Lepiej uniknąć
W środę, 21 czerwca po godzinie 13:00 dowiemy się, z kim lub ze zwycięzcą jakiej pary I fazy eliminacyjnej zagra Lech Poznań w II rundzie kwalifikacyjnej Ligi Konferencji 2023/2024. Wśród wielu potencjalnych rywali Kolejorza zaprezentowanych parę dni temu nie brakuje klubów, na które dobrze byłoby trafić lub uniknąć ich na starcie.

Lech Poznań w środę znajdzie się wśród rozstawionych ekip, w ubiegłym sezonie zbudował sobie klubowy współczynnik wynoszący 19.000 punktów i najlepiej byłoby, gdyby trafił na możliwie najsłabszego rywala. Po to są te wszystkie współczynniki, po to są rozstawienia, by teoretycznie najmocniejsze zespoły były jakoś faworyzowane. W sobotę i w niedzielę przedstawiamy listy, na których będą kluby, które na samym starcie europejskiej przygody dobrze byłoby wylosować lub dobrze byłoby je na początku ominąć.
Mecz 27 lipca i 3 sierpnia (rewanż) będzie dopiero 2 oraz 4 spotkaniem Lecha Poznań o stawkę w sezonie 2023/2024. Nie wiadomo, w jakiej formie będzie wtedy nasz zespół, jak będzie wyglądała sytuacja kadrowa i ilu piłkarzy do dyspozycji będzie miał trener John van den Brom. II rundę eliminacyjną Ligi Konferencji po prostu trzeba przejść bez żadnych strat. Im rywal będzie słabszy, będzie pochodził z bliskiego kraju, tym lepiej dla Kolejorza, który najprawdopodobniej trafi na kogoś z tzw. strefy północnej lub środkowej (więcej o możliwym podziale geograficznym pisaliśmy w piątek -> TUTAJ.
Listę „najłatwiejszych” przeciwników można znaleźć w sobotnim artykule dostępnym -> TUTAJ. Drugą, niedzielną listę „najtrudniejszych” rywali można zacząć od krótkiej analizy potencjalnych, nierozstawionych przeciwników Lecha Poznań w II rundzie kwalifikacyjnej Ligi Konferencji 2023/2024, którzy grę w europejskich pucharach rozpoczną właśnie od tej fazy. Takich ekip mamy w sumie 27.
Zdecydowanie najmocniejszy na papierze jest turecki klub Adana Demirspor. To debiutant w europejskich pucharach, ten zespół niespodziewanie zajął niedawno 4. lokatę w Superlidze. W europejskich pucharach zadebiutuje dzięki ubiegłotygodniowemu rozstrzygnięciu w finale Pucharu Turcji, w którym Basaksehir musiał pokonać Fenerbahce. Adana Demirspor wyprzedził właśnie Basaksehir czy inny klub grający jeszcze wiosną w Europie – Trabzonspor trenowany obecnie przez Nenada Bjelicę. Drużyna występująca na ładnym, nowym stadionie ma współczynnik krajowy i niewiele zabrakło jej do rozstawienia w II rundzie eliminacyjnej Ligi Konferencji. Na papierze Adana Demirspor jest mocniejsza od Lecha Poznań, na szczęście są małe szanse, by Kolejorz trafił na Turków, ponieważ ci leżą w innej strefie geograficznej.
Wśród nierozstawionych ekip mogących sprawić problemy są też Duńczycy z Aarhus, szwajcarzy z FC Luzern czy Szwedzi (Kalmar FF i znane nam Hammarby). Hammarby obecnie niewiele pokazuje, ale znowu trzeba by grać na sztucznym boisku, z przeciwnikiem będącym w rytmie meczowym oraz mierzyć się ze zdeterminowanym rywalem. Aarhus i FC Luzern to natomiast czołowe drużyny w swoich krajach, nie po to ciężko pracowały w sezonie 2022/2023, żeby odpaść już na starcie eliminacji Ligi Konferencji. Oba kluby w Europie nic nie znaczą, dotąd nie pokazywały za wiele, trafiając na faworyzowanego Lecha Poznań na pewno chciałby napisać właśnie na nas swoją niezapomnianą historię. Dwumecz z Duńczykami czy ze Szwajcarami na pewno nie byłby spacerkiem, trzeba by się natrudzić chcąc pokonać te kluby.
Spośród nierozstawionych drużyn startujących od II fazy kwalifikacyjnej dobrze byłoby uniknąć dalekich, upalnych, wyczerpujących i drogich podróży do Azerbejdżanu (Gabala, Sabah Baku) oraz do Kazachstanu (Ordabasy Shymkent, Aktobe Lento). Lot do Kazachstanu byłby morderczy. Upał, inna strefa czasowa, inny klimat, Lech Poznań lecąc do Azerbejdżanu czy Kazachstanu straciłby mnóstwo pieniędzy musząc organizować w dodatku własne pożywienie, wodę i znowu musiałby wziąć kucharza. Gabala oraz Sabah sportowo nie byłyby zagrożeniem, Ordabasy wygrywają ostatnio mecz za meczem, liga kazachska toczy się systemem wiosna-jesień, Kazachowie przynajmniej u siebie na pewno chcieliby sprawić sensację.
Nie można jeszcze pominąć Beitara Jerozolima. Jeszcze niedawno ten klub był wykluczony przez UEFA po tym jak jego kibice przerwali ceremonię medalową po finale Pucharu Izraela wywołując burdy. Beitar miał zastąpić lokalny rywal – Hapoel Jerozolima, ale ostatecznie tak nie będzie. Po odwołaniu w eliminacjach Ligi Konferencji zaprezentuje się Beitar Jerozolima będący dużo słabszy od Hapoelu Beer-Sheva, którego Lech Poznań w ubiegłym sezonie nie da rady pokonać. Sportowo ten przeciwnik nie powinien być wyzwaniem, większym problemem byłby daleki i drogi lot do Izraela.
Wśród potencjalnych rywali zaczynających grę od I rundy kwalifikacyjnej również są wspomniani wyżej Kazachowie, trzecim zespołem z tego kraju jest Tobol Kostanay. Aktualnie znajduje się on w najsłabszej formie wśród pucharowiczów z tego kraju, co niewiele zmienia, bowiem opisywane wyżej problemy pozostają te same. Dobrze byłoby również uniknąć lotu do Armenii (np. Ararat-Armenia Erywań) czy Gruzji (Dinamo Batumi, Dila Gori). W ubiegłym roku Lech Poznań łatwo uporał się z Dinamem Batumi, drugi rok z rzędu ten przeciwnik byłby nudny, a sam nasz klub znowu musiałby organizować ze szczegółami całą trudną podróż do odległego kraju.
Na liście potencjalnych przeciwników do uniknięcia jest Zilina. Trafienie na Słowaków jest wielce prawdopodobne, gdyż ten kraj znajduje się w tej samej strefie geograficznej. Słowackie kluby ostatnio nie kojarzą się dobrze polskim zespołom. MSK Zilina ma za sobą słaby sezon 2022/2023, zajęła w nim dopiero 6. miejsce, poniosła aż 15 porażek, do europejskich pucharów awansowała dzięki wygraniu barażu. Na papierze to rywal dużo, dużo słabszy od Lecha Poznań, który powinien pewnie wygrać w dwumeczu. Niemniej po co grać ze Słowakami, skoro do wylosowania w środę będą dużo gorsi i słabiej zorganizowani taktycznie przeciwnicy.
Warto dodać, że na liście potencjalnych rywali od zeszłej niedzieli zaszły dwie zmiany. La Florita (ma wyższy współczynnik od Pogoni Szczecin) zastąpiła AC Virtus, który nie zadebiutuje w europejskich pucharach, ponieważ piłkarski związek w San Marino nie zgłosił tego klubu do eliminacji UEFA Europa Conference League 2023/2024. W kwalifikacjach nie zagra też białoruski Isloch Mińsk mający jeszcze niedawno szansę zadebiutować (na arenie międzynarodowej zastąpi go Neman Grodno). Pierwotnie z pucharów został wykluczony Beitar Jerozolima, ostatecznie UEFA dopuściła Izraelczyków do rozgrywek europejskich a to oznacza, że Hapoel Jerozolima nie wystąpi w Europie.
Potencjalni rywale Lecha Poznań w II rundzie kwalifikacyjnej Ligi Konferencji 2023/2024, którzy grę w pucharach rozpoczną od I fazy eliminacyjnej i w razie awansu będą nierozstawieni w II rundzie:
* – kolejność według współczynnika
Tobol Kostanay (Kazachstan)
B36 Torshavn (Wyspy Owcze)
Ararat-Armenia Erywań (Armenia)
Gzira United (Malta)
Levadia Tallinn (Estonia)
Dinamo Mińsk (Białoruś)
Connah’s Quay (Walia)
Milsami Orhei (Mołdawia)
La Florita (San Marino)
HB Torshavn (Wyspy Owcze)
FC Europa (Gibraltar)
NK Domzale (Słowenia)
FC Santa Coloma (Andora)
Progres Niederkorn (Luksemburg)
Dinamo Batumi (Gruzja)
Inter Escaldes (Andora)
Crusaders Belfast (Irlandia Północna)
Paide Linnameeskond (Estonia)
KF Tirana (Albania)
Zilina (Słowacja)
Torpedo Kutaisi (Gruzja)
Vikingur Reykjavik (Islandia)
St. Patrick’s Athletic (Irlandia)
Vllaznia Szkodra (Albania)
Vikingur Gota (Wyspy Owcze)
Derry City (Irlandia)
Makedonija GJP (Macedonia)
FK Panevezys (Litwa)
Honka Espoo (Finlandia)
Zeljeznicar Sarajevo (Bośnia)
FC Balzan (Malta)
Zimbru Kiszyniów (Mołdawia)
Gjilani (Kosowo)
KF Dukagjini (Kosowo)
Haka Valkeakoski (Finlandia)
Dila Gori (Gruzja)
Birkirkara (Malta)
Glentoran Belfast (Irlandia Północna)
Narva Trans (Estonia)
FC Hegelmann (Litwa)
Neman Grodno (Białoruś)
KA Akureyri (Islandia)
Egnatia Rrogozhine (Albania)
Penybont (Walia)
Haverfordwest County (Walia)
FCB Magpies (Gibraltar)
Arsenal Tivat (Czarnogóra)
SS Cosmos (San Marino)
Potencjalni rywale Lecha Poznań w II rundzie kwalifikacyjnej Ligi Konferencji 2023/2024, którzy grę w pucharach rozpoczną właśnie od tej fazy i będą w niej nierozstawieni:
* – kolejność według współczynnika
Petrocub Hincesti (Mołdawia)
FC Drita (Kosowo)
Vojvodina Nowy Sad (Serbia)
Adana Demirspor (Turcja)
FC Luzern (Szwajcaria)
Vorskla Połtawa (Ukraina)
Bohemians Praga (Czechy)
Aarhus (Dania)
Beitar Jerozolima (Izrael)
Hammarby (Szwecja)
Kalmar FF (Szwecja)
Żalgiris Kowno (Litwa)
ZTE Zalaegerszegi (Węgry)
Kecskemeti TE (Węgry)
Debreceni VSC (Węgry)
Sepsi Sfantu Gheorghe (Rumunia)
Gabala (Azerbejdżan)
Borac Banja Luka (Bośnia)
Levski Sofia (Bułgaria)
CSKA 1948 Sofia (Bułgaria)
Sabah Baku (Azerbejdżan)
Ordabasy Shymkent (Kazachstan)
Aktobe Lento (Kazachstan)
NK Celje (Słowenia)
FK Auda (Łotwa)
FC Differdange 03 (Luksemburg)
Torpedo Zhodino (Białoruś)
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Do tej list dodał bym Vojvodine Nowy Sad. Na papierze spokojnie byśmy dwa mecze wygrali, ale po co na starcie eliminacji już narzucać presję. W europie łatwi rywale by można było od początku liderować i uciekać rywalom na ligowym podwórku.