Przygotowania na półmetku
Lech Poznań znajduje się już na półmetku najdziwniejszych, letnich przygotowań od lat. Kolejorz będący na zupełnie innym etapie przygotowań niż inni ekstraklasowicze jest dopiero po dwóch pełnych mikrocyklach treningowych, które zakończyły się sparingami odpowiednio z siódmą i dwunastą drużyną ligi czeskiej 2022/2023.

Podczas pierwszych dwóch tygodni letnich przygotowań do nowych rozgrywek 2023/2024 do zespołu dołączył tylko jeden nowy piłkarz i to na dodatek niespodziewany. Wciąż nie było następcy Pedro Rebocho oraz Michała Skórasia, mimo powrotu do zajęć Mikael Ishak nie wrócił jeszcze do gry, a Filip Dagerstal doznał urazu i nie pojechał do Wronek na obóz, który trwał 5 dni.
Lech Poznań w niedawnych meczach kontrolnych ze Slovanem Liberec 1:3 oraz Banikiem Ostrawa 1:1 grał na dwa składy. W pierwszej połowie szanse dostawali na papierze najlepsi bądź najbardziej doświadczeni piłkarze, w drugich już juniorzy, którzy popełniali mnóstwo prostych błędów w defensywie i szczególnie obrońcy nie mogą zaliczyć ostatnich sparingów do udanych. W niedanych meczach towarzyskich ciężko było dostrzec schematy taktyczne, jedynie wczoraj w oczy rzucały się częste zmiany strony przez skrzydłowych i schodzenie na środek pola karnego. W ten sposób padła właśnie bramka na 1:0, kiedy na pozycji napastnika znalazł się Adriel Ba Loua wypychając wówczas Filipa Szymczaka na lewą flankę.
W sobotę, 8 lipca jedynym piłkarzem Lecha Poznań, który zanotował pełne 90 minut był bramkarz Bartosz Mrozek. Inny golkiper Filip Bednarek cały pojedynek z Banikiem Ostrawa śledził z ławki rezerwowych, na którą przybyli później Mikael Ishak, Joao Amaral i Miha Blazić. Cała trójka w trakcie meczu z Czechami odbyła indywidualny trening. Opalenicę z bólem opuścił niestety kulejący Antonio Milić. Chorwat doznał urazu pod koniec pierwszej połowy, utykając udał się do szatni, na razie nie wiadomo, jak poważny jest to uraz i czy w ogóle jest to kontuzja, czy może tylko mocne stłuczenie.
Lech Poznań aktualnie ma na swoim koncie najmniej rozegranych sparingów w całej lidze. Tego lata zaliczy w sumie 3 mecze kontrolne, czyli tyle samo, ile Raków Częstochowa, który jednak nowy sezon 2023/2024 rozpoczyna już pojutrze, dlatego jego liczba spotkań towarzyskich nie może dziwić. Kibice Kolejorza tego lata mieli tylko jedną okazję, by na żywo obejrzeć sparing Lecha Poznań, pierwszy ze Slovanem Liberec był otwarty jedynie dla mediów, ten wczorajszy już dla wszystkich. 8 lipca na jednej trybunie obiektu przy hotelu Remes oraz z drugiej strony przy murawie zjawiło się około 300 osób, w Opalenicy pojawiło się wiele rodzin z dziećmi, którzy po meczu mogli zebrać autografy czy porobić sobie zdjęcia z zawodnikami.
Piłkarze Lecha Poznań po sparingu z Banikiem Ostrawa otrzymali wolną niedzielę. Do zajęć wrócą w poniedziałek po popołudniu i do środy znowu mają ćwiczyć we Wronkach. Jutro po południu zespół będzie już w komplecie, wtedy dołączą do niego kadrowicze Afonso Sousa, Jesper Karlstrom, Nika Kvekveskiri oraz Kristoffer Velde, który tego lata zmienił numer. Norweg od rozgrywek 2023/2024 będzie występował z „11” na koszulce, którą dotąd miał Filip Marchwiński. Wychowanek Lecha Poznań przejmie numer „10”. Z kolei Miha Blazić będzie grał z numerem „23” (po Velde) a Elias Andersson z „5”. Szwed, który do drużyny dołączy dopiero 18 lipca rozegrał wczoraj 88 minut w meczu Varnamo – Djurgarden Sztokholm 1:2. Lewy defensor opuścił boisko w 88 minucie przez skurcze.
Przed Kolejorzem trzeci mikrocykl treningowy, który tym razem będzie różnił się od dwóch poprzednich. Po kolejnych planowanych treningach we Wronkach podopieczni Johna van den Broma wrócą do Poznania. W czwartek, 13 lipca, o godzinie 18:00 w galerii Posnania odbędzie się prezentacja Lecha przed nowym sezonem 2023/2024. Następnie w piątek Kolejorz poleci do Holandii, gdzie w sobotę, 15 lipca w bazie treningowej AZ Alkmaar rozegra sparing z półfinalistą zeszłej edycji Ligi Konferencji. Mecz kontrolny z Holendrami będzie całkowicie zamknięty dla mediów i kibiców.
Niebiesko-biali nowy sezon 2023/2024 rozpoczną już za niespełna 2 tygodnie. Lech Poznań w sobotę, 22 lipca, o godzinie 20:00 zagra na wyjeździe z Piastem Gliwice.
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Przygotowania na półmetku a Lech wygląda jak jakby jeszcze nawet nie zaczął a może to co do było tej pory to przygotowania juniorów i to w każdym aspekcie tj. transfery, treningi w pełnym składzie, sparingi itp. Czy zarząd odpuszcza pierwszy zespół ? Bo przy takim podejsciu nie mamy szans w walce o MP już na starcie, patrząc choćby na bankruta ze stolicy, który się wzmacnia. A przecież my nie wygraliśmy z nimi w poprzednim sezonie nawet gdy mieliśmy mocniejszy skład. A patrząc obiektywnie to oni mają sportowe ambicje, kompetentnego dyrektora sportowego i właściciela, który nie boi się podejmować ryzyka.
A my przygotowujemy do sezonu piłkarską akademie, żeby poprawić sprzedaż a nie pierwszy zespół do walki o MP. To mnie boli.
Wyglada tak jakby przygotowania do sezonu zaczynały się jutro, a do dziś to raczej obóz przedprzygotowawczy. Czyli w planach 1 sparing plus mecze 22 lipca z Piastem , 27 z Żalgirisem, 30 z Radomskiem i 4 sierpnia z Zalgirisem, które traktowane są jako mecze w fazie przygotowawczej do sezonu.
Oby znowu nie było falstartu w lidze, bo każdy mecz jest za 3 punkty.
Aha czyli bardzo możliwe jest to ze na Kowno wyjdziemy duetem Czerwiński – Pingot. Brawo. Pierwszy nominalny prawy obronca a drugi po 11 meczach w I lidze…. 🙂
Blazic?
Przygotowania są bezsensu nie ma kim grać brak zawodników i zgrania zespolu
Jakie przygotowania? Kilkadziesiąt minut w sparingach jakie zaliczył każdy piłkarz grając w totalnie randomowym skladzie? Żadnej gierki wewnętrznej no bo kto z kim na kogo? Chyba że 5 na 5 + bramkarze. W Holandii niektórzy zobaczą się pierwszy raz od dawna a wielu zagra koło siebie po raz pierwszy w historii i na tej podstawie wyłaniamy pierwszą 11? Jakie szanse mają Ci teoretycznie z mniejszymi notowaniami u trenera? 1 zagranie złe i się daj pała? Czy może skład wyjściowy w meczu z piastem jest z góry już dawno ustalony przez Broma i nie potrzebuje on żeby go ktokolwiek próbował przekonywać na boisku a więc nawet takich szans nie stwarza nie robiąc poważnych sparingow?
Jak wybrać pomiedzy Sousą który ostatni miesiąc zagrał 45 minut i Marchewą który zaznaczył swoją obecność na obozie ale był bezbarwny? Tak realnie gdyby chcąc ocenić który z nich na chwilę obecną nadaje się do gry z Piastem to….. Nie wiadomo. Nie trenujący Ishak czy pogubiony Szymczak po kontuzji? Basher co wstał z leżaka czy urlopowany Szwed?
Będziemy rzucać monetą wystawiając skład?
To proste, na pierwszy mecz wyjdzie 11 z ostatniego mwczu + nowi za nieobecnych lub kontuzjowanych. I tak wartościowych zmienników mamy niewielu.
Od jakiegoś już czasu mam przekonanie, że pierwsze 3-4 mecze o stawkę będą naszymi właściwymi przygotowaniami.
Kiedyś, gdy jeszcze trenowałem zdażył mi się sezon, w którym miałem kompletnie zaburzone przygotowania do sezonu. Mój trener wtedy wymyślił, że mnie przygotuje poprzez starty punktowane. Napiszę tylko, że to był dramat.
Mam wrażenie, że te przygotowania wyglądają jak jedna wielka prowizorka, która na ten moment nie ma racji bytu chociażby ze względu na braki w kadrze pierwszej drużyny, a to już samo w sobie podważa sens tego wszystkiego. Coś mi się wydaje, że niestety czeka nas powtórka z rozrywki czyli to co było na starcie w zeszłym sezonie czy nawet zeszłej rundzie (odpukać), ale to wszystko co się teraz dzieje nie napawa optymizmem przed nowym sezonem.
To jest bardziej roztrenowanie przed urlopem niż przygotowania do sezonu.We wrześniu będzie płacz,że nie mogli w pełni przygotować się do sezonu!
dobre 🙂
Bromek firmuje wszystko swoim nazwiskiem. Pozostaje mu zaufać albo spalić go na stosie za kilka tygodni kiedy się okaże że wszystko zawalił. Zobaczymy.
Ej tak teraz do mnie dotarło czy na tą jakość, o której mówił trener też będzie dotyczyć okresu przygotowawczego? mhmm 🙂
I co z tego. To jest taki teatr. VDB ma dobry kontrakt, zaliczył do swojego CV 1/4 LKE. Jak mu nie wyjdzie zabierze zarobioną kasę i pójdzie robić następny krok w karierze a my kibice zostaniemy z tym co zawsze. Sezon się jeszcze nie zaczął a ja patrząc na przygotowania Lecha do sezonu i to co robi konkurencja zwłaszcza Legia mam wielkie obawy co nas czeka w najbliższych miesiącach. Obym się mylił.
Rok temu też mógł przyjść i po kilku miesiącach powiedzieć że mu nie wyszło bo nie miał czasu po odejściu Skorzy. Ze nie było transferów, że zupa była za słona. Zrobił wynik. Skoro jego.zdaniem tak powinny przebiegać przygotowania to chyba wie co robi. Mam taką nadzieję a czas pokaże czy miał rację.
12 komentarzy – wszystkie pełne obaw o nadchodzący sezon!
Aby podnieść temperaturę – pytam – gdzie podziały się zarządowe
pieski, które szczekają na NA WPISY m.in @Bigbluee, @Tomasz1973,
@Pawelinho, @Bart, @Grossadmiral?
W sumie teraz to już Lech jest jak na kolejce w wesołym miasteczku. Był czas żeby się przygotować do jazdy, zabezpieczyć, sprawdzić czy kolejka da radę, czy tory nie są złe ale nie zrobiono prawie nic i jakoś to będzie…. . Teraz już wagoniki pojechały i nie ważne czy ktoś będzie nam odpisywać czy nie, to i tak nie będzie miało już znaczenia żadnego. Czy kolejka się w kolei a wraz z nią wszyscy na pokładzie, zobaczymy ale dopiero na samym końcu bo przed kolejką, 2 tygodniowy ciemny tunel i nikt nic nie będzie widział, wiedział, nic się nie wydarzy, nikt nic nie powie, nikt z nas nie będzie w stanie wskazac w jakim składzie kolejka dojedzie do mety o nazwie Piast Gliwice. Dopiero na mecie zobaczymy obraz.
W sumie to naprawdę można na 2 tygodnie się wylogować i wrócić przed meczem z Piastem.
bombardier nie wnikam, ale najlepiej jakby zniknęli na dobre 🙂
Przygotowania za rządów VD Broma inne jak dawniej bywało. Ale czy gorsze?
Czas pokaże. Nie osądzajmy przed czasem.
Też jestem jako kibic Kolejorza zaniepokojony.
Nie ukrywam. Ale czy musi być tak samo jak dawniej, tak samo jak w innych klubach?
Tylko trzy sparingi. Mało.
Martwi późny powrót kadrowiczów.
Późne transfery.
Ale i później zaczynamy grę w Pucharach.
Obawiam się początku.
Może być trudny, jak przed rokiem.
Jednak mam zaufanie do trenera, wtedy sobie poradził, w Pucharach i potem w lidze.
Teraz zna już piłkarzy, wie na co kogo stać.
Pozostaje mu zaufać.
Myślę, że transfery też się obronią, choć znowu potrzeba czasu.
Doświadczenie piłkarzy będzie procentować.
Za dwa tygodnie liga, poczekajmy.
Z 4 pierwszych meczów najbardziej obawiam się tego z Piastem. Defensywa zaczyna drugi sezon z rzędu w totalnej rozsypce, Andersson przychodzi na 4 dni przed meczem, Sousa posiedział na ławce ME U-21, wyglada na to ze zaczniemy duetem Velde-Ba Loua, Ishak i Szymczak jeszcze są na etapie rekonwalescencji. Może na rewanż z Zalgirisem to będzie przypominało docelowego Lech, a może dopiero tydzień później. Za to Vukovic nastawi Piasta na 1 mecz z nami jakby trenował Legie, a mecz decydował o mistrzostwie.
jak tak myślę o naszych przygotowaniach, to wychodzi mi że powiedzenie „na jakość trzeba poczekać” nabiera szerszego znaczenia…
Też tak ostatnio pomyślałem. Ludzie stwierdzili, że to wypowiedź odnośnie transferów do klubu. Oby nie chodziło tu jednak o dobrą grę…
Kiedy menedżerem Arsenalu był George Graham, wśród kibiców Kanonierów ukuło się powiedzenie „George knows”. Po prostu parę razy okazało się, że George wiedział jednak lepiej niż kibice i to on miał rację. Cóż, mam nadzieję, że John też wie, chociaż z boku nie wygląda to dobrze. Sezon jest długi, do rozegrania w lidze 34 mecze. Mój typ na pierwsze cztery kolejki: 6 punktów. Jeżeli będą 4 to się nie zdziwię. W panikę wpadać nie zamierzam nawet wtedy.
Aha, i żeby nie było, że popadam w minimalizm – celem na ten sezon jest dla mnie MP. I PP też, bo 15 lat przerwy to trochę za dużo. Natomiast co do LKE – wydaje mi się, że w tym roku klub potraktuje te rozgrywki trochę jak wisienkę czy truskawkę na torcie- jak się uda to fajnie, jak się nie uda to trudno, bo odpadnięcie jest wkalkulowane. Oczywiście nie odpadnięcie z Żalgirisem.