Lechowe przychody w raporcie finansowym
Kilkanaście dni temu spółka zarządzająca polską ligą Ekstraklasa SA wraz z firmą Grant Thornton zaprezentowała coroczny raport o nazwie „Piłkarska liga finansowa”. Czwarty rok z rzędu raport nie został przedstawiony latem tylko dopiero jesienią i ponownie w październiku. Po raz trzeci dane zostały zaprezentowane w ujęciu sezonowym (rozgrywki 2022/2023) zamiast w ujęciu rocznym (2022 rok).
Ekstraklasa SA dawniej przygotowywała raport z firmą EY, w ostatnich latach z Deloitte, tym razem raport finansowy powstał we współpracy z Grant Thornton. Wspomniany raport jest rankingiem przychodów klubów z PKO Ekstraklasy w poprzednim sezonie 2022/2023, w którym sportowo Lech Poznań doszedł do 1/4 finału Ligi Konferencji oraz wywalczył brązowy medal Mistrzostw Polski. Firma Grant Thornton w swoim raporcie zaprezentowała również przychody z transferów, w przeciwieństwie do poprzednich raportów sumy ze sprzedaży piłkarzy tym razem są wliczone do przychodów.
Ranking 11 lat z rzędu wygrywała Legia Warszawa, jednak tym razem najlepszy był Lech Poznań. Kolejorz w porównaniu z poprzednim raportem awansował z 2. na 1. miejsce notując rekordy przychód (wzrost z kwoty 94,8 mln złotych do sumy 183,7 mln zł). Lech Poznań zajmując w raporcie Ekstraklasy SA & Grant Thornton pozycję numer 1 zdystansował drugą Legię Warszawa o 38 milionów złotych a trzeci Raków Częstochowa o niespełna 121 milionów złotych. W najnowszym raporcie nasz klub pobił rekord przychodów, dotychczas największy Lechowy przychód uwzględniający transfery miał miejsce w sezonie 2020/2021 (157,3 mln zł). Poznaniacy okazali się najlepsi w najnowszym zestawieniu wyłącznie dzięki przychodom z gry na arenie międzynarodowej, bez europejskich pucharów Lech byłby ponownie drugi.
W przypadku Lecha Poznań ogromną część przychodu w zeszłym sezonie stanowiły przychody z tzw. „podstawowej działalności” (135,8 mln zł). Kolejorz zanotował 62,9 mln złotych wpływów z europejskich pucharów 2022/2023. Ze zintegrowanych praw medialnych i marketingowych miał przychód na poziomie 66,7 mln zł, 47,8 mln zł z transferów wychodzących i zaliczył ponad 40 milionów złotych przychodów z dnia meczowego (klub na jednym kibicu zarabiał średnio 67 złotych). Dzień meczowy zaczął przynosić Lechowi Poznań miliony złotych. Dla porównania w sezonie 2020/2021 przychód z dnia meczowego wyniósł tylko 4,9 mln złotych, a w rozgrywkach 2021/2022 łącznie 19,3 mln zł. Szczególnie wiosenne mecze Kolejorza w europejskich pucharach przyciągały na stadion tłumy kibiców, choćby bilety na spotkania w Lidze Konferencji były drogie i stąd tak duży wzrost przychodów.
Kluby PKO Ekstraklasy w trakcie zeszłego sezonu 2022/2023 (pomijając przychody transferowe) wypracowały łączny przychód wynoszący aż 791 milionów złotych (wzrost z kwoty 715,1 mln zł zaprezentowanej w raporcie 2022) co jest rekordem w raportach publikowanych od kilkunastu lat. Kluby Ekstraklasy zanotowały także rekordową sumę 137 milionów złotych przychodów z dnia meczowego (+34 mln zł) i z przychodów komercyjnych (344 miliony złotych). Pełen raport „Piłkarska liga finansowa – sezon 2022/2023” można znaleźć -> TUTAJ.
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Właśnie sobie wyobraziłam jak klasowy dyrektor sportowy z ramienia właściciela, zatrudniającego najlepszych specjalistów wydaje adekwatny procent z tej sumy na zbudowanie kadry na 3-fronty dla trenera klasy europejskiej… A później otworzyłem oczy i zobaczyłem szyderczy uśmiech Rząsy i krzywy zgryz Jonka i mi przeszło…
Kolejna wymówka – pseudo argument – upada…
Bowiem wpływ z dnia meczowego to już ponad 22 % całkowitych wpływów i już nie można tego lekceważyć…
Ja nie ale Kibole/klienci zyskują coraz większy wpływ na Lecha…
Oczywiście nie jest to wpływ bezpośredni ale pośredni ale wpływ na myślenie Złotoustego ma …
Pośredni wpływ ale wpływ bo nawet gdyby to byli TYLKO klienci to trzeba się z nimi liczyć coraz Bardziej bo odejdą i być może wrócą – jak zaczną lepiej grać – ale laska klienta nie jest nacechowana emocjonalnie….
Oczywiście Lech może właśnie iść w stronę klientelizmu ale mnie nie po drodze z klientami….
Kiboli można mamić ciągłymi obietnicami bo wiadomo że i tak nie odejdą, że są bezwarunkowi ale o klientów trzeba dbać – jak nie dbasz to nie masz….