Połączona rywalizacja

Sezon 2022/2023 z fazą grupową europejskich pucharów różnił się w naszym przypadku od rozgrywek 2010/2011, 2015/2016 czy 2020/2021, w których po długiej grze na arenie międzynarodowej nie udało się awansować poprzez Ekstraklasę do kolejnej edycji europejskich pucharów. Lech Poznań zanotował ostatnio progres, można nawet mówić o przyzwoitym połączeniu gry na arenie międzynarodowej z grą na krajowym podwórku, na którym udało się wywalczyć brązowy medal Mistrzostw Polski.

W trudnym sezonie 2022/2023 składającym się z 56 spotkań na kilku frontach 1/4 finału Ligi Konferencji + 3. miejsce w Ekstraklasie było dobrym wynikiem. Po zakończeniu rozgrywek już we wszystkich krajach Starego Kontynentu można sprawdzić, kto najlepiej w Europie połączył częstą rywalizację co 3-4 dni. Żeby to zrobić należy wziąć pod uwagę kluby występujące wiosną w europejskich pucharach. Niektóre z nich należy pominąć, nie ma sensu porównywać Lecha Poznań do najlepszych klubów świata w tym np. do Manchesteru City, który najlepiej w Europie połączył grę na paru frontach sięgając po tytuł Mistrza Anglii, po Puchar Anglii i po trofeum za wygranie Ligi Mistrzów.

Lecha Poznań śmiało porównać do europejskich średniaków, w tym do drużyn, które byłyby w naszym sportowym zasięgu i które w sezonie 2022/2023 rozegrały podobną liczbę meczów. Dwa spotkania mniej od nas rozegrał sparingpartner 15 lipca, czyli AZ Alkmaar. Efekt sportowy? Ćwierćfinał Ligi Konferencji, 4. miejsce w Eredivisie dające awans do europejskich pucharów i odpadnięcie z Pucharu Holandii już wiosną. Ponad 60 meczów w sezonie 2022/2023 rozegrał klub, który w UEFA Europa Conference League doszedł jeszcze dalej. W przypadku FC Basel trudno powiedzieć, aby ten zespół coś pogodził. Pucharu nie zdobył, miał prawie 30 punktów mniej niż Mistrz Szwajcarii kończąc dziesięciozespołową ligę szwajcarską na 5. pozycji, która finalnie dała awans do pucharów.

Docenić na pewno należy sportowy wynik AEK-u Larnaka, który osiągnął podobne rezultaty, co Lech Poznań. Z Ligi Konferencji odpadł w 1/8 finału (z West Ham United), w lidze z 36 kolejkami był trzeci. 54 mecze w sezonie 2022/2023 rozegrał Karabach Agdam, który tamte rozgrywki zaczął od spotkania z nami. Efekt sportowy? 1/16 finału Ligi Konferencji + obronienie mistrzostwa Azerbejdżanu. Dublet w Mołdawii zdobył natomiast inny klub, który połączył grę co 3-4 dni. Sheriff Tiraspol rozgrywając 48 spotkań wygrał oba trofea na krajowym podwórku odpadając w 1/8 finału Ligi Konferencji.

Spośród ekip grających w Lidze Europy grę co 3-4 dni połączył Feyenoord Rotterdam (mistrzostwo, 1/4 LE i półfinał pucharu krajowego). Holendrzy rozegrali jednak tylko 48 meczów a to mniej niż np. belgijski Union Saint-Gilloise, który odpadł w 1/4 finału Ligi Europy, z pucharu krajowego odpadł wiosną, w Jupiler League zajął 3. lokatę przegrywając mistrzostwo o punkt. Union Saint-Gilloise rozegrał w ubiegłym sezonie więcej meczów niż Lech Poznań.

Na 1/16 finału Ligi Europy sezon 2022/2023 skończył Ferencvaros Budapeszt, który w swoim kraju obronił tytuł podobnie jak uczestnik 1/8 Ligi Europy, czyli Ludogorets Razgrad sięgając nawet po dublet. Bułgarzy rozegrali w zeszłych rozgrywkach więcej meczów od Lecha Poznań, wzięli udział w aż 58 spotkaniach. Sezon 2022/2023 dla Węgrów był już mniej intensywny, za nimi „tylko” 51 spotkań. Wspomniany Ludogorets Razgrad trenowany od marca przez byłego opiekuna Jagiellonii Białystok, Ivaylo Peteva i naszpikowany obcokrajowcami to wzór, jak należy grać co 3-4 dni.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <