Oko na grę: Filip Szymczak

W materiach z cyklu „Oko na grę” w każdym oficjalnym meczu Lecha Poznań baczniej obserwowany jest przez nas wybrany wcześniej zawodnik Kolejorza. W każdym spotkaniu wybrany piłkarz zostaje poddawany naszej analizie, w tym często także statystycznej. Najpóźniej kilka godzin po meczu publikowane są wnioski na temat jego gry + ogólna ocena występu przeciwko danemu rywalowi.

Filip Szymczak przez konieczność zabiegu kolana stracił kilka tygodni rundy wiosennej robiąc wszystko, aby być gotowym na początek letnich przygotowań. Wychowanek Lecha Poznań był i jest wprowadzany bardzo powoli, wczoraj otrzymał szansę w pierwszym składzie, co było dobrą okazją, aby pierwszy raz od połowy października 2022 roku bliżej przyjrzeć się jego postawie w ramach cyklu „Oko na grę”.

Opis gry:

Przed meczem z Żalgirisem Kowno wydawało się, że Filip Szymczak może dostać szansę gry na skrzydle, trener John van den Brom wystawił go jednak na szpicy. Piłkarz powoli dochodzący do lepszej dyspozycji od początku spotkania był mało widoczny, piłka jakoś nie szukała go w polu karnym, o wiele częściej pod grą byli skrzydłowi czy Afonso Sousa grający tym razem na ósemce. Obserwowany zawodnik miał widoczne problemy motoryczne, w 25 minucie nie nadążył za kontratakiem, w którym po kontrze i po świetnym podaniu Kristoffera Velde minimalnie chybił Dino Hotić, który w tej sytuacji był dużo szybszy od spóźnionego Szymczaka.

null
null

Młody zawodnik pokazał się w ofensywie w 38 minucie, kiedy po miękkim zagraniu uderzył nogą z powietrza i pechowo trafił w poprzeczkę. Była to niestety jedyna szansa, jaką Filip Szymczak miał w czwartkowym meczu, choć biegał do 81 minuty. Zawodnik zgasł po wejściu na plac gry Mikaela Ishaka, który na murawie pojawił się w 58 minucie. Od tamtej pory Szymczak był jeszcze bardziej cofnięty, często pojawiał się w środkowej strefie, próbował rozgrywać piłkę, napędzać kontry, co akurat średnio mu się udawało. W oczy cały czas rzucała się niska dynamika tego piłkarza, który wyglądał, jakby fizycznie nie czuł się dobrze i potrzebował czasu na dojście do formy.

null
null

Filip Szymczak na pewno jest jednym z tych zawodników, o których mówi John van den Brom. 21-latek po wielu tygodniach przerwy szuka formy, łapie rytm meczowy, łapie minuty, by za parę tygodni był w lepszej dyspozycji. Na razie Filip Szymczak pokazał tyle, ile w letnich sparingach, czyli nic wartego uwagi. Gdyby nie wspomniana poprzeczka w pierwszej połowie, to zapewne wielu kibiców w ogóle nie zwróciłoby na niego uwagi. Napastnik nie mógł znaleźć sobie miejsca na murawie, współpraca z Mikaelem Ishakiem, który był wysuniętą dziewiątką od 59 minuty właściwie nie istniała.

null
null

21-latek w czwartkowy wieczór zaprezentował się dyskretnie, zapewne sam nie jest zadowolony ze swojego mało efektywnego występu. Takie mecze, jak z Żalgirisem Kowno są jednak bardzo cenne dla Lecha Poznań, dla piłkarzy mających zaległości treningowe czy rekonwalescentów. Filip Szymczak jest wprowadzany bardzo powoli, pierwszy raz od dawna zagrał aż tak długo, za wiele nie pokazał, ale ale na zademonstrowanie jakości przyjdzie jeszcze czas. Na przykład za 2-3 tygodnie, kiedy uniwersalny piłkarz powinien dojść do formy.

null
null

Wychowanek Lecha Poznań za występ przeciwko wicemistrzowi Litwy otrzymuje trójkę na zachętę. To zawyżona ocena uwzględniająca końcowy wynik meczu oraz sytuację, w jakiej jest Szymczak. Dla niego taki mecz będzie podwójnie cenny, pożyteczny może być też rewanż bez większego ciśnienia, który wygląda na kolejne idealne spotkanie do tego, aby młody zawodnik łapał minuty, o których ostatnio dużo mówi John van den Brom.

Ocena gry: 3

null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





16 komentarzy

  1. tomek27 pisze:

    No niestety , wczoraj bardzo słabo . Czas działa na jego korzyść

  2. 07 pisze:

    Zgadzam się w pełni. Tutaj może być/ będzie już tylko lepiej z formą.

  3. J5 pisze:

    Mam podobne odczucia jak Redakcja do gry Szymczaka. Młody zawodnik wyglądał wyjątkowo topornie, ale czas, rywale pokroju Litwinów i jakieś minuty w Ekstraklasie powinny przynieść dobry skutek. Długa przerwa i ciężka kontuzja zrobiły swoje, zawodnik jest daleki od formy z początku rundy wiosennej, gdzie był mocnym piłkarzem pierwszej jedenastki. Wszystko przed Filipem. Pierwsze koty za płoty.

  4. WF53 pisze:

    był słaby, słaby i jeszcze raz słaby. gdy był na boisku Lech grał w dziesiątkę. ocena zawyżona i to znacząco. może powinien zagrać w II aby łapać minuty. rozumiem kontuzje ale dobro drużyny winno być nadrzędne

  5. slavus pisze:

    Myślę, że nie był to dobry wybór do obserwacji, bo wiadomo było, że jest w okresie dochodzenia do formy po długiej przerwie. Gdyby zagrał dobrze, to byłaby spora niespodzianka. Grał, bo Brom ma rację, że najlepiej dochodzić do formy przez granie meczy, najlepiej o stawkę, ale z mniej wymagającym przeciwnikiem. Szymczak był wczoraj zdecydowanie najsłabszym zawodnikiem Lecha i redakcyjna ocena 3 jest mocno zawyżona z uwagi na wynik spotkania. Szwankowała nie tylko motoryka, ale też czucie piłki i wyczucie sytuacji, którym charakteryzował się przed kontuzją. Do zmiany nadawał się już najpóźniej w 60 minucie, ale trzeba wierzyć Bromowi, że wie, co robi. Z każdym dniem powinno być lepiej.
    Tak samo do obserwacji w najbliższych dniach nie powinien być brany pod uwagę Ishak, który też musi dojść do siebie. Akceptujmy, że grają, ale poświęcanie im teraz odrębnych artykułów jest pretekstem do ostrej i niepotrzebnej krytyki, szczególnie w komentarzach

  6. MARCINzKALISZA pisze:

    Mnie Szymczak nie przekonuje już od pewnego czasu i myślę że to będzie znów promowanie jego osoby jak Marchwińskiego.

    • janusz.futbolu pisze:

      Jeśli tak by było, że będzie dostawał szanse na wypromowanie się, to będzie tylko z korzyścią dla niego i dla Klubu. Wszystko wskazuje na to, że na promowaniu Marchewy wszyscy skorzytamy.
      Chyba jednak w klubie ktoś tam się zna na piłce i wie kogo warto promować, a kogo odstrzelić.

      Myślę, że oprócz umięjętności piłkarskich, bierze się pod uwage jaki zawodnicy mają mental. I myślę, że u obu Filipów te warunki są na wystarczającym wysokim poziomie.

      • MARCINzKALISZA pisze:

        Wszyscy? A ile to punktów straciliśmy na promowaniu Marchewy?

      • kibic79 pisze:

        No ile straciliśmy tych punktów policz i napisz.
        Policz tez ile punktów dzięki niemu zyskaliśmy choćby w końcówce sezonu i pucharach! Niektórzy nigdy nie ogarną, ze młodych trzeba ograć i nie zawsze da się ma wypożyczeniu .

      • edved pisze:

        Pogonić wychowanków, zaorać akademię i drugą drużynę. W ich miejsce sprowadzić trzydziestoletnich Słowaków. Na pewno parę razy herb pocałują.

  7. Sp pisze:

    Redakcja zawyżyła jego ocenę co jest zrozumiałe, jednak jeszcze trochę wody w Warcie upłynie zanim będzie nam dawał dużo radości. Na prdydupasów ladacznicy niech wyjdzie Sobiech od początku, a Filip w Kownie. To chyba będzie najlepsze rozwiązanie.

  8. mario pisze:

    ma rację @slavus pisząc, że lepiej by było gdyby rekonwalescentów nie brać pod lupę do czasu dojścia do formy.
    Szymczak się starał, niewiele brakowało by zdobył gola. Nie oceniłem go źle. Niech wraca do formy. Krytyka w tym okresie mu nie pomoże.

  9. smigol pisze:

    Młody jest, wraca po kontuzji, początek sezonu… Spokojnie dajmy mu czas, będzie z niego kot jakich mało.

  10. Pawelinho pisze:

    Jak slusznie zauwazyli moi przedmowcy, ze jest zbyt wczesnie na ocene wracajacego do gry po kontuzji Szymczaka. Jasne po kontuzji minie sporo czasu za nim Szymczak zacznie tak grac jak gral przed koncem rundy w sezonie 2022/2023. Tez jestem zdania, ze ocena za ten mecz jestm mocno zawyzona i raczej jest taka ocena na zachete dla Szymczaka, ktory mial po prostu anonimowy wystep w tym spotkaniu, ale wazne dla niego sa teraz minuty, zeby zlapal odpowidni rytm meczowy.

    ps

    Sorki za brak polskich znakow, ale pisze tymczasowo do poniedzialku z dunskiego lapka 🙂

Dodaj komentarz