Równa forma stoperów

Środek obrony był pewnym punktem Lecha Poznań w sezonie 2022/2023. Oczywiście po uporaniu się z urazami przez stoperów Kolejorza, którzy z upływem rundy jesiennej zaczęli pokazywać coraz więcej jakości utrzymując dobry poziom aż do końca rozgrywek zakończonych wywalczeniem brązowego medalu Mistrzostw Polski.

Środek obrony na początku sezonu spędzał sen z powiek wszystkim kibicom i przede wszystkim trenerom Lecha Poznań. Przez przedłużający się powrót Bartosza Salamona, brak transferu dodatkowego stopera czy pechowe kontuzje środkowych obrońców mieliśmy na środku defensywy dużo problemów. Na środku obrony dziury musieli łatać nawet Alan Czerwiński czy Barry Douglas, po uporaniu się z kłopotami trzech środkowych obrońców od razu zaczęło pokazywać jakość, co miało wpływ na lepsze wyniki notowane przez Kolejorza już od drugiej połowy sierpnia.

Spośród środkowych obrońców jesienią najwięcej minut rozegrał Antonio Milić występując w 23 meczach na 32 rozegrane. Chorwat rozpoczął sezon w pierwszym składzie, lecz w drugiej połowie lipca doznał urazu mięśniowego wracając do zdrowia po miesiącu. Lewonożny stoper w końcówce sierpnia ponownie zaczął występować i grał już regularnie aż do końca jesieni. Antonio Milić rzadko był poddawany rotacji, występował właściwie zawsze, gdy tylko mógł notując komplet minut w fazie grupowej Ligi Konferencji. Od końca sierpnia sztab szkoleniowy dał mu odpocząć tylko raz w meczu z Radomiakiem. 29-letni stoper był najlepszym środkowym obrońcą Lecha Poznań w pierwszej części sezonu, zarząd stanął już na wysokości zadania i przedłużył umowę z Miliciem obowiązującą teraz do 30 czerwca 2026 roku.

null

Wiosna dla Antonio Milicia była równie udana. Ten środkowy obrońca nigdy nie schodził poniżej dobrego poziomu, zawsze można było na niego liczyć, w marcu strzelił nawet po golu w dwóch kolejnych spotkaniach z Lechią Gdańsk oraz z Djurgarden Sztokholm trafiając do siatki w podobny sposób. Chorwat długo nie był poddawany rotacji, dopiero w końcówce sezonu 2022/2023 w ogóle przestał występować. „Toni” nie zagrał w 30. kolejce, a także w ostatnich 3 meczach, choć pomiędzy tymi spotkaniami trenował. Sztab szkoleniowy ewidentnie dał mu odpocząć, bowiem Milić w tym czasie przebywał w Poznaniu. 29-latek w zeszłych rozgrywkach zanotował 41 występów w tym 23 w lidze. Zobaczył tylko 4 żółte kartki.

16. Antonio MILIĆ
Mecze w lidze: 23
Mecze w PP: 1
Mecze w SPP: 1
Mecze w Europie: 16
Mecze ogółem: 41
Czas gry: 3399 (1853 w lidze)
Żółte kartki: 4 (2 w pucharach)
Czerwona kartka: 1 (w pucharach)
Gole: 2 (1 w pucharach)
Asysty: 0

null

Latem Lech Poznań w końcu znalazł nowego stopera wypożyczając z Rosji szwedzkiego defensora Filipa Dagerstala grającego wcześniej na wypożyczeniu w IFK Norrkoping. 26.latek miał bardzo słabe wejście do zespołu, źle wyglądał w lidze, źle w Europie, można się było zastanawiać skąd zarząd go wziął? Z upływem rundy było tylko lepiej. Już w drugiej połowie sierpnia Filip Dagerstal zaczął pokazywać jakość, którą imponował także we wrześniu, w październiku oraz w listopadzie. W październiku grałby nawet jeszcze więcej, gdyby nie lekki uraz, który wykluczył go z zajęć na kilkanaście dni.

Wiosną Filip Dagerstal nie obniżył lotów. Początkowo rywalizował z Bartoszem Salamonem notując solidne występy. Szwed z wyjątkiem rewanżu z Fiorentiną bardzo dobrze grał w europejskich pucharach oraz w końcówce sezonu po tym jak w kwietniu wrócił do składu po miesięcznej nieobecności. Za Dagerstalem niezła runda wiosenna i niezły sezon, w którym zanotował 32 występy (20 w lidze) i 3 asysty (1 w Europie). 26-latek zostaje w Lechu Poznań na dłużej, co jest dobrą inwestycją klubu. Wiele wskazuje na to, że Filip Dagerstal w kolejnym sezonie będzie tworzył podstawową parę stoperów z Antonio Miliciem.

25. Filip DAGERSTAL
Mecze w lidze: 20
Mecze w PP: 0
Mecze w SPP: 0
Mecze w Europie: 12
Mecze ogółem: 32
Czas gry: 2358 (1665 w lidze)
Żółte kartki: 1
Gole: 0
Asysty: 3 (1 w pucharach)

null

W cieniu Antonio Milicia i Filipa Dagerstala był Lubomir Satka, który jesienią nie rozegrał nawet połowy spotkań. Powodem były oczywiście urazy w tym ten mięśniowy latem, który wykluczył Słowaka z gry na ponad miesiąc. Jesienią reprezentant swojego kraju wystąpił tylko w 16 spotkaniach w tym 7 ligowych. Już po wyleczeniu kontuzji na początku września przytrafiały mu się później kolejne urazy, które na szczęście eliminowały Satkę góra na parę dni. Mimo częstych problemów zdrowotnych 28-latek zaliczył niezłą jesień, w której nigdy nie schodził poniżej pewnego poziomu. Lubomira Satkę cechowała solidność, sam zawodnik często wykazywał się doświadczeniem będąc nawet kapitanem Mistrza Polski w niektórych meczach.

Początek wiosny 2023 nie był dla Satki udany. „Lubo” był kontuzjowany, do gry wrócił w marcu notując tylko jeden występ w pucharach (ten nieudany z Fiorentiną 1:4). W lidze Słowak grał niewiele więcej, wiosną 2023 zaliczył tylko 6 spotkań. Prawonożny stoper w końcówce rozgrywek był jednak ważną postacią defensywy, regularnie wychodził w pierwszym składzie Lecha Poznań będąc nawet kapitanem zespołu. Już wcześniej było wiadomo, że Lubomir Satka po sezonie 2022/2023 odejdzie z Kolejorza, z naszym klubem pożegnał się bramką z Jagiellonią Białystok, która była jego pierwszym golem w 23 występie i 13 ligowym w rozgrywkach 2022/2023.

37. Lubomir SATKA
Mecze w lidze: 13
Mecze w PP: 1
Mecze w SPP: 0
Mecze w Europie: 9
Mecze ogółem: 23
Czas gry: 1956 (1140 w lidze)
Żółte kartki: 1
Gole: 1
Asysty: 0

null

Przez letnie problemy na środku obrony trener John van den Brom ratował się desygnowaniem na środek obrony Barrego Douglasa, Alana Czerwińskiego czy Niki Kvekveskiriego. Dał również szansę środkowemu obrońcy rezerw Maksymilianowi Pingotowi. 20-latek latem został rzucony na głęboką wodę i niestety tak jakby utonął. Od lipca do końca sierpnia rozegrał 9 meczów, w których Lech Poznań odniósł tylko 2 zwycięstwa w tym jedno w spotkaniu, w którym Pingot wszedł na boisko z ławki. Lewonożny defensor 10 jesienne spotkanie w pierwszej drużynie zaliczył 19 października w Pucharze Polski, w którym Lech Poznań znowu przegrał. Statystyki Kolejorza z Maksymilianem Pingotem na murawie są bardzo złe, choć sama gra 20-latka aż tak zła nie była. Młody stoper latem miał być wypożyczony do I-ligi, jednak przez lipcowo-sierpniowe problemy na środku obrony to wypożyczenie zostało wstrzymane. Pingot powędrował na wypożyczenie zimą, w Odrze Opole za wiele nie pokazał, latem wraca na Bułgarską, jednak ciężko wyrokować, czy jest już gotów podjąć drugie wyzwanie.

20. Maksymilian PINGOT
Mecze w lidze: 5
Mecze w PP: 1
Mecze w SPP: 1
Mecze w Europie: 3
Mecze ogółem: 10
Czas gry: 683 (387 w lidze)
Żółte kartki: 2 (1 w PP)
Gole: 0
Asysty: 0

null

Cztery szanse więcej od Maksymilian Pingota w ubiegłym sezonie otrzymał Bartosz Salamon. Jesienią powrót reprezentanta Polski do zajęć z pełnym obciążeniem mocno się przedłużał. Na szczęście jeden z liderów w szatni Lecha Poznań zdołał wrócić do drużyny w listopadzie notując 3 dnia tego miesiąca debiut w europejskich pucharach i pierwszy mecz w Kolejorzu od marca 2022 wchodząc na ostatnie sekundy starcia z Villarrealem 3:0. W kolejnych dwóch spotkaniach ligowych Bartosz Salamon był wśród rezerwowych mając zimą wiele czasu na powrót do formy. Doświadczony 32-letni środkowy obrońca wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie, na początku wiosny był podstawowym stoperem, który często pokazywał jakość i zawsze mogliśmy na niego liczyć. Salamon w marcu wrócił nawet do reprezentacji, do momentu zawieszenia zdążył rozegrać wiosną 13 spotkań. Z nim na murawie Lech Poznań zaliczył aż 8 czystych kont.

18. Bartosz SALAMON
Mecze w lidze: 10
Mecze w PP: 0
Mecze w SPP: 0
Mecze w Europie: 4
Mecze ogółem: 14
Czas gry: 955 (729 w lidze)
Żółte kartki: 3 (1 w pucharach)
Gole: 0
Asysty: 0

null

Wiosną w pierwszym zespole Lecha Poznań zadebiutował 17-letni wychowanek Michał Gurgul. W marcu zawodnik z rocznika 2006 rozegrał 30 minut w meczu z Piastem Gliwice będąc partnerem Bartosza Salamona. W kwietniu lewonożny piłkarz wręcz sensacyjnie zaczął mecz z Górnikiem Zabrze na lewej obronie, niewiele pokazał i został zdjęty po godzinie gry. Wiosną Gurgul otrzymał jeszcze trzecią szansę w Ekstraklasie wchodząc na ostatnie minuty spotkania w Częstochowie. Wydaje się, że Ekstraklasa dla tego zawodnika to jeszcze zbyt wysoki poziom, 17-latek wciąż musi zbierać doświadczenie głównie w drugoligowych rezerwach.

15. Michał GURGUL
Mecze w lidze: 3
Mecze w PP: 0
Mecze w SPP: 0
Mecze w Europie: 0
Mecze ogółem: 3
Czas gry: 90
Żółte kartki: 1
Gole: 0
Asysty: 0

null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





1 Odpowiedź

  1. Przemo33 pisze:

    Bardzo dobry sezon Milicia i Dagerstala. Satka miał kilka dobrych meczów, ale były też błędy, gorsze spotkania. Chyba trochę jeszcze za wcześnie dla Gurgula na grę w pierwszym Lechu, ale w przyszłości kto wie? Pingot nie grał bardzo źle, ale wypożyczenie i regularna gra mogą mu pomóc, bo ma jeszcze nad czym pracować. A czy dostanie szasnę i będzie gotowy na grę w pierwszym Lechu już teraz to akurat trudne pytanie.
    I na koniec dobra runda wiosenna Salamona. W ogóle ktoś wie, jak wygląda jego sytuacja? Przydałby się nam w kolejnym sezonie.