13. kolejka PKO Ekstraklasy – podsumowanie

W piątek, 28 października, o godzinie 18:00 meczem na stadionie Korony w Kielcach została zainaugurowana 13. kolejka piłkarskiej PKO Ekstraklasy sezonu 2023/2024. W ten weekend mimo straty 2 punktów pierwsze miejsce utrzymał Śląsk Wrocław.




Przed 13. kolejką Ekstraklasy odbyło się zaległe spotkanie w ramach 4 serii spotkań. We wtorek, 25 października Lech Poznań prowadząc po 51 minutach 3:0 zremisował u siebie z Jagiellonią Białystok 3:3. Dzięki temu remisowi Jaga wyprzedziła Śląsk Wrocław lepszym bilansem goli i została nowym liderem ligowej tabeli.

13. kolejka PKO Ekstraklasy 2023/2024 rozpoczęła się w piątek, 27 października, o godzinie 18:00. Wtedy broniąca się przed spadkiem Korona Kielce zagrała u siebie z inną drużyną bijącą się o ligowy byt Puszczą Niepołomice. Po strzelaninie 5:3 zwyciężyli „Koroniarze”, którzy awansowali o parę miejsc. W drugim piątkowym spotkaniu kolejny beniaminek i znajdujący się pod kreską Łódzki Klub Sportowy walczył przed własną publicznością z Górnikiem Zabrze, który tydzień temu oddalił się od strefy spadkowej do I-ligi. Górnik jest coraz wyżej, tym razem dał popis w Łodzi triumfując nad ŁKS-em aż 5:0. Dokończenie kolejki tradycyjnie nastąpi w sobotę i w niedzielę, ze względu na zbliżające się pojedynki Pucharu Polski tym razem nie będzie żadnego meczu w poniedziałek.

W sobotę już o godzinie 12:30 przeciętna Warta Poznań podejmowała w Grodzisku Wielkopolskim rozczarowującego Piasta Gliwice. Sam mecz także rozczarował, po słabych i wyrównanych zawodach padł remis 1:1. Następnie nieobliczalna Pogoń Szczecin zmierzyła się z liderującą przed tym weekendem Jagiellonią Białystok. „Portowcy” mimo przegrywania 0:1 wygrali wynikiem 2:1 dzięki czemu są już blisko podium. Później kiepska ostatnio u siebie Cracovia Kraków zatrzymała grającego w kratkę Lecha Poznań, który znowu rozegrał dwie różne połowy nie umiejąc wygrać mimo prowadzenia 1:0. Na koniec dnia o godzinie 20:00 już na Stadionie Śląskim zespół Ruchu Chorzów zdobył oczko z liderującym Śląskiem Wrocław.

Niedzielne emocje w lidze także zaczęły się o 12:30. Wówczas Zagłębie Lubin, które ostatnio mocno obniżyło loty zagrało u siebie z Radomiakiem Radom. Gospodarze grali w piłkę, gole strzelali już goście, którzy po skutecznej piłce odnieśli zwycięstwo 3:2. Po tym meczu doszło do potyczki faworyzowanej Legii Warszawa ze Stalą Mielec, która ostatnio znajdowała się w dołku. Przy Łazienkowskiej doszło do bardzo dużej niespodzianki, goście po oddaniu 3 celnych strzałów wygrali 3:1 prowadząc w pewnej chwili już 3:0. Zmagania 13. kolejki piłkarskiej PKO Ekstraklasy sezonu 2023/2024 zakończył bój innego pucharowicza Rakowa Częstochowa z Widzewem Łódź. Goście postawili się Mistrzom Polski prowadząc 1:0 potrafili finalnie wyrwać cenny punkt.




Zaległy mecz 4. kolejki PKO Ekstraklasy 2023/2024:

Wtorek, 25 października

Lech Poznań – Jagiellonia Białystok 3:3

Wyniki 13. kolejki PKO Ekstraklasy 2023/2024:

Piątek, 27 października

Korona Kielce – Puszcza Niepołomice 5:3
ŁKS Łódź – Górnik Zabrze 0:5

Sobota, 28 października

Warta Poznań – Piast Gliwice 1:1
Pogoń Szczecin – Jagiellonia Białystok 2:1
Cracovia Kraków – Lech Poznań 1:1
Ruch Chorzów – Śląsk Wrocław 2:2

Niedziela, 29 października

Zagłębie Lubin – Radomiak Radom 2:3
Legia Warszawa – Stal Mielec 1:3
Raków Częstochowa – Widzew Łódź 1:1

Najlepsi strzelcy po 13. kolejce PKO Ekstraklasy 2023/2024:

11 goli – Erik Exposito (Śląsk Wrocław)
8 goli – Pedro Henrique (Radomiak Radom)
6 goli – Tomas Pekhart (Legia Warszawa), Afimico Pululu (Jagiellonia Białystok), Bartłomiej Wdowik (Jagiellonia Białystok)

Tabela po 13. kolejce PKO Ekstraklasy 2023/2024:

1. Śląsk Wrocław 27 pkt.
2. Jagiellonia Białystok 26
3. Lech Poznań 25
4. Raków Częstochowa 23
5. Pogoń Szczecin 22
6. Legia Warszawa 20
7. Zagłębie Lubin 20
8. Radomiak Radom 18
9. Górnik Zabrze 16
10. Stal Mielec 15
11. Piast Gliwice 15
12. Widzew Łódź 15
13. Cracovia Kraków 15
14. Korona Kielce 14
15. Warta Poznań 14

16. Puszcza Niepołomice 10
17. Ruch Chorzów 8
18. ŁKS Łódź 7

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





17 komentarzy

  1. Mazdamundi pisze:

    Jak to jest, że Górnik bez dwóch najlepszych zawodników Podolskiego i Janży może grać do końca i rozjeżdżać ŁKS w Łodzi 5:0, a my w najlepszym składzie wygrywamy z nimi tylko 3:1 u siebie, robiąc grilla w II połowie i dając się momentami spychać do obrony?

    • 07 pisze:

      Mecz meczowi nie równy. Górnik odpalił od meczu z Lechem gdzie wycisnął remis. ŁKS jak i Ruch i Puszcza to juz 1 Liga.

    • mario pisze:

      dla mnie – trener.
      Nigdy nie zapomnę, jak za Smudy Lech grał do końca i wygrywał praktycznie już przegrane mecze.

  2. Grossadmiral pisze:

    Tyle właśnie były warte nasze wygrane z łks i puszczą że mocno średni górnik robi z łksu sieczke a jeszcze gorsza kadrowa korona wklepuje 5 bramek puszczy a niektórzy którzy się tym nie podniecali bo widać było ze zespoły słabe zostali skrytykowani że jak zwykle marudzą. Swoją drogą ciekawa kolejka 1/3 sezonu za nami a 4 zespoły które dziś grały można było umieszczać przed sezonem w rubryce kandydaci do spadku więc korona i górnik w zasadzie się utrzymały tymi wygranymi a łks i puszcza tymi porażkami skazały się w sumie na degradacje jakoś nie sądzę że coś się zmieni do konca sezonu nagle się grać nie nauczą a i nie nakupują nie wiadomo kogo.

  3. 07 pisze:

    W Ekstraklasie grają wesołą obrone. Mecz zaległy – 6 goli. Piątek – 8 plus 5. Sumujemy z 3 meczy – 19 goli – średnia ponad 6 goli na mecz…. fajnie ze emocje i futbol na tak. Statystyki dla tych co strzelają, lecz gra w defensywie jak naszej kadry lezy i kwiczy. Ktoś tutak potrafi bronić? We Włoszech 19 bramek strzela sie w całej kolejce w Polsce w 3 meczach…. ide do buka …

  4. leftt pisze:

    Śledzie wygrywają z Jagą. Dobry wynik moim zdaniem.

    • Krzysztof pisze:

      Dobry i niedobry bo dochodzą nas juz na 3pkt. Jutro jeszcze niech szmata wygra, Zagłębie i będą mieli 2 pkt mniej (szmata mecz zaległy) i jeszcze niech dojdzie wygrana srakowa w niedziele to zrówna sie z nami pkt (również jeden mecz zaległy). Naprawdę źle to wygląda dla nas.

  5. Bigbluee pisze:

    Szmatex dostaje narazie łomot w 70 minucie.
    Szkoda ze nasz van der bumelant nie ogarnia tematu bo była ogromna szansa odjechać klozetowej i tramwajarzom

  6. leftt pisze:

    Przynajmniej szmata na swoim miejscu.

  7. Zbychu pisze:

    I pomyśleć, jakie byłyby nastroje, gdybyśmy te dwa prowadzenia z Jagiellonią i Cracovia dowieźli.

    • sorel pisze:

      Strata 4 punktów w ostatnich dwóch meczach boli tym bardziej… Ach, sfrajerzyliśmy się 🙁

    • Didavi pisze:

      Wycieralibyśmy kurze w gablocie, a zamiast tego czekamy na cud i zwolnienie Broma i Rząsy, bo tylko wyniki innych sprawiają, że sytuacja w tabeli dalej jest bardzo dobra, w odróżnieniu od naszej gry.

  8. kibol z IV pisze:

    No dobra , koniec 13 kolejki.
    Wszyscy tracą pkt – legła wtopa z Mielcem
    – medaliki z żydzewem
    – kiepscy z ruchem
    – Jaga ze Sledziami.
    Nad którym z tych meczy nie beczymy ?
    Lech gra totalną padakę w drugich połowach meczy z Jagą i Cracovią. Nie przegrywa .
    . Proponuję małą analizę drużyn z msc 1-6. Pokażcie mi drużynę ktora nie straciła frajersko punktów. Moim zdaniem nie ma takiej. Szkoda straconych pkt , ale nie da się w tej lidze wygrać wszystkiego. Dawany tu przez wielu za przykład sraków traci punkty u siebie z żydzewem i Wartą , dostaje baty w Gliwicach ( 2 wygrane na 13meczy) i Zabrzu , zostaje rozjechany w Poznaniu.
    Kiepscy ? Mielec , Lubin , Zabrze , scyzory , ruch…
    śledzie – radomiak , Lubin , Gliwice , ŁKS !!!
    legła- Puszcza !!! , Mielec , Gliwice , wpierdol z kiepskimi.
    Lech – Zabrze , Lubin , Cracovia , wpierdol ze śledziami
    Co z tego wynika ? Punkty tracą wszyscy.
    Wyobrażacie sobie na tym forum stratę punktów z ŁKS , chorzowem , Puszczą , Mielcem , scyzorami ?
    Nie uwypukliłem tutaj meczy między zaintersowaną szóstką . Najlepiej w nich punktowali kiepscy…ale też najwięcej pkt stracili z „ogórami”
    To co zwlniamy trenerów ? Wypie*dalmy Magierę , w pizdu ze Szwargą , wyjebać ległego , zwolnić szwedzkiego śledzia , no tego z Jagi bym zostawił -nowy na karuzeli….VdB do wyjebania.
    Załózmy że wszyscy oprócz Jagi zwalniają trenera…Którego bierzemy do Lecha ?
    Który nie wtopił ? Bierzemy Magierę z lidera ? :)…Runjaica z 4 pod rząd wtopami w lidze ? Szwedzkiego śledzia ? Czy Szwargę z wpie*dolem z Poznania ?
    Nie bronię tu tulipana. Jeśli nie zdobędzie Majstra będę pierwszy który napisze tu WYPIE*DALAJ ! Ale moim zdaniem jeszcze nie teraz. Ta liga jest nieobliczalna . Lech jeszcze niczego w Polsce nie przegrał…
    Cały czas podtrzymuję to co mówiłem .
    Mistrz Powróci.

    pzdr

    • Bigbluee pisze:

      Problem polega na zupełnie czym innym. CO było powtarzane niejednokrotnie. Lech ma indywidualnie bardzo dobrych piłkarzy. Powiedziałbym że mamy najlepszą zbieranine w lidze a biorąc pod uwagę, że gramy raz w tygodniu to po prostu powinniśmy zamiatac ta lige na lewo i prawo a co robi Lech? Męczy bułe jak ci grający co 3 dni, A PRZECIEZ PÓŁ ROKU TEMU BYŁO HUR DUR ZMĘCZENIE, ZAJECHANIE, NIE MA CZASU TRENOWAC, NO CO MA ZROBIC TRENER? JAKBYSMY NIE GRALI W LKE TO BYSMY POZAMIATALI TA LIGE.

      No i zamiatamy jak choy. Jest dokładnie takie same męczenie buły a dodatkowo wykorzystanie umiejetnosci tych ludzi jest agonalnie niskie i słabe i całosc pokazuje że to nie wina gry co 3 dni. Krol jest nagi i nawet gra co 2 tygodnie po „kadrze”, nie zmienia nic.
      To jest mój zarzut. Nie to że nie wygrywamy wszystkiego ale to że mamy doskonałe indywidualności tworzące gównianą drużynę na boisku i winny temu jest sternik.

  9. Przemo33 pisze:

    Remis z Cracovią to kolejne rozczarowanie. Jako pierwsi wyszliśmy na prowadzenie, zagraliśmy dobrą pierwszą połowę, brakowało tylko wykończenia. I potem znowu przyszła druga połowa i Lech siadł i przestał grać, dając sobie strzelić bramkę i spokojnie mógł nawet przegrać mecz. Powtórzyła się sytuacja w meczu z Jagiellonią, gdzie scenariusz był podobny. Jak to jest możliwe, że potrafimy zagrać dobrą, a nawet bardzo dobrą pierwszą połowę, żeby potem tak na prawdę nie wyjść na drugą połowę meczu? Czy to jest wina trenera, który każe piłkarzom zdjąć nogę z gazu, nastawić się bardziej na obronę wyniku? Czy to jednak wina piłkarzy, którym nie chce się biegać i walczyć w drugiej połowie, bo nie mają do tego chęci, motywacji i za bardzo wierzą w siebie i w swoje umiejętności? Niezależnie od tego, jaka była by tego przyczyna, to my nie możemy tak dalej grać. Nie możemy odpuszczać drugich połów, nie możemy pozwalać rywalom na aż tyle i przede wszystkim nie możemy nadal tracić tylu bramek. Każdy przeciwnik nam strzela i wcale nie musi się aż tak bardzo starać, żeby zdobyć bramkę, bo nasza obrona jest dziurawa jak sito. Do tego dochodzi brak skuteczności, bo bramki strzelamy, ale strzelamy ich za mało, nie potrafiąc wcześniej zamknąć meczu. Obrona – do poprawy. Skuteczność – do poprawy. Postawa w drugich połowach – do poprawy. Nie wiadomo, co tak na prawdę drużyna robi w trakcie treningów i nad czym pracuje, ale efektów nie widać. Niestety. Mimo wszystko jest nad czym pracować i jeśli nie trener, to chociaż niech część piłkarzy weźmie się w garść i popracuje nad pewnymi rzeczami. Zwłaszcza obrońcy, bo obrona w tym sezonie wygląda i gra na prawdę bardzo, bardzo słabo.
    W tej kolejce punkty straciła zarówno Jagiellonia, jak i Śląsk, Raków i Legia. Dlatego tym bardziej bolą remisy z Jagiellonią i Cracovią, bo gdyby nie te cztery stracone punkty w dwóch ostatnich spotkaniach, to teraz bylibyśmy liderem z pewną przewagą nad wiceliderem i resztą stawki. Uciekalibyśmy reszcie, a tak jak zwykle musimy gonić czołówkę i jeszcze patrzeć za siebie. Niestety tak się dzieje, gdy tracisz punkty na własne życzenie. Wielka szkoda tych czterech straconych punktów. Na nasze szczęście przed nami jeszcze sporo spotkań i dużo się jeszcze może wydarzyć. Możemy być liderem na koniec rundy jesiennej, ale nie możemy sobie więcej pozwolić na takie straty punktów, jak ostatnio. Bo jeśli takie mecze będą się powtarzać, to prędzej czy później na własne życzenie wypiszemy się z walki o mistrzostwo. A z taką grą i punktowanie w kratkę jak obecnie jest to bardziej niż pewne. Mimo wszystko dopóki są szanse, to niech drużyna z trenerem walczą. I nie odpuszczą także Pucharu Polski.