Mocne pierwsze połowy, mała intensywność i dobre powroty
Lech Poznań pokazał wczoraj dużo wyższą jakość i zasłużenie pokonał Łódzki Klub Sportowy. Sobotni mecz nie był intensywny, piłkarze Kolejorza rozegrali dwie różne połowy grając znowu dużo lepiej w pierwszej odsłonie niż w drugich 45 minutach.
Mocne pierwsze połowy
Lech w ostatnich 4 meczach u siebie strzelał w pierwszych połowach 2 gole potrafiąc 2 razy odrobić straty. Poznaniacy wciąż są jednak skuteczniejsi po przerwie niż przed przerwą. Wczoraj zdobyli pierwszą bramkę w tym sezonie ligowym pomiędzy 11 a 20 minutą gry.
Strzelone gole w I połowie: 10
Strzelone gole w II połowie: 12
Kolejna stracona bramka
Nawet ostatni w tabeli ŁKS, który ma najgorszą ofensywę w lidze (do wczoraj 1 gol na wyjeździe) potrafił strzelić bramkę Lechowi. Poznaniacy mają już serię 5 kolejnych meczów ze straconym golem, w 15 meczach na 2 frontach zachowali raptem 2 czyste konta. Kolejorz ostatni raz nie stracił bramki 17 września z Wartą. Stracony gol z ŁKS-em mocno zmienił odbiór sobotniego spotkania.
Ważne trafienia Ishaka
Król Mikael Ishak w ostatnich 2 meczach zdobył 3 gole i wciąż walczy o koronę króla strzelców Ekstraklasy 2023/2024. Ishak ustrzelił pierwszy dublet od 16 października 2022 roku (Górnik – Lech 1:2), jednak wtedy jedną z bramek strzelił uderzeniem z rzutu karnego. A kiedy Mikael Ishak zdobył 2 gole z akcji? 5 listopada 2020 roku w starciu ze Standardem Liege 3:1.
Zagrożenie
Radosław Murawski jest blisko drugiej pauzy w tym sezonie ligowym. W Lubinie sędzia Damian Kos pokazał mu czerwoną kartkę, wczoraj ten sam arbiter dał Murawskiemu żółtą kartkę, która była jego 3 napomnieniem. Środkowy pomocnik Lecha Poznań jest teraz zagrożony pauzą.
4 – Karlstrom
3 – Murawski
2 – Szymczak, Velde
1 – Bednarek, Sousa, Andersson, Czerwiński, Douglas, Dagerstal, Ishak, Milić, Sobiech
Kolejne zwycięstwo w twierdzy
W sobotni wieczór Lech dorzucił kolejne zwycięstwo w poznańskiej twierdzy. Od ostatniej porażki przy Bułgarskiej dnia 30 kwietnia zaliczył bilans 10-1-0, gole: 28:7 wliczając mecze na 2 frontach i spotkanie z Wartą Poznań. Królem Bułgarskiej od 30 kwietnia jest Kristoffer Velde – 5 bramek, 5 asyst.
Domowe mecze Lecha Poznań bez porażki:
06.05, Lech – Cracovia 3:0
27.05, Lech – Jagiellonia 2:0
27.07, Lech – Żalgiris 3:1 (LKE)
30.07, Lech – Radomiak 2:0
10.08, Lech – Spartak 2:1 (LKE)
02.09, Lech – Górnik 1:1
17.09, Warta – Lech 0:2
23.09, Lech – Stal 2:1
28.09, Lech – Raków 4:1
06.10, Lech – Puszcza 4:1
21.10, Lech – ŁKS 3:1
Październikowy triumf
Lech Poznań odniósł 2 zwycięstwo z rzędu po październikowej przerwie na kadrę, u siebie wygrał w październiku po kadrze pierwszy raz od 2018 roku. Kolejorz ma serię 8 kolejnych gier po przerwie na obozy reprezentacji bez porażki. Ostatnio 2 tygodnie przerwy na kadrę to dobry reset dla drużyny.
Lech Poznań po październikowej przerwie na kadrę w ostatnich latach (7-4-3):
2023, Lech Poznań – ŁKS Łódź 3:1
2021, Legia Warszawa – Lech Poznań 0:1
2020, Jagiellonia Białystok – Lech Poznań 2:1
2019, Legia Warszawa – Lech Poznań 2:1
2018, Lech Poznań – Korona Kielce 2:1
2017, Jagiellonia Białystok – Lech Poznań 1:1
2016, Lech Poznań – Wisła Kraków 1:1
2015, Lech Poznań – Ruch Chorzów 2:2
2014, Korona Kielce – Lech Poznań 2:2
2013, Lechia Gdańsk – Lech Poznań 1:4
2012, Zagłębie Lubin – Lech Poznań 0:1
2011, Lech Poznań – Korona Kielce 1:0
2010, Lech Poznań – Zagłębie Lubin 0:1
2009, Lech Poznań – Wisła Kraków 1:0
Rzadka sytuacja
Krótko po golu na 3:1 na boisku niespodziewanie zemdlał Afonso Sousa, który na murawie pojawił się 21 minut wcześniej. Przedziwna sytuacja, nagle zemdlał zawodnik, który ostatnio nie był mocno eksploatowany. Portugalczyk opuścił boisko na noszach, szybko odzyskał świadomość, pojechał do szpitala na badania, w nocy poinformował na swoich mediach społecznościowych o dobrym stanie zdrowia. Niemniej nagła utrata przytomności jest niepokojąca.
Mało intensywny mecz
Lech Poznań zanotował najgorszy mecz w tym sezonie ligowym pod względem intensywności. Przebiegł tylko 103,94 km i wykonał 64 sprinty (najgorsze Lechowe wyniki tej jesieni). Kolejorz intensywnością dostosował się do ŁKS-u, który nie narzucił nam trudnych warunków fizycznych – 105,35 km i zaledwie wykonanych 59 sprintów.
Liczba pokonanych kilometrów w sezonie 2023/2024:
(118,74 km) Piast – Lech 1:2 (60%)
(113,50 km) Lech – Radomiak 2:0 (48%)
(112,23 km) Zagłębie – Lech 1:1 (52%)
(110,89 km) Śląsk – Lech 3:1 (74%)
(112,22 km) Lech – Górnik 1:1 (71%)
(113,33 km) Warta – Lech 0:2 (66%)
(115,97 km) Lech – Stal 2:1 (60%)
(114,42 km) Lech – Raków 4:1 (55%)
(108,66 km) Pogoń – Lech 5:0 (60%)
(107,89 km) Lech – Puszcza 4:1 (65%)
(103,94 km) Lech – ŁKS 3:1 (65%)
Liczba sprintów (+25,2 km/h) w sezonie 2023/2024:
(90) Piast – Lech 1:2
(96) Lech – Radomiak 2:0
(94) Zagłębie – Lech 1:1
(70) Śląsk – Lech 3:1
(99) Lech – Górnik 1:1
(84) Warta – Lech 0:2
(102) Lech – Stal 2:1
(92) Lech – Raków 4:1
(113) Pogoń – Lech 5:0
(88) Lech – Puszcza 4:1
(64) Lech – ŁKS 3:1
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Malo sprintow zapewne przez mala liczbe kontr. Lech po golu 2:0 uznal ten mecz za wygrany, nawet zmiany jak na nas byly wczesnie.
Plus to, że w 1 połowie Lech nie opuszczał połowy ŁKSu,nawet jak nastąpiła strata, to po kilku sekundach piłka znowu była w posiadaniu Lecha,i spokojnie Lech wymieniał piłkę.
Stąd ta mała intensywność, i mała liczba sprintów.
Przebiegniete kilometry, sprinty to nie wszystko.
Przewaga Lecha szczególnie w 1 połowie była bardzo duża, ŁKS bardzo głęboko cofnięty, bronił całym zespołem, i tylko przesuwał, a Lech grał od lewa do prawa, szukając miejsca, czekając na błąd,aż w końcu się doczekał.
2 połowa to już ewidentnie uznano, że ten mecz jest wygrany, zmiany, Lech już tak ochoczo nie wychodził do pressingu.
Było oszczędzanie się przed Jagiellonią.