Warto wiedzieć: Lech – Raków (28.09.2023)
Stały przedmeczowy cykl „Warto wiedzieć” to materiały z krótkimi ciekawostkami i informacjami na temat spotkania Kolejorza z danym rywalem, rzeczy o których warto pamiętać przed każdym kolejnym meczem Lecha Poznań oraz o których po prostu warto wiedzieć. Wszystko co najważniejsze publikujemy w jednym miejscu kilkadziesiąt godzin przed pierwszym gwizdkiem sędziego.

Warto wiedzieć: Lech Poznań – Raków Częstochowa (28.09.2023)
O polepszenie bilansu – Lech zagra jutro z Rakowem po raz 25 w historii i 17 w Ekstraklasie. Ma szansę na 8 zwycięstwo, 7 ekstraklasowe i dopiero 3 u siebie.
Ostatnio było zwycięstwo – 14 maja Lech wygrał z Rakowem na wyjeździe 2:0 kończąc serię 8 meczów z rzędu meczów z tym rywalem bez zwycięstwa – 3:3, 0:2 (w PP), 1:3, 2:2, 0:1, 1:3 (w PP), 0:2 (w SPP) i 1:2. Pora pokazać, że nie był to przypadek.
Trwa seria z bramką – W ostatnich 16 meczach Lecha z Rakowem na wszystkich frontach padł minimum jeden gol. Ostatni raz nie było bramek wiosną 1995 roku (w Częstochowie 0:0).
Ponad 3 lata bez zwycięstwa – Lech ostatni raz wygrał z Rakowem u siebie dnia 8 lutego 2020 roku. Wtedy na inaugurację wiosny zwyciężyliśmy u siebie 3:0.
Trzech pamięta tamten mecz – W Lechu i w Rakowie jest już tylko 3 piłkarzy, którzy pamiętają wspomniany wyżej mecz z 8 lutego 2020. U nas są to Filip Szymczak i Filip Marchwiński, a w Rakowie Fran Tudor, który ostatnio leczył uraz.
Przełamać się u siebie – Kolejorz ma serię 5 domowych gier z Rakowem bez wygranej (3 mecze ligowe + PP i SPP).
Uwaga na Yeboaha – Lech musi uważać na Johna Yeboaha. Ten piłkarz grając z Lechem w Śląsku wygrał z nami wszystkie 3 mecze i strzelił poznaniakom aż 3 gole (2 bramki zdobył przy Bułgarskiej).
Mocny Raków – Mistrzowie Polski mają aktualnie serię 4 kolejnych ligowych zwycięstw, nie stracili gola w 4 z 7 kolejek i mają drugą najlepszą ofensywę w Ekstraklasie.
Zaległy mecz 6. kolejki – Przed nami zaległy mecz 6. kolejki, który pierwotnie miał się odbyć 27 sierpnia. Mecz Lech Poznań – Raków Częstochowa został dawno przełożony na wniosek rywala.
Podium blisko – Po ostatnich 2 wygranych Lech jest blisko podium. Wystarczy jutro zwycięstwo, by poznaniacy przesunęli się na 3. miejsce.
Znowu wygrać u siebie – Lech wygrał 6 z 7 ostatnich meczów u siebie, w tym 5 ekstraklasowych. W tej statystyce nie ma spotkania z Wartą, w którym formalnym gospodarzem przy Bułgarskiej był rywal. Lech ostatni raz przegrał w Poznaniu dnia 30 kwietnia.
Prowadzenie daje wygraną – Lech w tym sezonie Ekstraklasy dwa razy jako pierwszy obejmował prowadzenie. Wtedy pokonał Radomiaka i Wartę wynikiem 2:0.
Jeden musi uważać – Jutro na kartkę musi uważać Jesper Karlstrom, który jest obecnie zagrożony pauzą. Po dwie żółte kartki na swoim koncie mają Radosław Murawski, Filip Szymczak i Kristoffer Velde.
Będzie średnia frekwencja – Jutrzejszy mecz zgromadzi na trybunach Enea Stadionu około 20 tysięcy widzów, spotkanie cieszy się średnim zainteresowaniem kibiców. Powody są jasne.
Śledźcie nas – W czwartek z tradycyjnym przedmeczowym i meczowym raportem na żywo prosto z Bułgarskiej ruszamy na KKSLECH.com już o godzinie 18:30. Jak zwykle podczas naszej relacji nie zabraknie pierwszych zdjęć z trybun oraz z murawy.
Marciniak rozjemcą – Arbitrem czwartkowych zawodów w stolicy Wielkopolski będzie Szymon Marciniak. Arbiter z Płocka w tym sezonie sędziował nam już 3 razy. Z Piastem i Wartą poznaniacy wygrali, ze Śląskiem przegrali. Za system VAR będzie odpowiadał Tomasz Kwiatkowski.
Lech jest faworytem – Według firmy bukmacherskiej BetCris faworytem do zwycięstwa w czwartek, 28 września, o godzinie 20:00 będzie Lech. Średni kurs na wygraną Kolejorza wynosi 2.26, na remis 3.50 a na triumf Rakowa 3.10.
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Musimy z nimi u siebie wygrać, trzeba uważać nie tylko na Yeboaha, ale na cały zespół. Trzeba zagrać szybką zdecydowaną piłkę i pierwszym wyjść na prowadzenie, ale w żadnym wypadku nie zadowalać się 1:0 tylko cisnąć ile wlezie.