Pedro Rebocho w Khaleej Club

Pedro Rebocho jest pierwszym piłkarzem, który po odejściu tego lata z Lecha Poznań znalazł sobie nowy klub. 28-letni lewy obrońca wyjeżdża z Europy i będzie kontynuował swoją karierę poza Starym Kontynentem.

Pedro Rebocho we wtorek, 20 czerwca podpisał kontrakt z Khaleej Club. To dopiero 14 zespół ligi w Arabii Saudyjskiej, który w ubiegłym sezonie 2022/2023 szczęśliwie uniknął spadku. Trenerem tej drużyny jest Portugalczyk, Rebocho w Khaleej Club będzie grał z paroma swoimi rodakami, a także z piłkarzami z Brazylii, zatem szybko znajdzie wspólny język z zespołem.

Przypomnijmy, że lewy obrońca trafił do Lecha Poznań w sierpniu 2021 roku z drugiego poziomu rozgrywkowego we Francji i szybko stał się ważnym zawodnikiem Kolejorza pokazującym jakość. Portugalczyk przybył na Bułgarską przede wszystkim dzięki Maciejowi Skorży, który wydał na temat Rebocho pozytywną opinię i ściągnął go do stolicy Wielkopolski.

Pedro Rebocho przez 2 sezony rozegrał w niebiesko-białych łącznie 62 spotkania, w których strzelił jedną bramkę (jesienią 2 lata temu Wiśle Kraków) i zaliczył 10 asyst. Portugalczyk wraz z Kolejorzem zdobył tytuł Mistrza Polski, zagrał w finale Pucharu Polski i doszedł do 1/4 finału Ligi Konferencji będąc podstawowym zawodnikiem Lecha Poznań we wszystkich najważniejszych meczach.

Pedro Rebocho to jeden z najlepszych transferów obecnego zarządu w ostatnich latach, piłkarz, który się sprawdził i jeden z najlepszych lewych obrońców w historii klubu. Portugalski obrońca postanowił wiosną odejść z klubu, chciał poszukać nowych wyzwań, choć Lech Poznań mógł aktywować klauzulę, dzięki której umowa 28-latka przedłużyłaby się do końca sezonu 2023/2024. Lewym defensorem interesowały się kluby z Grecji, z Francji, ostatecznie Rebocho wybrał wyjazd do Arabii Saudyjskiej.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





46 komentarzy

  1. tomek27 pisze:

    Hahahaha . No wszystko jasne , żaden konflikt tylko morze petrodolarow

  2. Sosabowski pisze:

    Tak czy inaczej, powodzenia! Odejście jednego to szansa na coś lepszego. I oby tak było.

  3. Renegat pisze:

    Pedro, ja rozumiem, że kasa, że chęć wypróbowania nowego otoczenia… Ale do Saudów?! Serio?! Przed trzydziestką?! Dobra, obyś się porządnie u Arabów obłowił, bo piłkarsko to właśnie zacząłeś upadać.

  4. kibic79 pisze:

    Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo ze o kasę … a nie mityczny konflikt z VdB

    • Renegat pisze:

      To znaczy konflikt mógł być… ale w ostatecznym rozrachunku niemal zawsze rozchodzi się o kasę.

  5. 07 pisze:

    Hahaha. €€€€ najwazniejsze w zyciu. Koniec powaznaj kariery, ale rizumiem €€€€€.

    • Pawelinho pisze:

      W tym wypadku bardziej $ niż €. To tylko pokazuje w jak złym kierunku poszła piłka.

  6. Pawelinho pisze:

    Widocznie w Lechu osiągnął sufit swoich piłkarskich umiejętności i stąd taka, a nie inna decyzja, która w tym wypadku równa się piłkarskiej emeryturze. Szkoda bo jak na polskie warunki to Pedro Rebocho był bardzo solidnym piłkarzem.

    • tomek27 pisze:

      Co oznacza sufit ? Poszedł za kasą i tyle , nie dopisuj tutaj jakiejś innej ideologii. Nie żebym tego nie rozumiał , kariera piłkarska jest dość krótka , a żyć później trzeba , ale bez przesady … konflikt z Bromem , a teraz jakiś niby sufit

    • Pawelinho pisze:

      Pomyśl bo widzę, że znowu szukasz spiny bez powodu. Polecam wypić dużą ilość meliski.

      • tomek27 pisze:

        Jak znowu głupoty wypisujesz . Sufit to może osiągnął Lewy w Bayernie i sobie odszedł do jeszcze większego klubu . Rebocho osiągnął sufit w Lechu ??? Bo padnę … chyba ze mówisz finansowy , to być może tak

      • Pawelinho pisze:

        No tak widzę, że dalej próbujesz szukać spiny powodzenia może ktoś inny się na te twoje wypociny nabierze.

      • tomek27 pisze:

        Ta rozmowa to i tak już był twój „ sufit „ 🙂

      • Pawelinho pisze:

        Tak w zasadzie można skwitować każdą dyskusja z tobą xx-P

      • Pawelinho pisze:

        *:/

  7. John pisze:

    Wiec jednak kasa,i wcale mu się nie dziwię, znacznie lepsi piłkarze mają wyje*ane i idą za pieniędzmi.
    Był bardzo dobry ale swoje też zawalił a do gry co 3 dni się średnio nadawał,bo było widać w lidze jak oddycha rękawami.

  8. Levin_9 pisze:

    Dołączył do Sadajewa, Amarala i pozostałych piłkarzy z listy we wczorajszym śmietniku którzy w Lechu osiągnęli „życiowy” sukces. Kariera powoli się kończy i trzeba pomyśleć żeby po, standard życia pozostał na podobnym poziomie. Jesienią w najważniejszych meczach ligowych niewiele nam nie pomógł, w Szczecinie grał Douglas, spotkanie ostatniej szansy na włączenie się w walkę o majsta obejrzał z ławki odpoczywając po czwartkowym wieczorze w Wiedniu. Cztery dni później wymiatał na Bułgarskiej z Hiszpanami.

    • Komarny pisze:

      Życiowy czy sportowy? Byłbym skłonny przypuszczać, że Guingamp do którego przeszedł o ile pamiętam z Benfiki Lizbona, gdy TM wyceniał go na 6 mln euro, płacił mu jednak lepiej niż Lech.

  9. Komarny pisze:

    Poza tym, że dziwię się zdziwieniu przechodzącemu w oburzenie, że zawodowy piłkarz poszedł za kasą, to ustalenie czyichś motywów życiowych jest praktycznie niemożliwe nawet jeśli chodzi o osoby znane nam blisko w realu, a co dopiero kogoś takiego jak Rebocho.

    Druga sprawa. czy Lech mógł mu zapłacić tyle, że by został? Oczywiście że mógł. Więc równie dobrze można powiedzieć standardowo, że odszedł przez wroniecki minimalizm, bo czemu nie?

    Trzecia sprawa. Skąd się w ogóle wzięła ta wariacka teoria, że trenerowi van den Bromowi w jakiś sposób nie po drodze z Portugalczykami, i skąd teraz to zdziwienie że „a jednak to nie to!” hmmm? A czy to kiedykolwiek „było to”? Na jakiej podstawie ktoś żywił takie przekonanie?

    I skąd przekonanie, że żegnając się z Lechem, Rebocho wiedział już gdzie trafi?

    PS. Nie mam powodu nie wierzyć, że na przykład Hamalainen żegnając się z Lechem wcale nie planował trafić do Legii. Ale życie jest pełne niespodzianek. Zresztą Jest całkiem możliwe, że Legia złożyła mu najlepszą propozycję finansową, bo Leśnodorski po prostu tak działał.

  10. mario pisze:

    pewnie miał nie jedna propozycję. Podpisal może na 3 lata, zarobi i tyle. Chyba każdy z nas by tak zrobił, tym bardziej że to jego zapewne przedostatni kontrakt. Niech mu się wiedzie.

    • Komarny pisze:

      10/10

    • Pawelinho pisze:

      mario

      Nie zawsze kasa jest najważniejsza.

      • mario pisze:

        pewnie, że tak, ale dla piłkarza w jego sytuacji teraz liczy się kasa. Później będzie go stać na gesty. W tym wieku świata już nie zawojuje, musi być pragmatyczny.

      • MARCINzKALISZA pisze:

        Może nie najważniejsza, ale jednak ważna. Każdy z nas a pewnie większość zrezygnowała by z obecnej pracy gdzie płacą 3 razy tyle w nowej a może i 4 razy tyle. Czy nie skusiłby się ktoś?

      • MARCINzKALISZA pisze:

        Bo ja na przykład bym się nie zastanawiał zarobić 20 pare koła niż 4 i polepszyć sobię życie.

  11. Hazaj pisze:

    No zaraz ale….. 14 zespół w Arabii Saudyjskiej co ledwo uniknął spadku….. litości! Reszta to tworzenie wytłumaczeń dla gracza którego popieraliście .Kasa Misiu kasa i tłumacząc go chcecie by tak robili gracze Kolejorza. Słabe to i skazujecie się na takich bezpłciowych graczy w Lechu … więc nie narzekajcie na Rudko, Holca, Cwitaiszwilego. Rebocho to niestety sportowe zero na całe szczęście nie całował lechickiego herbu.
    Ciekawe co napiszecie kiedy z Lecha spieprzy Oskar Tomczyk?

    • leftt pisze:

      XD. Zdziwienie, że zawodowy piłkarz chce zarabiać na piłce. Na Tomczyka nic nie powiem. Każdy jest kowalem swojego losu i chce dla siebie jak najlepiej. Piłka dla piłkarza to po prostu praca a klub to miejsce pracy.

    • tomasz1973 pisze:

      Hazaj, a Ty gdzie pracujesz? Jesteś pewien, że w Twoim zawodzie nie znajdzie się inne miejsce gdzie zapłaciliby Ci lepiej? Nie podpisał z Lechem, wybrał jakiś turbanów z dołów tabeli, jego sprawa, mało mnie to teraz obchodzi.
      I żeby było jasne, gdybym mógł grać za 100 tys i za 20 tys miesięcznie będąc jednym z setki piłkarzy na tym samym poziomie z Europy, wybrałby 100 tys.

      • tomek27 pisze:

        Wiadomo ze każdy pójdzie za kasą . Tym bardziej , ze raczej gościa wychowanego w Benfice spełnieniem dziecięcych marzeń raczej nie była gra w Polsce . Najemnik jak każdy gracz w Lechu i nie ma co dopisywać teorii o konflikcie z Bromem . Trzeba szukać nowego obrońcy i tyle

      • Levin_9 pisze:

        W Lechu nie zagrałby przeciwko Ronaldo czy Benzemie, tam będzie miał taką szansę. Sportowo mógł gorzej trafić, średniak turecki czy 2 ligowy francuski.

      • Hazaj pisze:

        @tomasz1973 – to sorry nie piszmy o „umieraniu za Lecha” a piszmy o pójściu do pracy. Czy ktoś podnieca się że ja idę do pracy? I gdzie pracuję?
        To np po co podniecamy się że Moder poszedł do Brighton i że Kamiński gra w Wolfsburgu a Skóraś „sprzedany do Brugge”. To nie ma znaczenia w sumie… oni idą do pracy za którą dostają wynagrodzenie. Jak my.
        Gdzie tu SPORT, gdzie tu kibicowanie piłkarzowi, gdzie tu gadanie o „poświęceniu dla klubu” To mit zatem przestańmy pisać o czymś takim, piszmy o robocie w postaci kopania piłki za pieniądze.

      • tomasz1973 pisze:

        No jak znajdziesz gdzieś, gdzie ja się ekscytuję klubami, do których przeszli nasi wychowankowie, to uznam Twoje racje.

  12. smigol pisze:

    Powodzenia

  13. MARCINzKALISZA pisze:

    Nie rozumiem tych komentarzy że poszedł za kasą. A czy szanowani kibice nie poszli by za kasą jak mieli by zarabiać nie wiem 3-4 razy tyle co w obecnej? Litości! Pewnie prawię wszyscy by poszli. Nikt nigdy nie zmieniał pracy na lepszą? Lepiej płatną? Czy też wtedy przypadkiem się sprzedaliście, poszliście za kasą? K

    • Brutus pisze:

      Co niektórym osobom ciężko pojąć,że zawodnik nie jest związany emocjonalnie z klubem.To jest najemnik płacisz więcej to reprezentuje dany klub.

  14. Bart pisze:

    Czyli osiągnął co chciał, jest już syty, nie jest piłkarzem na topowe ligi, ma 28 lat i młodszy nie będzie, no to wybrał opcję jak najlepszego zabezpieczenia się finansowo. Zrozumiała rzecz. Skoro tak wygląda sytuacja, to nie ma co żałować że nie został, bo piłkarz który jest syty i patrzy tylko na pieniądze nie wykrzesa z siebie czegoś ekstra w sytuacjach keidy najbardziej jest to potrzebne drużynie. Pograł, dał nam piękne chwile, chciał spróbować czegoś innego, więc nic na siłę.

  15. Szota Arweladze pisze:

    Ja odpowiem – ja dwukrotnie sam z siebie zmieniałem pracę na gorzej płatną, gdyż ważniejsze były dla mnie inne wartości. Kilka razy odmówiłem gdy dostałem propozycję innej, lepiej płatnej pracy.

    Pedro Rebocho wybrał opcje pieniędzy i temat zakończony, każdy ma swoje priorytety. Nie ma sensu się denerwować:)

    • Pawelinho pisze:

      Dokładnie są w życiu ważniejsze wartości niż kasa, ale to już jest kwestia indywidualnego podejścia każdego do tego tematu.

    • tomasz1973 pisze:

      No to jesteś wyjątkiem. Chociaż ja też nie przyjąłem w ostatnich tygodniach propozycji, pomimo natychmiastowej podwyżki o 3 tys…ale ze względu na daleki dojazd, musiałbym wstać o godzinę szybciej, a jestem śpiochem i dodatkowo utrudniłbym sobie możliwość wykonywania dodatkowego zajęcia za …3 tys zł, tylko, akurat takiego, które sprawia mi przyjemność. czyli w zasadzie odmówiłem „coś” co tylko z pozoru było lepsze- czysta kalkulacja.

  16. Didavi pisze:

    Wybrał jak wybrał. Znacznie lepsi tam idą, więc w ogóle nie dziwi mnie, że i Pedro tam poszedł. Co nie znaczy, że Rebocho jest słaby. Jest bardzo dobry i powinien dalej grać w Lechu. Był bez klubu, dostał ofert życia to poszedł. Nikt nie wie czy Rebocho był już tam dogadany lub miał sygnały, że go chcą. Nikt nie jest w stanie tego zweryfikować, więc wszystkie teorie można sobie w buty wsadzić. To, że Brom go nie chciał i na niego nie stawiał widać było gołym okiem, więc to jest fakt. Jak ktoś woli jednak mity od faktów, to trudno o tym dyskutować.
    Powodzenia Pedro!

  17. Ekstralijczyk pisze:

    A to nie powiem trochę zaskoczenie.

  18. jerry21 pisze:

    Powodzenia dla Rebocho.
    Ja go rozumiem i nie dziwię się wcale.
    Kariera piłkarska trwa krótko.
    Jego wybór.
    Oby udało się zastąpić go kimś lepszym.