Plusy i minusy: Zagłębie – Lech 1:1
Niedzielny mecz z Zagłębiem Lubin był w wykonaniu Lecha Poznań najsłabszym spotkaniem od majowego pojedynku z Górnikiem Zabrze, w którym Kolejorz poniósł ostatnią porażkę. Wczoraj mimo rozczarowującej postawy oraz gry w dziesiątkę przez niemal całą drugą połowę udało się uniknąć przegranej, dlatego ten mecz można zapisać po stronie plusów.
Lech Poznań pokazał wczoraj charakter przy stanie 0:1 i po czerwonej kartce. Kolejorz nie wywiesił tzw. „białej flagi”, tylko zagrał z wyższą koncentracją, z większym zaangażowaniem próbując nawet momentami prowadzić grę. Dużo dały zmiany, które przeprowadził John van den Brom. Szczególnie pierwsze trzy roszady miały sens, Jesper Karlstrom wraz z Filipem Szymczakiem mentalnie dźwignęli zespół, zachęcili drużynę do walki, a Alan Czerwiński uspokoił nieco grę w defensywie starając się pomagać również na bokach obrony. Reakcja Lecha Poznań od 50 minuty mogła się podobać, Kolejorzowi nie szło, nic się nie kleiło, a jednak zespół nie poddawał się próbując pojedynczymi akcjami wywalczyć chociaż remis.
Kolejnym plusem po charakterze przy stanie 0:1 i po czerwonej kartce, a także po udanych zmianach Johna van den Broma są stałe fragmenty gry. To po wrzutce Joela Pereiry (4 asysta, w tym 3 ligowa) naszej drużynie udało się zamienić rzut rożny na wyrównującego gola, którego głową zdobył Miha Blazić (premierowa bramka w Lechu Poznań). Również inne stałe fragmenty gry sprawiały problemy niepewnemu golkiperowi Zagłębia Lubin czy obrońcom rywala, kibice z pewnością pamiętają sytuację z 88 minuty, kiedy po trzech główkach naprawdę niewiele brakowało do strzelenia gola na 2:1.
Następny plus oczywiście wyrwany remis 1:1 dający pozycję lidera. Terminarz Kolejorza na starcie sezonu 2023/2024 nie był łatwy, w 1 i 3. kolejce mierzyliśmy się z zespołami upatrywanymi w roli kandydatów do zajęcia miejsca w TOP 6. Piast Gliwice czy Zagłębie Lubin to drużyny, które na pewno urwą punkty wielu klubom, w tym także kandydatom do tytułu Mistrza Polski. Lech Poznań przegrywając 0:1 ostatecznie nie przegrał, grając słabo i w osłabieniu pozostał liderem ligowej tabeli. Kolejorz 3 dni po spotkaniu w Europie nie przegrał już 6 meczu z rzędu mając jeszcze passę 8 kolejnych ligowych wyjazdów bez porażki.
W niedzielę nie zabrakło też minusów. Za Lechem Poznań najsłabsze spotkanie od przegranego w meczu z Górnikiem Zabrze, optyczną przewagę przez większą część zawodów miał rywal, który oddał więcej strzałów, w tym strzałów celnych. Dużym minusem była gra linii obrony. o Eliasie Anderssonie zostało napisane już sporo m.in. w „Oko na grę”. Równie słabo wyglądali Miha Blazić czy Antonio Milić zdjęty z boiska w drugiej połowie. Można było przecierać oczy ze zdumienia patrząc na to, co wyrabiają nasi środkowi obrońcy. Momentami wyglądali jak dzieci we mgle, Mihę Blazicia ratuje jedynie wyrównujący gol. Różnie można ocenić także Filipa Bednarka, który przy stanie 0:0 wybronił groźne uderzenie Pieńko, zawalił gola w 40 minucie, by w 60 minucie świetną interwencją po uderzeniu Chodyny uchronić Kolejorza przed stratą bramki na 0:2.
Wspomniane wyżej dwa minusy to nie koniec. Trzecim jest przerwana passa 8 kolejnych zwycięstw, w tym 6 ligowych oraz kolejny mecz z Zagłębiem Lubin bez zwycięstwa. W ostatnich 12 spotkaniach z tym rywalem Lech Poznań triumfował raptem 2 razy i to w mistrzowskim sezonie 2021/2022. Aktualnie mamy serię 3 kolejnych gier z „Miedziowymi” bez zwycięstwa, w 2 meczach rozegranych w 2023 roku nie umieliśmy pokonać tego zespołu. Na dodatek wychowanek Kolejorza, Dawid Kurminowski w trwającym 2023 roku strzelił nam już 2 gole.
Plusy meczu z Zagłębiem 1:1
– Charakter przy stanie 0:1 i po czerwonej kartce
– Udane zmiany Johna van den Broma
– Stałe fragmenty gry w ofensywie
– Wyrwany remis dający lidera
– Kolejny mecz na wyjeździe bez porażki
Minusy meczu z Zagłębiem 1:1
– Słaby mecz, w którym Lech miał szczęście
– Słaba postawa obrony
– Kolejne nieudane spotkanie z Zagłębiem i przerwanie zwycięskiej passy
Plusy meczu z Żalgirisem 2:1
– Przypieczętowany awans wygraną
– Udana rotacja
– Brak urazów i odpoczynek czołowych piłkarzy
– Przedłużone passy w Europie i nie tylko
Minusy meczu z Żalgirisem 2:1
– Kolejny stracony gol w Europie
Plusy meczu z Radomiakiem 2:0
– Trzecia wygrana z rzędu, siódma licząc tamten sezon
– Awans na 1. miejsce
– Kolejny dobry mecz Hoticia
– Dobra optycznie gra przez godzinę
Minusy meczu z Radomiakiem 2:0
– Kryzys w grze po 68 minucie gry
– Kilka prostych błędów w defensywie
Plusy meczu z Żalgirisem 3:1
– Wymagane zwycięstwo, 6 wygrana z rzędu
– Kolejny udany pucharowy wieczór przy Bułgarskiej
– Bardzo dobra pierwsza połowa
– Efektywny mecz nowych piłkarzy
– Rozstrzygnięcia w innych spotkaniach II rundy eliminacyjnej
Minusy meczu z Żalgirisem 3:1
– Bardzo słaba druga połowa na stojąco
– Stracony gol i brak awansu już 27 lipca
Plusy meczu z Piastem 2:1
– Wygrana na inaugurację po 5 latach
– Przedłużenie dobrych pass z Piastem
– Wyszarpane zwycięstwo po 2 celnych strzałach
– Umiejętność odrobienia strat
– Przebłysk Marchwińskiego
– Brak strat po 1. kolejce
Minusy meczu z Piastem 2:1
– Problemy z grą w powietrzu
– Mikro-urazy
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Z plusów jeszcze nowe rozwiązania taktyczne, boczni obrońcy schodzili po holendersku mocno do środka. Niestety przeciwnik nie pozwolił, żeby coś więcej pokazać w tym aspekcie.
Na minus recydywa Murawskiego i ogólny marazm. Piłkarze w dalszym ciągu nie doszli do formy o ile Karlstrom budzi nadzieję tak Ishak dalej to nawet nie cień Papy.
Mam wrażenie że gra naszego trenera nie zadowala. Nic dziwnego 1 połowa do zapomnienia. Rotacje sa ok , ale chyba dla niektórych Lech Poznań to za wielkie buty….