pożegnanie z kibicami i dwa wicemistrzostwa

Na koniec sezonu 2011/2012 podopieczni Mariusza Rumaka mający już pewny start w europejskich pucharach udali się do Łodzi na mecz z Widzewem, by bronić tam 3. miejsca zajmowanego przed ostatnią kolejką. Niestety, po remisie 0:0 zespół Kolejorza stracił medal, ale po tym meczu wszyscy i tak spotkali się na Placu Wolności. Wtedy była szansa pożegnać odchodzącego z klubu Semira Stilicia, Grzegorza Wojtkowiaka czy Artjomsa Rudnevsa, a prócz tego podziękować drużynie za powrót do Europy.

null

Dobra atmosfera była również na koniec rozgrywek 2012/2013. Po nich kariery zakończyli Piotr Reiss i Ivan Djurdjević, który w wygranym meczu z Koroną Kielce 2:0 pieczętującym wicemistrzostwo zdobył gola. Po meczu niebiesko-biali odebrali pierwsze w historii srebrne medale za wicemistrzostwo Polski, wicemistrzem byliśmy też 12 miesięcy później. Wówczas Lech odebrał srebrne krążki dzień po ostatniej kolejce na Starym Rynku, gdzie dodatkowo Piotr Rutkowski zaprezentował nowy nabytek Muhameda Keitę.

null
null
null
null
null

Superpuchar Polski i trzy Mistrzostwa Polski

W XXI wieku ostatnia kolejka rozgrywana przy Bułgarskiej dała nam 3 trofea do gabloty. W 2004 roku mecz Lecha z Wisłą był jednocześnie spotkaniem o Superpuchar Polski, który Kolejorz zdobył po rzutach karnych (w regulaminowym czasie gry było 2:2). W 2010 roku Lech po wygranej nad Zagłębiem 2:1 święcił 6 tytuł Mistrza Polski, po ponad 5 latach dnia 7 czerwca 2015 fetował 7 tytuł mistrzowski po tym jak zremisował z Wisłą Kraków 0:0. O tym, jaka cała Lechowa społeczność celebrowała 6 i 7 tytuł Mistrza Polski pisaliśmy rok temu -> TUTAJ a ostatnie 8 mistrzostwo przypominaliśmy w sposób tekstowo-fotograficzono-filmowy -> TUTAJ.

null
null
null

Nerwowy awans, nerwowe pożegnanie

W sezonie 2016/2017 o tytuł Mistrza Polski grały aż 4 drużyny, na końcu Lechia Gdańsk została z niczym. Lech awansował do europejskich pucharów dopiero w ostatniej 37. kolejce szczęśliwie remisując w Białymstoku 2:2. Poznaniacy do przerwy prowadzili 2:0, na końcu każdy modlił się o zakończenie tego spotkania. Gdyby Lech wtedy przegrał, to nie nie zająłby 3. lokaty i nie zagrałby w europejskich pucharach, natomiast Jagiellonia zdobyłaby tytuł Mistrza Polski kosztem Legii, która po remisie z Lechią czekała w skupieniu na rezultat z Białegostoku.

Bardzo nerwowo było podczas meczu 12 miesięcy wcześniej. Wówczas na koniec nieudanych rozgrywek 2015/2016 zespół Lecha pokonał Ruch i zajął 7. miejsce co nic nie zmieniło. Kolejorz skończył sezon bez Pucharu Polski przegrywając w finale i bez awansu do europejskich pucharów. Atmosfera, jaka panowała na stadionie przyćmiła zakończenie kariery przez Krzysztofa Kotorowskiego, z opuszczoną głową żegnał się z Lechem Poznań wychowanek, Marcin Kamiński, którego kibice potraktowali tak jak potraktowali.

null
null

„Mamy ku*wa dosyć”

Dnia 20 maja 2018 lepiej zbyt szczegółowo nie przypominać. Niech wystarczą niektóre zdjęcia i filmik z tamtej ostatniej 37. kolejki Ekstraklasy, w której Lech miał świętować tytuł u siebie a święciła go Legia. Tamten mecz nie został dokończony, frekwencja byłaby wówczas wyższa, jednak wielu kibiców Kolejorza mając bilet zrezygnowało z przyjścia na Bułgarską. Na szczęście z tamtych wydarzeń wyciągnięto wnioski, choćby niedawno akurat 20 maja 2023 roku Lech wskoczył na pozycję medalową, która po takim sezonie, jak 2022/2023 będzie odebrana nieco inaczej aniżeli była odebrana 3. lokata 5 lat temu.


null
null
null

Nie nasze mistrzostwo i wicemistrzostwo w dobrym stylu

Historię wartą przypomnienia miała ostatnia kolejka w 2011, 2019 i 2020 roku. 12 lat temu Lech ogrywając Koronę 4:0 i tak nie awansował do europejskich pucharów. Poznaniacy mieli wówczas tylko matematyczne szanse na puchary, swoje zrobili, lecz to nie wystarczyło do Europy, zespołowi Jose Bakero nieco zabrakło. Z kolei przed 4 laty Lech grający w Gliwicach mógł odebrać tytuł Mistrza Polski ekipie Piasta. Niespodzianki nie było. Faworyt wygrał 1:0, choć poznaniacy postawili się rozgrywając niezłą drugą połowę. W 2020 roku było już dużo lepiej, Lech po bardzo dobrej końcówce dokończonej rundy wiosennej w czerwcu i w lipcu najpierw awansował do europejskich pucharów a później w dobrym stylu został wicemistrzem Polski pokonując na finiszu Jagiellonię 4:0. Wicemistrzostwo nie było oczywiście sukcesem na miarę Lecha, był to sukces tamtej młodej wtedy drużyny, która w końcówce rundy wiosennej 2019/2020 odpaliła na dobre. Zespół odebrał srebne medale krótko po spotkaniu, pożegnaliśmy też Christiana Gytkjaera, który został królem strzelców Ekstraklasy.

null
null
null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





37 komentarzy

  1. tomek27 pisze:

    Średnia frekwencja w tym roku zakręci się koło 21 tys ( ekstraklasa ),biorąc pod uwagę ,ze jednak graliśmy 10 dodatkowych meczów w pucharach , również z bardzo dobrą frekwencją , to wydaję mi sie,ze nie ma mowy o żadnym odwrocie kibiców , jak tutaj już kilka osób wieszczyło po pierwszych zimowych meczach ligowych ( Miedz i Zagłebie )

  2. Ostu pisze:

    Co do tych kibiców…
    Absolutną prawdą jest że my tutaj – na Forum – to fanatycy jesteśmy…
    Kilkoro nie ma siły by iść na stadion od pamiętnego „mamy kurwa dosyć”…
    Większość jakoś „pogodziła się z Lechem” i chodzi na stadion…
    … ale byłbym jak najdalszy od wyciągania wniosków w stylu „byłbym jak najdalszy od wyciągania wniosków o jakimś odwrocie Kibicow”
    Bowiem klubowi udało się to o czym marzyli niemal od początku – wychowali mianowicie kibiców – klientów, którzy kupują ten towar gdy TYLKO stosunek ceny do jakości jest zadowalający a jakość jest zadowalająca – w rozumieniu tychże klientów…
    To z jednej strony jest dobre – gdy Lech gra dobrze – ale z drugiej strony gdy tylko zacznie grać w sposób „niezadowalający” ta grupa klientów kupujących zrobi się mniejsza …
    To może być zdecydowany „doping” dla złotoustego i Exelencji – przychód z dnia meczowego – ale nie musi….
    ….bo i tak przyjdą gdy tylko Lech zacznie grać dobrze…
    Ale TERAZ pytanie – jak długo można na takim kliencie ciągnąć ..?
    Ja patrzę już TYLKO na spokojnosci …

    • tomek27 pisze:

      aha , czyli ten sezon ligowy gramy jednak dobrze ? Bo ja juz sie gubię … raz jest dramat , raz jest super 🙂

      • Ostu pisze:

        A Ty @tomek27 – czytasz mnie…?
        Bo nie wiem kiedy napisałem że jest super a kiedy napisałem że jest dramat …
        Chyba, że coś mi „umklo” gdy byłem pijany jak wór i pisałem…
        Bądź tak – z łaski swej – uprzejmy i zacytuj gdzie napisałem że jest super…
        Bądź na odwrót…

      • tomek27 pisze:

        No frekwencję ligową mamy bardzo dobra ,wiec idąc twoim tokiem rozumowania jest bardzo dobrze w lidze …nie pasuje mi to do ogólnej retoryki na stronie ,gdzie wiekszość narzeka jak to fatalny mamy sezon ligowy

      • Pawelinho pisze:

        Ostu

        Tutaj kłania się czytanie ze zrozumieniem całości przeczytanego komentarza, a nie dodawanie do tego swoich teorii, których w twoim komentarzu nie znalazłem.

      • tomek27 pisze:

        No to Pavelinho nie przeczytałes wystarczająco uwaznie , wyraznie napisał ,ze kibice przyjda jak beda wyniki i gra ,a wiekszość tutaj twierdzi ze mamy za sobą fatalny sezon w lidze ,a kibice przecież są ze srednia 21 tys , no to o co chodzi ?

      • Pawelinho pisze:

        Ostu wspomniał o kibicach wspomniał, ale ty wspomniałeś odnośnie dobrej gry w ligowym sezonie! Więc coś nie zagrało w twoim komentarzu. Jakoś w kontekście tego co napisał Ostu oczywistą oczywistością jest, że chodzi kibiców, a nie ligowy sezon w kontekście tego czy Lech gra dobrze czy nie o czym wspomniał Ostu na ten. Natomiast jeśli już koniecznie chcesz wiedzieć to sezon jest taki pół na pół niby źle nie jest, ale za dobrze też nie i tutaj można to skwitować jednym czyli niedosytem tak jak pucharowy dwumecz z Fiorentiną. Reasumując napisałeś ogólnie na temat sezonu, a nie kibiców o których pisał autor komentarza. A co do średniej to na tle ligi faktycznie średnia jest dość wysoka, ale też trzeba pamiętać, że w Polsce jest nieco inna kultura chodzenia na mecze. Także ja ten aspekt to wygląda to lepiej niż przyzwoicie.

      • tomek27 pisze:

        Za uj nie wiem o co co chodzi w tym komentarzu , wiec może lepiej już zostawmy ten temat 🙂

      • Pawelinho pisze:

        To przeczytaj najpierw co napisałeś o 12:57 może wtedy zrozumiesz co zrobiłeś pisząc taki komentarz nie czytając tego co napisał Ostu, ale faktycznie taka to dyskusja z tobą, że lepiej to zostawić.

    • tomek27 pisze:

      Sorki ale ta rozmowa cię przerosła . Pozdrawiam .

      • Pawelinho pisze:

        No tak faktycznie przerosła „cię” ta rozmowa i tylko się takimi tekstami pogrążasz, ale jak lubisz to nie mam nic przeciwko, żebyś dalej się pogrążał. Zresztą nie pierwszy raz.

  3. bombardier pisze:

    Żaden dramat, super też nie jest. Po prostu jeden z czołowych zespołów
    w naszej lidze. W zasadzie powoli, bo powoli, sezon za sezonem
    przyzwyczajam się do tej szarpanej ligowej młócki. Celowo używam
    słowa „szarpanej”, bo odnosi się to do gry naszej drużyny. Jak zdarzy
    się bardzo dobry występ i człowiek liczy, że nastąpi eksplozja i Lech
    ekspresowo pomknie po kolejny tytuł – następuje niezrozumiały krach
    i denerwująca walka o miejsce w pierwszej czwórce.
    Jedynym usprawiedliwieniem staje się udział w europejskich pucharach.
    Wg mnie CAŁKOWITY błędny pogląd.
    W maju kończy się liga, więc wiemy czy gramy w pucharach.
    I co?
    Decydenci niby coś robią – aż żal patrzeć jak bidulki ciężko pracują –
    efekt jest znany.
    Lech od lat NIE UMIE POGODZIĆ gry na dwóch, nie mówiąc o trzech
    frontach!
    Tłumaczenia tych „fachowców” są ŻENUJĄCE, ale nawiedzony kibic
    święcie wierzy, że następny sezon będzie tym PRZEŁOMOWYM!
    Wg bombardiera to tylko pobożne życzenia i mrzonki.
    Jak może być inaczej, kiedy kadra zespołu jest płynna CO SEZON jak fale naszego Morza Bałtyckiego.

    • tomek27 pisze:

      Akurat chyba nad tą stabilizacją panują coraz lepiej , jedyne nieoczekiwane odejscie na ten moment to Rebocho + Skoras o ktorym było od dawna wiadomo ,ze odejdzie ,a po tak dobrym sezonie w Europie wcale to takie oczywiste nie jest . Tracimy dwóch podstawowych zawodnik , w tym Rebocho akurat wydaję sie do zastapienia . Kwestia 2- 3 dobrych transferów i mozna oczekiwac co najmniej powtórki z tego sezonu

      • bombardier pisze:

        Napisałeś „co najmniej” – bardzo dziękuję za taką powtórkę.
        Nie licząc Ligi Konferencji, to w lidze dostaliśmy w dupę.
        Bombardier kategorycznie DOMAGA się mistrzostwa – 2,3 miejsce
        to TOTALNA PORAŻKA!

      • tomek27 pisze:

        A czemu nie licząc ligi konferencji ?

      • bombardier pisze:

        A temu, że dojście do ćwierćfinału w LK uważam za sukces!

      • tomek27 pisze:

        No to tez mówię , ze min taki sezon jak ten , jako całokształt to oczywiste

      • tomek27 pisze:

        Gdybym miał do wyboru 1/4 LK i 3 miejsce albo odpadniecie w eliminacjach , ale MP , to mocno bym się zastanowił . Oczywiście najlepiej jakby grali dobrze w Europie i zdobyli MP , pytanie czy to możliwe z ta kadra …?

  4. bombardier pisze:

    No widzisz – sam zadajesz pytanie na które ODPOWIEDZIAŁEM
    wcześniej.
    Wniosek prosty – Odpowiedzialni za utworzenie NAPRAWDĘ DOBREGO
    ZESPOŁU JUŻ WINNI CIĘŻKO PRACOWAĆ – 18h na dobę.
    I tutaj rodzi się BARDZO PROSTE pytanie – CZY RODZINA RUTKÓW POTRZEBUJE I CHCE KLASOWEGO TEAMU?

    • tomek27 pisze:

      Osobiście uważam , ze to bardzo mało prawdopodobne . Mamy obecnie za słabą kadrę , jest sporo odejść , a nikt tutaj nie wyda 5 mln € , zreszta nawet tyle gdybyśmy wydali to ile za to kupisz kozaków 3 ? 4?
      Jedynie można mieć nadzieje ze najwięksi rywale tez zagrają w grupie , wtedy szanse by się wyrównały

    • tomek27 pisze:

      A chcieć to oni sobie mogą . Sęk w tym ze tworzenie teraz mocnej kadry , z dużym nakładem finansowym, nie mając pewności gry w grupie, jest zbyt ryzykowne i nikt tego ryzyka nie podejmie . Na dzisiaj nie jesteśmy rozstawieni w 4 rundzie wLK , wiec szansa gry w grupie są małe bo za rywala możesz dostać Wolfsburg czy Atlheltic, odpadasz i zostajesz z kadrą 20 drogich zawodnikow

    • przem37 pisze:

      Bombardier, nie demonizowałbym rodziny Rutkowskich, w mojej opinii, oni marzą o klubie, który faktycznie a nie dla dziennikarzy stanie się polskim Bayernem.
      Przecież poczuli ile kasy można wyciągnąć z Europy.
      Oni wiedzą, że jedynie grając w Europie taki Skuraś, a po nim kolejni jak Wilak, czy Antczak będą odchodzić za konkretne pieniądze (porównaj sobie Jóźwiaka i Skurasia w mojej opinii Michał nie jest 3 razy lepszy, a za taką kasę poszedł).
      Przecież widzieli przy Moderze, że jeśli masz kasę z Europy nie jesteś „na musiku” to możesz windować cenę.
      To dział też w drugą stronę, młodzi widzą, że ta droga ma sens i dlatego nie będziesz miał kolejnych Salamonów, Bejgerów i innych chłopaków wyciąganych przez zachodnie szkółki za frytki, bo zobaczą plan Lecha na ich karierę ma sens (zwłaszcza jak porównają do czego doszli zawodnicy odchodzący z Lecha, a gdzie są goście, którzy uciekli przy pierwszej okazji, nawet uwzględniając ścieżkę Bielika).

      Zwłaszcza Piotrkowi marzy się ligowy hegemon, tylko nie chcą iść na szybko jak Leśnodorski, ponieważ widzi jak to się kończy (mają też przykład Wisły Cupiała). W mojej opinii, chce po prostu dojść do tego wolniej, ale zbudować to na o wiele trwalszych podstawach. On jest wpatrzony w Ajaks i Bazyleę.

      I oby mu to wyszło, czego z całego serca życzę zarówno jemu, jak i nam.

  5. Mateusz92 pisze:

    Ostatnia kolejka sezonu 2022/23 będzie jedną z tych ważniejszych na przestrzeni ostatnich lat.
    W sobotę bez wątpienia coś się zakończy. Oficjalnie zakończy się projekt Majster na Stulecie. Odchodzą ważni piłkarze bez których nie byłoby tego wymarzonego tytułu, ale odchodzą również ważni członkowie sztabu.
    I znów wypływamy w nieznane. Idziemy z nieznane z ludźmi nieobliczalnymi na najważniejszych stanowiskach w klubie, z ludźmi którzy do końca nie wzbudzają mego zaufania (grono najbardziej zaufanych wyraźnie się kurczy).
    Pożegnamy wielu piłkarzy, zbyt wielu. Nigdy nie powinno się dopuszczać do sytuacji, w której odchodzi tak wielu zawodników. To zasługa ignorantów odpowiadających za kształt kadry, a także wiecznie zadowolonego trenera, bez żadnych wymagań. Transfery mają to do siebie, że trzeba przeprowadzać je regularnie, w każdym okienku 2-3 wartościowych zawodników. Niestety, w tym klubie coś takiego nie istnieje i dlatego na własne życzenie stwarzamy sobie problem.
    Obecna sytuacja przypomina mi tę sprzed sezonu 2020/21. Wtedy również było dużo zmian w kadrze, do tego doszedł awans do fazy grupowej LE, co dla wszystkich było szokiem. Nikt nie był przygotowany na zaistniałą sytuację. I w efekcie mieliśmy cuda, w których mecz z Podbeskidziem okazywał się ważniejszy od tego w Lizbonie.
    Smutna sobota się zapowiada. Sobota po której strach spojrzeć w przyszłość…

  6. Bigbluee pisze:

    Z perspektywy czasu, zabawnie się to czyta jak Ostu, Tomasz1973, Bombardier czy Pawelinho dają się wciągać w trolownie Tomka27. Podziwiam was chłopaki że jeszcze tego nie wyłapaliście.

    • bombardier pisze:

      Może jest tą osobą która zarzuca haczyk, ale ja nie mam sobie
      nic do zarzucenia. Cały czas piszę o FEUDALNYCH rządach Rutków.
      A co za tym idzie pokazuję postawę innych „działaczy” Lecha.
      Mimo, że zajmują kierownicze stanowiska dla mnie wszyscy są
      PACYNKAMI, otrzymującymi olbrzymie wynagrodzenie za
      SWOJĄ SŁUŻALCZOŚĆ wobec właścicieli.
      Opierniczałem także grajków, którzy wg mnie odpuszczają mecze,
      a także dostają górę forsy. No i przede wszystkim cały czas realnie
      stąpam po ziemi i często pisałem co sądzę o Lechu gdy są
      w szponach Rutków. Co najmniej połowa(może więcej) TUTAJ piszących
      ma o bombardierze super negatywne zdanie.
      Może tak być – ale moja droga jest słuszna.

    • tomasz1973 pisze:

      No ale ja piszę i myślę dokładnie tak samo, Zawsze będę podkreślał, że rutki Lecha potrzebują tylko jako okno wystawowe dla gówniarzerii z Akademii, im tytuły sportowe przeszkadzają, bo gdy są jest tak jak piszecie powyżej – wystarczającej kadry brak, zaskoczenie sukcesem, zmiana strategi, odejścia/sprzedaż najważniejszych grajków bez jakościowych zastępstw, kasa skitrana głęboko do kabzy. Problem jest w tym, że rutek wyhodował sobie w miejsce kiboli klientów, takich samych minimalistów jak on. I ci minimaliści chcą zawładnąć tu przestrzenią i dlatego muszą od czasu do czasu poczytać jak jest naprawdę, a że ich to razi, przeszkadza, a niektórych szokuje? No cóż, ich problem, dla mnie zajęcie II miejsca zawsze będzie pierwszym przegranym, a nie sukcesem, a gra w grupie w Europie zawsze będzie mniej warta od majstra, to tylko dodatek, pewnego rodzaju nagroda dla wszystkich: rutek ma kasę, piłkarzy promocję, a my dodatkowe emocje. Kto myśli inaczej musi z tym żyć, jest mu może i dobrze na tu i teraz, zobaczymy co będzie w sezonie gdy rutek opchnie znów wszystkich, którzy nadają się do spieniężenia, „transfery” za darmochę nie wypalą, a Europa powie pa pa w I rundzie eliminacji. Wtedy jak znam życie ci, którzy teraz wszystko tłumaczą prorutkowo, mówią, że Gio to był dobry pomysł, Rudko nie dało się przewidzieć, że to kasztan a nie bramkarz, a Marchwińskiemu trzeba dać 1587 szansę, powiedzą zapewne –a nie mówiłem–, zmieniając front i krzycząc rutek wypie*dalaj!

      • tomek27 pisze:

        LEch nie moze odpasc w tym roku w I rundzie eliminacji , bo zaczyna od drugiej …ale jesli faktycznie odpadną w II rundzie eliminacji ,to masz racje bede krzyczał i mowił ,ze jest ujowo .
        Ty natomiast i po MP i po 1/4 LK cały czas narzekasz …dla ciebie gra w 1/4 europejskich pucharów jest mniej warta niz MP ,a dla mnie nie . Do konca zycia bede wspominał tegoroczną przygodę w Europie , a mistrzostw juz kilka przeżylem , nie za duzo ,ale jednak …sam na lige nie chodzisz ,ale jzu na Bodo dupe z kanapy podniosłeś , na Djugarden chyba tez … no to liga czy puchary ?

      • tomek27 pisze:

        I jeszcze jedno , pokazę tylko jakim jestes marudą i jak bardzo gadasz ,zeby gadac:
        – w jednym poscie mowisz ,ze pilkarz moze byc za darmo jak jest dobry , za chwile wysmiewasz darmowe transfery
        – domagasz sie trasnferów , a za chwile cisniesz jak Gio sie w Lechu nie sprawdził – gdzie wiadomo ,ze wszytskie transfery nie wypalą
        – jedziesz po rutkach, ze mamy ujową kadrę i ze nie staneli na wysokosci zadania w tym roku ( brak kadry na 2 fronty ) ,a za chwile jedziesz po Bromie ,ze nie ogarnąl gry na 2 frontach – jak ? jak wg ciebie tej kadry przeciez nie bylo ?
        – cisniesz mi ,ze lubię niby z toba gadac ,a za chwile sam mnie wywołujesz , cytując moje posty

    • tomek27 pisze:

      Hahaha , na początju sezonu kiedy Lech grał slabo to jeszcze miałes troche poklasku , chociaz kazdy rozgarniety wiedział ,ze jest nowy trener i potrzeba troche czasu , dzisiaj twoje wypowiedzi brzmią juz groteskowo po tak swietnym sezonie , nikt ci nie odpisuje, wiec juz nawet przestałes sie udzielac . Jedyne co ostatnio robisz to ciągle mnie zaczepiasz i w dodatku mowisz ludziom ,ze dają sie wciagac w rozmowe ze mną… rozumiesz ten paradoks ?

    • Pawelinho pisze:

      Bigbluee

      Zostałem wywołany do tablicy to się odniosę do tego „zarzutu”. Wiesz ja już to dawno wyłapałem, ale ciekawe jest to że niemal za każdym razem tomek27 kiedy wymienisz jego dyrdymały, który napisał z konkretnym przykładem to nie uraczysz kontrargumentu, a jedynie próbę wyśmiania tego i szybkiego zakończenia dyskusji bo system operacyjny tomasz27 dostał tzw „error” i się przegrzał. W zasadzie nie będę się zniżał do jego poziomu przekręcając jego nick etc bo to nie oto chodzi, ael pokazanie tego, że w łatwy sposób można go „dobić” jego własną retoryką.

      • Pawelinho pisze:

        *dyrdymały, które napisał

      • tomek27 pisze:

        Pawelinho
        Bo widze drążysz temat ,którego naprawde nie zrozumiałes , no to wytłumacze ci jeszcze raz … słuchaj uwaznie …ja dałem pierwszy wpis pod tym postem , odnosnie tego ,ze zimą była mowa o tym ,ze kibice sie od Lecha odwrócili , co próbował mi wmowic chociazby Tomasz czy Biggamon . wiec napisałem ,ze g.owno prawda , bo srednia w tym sezonie w SAMEJ LIDZE to ponad 21 tys …na co Ostu napisał ,ze Rutek wychował sobie kibicow – klientow , ktorzy chodzą tylko jak Lech bedzie grał dobrze i beda wyniki , wiec ja napisałem ,ze sezon w takim razie jest jednak bardzo udany ( ten ligowy ) , bo srednia 21 tys to bardzo dobra srednia ,a wiekszość na tej stronie twierdzi ze mamy tragiczny sezon TEN LIGOWY ,wiec zapytałem czy jednak gramy dobrze w lidze czy tragicznie ?
        A ty zes wyjechal z jakimis durnymi wpisami ze czegos nie zrozumiałem

  7. Piknik pisze:

    Tyle wątków tutaj zostało poruszonych, że to chyba będzie długi wpis.
    Po pierwsze nie zgadzam się z Ostu ,że tutaj na forum są fanatycy przynajmniej jeden komentujący to Piknik.
    Podsumowanie sezonu: historyczny sukces w pucharach i przyzwoite miejsce w lidze jeśli uda się ostatecznie zająć trzecie miejsce i zdobyć medal. Kiedy piszę przyzwoite miejsce w lidze to robię to pamiętając o tym, jak nasze rodzime drużyny radzą sobie kiedy trzeba łączyć krajowe rozgrywki z pucharami. Sezon temu legia broniła się przed spadkiem dwa sezony temu Kolejorz uznał, że mecz z Podbeskidziem jest ważniejszy od spotkania w pucharach, żeby nie było tak cukierkowo odpadnięcie z Pucharu Polski z „kiepskimi” to kompromitacja.
    Mecze w Europie to długa i kręta droga od konkretnego oklepu od Karabachu po mecze w 1/4 Ligi Konferencji, kto by się spodziewał, że Lech zajdzie w tych rozgrywkach tak daleko. Nawet jeśli nasi specjaliści twierdzą, że to tylko puchar biedronki i rozgrywki przegrywów. No cóż José Mourinho płakał jak zdobył puchar biedronki a on raczej nie jest przegrywem.
    Kolejny temat co do tomka27 może jest internetowym trollem, może ma swoje zdanie i ktoś dorabia tu jakieś teorie spiskowe. Ja zawsze staram się mieć swoje zdanie i jeśli trzeba opierdolić zarząd klubu to to robię a jeśli trzeba pochwalić włodarzy Lecha to też napiszę parę miłych słów. I na tym forum już też mnie oskarżali o to, że przyjmuje pieniądze od Rutka. I tak jest co miesiąc przytulam parę kafli za to że chwale Lecha rodzinę Rutkowskich nic się nie zmieniło.
    A teraz poważnie za wynik sportowy w europejskich pucharach i lidze gratuluje włodarzą klubu, sztabowi szkoleniowemu i przede wszystkim wam drodzy piłkarze. Za letnie okienko transferowe, odpadniecie w taki sposób z Pucharu Polski, sprowadzenie Rutko drogi zarządzie należy Ci się ochrzan. I oczywiście raczej pan Rutkowski nie będzie się przejmował wypocinami jakiegoś Piknika.
    Wracając do pana Tomku warto mieć swoje zdanie.
    A teraz nawiążę do wpisu Mateusza92, ja jednak panie Mateuszu nie widziałbym przyszłości w tak czarnych barwach. To prawda dużo piłkarzy odchodzi ale czy ktoś będzie tęsknił np. Arturem Rudko, Arturem Sobiechem, Dominikiem Holcem, Mateuszem Żukowskim, Georgiem Tsitaishvilim raczej nie. Szkoda trzech zawodników Amarala, Skórasia oraz Pedro Rebocho. Ten pierwszy przerasta już naszą ligę i chciał już odejść do mocniejszego klubu, Amaral albo nie dogaduje się z trenerem albo nie ma odpowiedniej formy sportowej. Najbardziej żałuje, że nie udało się zatrzymać obrońcy. Teraz spokojnie tak jak Ostu spoglądam co zrobią włodarze klubu jak wzmocnią pierwszą drużynę. Bo na razie przedłuże4nie umów kolejnym zawodnikom to moim zdaniem dobry ruch, pozbycie się piłkarskiego szrotu to kolejny dobry krok a teraz oczekuje solidnych wzmocnień. Jeśli to okienko będzie wyglądało jak to ostatnie okienko transferowe to moim zdaniem włodarze się skompromitują, póki co zarząd podejmuje słuszne kroki ale to dopiero początek długiej drogi.

    • tomek27 pisze:

      Ja mam Lecha w sercu ,ale tez były sezony za Rutka ,ze mnie uj strzelał ,ale 2 ostatnie sezony jest naprawde dobrze ,a i tak jest masa ludzi , ktorzy są tutaj tylko po to ,zeby jechać po Lechu , wychowankach , trenerze czy nawet kibicach . Pewnie ,ze PP czy brak MP boli ,ale tak jak piszesz ,nikt jeszcze tak nie połączył pucharów i ligi jak Lech w tym sezonie , a ludzi myślą,ze wygramy wszystko jak City … trochę lodu na głowę .
      Nie wiem niby gdzie trolluje broniać Lecha , trenera czy naszych mlodziezowców . Dla mnie trolem jest osoba wyżej , która pojawia sie tylko gdy Lech przegrywa i jedzie po wszystkim, co związane z LEchem , a kibiców ktorzy chodzą na mecze nazywa ” zjebami ” …i kto tu niby jest trolem ?

  8. Boomer pisze:

    Całkiem niedawno walczyliśmy z Jagiellonią, Piastem… Gdzie oni teraz są? Nasz zarząd ma swoje za uszami, ale jak się popatrzy na innych… Gdzie jest Wisła Kraków? Lechia? Ruch? Każdy ma swoje 5 minut, a potem gaśnie. My tymczasem ciągle w czołówce.

    Udana przygoda w pucharach to oczywisty manges na kibiców. Większa frekwencja na lidze wiosną to po prostu efekt tego, że zakochaliśmy się w Lechu na nowo. To pamiętne starcia z europejskimi markami zostawiają wspomnienia i to dużo większe niż ligowa młócka z Radomiakiem. Lech zyskał mnóstwo kibiców w latach 2008-2010, a dziś mamy tego powtórkę.

    A Marcinowi Kamińskiemu, jeśli tu wróci, wypadałoby napisać transparent: „Marcin, przepraszamy”. Nie ma to jak wyładować na kimś swoją frustrację…

    • Komarny pisze:

      Po tym, co spotyka Marchwińskiego przez ostatnie lata, i tak Kamiński nie uwierzyłby w przeprosiny. Nawet gdyby ktoś byłby zdolny taki trans wywiesić.

      A, i to nie frustracja, lecz zawiść.