Jak podnieść współczynnik
Lech Poznań już tego lata stanie przed szansą zwiększenia klubowego współczynnika UEFA, który po sezonie 2022/2023 i tak jest najwyższy spośród wszystkich polskich klubów. Kolejorz docierając do 1/4 finału Ligi Konferencji ustawił się w Europie na wiele miesięcy, z punktów wywalczonych jesienią 2022 czy wiosną 2023 będzie korzystał przez parę lat.

W czerwcu ubiegłego roku do losowań europejskich pucharów 2022/2023 pochodziliśmy ze współczynnikiem 6.000, który nie dał nam rozstawienia już w I fazie kwalifikacyjnej Champions League. Awans Lecha Poznań do fazy grupowej Ligi Konferencji, wyniki w niej osiągane czy rezultaty zaliczone wiosną w Europie pozwoliły Kolejorzowi zdobyć do rankingu rekordową liczbę 14.000 punktów (rekord klubu i polskiej piłki). Podopieczni Johna van den Broma najwięcej ugrali pokonując w kwietniu Fiorentinę (2.000 punktów), ogrywając w listopadzie Villarreal CF (2.000 punktów za wygraną + 1.000 bonusu za awans) oraz w dwumeczu z Djurgarden Sztokholm (4.000 punktów za 2 zwycięstwa).
Dlaczego Lech Poznań nie ma obecnie współczynnika 20.000 skoro zdobył 14.000 punktów i w sezonie 2022/2023 podniósł swój współczynnik z 6.000 punktów? Tego lata odpadło nam 1.000 punktów ugranych w sezonie 2017/2018, dlatego pucharowy współczynnik Kolejorza na rozgrywki 2023/2024 wynosi 19.000. Majowy, drugi z rzędu awans Lecha Poznań do eliminacji europejskich pucharów w kontekście dalszego współczynnika okazał się bardzo istotny.
Za rok odpada nam bowiem 2.000 punktów, ale Kolejorz za samo przystąpienie do europejskich pucharów 2023/2024 dnia 27 lipca już otrzyma 1.500 punktów, dlatego tak naprawdę straci tylko 0.500. Co to oznacza? Współczynnik Lecha Poznań na lato 2024, 2025 i 2026 wynosi odpowiednio 18.500, 18.500 i 15.500 (minimum). Taki współczynnik mielibyśmy latem za rok, za 2 i 3 lata, gdyby Kolejorz w sezonie 2023/2024 czy 2024/2025 nie załapał się do europejskich pucharów poprzez Ekstraklasę. Jest to bardzo mało prawdopodobne, dlatego niebiesko-biali będą podnosili swój klubowy współczynnik.
Wspomniana liczba 1.500 punktów za przystąpienie do II rundy eliminacyjnej Ligi Konferencji 2023/2024 i do dwumeczu z Żalgirisem Kowno to absolutne minimum. Jeśli Kolejorz przebrnie Litwinów, to zagra w III fazie kwalifikacyjnej (pewne 2.000 punktów), a jeżeli odpadłby w ostatniej IV rundzie eliminacji wówczas zyska 2.500 punktów. Za awans do fazy grupowej Ligi Konferencji nie ma dodatkowych punktów.
Odpadnięcie w I rundzie kwal. LKE – 1.000
Odpadnięcie w II rundzie kwal. LKE – 1.500
Odpadnięcie w III rundzie kwal. LKE – 2.000
Odpadnięcie w IV rundzie kwal. LKE – 2.500
Awans do fazy grupowej LKE – 2.500
Jak wygląda punktowanie do rankingu klubowego w fazie grupowej Ligi Konferencji? Pierwsza wygrana w grupie lub dwa pierwsze remisy nie są punktowane do klubowego rankingu UEFA. Właśnie dlatego rok temu Lech Poznań po przegranej z Villarrealem 3:4 i po zwycięstwie nad Austrią Wiedeń 4:1 nic nie dostał. Otrzymał dopiero 0.500 za bezbramkowy remis z Hapoelem. Później za kolejne remisy z Hapoelem Beer-Sheva 1:1 oraz z Austrią Wiedeń 1:1 otrzymał już po 1.000 punktów i zarobił 2.000 punktów za triumf nad Villarrealem 3:0 w 6. kolejce grupy C.
W Lidze Konferencji runda barażowa zwana potocznie 1/16 finału nie jest punktowana. Tym samym Kolejorz za wyeliminowanie Bodo/Glimt (remis + zwycięstwo) nic nie dostał, swój współczynnik podniósł dopiero dzięki dwóm wygranym w 1/8 finału Ligi Konferencji nad Djurgarden Sztokholm (po 2.000 punktów za zwycięstwo) oraz po triumfie we Florencji (2.000 punktów). Lech Poznań minionej wiosny zarobił do klubowego rankingu UEFA łącznie 6.000 punktów.
Lech Poznań aktualnie rywalizuje w ścieżce krajowej Ligi Konferencji 2023/2024, dlatego raczej nie będzie rozstawiony w fazie play-off tych rozgrywek. Ważne jest jednak dojście do ostatniej IV rundy eliminacyjnej, za którą do rankingu klubowego UEFA wpadłoby w sumie 2.500 punktów, a wtedy pucharowy współczynnik Kolejorza na lato 2024 wynosiłby 19.500. Z takim współczynnikiem Lech Poznań za rok byłby rozstawiony w I fazie kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów, jeśli oczywiście w sezonie 2023/2024 zdobyłby tytuł Mistrza Polski.
Klubowe współczynniki Lecha Poznań w ostatnich latach:
Na sezon 2006/2007: 6.104 (współczynnik krajowy)
Na sezon 2007/2008: 5.609 (współczynnik krajowy)
Na sezon 2008/2009: 6.973
Na sezon 2009/2010: 12.583
Na sezon 2010/2011: 11.008
Na sezon 2011/2012: 21.683
Na sezon 2012/2013: 22.483
Na sezon 2013/2014: 23.650
Na sezon 2014/2015: 17.275
Na sezon 2015/2016: 17.300
Na sezon 2016/2017: 11.500
Na sezon 2017/2018: 10.950
Na sezon 2018/2019: 7.000
Na sezon 2019/2020: 8.000
Na sezon 2020/2021: 7.000
Na sezon 2021/2022: 6.000
Na sezon 2022/2023: 6.000
Na sezon 2023/2024: 19.000
Na sezon 2024/2025: 18.500 (minimum)
Na sezon 2025/2026: 18.500 (minimum)
Na sezon 2026/2027: 15.500 (minimum)
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Cytując redkację:
,,Taki współczynnik mielibyśmy latem za rok, za 2 i 3 lata, gdyby Kolejorz w sezonie 2023/2024 czy 2024/2025 nie załapał się do europejskich pucharów poprzez Ekstraklasę. Jest to bardzo mało prawdopodobne, dlatego niebiesko-biali będą podnosili swój klubowy współczynnik.”
Ciekaw jestem jakie redakcja ma przemyślenia odnośnie optymizmu. Też ostatnio był artykuł, w którym ostro poszło o przygotowaniach.
Współczynnik klubowy to jest ta mniej ważna połowa w aspekcie gry w europejskich pucharach, a nie ich eliminacjach.
Ważniejsza połowa to współczynnik ligowy. Będąc w pierwszej 15 jedna drużyna gra w LM druga w eliminacjach LM, a 3 w el. LE. Do tego dwie w el. LKE. Co prawda punkty dzielone na 5 ale bardzo duża szansa na min 3 drużyny w rozgrywkach grupowych.
U nas w miarę prosta drogę ma tylko mistrz, który o ile przebrnie 1 rundę, może przegrać 2 razy na 3 rundy kwalifikacyjne, a i tak jest w LKE.
Jest kompletnie odwrotnie niż piszesz.
Klub z wysokim współczynnikiem klubowym, z federacji która jest nisko w rankingu UEFA, będzie rozstawiony w każdej albo prawie w każdej rundzie eliminacji, co daje większe szanse na awans do konkretnych rozgrywek.
Natomiast współczynnik krajowy federacji nawet jak jest wysoki nie musi dawać rozstawienia w poszczególnych rundach rozgrywek. Co z tego że np taki Athletic Bilbao, wskoczył na miejsce pucharowe w LKE, skoro i tak nie będzie rozstawiony?
Lepiej zdecydowanie mieć do rozegrania 4 rundy i w perspektywie do wylosowania tylko słabszych rywali, niż 2 rundy dajmy na to i w perspektywie tylko rywali silniejszych.
No jeżeli dla ciebie lepiej żeby mistrz Polski grał rozstawiony w eliminacjach przez 4 rundy niż od razu miał pewny awans do grupy, wicemistrz grał rozstawiony w 3 rundach eliminacji LKE , zamiast nierozstawiony w eliminacjach LM bez rozstawienia, żeby zdobywca pucharu grał rozstawiony w 3 rundach eliminacji LKE, zamiast nierozstawiony w eliminacjach LE, żeby w eliminacjach LKE grał tylko czwarty klub a nie 4i 5 to jakoś to Ok. Ja uważam ze racja po mojej stronie.
ale @kibic79 nie pisze o rozstawieniach a o liczbie drużyn grających w poszczególnych rozgrywkach
Wniosek z tego taki, że dopiero gra w grupie daje sensowne punkty. A gdyby udało się znowu z niej wyjść – i jakoś przecisnąć przez rundę czy dwie – to dopiero będzie zauważalny wzrost. Wszystko wyjdzie w losowaniu. Kowno przejdziemy bez problemu. Czy potem trafimy na Juventus, czy na jakichś ogorów – to zalezy od losu.
Sensowne owszem, natomiast gdyby Lech przez 5 lat kolejnych lat kwalifikowałby się do jakichkolwiek rozgrywek pucharowych, i odpadał w nich w 3, lub 4 rundize eliminacyjnej, przed sezonem 22/23. To w tymże sezonie byłby rozstawiony w pierwszej rundzie el LM, i uniknąłby takiego Karabachu dajmy na to.
Dodać należy że zarówno w poprzednim sezonie w którym Lech grał w pucharach, a także w sezonie 20/21 do klubowego rankingu Lecha na który składa się okres 5 lat, liczyły się tylko współczynniki z 3 pucharowych sezonów.
Należy regularnie łapać się nawet do eliminacji, i starać się w nich dotrzeć jak najdalej, bo czasami jeden gówniany punkt decyduje później o rozstawieniu lub jego braku w danej rundzie.
Na pewno bez problemu to Kowno klepniemy?Wszyscy na wakacjach zabawa trwa a ty jesteś pewny ja nie…
Po ostatnim sezonie jestem bardziej pewny niż kiedykolwiek . Zawodników mamy lepszych i ogranych, pewnych siebie. To jak mecz z Karabachem z zeszłego sezonu , oni wiedzieli ze wygrają, my liczyliśmy ze się uda.
Strasznie komplikujecie kwestie punktowania do rankingu klubowegow grupie LKE.
Każdy klub za awans do grupy LKE dostaje do rankingu klubowego 2,5 pkt, nawet jeśli dorobek punktowy w grupie będzie mniejszy, to jest to minimum.
Żeby było tych punktów więcej, to musi po prostu ugrać wyniki składające się na minimum 3 punkty rankingowe (1 zwycięstwo i remis/ trzy remisy, i wszystko ponad to)
Chciałbym uzupełnić, że za rok odpadnie nam sezon, w którym w ogóle nie graliśmy w pucharach. Wtedy naprawdę można sobie poprawić ranking, zwłaszcza jeśli pójdziemy ścieżką mistrzowską, czego sobie i wszystkim życzę.
Jako przyczynek do dalszej dyskusji ZATRZYMAJMY się na dniu dzisiejszym.
Otóż MAMY 19 punktów, przeszłość nas NIE INTERESUJE.
Mam gdzieś obecne wyliczenia, ile możemy zdobyć w nadchodzącym
sezonie!
Dla mnie CELEM tego sezonu jest ODZYSKANIE MISTRZOSTWA i AWANS do RUNDY GRUPOWEJ LK.
Nikt mnie nie przekona, że jest to niewykonalne.
Trzeba po prostu CHCIEĆ!
Patrząc na obecne poczynania decydentów Lecha jest to tylko
MRZONKA.
Nie ten cel im przyświeca, gdyż oni NIGDY nie zrozumieją na
czym polega prowadzenie zawodowego klubu piłkarskiego.
Dla nich wzorem była i jest AMICA!
No właśnie, wygląda na to, że majstra chcą tylko kibice. I żeby było jasne kibice sportowi, bo ci od braku długów, najlepszej akademii, sprzedaży wychowanków i Lechowego trzonu reprezentacji zadowolą się miejscem w czwórce…w końcu zagrają wówczas w eliminacjach do europejskich pucharów co pozwoli znów na promocję, sprzedaż, zielony exel, idt.
Po prostu – hurtownia pralek to nie klub sportowy. Ale po co inwestować i mieć szanse zarobić na mistrzostwie a potem LM jak można wydać minimum i zebrać kasę za powiedzmy czwarte miejsce. Do tego wystawić jakiegoś juniora i liczyć że znów się uda go po sezonie dobrze sprzedać. ..
Jeżeli jesteśmy już przy pucharach to warto dodać , ze rok na vice-mistrz gra w el LE a nie eLK
Chcesz przez to powiedzieć, że będziesz zadowolony
z wicemistrzostwa?
Powiem ci zima z czego będę zadowolony . Na razie oczekuje MP , PP i wygrania LK
Musimy dojść do IV rundy i liczyć, że rywala w tej rundzie wyeliminujemy. Wtedy niestety będzie już okienko zamknięte, ale trzeba będzie walczyć by znów wyjść z grupy, najlepiej wygrać pierwszy mecz w grupie by już te ciśnienie z przyznanymi punktami było za nami.
W tym sezonie jak się nie uda dostać do fazy grupowej no to już musi być mistrzostwo by zacząć eliminacje do ligi mistrzów gdzie w pierwszej rundzie nie trafimy na Karabach.
Ciekaw jestem jak w tym sezonie pucharowym zapunktuje Serbia.
Jeśli chodzi o ranking krajowy, to poprzedni sezon Polska miała 9 albo 10 wynik, gdyby obecnie przynajmniej 2 zespoły awansowały do grupy, a pozostałe 2 nie odpadły prędzej niż w IV rundach byłaby szansa na przeskok kilku krajów, nie zaraz na 15 miejsce, bo tam tracimy ponad 5 pkt, ale co ważne w następnym sezonie oprócz zdobyczy z obecnego z krajów, które nas wyprzedzają wszyscy stracą za swój ranking 2019/20 więcej niż my.
11 miejsce mieliśmy za zeszły rok . Realnie mozemy sie zakrecić koło 19stego miejsca, co w sumie niewiele zmienia ,bo miejsca 16-22 zaczynają od tych samych rund .Wazne zeby utrzymac to 22 miejsce , ktore teraz mamy . To nam daje start MP od drugiej rundy el LM
Pisałem z pamięci, bo kiedyś to sprawdzałem i kręciło mi się po głowie, że coś około 10 miejsca, ale 11 to i tak jedno z najlepszych w ostatnim dziesięcioleciu, gdyby tak co rok…A najlepsze jest to, że zrobiła to głównie 1 drużyna, dlatego napisałem o warunku przesunięcia, oby w tym roku więcej zespołów zapunktowało. gdyby taki trend utrzymać minimum 5 lat to uważam, że to 15 miejsce jest realne.
Tak ,ale zawsze jak notujemy dobry rok , to nastepny jest tragiczny .Oby sie udało ,ale cos czuje ,ze bedzie jedna druzyna w LK i nie wyjdzie z grupy i tak to sie skonczy …
A może po prostu musimy wygrywać? Nie liczyć „punkcików”, rozstawień itp ale wygrywać. Stworzyć mocny zespół, który wygra nie ważne czy z rostawionym czy nie. Podobno sport polega na tym by wygrał najlepszy. Księgowość to dla rutków a kibic chce zwycięstw!
Tak, ale jak masz rozstawienie, a to pochodna zwycięstw, to masz większe prawdopodobieństwo…kolejnych zwycięstw/. A dodatkowo ja akurat lubię po prostu statystykę.
Nie zrozum mnie źle. Bardzo doceniam to ile pracy kosztowało przeliczenie tego itp. Myślę, że zwycięstwa podniosą współczynnik a tak jak piszesz współczynnik doda zwycięstw. Oby!
Tetryk
No ale chyba lepiej grać mniej rund czy mieć zapewnione miejsce w grupie . A ze trzeba wygrywać , tez mi odkrywcze …
Ale to nie ma być odkrywcze dla nas…mam czasem jednak wrażenie, że dla władz klubu już jest.
Dla mnie sprawa jest prosta, żeby podnieść współczynnik to potrzebna jest regularna gra w fazie grupowej, a nie tylko w kwalifikacjach albo dobre wyniki raz na 5/7 lat. Tylko wtedy sytuacja wyjściowa w kolejnych latach daje lepsze rozstawienie czy start od III/IV rundy kwalifikacjach.