Sonda: W pamięci na zawsze po pucharowym sezonie

Wykorzystując tzw. „sezon ogórkowy” oraz zbliżające się losowanie Ligi Konferencji, dzięki któremu tematy pucharowe wciąż są obecne ruszamy dziś na KKSLECH.com z kolejną sondą. Dotyczy ona oczywiście europejskich pucharów, a konkretnie tego, co jest już za nami.

W trudnej ankiecie na temat europejskich pucharów 2022/2023 pytamy Was, co najbardziej zapamiętacie lub zapamiętaliście już po zeszłej edycji Ligi Konferencji? 20 meczów od 5 lipca 2022 do 20 kwietnia 2023 przeszło do ponad 100-letniej historii Lecha Poznań, który tej wiosny osiągnął największy sukces w swojej pucharowej historii dochodząc do ćwierćfinału rozgrywek. Jeszcze żaden polski klub nie strzelił w jednej edycji europejskich pucharów aż 37 goli, jednak trudno oczekiwać, aby właśnie ten wynik pozostał w Waszej pamięci czy prawie 8 milionów euro zarobionych przez Kolejorza.

W sondzie z zapytaniem, co najbardziej zapamiętasz po pucharowym sezonie jest łącznie 10 innych możliwości odpowiedzi, ale jak zwykle zaznaczyć można tylko jedną. Wasz wybór jest ważny, ponieważ w planach mamy artykuł na ten temat. Sonda znajduje się poniżej, idzie ją znaleźć także w „Śmietniku Kibica”. Ankieta potrwa tydzień, jej rezultaty zostaną zaprezentowaną w przyszłą niedzielę w osobnej wiadomości na KKSLECH.com. Wszystkich internautów zachęcamy do wyrażenia swojej opinii na ten temat.



> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





11 komentarzy

  1. John pisze:

    Zdecydowanie rewanż z Villareal.
    Okazało się, że remis nic Lechowi nie da,ten mecz trzeba było wygrać,i piękne 3-0,które było przepustką do dalszej przygody aż do ćwierćfinału i 3-2 z Fiorentiną na wyjeździe.

  2. Mazdamundi pisze:

    3 wydarzenia.
    Najbardziej 6 kolejka LK. Cały ogół okoliczności, który zbudował dramaturgię tego wieczora. Szokujący skład, szokujący bohaterowie, szokujący wynik nasz i HBS. I ta atmosfera, którą na stadionie budowali też hiszpańscy młodzi kibice w barwach LECHA. Przynajmniej tam gdzie ja siedziałem.
    Z meczu domowego z Djurgarden poza atmosferą i dobrym wynikiem zapamiętam to jak cholernie zimno było tego wieczora na stadionie. Całe szczęście, że sytuacja uznawała śpiewanie i ruszanie się za wskazane.
    No i gol Artura Sobiecha na 3:0 dzięki któremu przez kilka minut staliśmy u wrót raju.

  3. J5 pisze:

    Drugie zwycięstwo nad Fiorentiną w historii na ziemi włoskiej. To był pokaz siły Kolejorza,. Jak Lech wypoczął, w maju były cztery zwycięstwa bez straty gola i brązowy medal. Wydaje mi się że bez tego zwycięstwa nad włoską drużyną nie byłoby ani medalu, ani może i pucharów w następnym sezonie, i cały ten wysoki współczynnik szlag by trafił. A teraz, dzięki współczynnikowi 19.000 Kolejorz ma autostradę do fazy grupowej LKE i być może kolejny ćwierćfinał za rok

    • Komarny pisze:

      Nawet rozstawienie w QR4 nie byłoby autostradą, bo wciąż możliwe jest pechowe losowanie, a nie mamy i tego rozstawienia na ten moment.

  4. mario pisze:

    zwycięstwo z Fiorentiną. Byłem szczęśliwy jak dziecko i dumny jak paw.

  5. smigol pisze:

    Naprawdę trudny wybór. Zwycięstwo z Villarreal? Chociaż po drugiej i trzeciej bramce dla Lecha we Florencji tak dałem ryja ze aż mój najstarszy syn(który nie interesuje się pilka) przyszedł i oglądał ze mną mecz do końca. Nie wiem, trudno mi powiedzieć. To był piękny sezon w pucharach.

  6. Sosabowski pisze:

    Mi najbardziej zapadnie w pamięć bramka Sobiecha na 0:3. Pamiętam, że miałem w głowie tylko: „To się dzieje! TO się naprawdę dzieje!” I mimo, że skończyło się odpadnięciem to był najlepszy moment tego sezonu. Przeciwnik dostał mokrą szmatą w pysk. Tak silnego mentalnie i fizycznie Kolejorza można by było oglądać zawsze. Smaczku dodał jeszcze fakt, że prawie każdy skreślił już po pierwszym meczu drużynę. To był nadzwyczajny popis charakteru.

  7. Pawelinho pisze:

    Mhmm w zasadzie cały trudno wybrać jedną opcje. Każdy mecz w europejskich był w jakiś sposób warty zapamiętania czy to z pozytywnych aspektów jak te wygrane np z Villarealem czy Fiorentiną albo zwycięstwo z Djurgardem oraz Bodø/Glimt, a negatywne? Na pewno rewanżowe spotkanie z azerami, porażka z Fiorentiną w pierwszym meczu czy fatalny dwumecz z Vikingorem. Dlatego wybrałem ten związany z współczynnikiem bo każdy jest tak naprawdę wart zapamiętania. Ja bym mimo wszystko dorzucił jeszcze taki, którego mi zabrakło czyli „zapamiętam z historycznego wyczynu Lecha Poznań w europejskich pucharach czyli awansu Kolejorza do 1/4 finału nowych rozgrywek w postaci Conference Europa League”.

  8. Ekstralijczyk pisze:

    ”Zapamiętam dosłownie każdy czwartkowy wieczór z Ligą Konferencji w Poznaniu”

    • Pan T.Arhei pisze:

      Podpisuję się obiema rękami pod tym zdaniem .
      PS. Ciekawe,może nawet symptomatyczne jest to,że pod tym postem są tylko komentarze zadowolonych kibiców (niemal) a Samozwańczy Krul Foróm toczy swoje „bitwy ” na Śmietniku bluzgając wyzwiskami i jadem 🙂