Plusy i minusy: Warta – Lech 0:2
Niedzielne derby z rekordową frekwencją ponad 28 tysięcy ludzi wyglądały podobnie, jak poprzednie tego typu spotkania. Lech Poznań za wiele nie pokazał, Warta Poznań była jeszcze słabsza i ponownie uległa Kolejorzowi bez zdobycia gola. Niebiesko-biali 2 raz w 2023 roku ograli „Zielonych” 2:0.

Największym plusem wczorajszej potyczki jest zwycięstwo Lecha Poznań, które nie uspokoiło sytuacji, ale chociaż jej nie pogorszyło. Drużyna przełamała się po 3 kolejnych meczach bez wygranej awansując na 6. miejsce w ligowej tabeli. Seria z Wartą Poznań wciąż trwa, Kolejorz ograł „Warciarzy” już 7 raz z rzędu triumfując formalnie na wyjeździe. Ponadto 2 raz w sezonie 2022/2023 zachował czyste konto przerywając złą passę 6 kolejnych gier na 2 frontach ze straconą bramką.
W niedzielne popołudnie Lech Poznań odczarował jeszcze inne złe passy. Wygrał po wrześniowej przerwie na kadrę pierwszy raz od ponad 7 lat, było to pierwsze zwycięstwo naszej drużyny po przerwie na kadrę od marcowej przerwy w 2022 roku a przy Bułgarskiej od listopadowej w 2021 roku. Wliczając wszystkie ostatnie przerwy na kadrę Lech Poznań ma serię 7 kolejnych gier po przerwie na obozy reprezentacji bez porażki zachowując czyste konto w 5 meczach.
Indywidualnie dobrze zaprezentowało się trzech piłkarzy. Bardzo aktywny w obu połowach był Filip Marchwiński, wychowanek Lecha Poznań zdobył bramkę, ale też w paru innych sytuacjach pokazał się z niezłej strony. Już na początku derbów oddał dwa groźne strzały, potem potrafił utrzymywać się przy piłce, jeden z piłkarzy po faulu na „Marchewie” ujrzał nawet żółty kartonik. Znowu swój udział przy golu miał Dino Hotić, nie byłoby bramki na 1:0, gdyby nie kapitalny przerzut Bośniaka z lewej na prawą stronę, który wcześniej zgubił przeciwników.
Dobrą formę w niedzielne popołudnie zademonstrował wracający do pierwszego składu Filip Dagerstal. Szwed był liderem tylnej formacji, przyćmił nawet Antonio Milicia, to dzięki niemu Lech Poznań nie stracił gola w pierwszym kwadransie drugiej połowy. Stoper bardzo dobrze się ustawiał, był zawsze tam, gdzie „Zieloni” zagrywali piłkę w pole karne wyjaśniając kilka akcji rywala. Na koniec Dagerstal błysnął w ofensywie strzelając swoją pierwszą bramkę w niebiesko-białych barwach. Ten gol uspokoił już mecz, dał Lechowi zwycięstwo nad Wartą.
W niedzielę Lech Poznań zagrał w innym systemie, zmienił ustawienie na 1-3-4-3, żeby lepiej dopasować się do stylu gry Warty Poznań. Kolejorz stał się więc elastyczny, na dodatek wyciągnął wnioski z poprzednich spotkań. Oprócz początku meczu nie popełniał prostych strat w środku pola, które napędzałyby kontry Warty Poznań. Warta nie mogła grać tak jak Śląsk Wrocław czy Górnik Zabrze, bowiem Lech nie dawał przeciwnikowi szans do kontrataków. Kolejorz tym razem zagrał odpowiedzialnie, celność podań była wysoka, zespół nie popełniał tyle prostych błędów, ile w poprzednich spotkaniach. Na lepszym poziomie stały również dośrodkowania. Było ich mniej, ale wrzutki były bardziej konkretne, przemyślane, piłka była dośrodkowywana z odpowiednich pozycji. Niewiele było bezsensownych wrzutek, pod tym względem Lech Poznań także zaliczył progres.
Oczywiście wczoraj były też minusy. Przede wszystkim Lech niespodziewanie już od pierwszych minut prowadził atak pozycyjny w bardzo wolnym tempie. Przez to mecz był nudny, słaby, w akcjach ofensywnych poznaniaków brakowało przyspieszenia, zaskoczenia rywala, który przez taką wolną, przewidywalną grę Kolejorz mógł lepiej organizować się w defensywie. W niedzielę nasza drużyna oddała raptem 11 strzałów w tym 5 celnych. Atak pozycyjny mocno kulał, przez to nie można powiedzieć, że zmiana systemu przyniosła efekt. Lech wygrał, bo miał trochę więcej jakości i był skuteczniejszy od słabej Warty, która grając przy Bułgarskiej znowu rozczarowała swoją postawą.
Drugi minus to wykopy Bartosza Mrozka. Bramkarz Lech Poznań miał ogromne problemy z grą nogami, miał problem z wybiciem czy z płaskim podaniem na kilkanaście metrów. Jeśli coś napędzało wczoraj Wartę Poznań, to właśnie tego typu podania Mrozka, który w grze nogami nigdy nie był orłem, ale wczoraj przeszedł samego siebie. Nie wiadomo, co robił ten bramkarz przez 2 tygodnie, jednak ewidentnie nie pracował nad tym elementem. Rosły golkiper w rozegraniu piłki był bezużyteczny, na szczęście „Zieloni” ani razu nie skorzystali z jego niepewnych, nerwowych zagrań.
Plusy meczu z Wartą 2:0
– Zwycięstwo dające przełamanie
– Odczarowanie złych pass i kontynuowanie dobrych serii
– Indywidualna postawa Hoticia, Marchwińskiego oraz Dagerstala
– Mniej strat w środku pola, lepsza jakość dośrodkowań
Minusy meczu z Wartą 2:0
– Wolno prowadzony atak pozycyjny, mała liczba stworzonych sytuacji
– Gra nogami Bartosz Mrozka
Plusy meczu z Górnikiem 1:1
– Wejście Dino Hoticia
Minusy meczu z Górnikiem 1:1
– Wolna i przewidywalna gra już po kilkunastu minutach
– 40 bezsensownych dośrodkowań
– Zmarnowane 2 tygodnie na pracę
– Marny remis w rywalizacji z zespołem będącym w kryzysie
– Kontynuacja złych pass
– Coraz większe straty
Plusy meczu ze Śląskiem 1:3
(brak)
Minusy meczu ze Śląskiem 1:3
– Fatalna gra, przygnębiająca przegrana
– Widoczny brak formy u wielu piłkarzy i brak pomysłu na grę
– Druga bolesna porażka w ciągu 3 dni
– Kolejny nieudany mecz we Wrocławiu i ze Śląskiem
– Przerwane dobre serie
Plusy meczu ze Śląskiem 1:3
(brak)
Minusy meczu ze Śląskiem 1:3
– Fatalna gra, przygnębiająca przegrana
– Widoczny brak formy u wielu piłkarzy i brak pomysłu na grę
– Druga bolesna porażka w ciągu 3 dni
– Kolejny nieudany mecz we Wrocławiu i ze Śląskiem
– Przerwane dobre serie
Plusy meczu ze Śląskiem 1:3
(brak)
Minusy meczu ze Śląskiem 1:3
– Fatalna gra, przygnębiająca przegrana
– Widoczny brak formy u wielu piłkarzy i brak pomysłu na grę
– Druga bolesna porażka w ciągu 3 dni
– Kolejny nieudany mecz we Wrocławiu i ze Śląskiem
– Przerwane dobre serie
Plusy meczu ze Spartakiem 1:3
(brak)
Minusy meczu ze Spartakiem 1:3
– Wielki wstyd, jedna z największych kompromitacji w historii klubu
– Miliony złotych straty, zmarnowana szansa na fazę grupową
– Roztrwonione prowadzenie
– Brak pomysłu i sił na grę
– Proste błędy w obronie
Plusy meczu ze Spartakiem 2:1
– Kolejna wygrana przybliżające do gry w fazie play-off
– Następne zwycięstwo u siebie w Europie
– Optyczna dominacja i kontrola przez większość meczu
– Kolejny bardzo dobry mecz Pereiry
Minusy meczu ze Spartakiem 2:1
– Momentami wolna, przewidywalna gra
– Głupio stracony gol, przez który Lech nie może być pewny awansu
– Defensywne stałe fragmenty gry
– Niezrozumiałe zmiany
Plusy meczu z Zagłębiem 1:1
– Charakter przy stanie 0:1 i po czerwonej kartce
– Udane zmiany Johna van den Broma
– Stałe fragmenty gry w ofensywie
– Wyrwany remis dający lidera
– Kolejny mecz na wyjeździe bez porażki
Minusy meczu z Zagłębiem 1:1
– Słaby mecz, w którym Lech miał szczęście
– Słaba postawa obrony
– Kolejne nieudane spotkanie z Zagłębiem i przerwanie zwycięskiej passy
Plusy meczu z Żalgirisem 2:1
– Przypieczętowany awans wygraną
– Udana rotacja
– Brak urazów i odpoczynek czołowych piłkarzy
– Przedłużone passy w Europie i nie tylko
Minusy meczu z Żalgirisem 2:1
– Kolejny stracony gol w Europie
Plusy meczu z Radomiakiem 2:0
– Trzecia wygrana z rzędu, siódma licząc tamten sezon
– Awans na 1. miejsce
– Kolejny dobry mecz Hoticia
– Dobra optycznie gra przez godzinę
Minusy meczu z Radomiakiem 2:0
– Kryzys w grze po 68 minucie gry
– Kilka prostych błędów w defensywie
Plusy meczu z Żalgirisem 3:1
– Wymagane zwycięstwo, 6 wygrana z rzędu
– Kolejny udany pucharowy wieczór przy Bułgarskiej
– Bardzo dobra pierwsza połowa
– Efektywny mecz nowych piłkarzy
– Rozstrzygnięcia w innych spotkaniach II rundy eliminacyjnej
Minusy meczu z Żalgirisem 3:1
– Bardzo słaba druga połowa na stojąco
– Stracony gol i brak awansu już 27 lipca
Plusy meczu z Piastem 2:1
– Wygrana na inaugurację po 5 latach
– Przedłużenie dobrych pass z Piastem
– Wyszarpane zwycięstwo po 2 celnych strzałach
– Umiejętność odrobienia strat
– Przebłysk Marchwińskiego
– Brak strat po 1. kolejce
Minusy meczu z Piastem 2:1
– Problemy z grą w powietrzu
– Mikro-urazy
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Osobiście podobała mi się również gra Czerwińskiego w obronie i mimo spieprzenia setki Kris. Widać w jego postawie, że nie jest to już ten sam chłopak walczący z całym światem sprzed roku. Na minus mimo asysty mały udział w grze Sousy. Nie wiem co ma na celu jego obecność w polu karnym w ataku pozycyjnym, a sporo było takich fragmentów, gdzie biegał, a raczej chodził bardzo blisko Marchwińskiego. W ogóle ten nasz atak pozycyjny to często takie 3-2-5, gdzie trzech piłkarzy z ataku stoi w polu karnym pod ścisłym kryciem, będąc wyłączonymi z gry, choć wczoraj akurat bardziej to przypominało 3-4-3.
Na plus:
– wygrana i 3 pkt
– kolejne zwycięstwo w derbach z Wartą
– Marchwiński ( w ataku i w pomocy)
– Dagerstal , Velde, Hotic
– mecz na 0 z tyłu
– gra w innym systemie, dopasowanym do rywala
Minusy:
– tylko 5 celnych strzałów
– słabe pierwsze 15 minut drugiej połowy
– niepewna gra nogami Mrozka
– skurcze?! Murasia i Gurgula w meczu granym w średnim tempie