Zapowiedź: Żalgiris – Lech
W czwartek, 3 sierpnia, o godzinie 18:00 czasu polskiego (19:00 lokalnego) w rewanżowym meczu II rundy eliminacyjnej Ligi Konferencji 2023/2024, Lech Poznań zagra na wyjeździe z Żalgirisem Kowno. Po zwycięstwie u siebie 3:1 niebiesko-biali są bardzo blisko awansu, który jutro będą chcieli przypieczętować kolejną wygraną nad Litwinami.

Lech Poznań mimo różnych fragmentów gry świetnie rozpoczął nowy sezon 2023/2024. Kolejorz po dwóch kolejkach PKO Ekstraklasy niespodziewanie jest liderem tabeli i znajduje się blisko III fazy kwalifikacyjnej Ligi Konferencji. Tydzień temu niebiesko-białym wystarczyło 45 minut dobrej gry, żeby strzelić 3 gole, rozstrzygnąć pierwszy mecz z Żalgirisem Kowno i zrobić duży krok w kierunku awansu. W drugiej odsłonie nasz zespół niespodziewanie stracił bramkę dając tylko nadzieję Litwinom przed rewanżem. Kolejorz jest jednak zdecydowanym faworytem do awansu, wliczając oba fronty i jeszcze zeszły sezon może pochwalić się serią 7 kolejnych zwycięstw, które budują drużynę powoli dochodzącą do formy. Czas pracuje na korzyść Lecha Poznań, w tym na korzyść poszczególnych piłkarzy, którzy meczami i zbieraniem minut stopniowo łapią lepszą dyspozycję. Rewanż z Żalgirisem Kowno zostanie potraktowany jako kolejny mecz wprowadzający do sezonu, w którym nie zabraknie trudniejszych wyzwań od drugiego spotkania z Litwinami. Trener John van den Brom w środę zapowiedział zmiany w składzie, zapowiedział rotację, która jest niezbędna, aby niebiesko-biali nadal rozwijali swoją grę czy regularnie zwyciężali w przyszłości.
Trener Lecha Poznań, John van den Brom nie będzie mógł jutro skorzystać z usług zawieszonego Bartosza Salamona, a także kontuzjowanego Ali Gholizadeha. Niedostępny jest rekonwalescent Filip Dagerstal, który wrócił już do zajęć, jednak dziś na Litwę nie poleciał. W 23-osobowej kadrze znalazł się za to rekonwalescent Nika Kvekveskiri mogący dostać szansę gry. Z kolei Żalgiris Kowno, który w ostatnich 10 meczach wygrał tylko raz w miniony weekend nie rywalizował. Kolejne litewskie kluby uciekły mu w tabeli A Lygi, podopieczni Mariusa Stankeviciusa nadal są na 5. miejscu, ale chcąc 6 raz z rzędu załapać się do europejskich pucharów musieliby nastawić się na zdobycie Pucharu Litwy. Żalgiris Kowno w dotychczasowych 4 meczach rozegranych w roli gospodarza strzelił na arenie międzynarodowej zaledwie 2 gole i to w jednym spotkaniu, w którym pokonał Europa FC z Gibraltaru 2:0. Litwini zechcą jutro zdobyć choćby jedną bramkę, Lech Poznań postara się za to odczarować tamten rejon Europy. Kolejorz dotąd 4 razy grał w krajach bałtyckich (Litwa, Łotwa, Estonia) i nigdy nie wygrał. Na dodatek tylko raz (w przegranym meczu) umiał strzelić gola. Jedynym rywalem z kraju bałtyckiego, który wyeliminował Kolejorza jest mimo wszystko Żalgiris Wilno (porażka 10 lat temu na Litwie wynikiem 0:1).
Arbitrem czwartkowych zawodów na Litwie będzie Mads-Kristoffer Kristoffersen z Danii, systemu VAR nie ma. Według naszego partnera, firmy bukmacherskiej Betcris, jutro faworytem do zwycięstwa będą goście. Kurs na wygraną Lecha Poznań wynosi 1.50, na remis 3.73 a na triumf Żalgirisu Kowno 5.40. Czwartkowy pojedynek cieszy się wyższym zainteresowaniem niż ligowe spotkania Żalgirisu Kowno, choć i tak sporą część widowni będą stanowili Polacy, w tym kibice Kolejorza. Organizatorzy podczas europejskiego debiutu zielono-białych na nowym obiekcie spodziewają się około 4 tysięcy ludzi. Ci, którzy zostaną w domach będą mogli obejrzeć niebiesko-białych w akcji na stronie sport.tvp.pl oraz w aplikacji mobilnej TVP Sport, my zapraszamy natomiast do śledzenia naszego tradycyjnego meczowego raportu na żywo z tego spotkania, na łamach serwisu KKSLECH.com. Początek rewanżowego meczu II rundy kwalifikacyjnej piłkarskiej Ligi Konferencji sezonu 2023/2024, Żalgiris Kowno – Lech Poznań w czwartek, 3 sierpnia, o godzinie 18:00 czasu polskiego (19:00 lokalnego) na stadionie im. Dariusa i Girenasa w Kownie. Pół godziny przed tymi zawodami rozpocznie się rewanż Spartaka Trnava z Audą (na Łotwie było 1:1). Jeśli Kolejorz przebrnie Litwinów, to już 10 sierpnia podejmie Słowaków lub Łotyszy u siebie. Wcześniej w poniedziałek, 7 sierpnia, o godzinie 14:00 dojdzie do losowania par ostatniej IV fazy eliminacyjnej UEFA Europa Conference League.
Przewidywane składy:
Żalgiris: Mikelionis – Dapkus, Girdvainis, Spano – Noslin, Armanavicius, Uzela, Latouchent – Arruaberrena, Kucys, Fase.
Lech: Bednarek – Pereira, Czerwiński, Milić, Douglas – Karlstrom, Sousa – Hotić, Marchwiński, Szymczak – Sobiech.
Mecz: Żalgiris Kowno – Lech Poznań
Rozgrywki: II runda kwalifikacyjna Ligi Konferencji 2023/2024 (rewanż)
Termin: Czwartek, 3 sierpnia, godz. 18:00
Stadion: im. Dariusa i Girenasa
Sędzia: Mads-Kristoffer Kristoffersen (Dania)
Sędzia VAR: (brak)
Miejsce gospodarzy: –
Miejsce gości: –
Najlepszy strzelec gospodarzy: 1 – Fase
Najlepszy strzelec gości: 1 – Hotić, Murawski, Milić
Poprzedni mecz: Lech – Żalgiris 3:1
Domowa forma gospodarzy: –
Wyjazdowa forma gości: –
Przewidywany styl gry gospodarzy: gra z kontry
Przewidywany styl gry gości: gra w ataku pozycyjnym
Spodziewany poziom emocji (1-6): 2
Betcris 1 x 2: 5.40 – 3.73 – 1.50 (Postaw w )
Relacja na żywo: Raport KKSLECH.com
Transmisja tv: sport.tvp.pl
Przewidywana frekwencja: ok. 4000
Prognozowana aura: +22°C, pochmurno
Nasz typ na mecz: 2
Nieobecni (Żalgiris)
–
Niepewni (Żalgiris)
–
Nieobecni (Lech)
Bartosz Salamon – zawieszenie
Ali Gholizadeh – kontuzja
Filip Dagerstal – rekonwalescencja
Niepewni (Lech)
–
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Wyjść, zagrać swoje, wygrać.
Ciekawy jestem składu. Trudno wejść w głowie Bromowi. W składzie przewidywanym przez Redakcję jest Hotic i Sousa ja bym ich oszczędził, wpuścił na końcowe minuty, ale też ich ewentualna gra w podstawie jest pokłosiem braku dobrych zmienników. Murawski też musi odpocząć i nie ma nikogo do środka. Kvekve pewnie zgranie kilka minut. Jeśli nie Hotic, a Velde też musi odpocząć, to musiałby zagrać Ba Loua. Słabo. Szymczak na skrzydle, ostatnio z golem, ale to napastnik i tam ma grać!
Jeśli wynik będzie dobry, a nie wyobrażam sobie by taki nie był, można wpuścić Pingota za Milicia, Kvekve, Wilaka niech zluzują podstawowych.
To też dobry mecz na sprawdzenie Mrozka, ale to się pewnie nie wydarzy. Jutro poza wynikiem i awansem ważna jest też praca poszczególnych zawodników, np. Karlstroma, Szymczaka. Oni meczami muszą dojść do formy.
Rywal słaby, ale swoje trzeba zrobić. Bez kalkulacji. Nie ważne kto zagra. Trzeba grać swoje i wygrać.
Bez względu na to w jakim składzie zagra Lech to jego obowiązkiem jest zwycięstwo Lecha w tym meczu, ale nie tez nie można sobie pozwolić na chwilę rozluźnienia czy dekoncentracji co może się skończyć niepotrzebną stratą bramki tak jak to miało miejsce w pierwszym meczu po przerwie w Poznaniu. Tak czy inaczej nie ważne jak i kto zagra w pierwszym składzie to Lech ma zagrać swoje i wygrać w miarę wysokim wynikiem jak na ćwierćfinalistę ECL. W skrócie: dopełnić formalności i tyle.
normalnie powiedziałbym, że powinniśmy zagrać zmiennikami. Ale mamy kilku zawodników, którzy są w tyle jeśli chodzi o formę – muszą grać, by ją w końcu złapać. A skoro tak, to reszta drużyny powinna być możliwie najlepsza. Nie wiemy jak wyglądają wyniki badań krwi i jak wyglądają zawodnicy na treningach. Musimy zdać się na wiedzę sztabu. Pewne jest jednak, że nie może to być skład złożony tylko ze zmiennikówi szukających formy, bo się przejedziemy. Może idealnie by było wystawić na pierwszą połowę mocny skład, pyknąć ze 2 bramki, a później już realizować cele szkoleniowe.