Duże kluby bez pucharów

Lech Poznań po wywalczeniu awansu do fazy grupowej europejskich pucharów 2022/2023 zaliczył mały progres i w przeciwieństwie do rozgrywek 2010/2011, 2015/2016 czy 2020/2021 nie skończył ligowego sezonu poza podium. Ostatnio Kolejorz rywalizujący regularnie co 3-4 dni w końcu nie zawalił ligowego sezonu, zatem wkrótce pokaże się na arenie międzynarodowej drugi raz z rzędu.



Na Starym Kontynencie są jednak kluby uznawane za duże, w swoich krajach za mocne lub takie, które w sezonie 2022/2023 zaszły w pucharach daleko, a których wkrótce w Europie zabraknie.

Wielkim nieobecnych europejskich pucharów 2023/2024 jest jeszcze niedawny Mistrz Anglii czy triumfator Ligi Mistrzów, Chelsea FC. Londyńczycy zajęli w Premier League dopiero 12. miejsce mając za sobą fatalny sezon. Na arenie międzynarodowej nie zaprezentuje się też inny londyński zespół Tottenham Hotspur czy włoska Fiorentina, która ma za sobą porażkę w finale Pucharu Włoch, porażkę w finale UEFA Europa Conference League i zajęła 8. miejsce w Serie A 2022/2023.

W Niemczech awansu do europejskich pucharów nie wywalczyła Borussia Monchengladbach, we Francji AS Monaco, OGC Nice czy Olympique Lyon, szczęśliwie spadku uniknęło FC Nantes rywalizujące jesienią 2022 w Lidze Europy. Znowu na arenie międzynarodowej nie pokaże się holenderskie Vitesse Arnhem, które nieźle radziło sobie w pierwszej edycji Ligi Konferencji czy Metalist Charków. Być może kibice pamiętają jeszcze europejskie wojaże tego klubu, niedawno Metalist, z którego wypożyczony był Artur Rudko spadł z ligi ukraińskiej.

Wiosną sensacyjnie i szczęśliwie Villarreal z Ligi Konferencji wyeliminował Anderlecht Bruksela, Belgowie ostatnio zajęli w swojej lidze dopiero 11. lokatę, więc nie zagrają w europejskich pucharach 2023/2024 podobnie jak świetnie nam znany Standard Liege. Na arenie międzynarodowej zabraknie także ustępującego Mistrza Szwajcarii, FC Zurich, niedawnego Mistrza Danii, Brondby Kopenhaga bądź Basaksehiru. Ten klub wiosną rywalizował w Lidze Konferencji, niedawno poległ w finale Pucharu Turcji, który był dla niego ostatnią szansą, by zaprezentować się jesienią w Europie.

Wielkim rozczarowaniem jest znany nam Apollon Limassol mający niezły współczynnik i będący zespołem, który w ostatnich latach regularnie kwalifikował się do fazy grupowej europejskich pucharów. Apollonu jesienią 2023 nie zobaczymy podczas europejskiej rywalizacji, nie będzie również Anorthosisu Famagusta. Sezon 2023/2024 bez gry na arenie międzynarodowej czeka też szwedzkiego hegemona w ostatnich latach Malmo FF. Aktualnie ten zespół jest liderem ligi szwedzkiej toczącej się systemem wiosna-jesień, ale wcześniej zawalił sezon 2022 i poległ w Pucharze Szwecji, dlatego latem nie zobaczymy Malmo FF w Europie.

W ostatnich latach do fazy grupowej chciała przebić się rumuńska Universitatea Craiova z Elvirem Koljiciem w składzie. Nie dała rady, a tym razem m.in. przez słaby sezon Bośniaka w ogóle nie potrafiła dostać się do Europy. Na Węgrzech posypał się dawny i znany nam Videoton Fehervar lub jak kto woli FC Fehervar czy jeszcze niedawno MOL-Vidi (dopiero 10. miejsce w dwunastozespołowej lidze). Podobnie zły sezon 2022/2023 na Słowacji ma za sobą AS Trencin.

W Słowenii jeszcze niedawno mistrzem była Mura Murska Sobota, która w Lidze Konferencji 2021/2022 ograła Tottenham Hotspur, latem przez zajęcie 5. lokaty nie zobaczymy jej na arenie międzynarodowej. Nieprzerwanie od 2016 roku Litwę w europejskich pucharach reprezentowała Suduva Marijampole, która 2 lata temu odpadła z Rakowem Częstochowa dopiero po rzutach karnych (2 razy było 0:0). Suduva w 2023 roku nie zagra w pucharach, aktualnie broni się przed spadkiem z ligi litewskiej, 22 czerwca była blisko ogrania Żalgirisu Kowno.

Nie tak dawno w III rundzie eliminacji Ligi Konferencji grał Velez Mostar, tym razem Bośniaków zabraknie w pucharach identycznie jak ekipy Siroki Brijeg, która w ostatnich latach również rywalizowała głównie w samych kwalifikacjach. W jeszcze niżej sklasyfikowanych krajach w rankingu UEFA oczywiście też były niespodzianki, aczkolwiek nieobecności paru klubów z pewnością nikt by nie zauważył. Nieco bardziej ciekawscy kibice mogliby co jedynie dostrzec brak Kalju Nomme, czyli drużyny z Estonii wyeliminowanej prawie 10 lat temu przez Kolejorza.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





1 Odpowiedź

  1. Sp pisze:

    Redakcjo, uefa wykluczyła Osasunę z pucharów i w ich miejsce ma grać właśnie Athletic Bilbao, co prawda ten pierwszy klub się odwołał więc ostateczna decyzja zapadnie, ale na ten moment to Bilbao jest w europejskich pucharach.