Zapowiedź PP: Zawisza – Lech
We wtorek, 31 października, o godzinie 21:00 w meczu 1/16 finału piłkarskiego Pucharu Polski sezonu 2023/2024, Lech Poznań zagra na wyjeździe z Zawiszą Bydgoszcz. W spotkaniu z III-ligowcem obowiązkiem Kolejorza jest uniknięcie wielkiej kompromitacji i pewny awans do kolejnej fazy rozgrywek o krajowy puchar.
Lech Poznań mimo wielu problemów w grze i potknięć w ostatnich dwóch kolejkach zajmuje 3. miejsce w ligowej tabeli tracąc do lidera tylko 2 oczka. Na razie PKO Ekstraklasa schodzi na drugi plan, we wtorek liczy się Puchar Polski, na który cały klub czeka od 2009 roku. Puchar Polski to najkrótsza droga do zdobycia trofeum, a także do wywalczenia awansu do europejskich pucharów. W przyszłym sezonie triumfator pucharu krajowego zagra nie w eliminacjach do Ligi Konferencji a w kwalifikacjach do Ligi Europy, zatem jest o co się bić. Na początek Lech Poznań może mówić o dużym szczęściu, bowiem w losowaniu par II fazy trafił na III-ligowca, na bydgoskiego Zawiszę, który po Puchar Polski sięgnął 9 lat temu, a rok temu odpadł na etapie 1/16 finału z Radomiakiem Radom (1:3). Dwukrotny triumfator Okręgowego Pucharu Polski z rzędu wiele razy stawał na drodze Lecha Poznań, jutro zagramy z Zawiszą Bydgoszcz już po raz 40 w historii i 3 raz w Pucharze Polski. Wcześniejsze 2 pucharowe mecze w latach 50-tych i 70-tych kończyły się wygranymi Kolejorza, we wtorkowy wieczór wyłącznie zwycięstwo pozwoli niebiesko-białym uniknąć wielkiej, niewyobrażalnej wręcz kompromitacji, na którą po prostu nie ma miejsca. Lech zawita do Bydgoszczy pierwszy raz od 2015 roku, ostatni raz ograł Zawiszę na jego terenie w 2014 roku.
Trener Lecha Poznań, John van den Brom nie będzie mógł jutro skorzystać z usług zawieszonego Bartosza Salamona, a także kontuzjowanego Filipa Dagerstala (do 6 tygodni przerwy), Artura Sobiecha (do 2 tygodni przerwy) oraz Jespera Karlstroma (parę dni pauzy). Ostatnio z infekcjami zmagali się jeszcze Filip Marchwiński i Antonio Milić, odpoczywał Afonso Sousa, do tego przedłuża się powrót Dino Hoticia, który trenował z drużyną już kilkanaście dni temu czy rekonwalescenta Ali Gholizadeha. Ich występ we wtorkowy wieczór nie jest pewny. Lech Poznań rozegra 4 mecz w ciągu kilkunastu dni, wcześniej rywalizował w sobotę, dlatego jutro na pewno dojdzie do zmian w składzie i do wielu rotacji. Kto może zagrać od początku? Od pierwszej minuty może wystąpić m.in. Filip Bednarek, Maksymilian Pingot, Alan Czerwiński, Filip Wilak, Barry Douglas, Michał Gurgul, Filip Szymczak czy Nika Kvekveskiri. Kolejorz jest jeszcze w Poznaniu, do Bydgoszczy pojedzie dopiero we wtorek po śniadaniu. Z kolei Zawisza Bydgoszcz trenowana przez Piotra Kołca do walki w Pucharze Polski podejdzie po sobotnim zwycięstwie nad Polonią w Środzie Wielkopolskiej 2:0. Niebiesko-czarni po 14 kolejkach grupy 2 III-ligi mając 25 punktów i bilans 7-4-3, gole: 30:15 (u siebie 3-2-1, bramki: 13:5) zajmują 5. miejsce w tabeli ze stratą 11 oczek do Świtu Skolwin. W poprzedniej fazie pucharu krajowego wyeliminowali Start Krasnystaw (4:0).
Arbitrem wtorkowych zawodów w Bydgoszczy mianowano Pawła Malca z Łodzi, za system VAR będzie odpowiadał za to Paweł Raczkowski. Według bukmacherów jutro zdecydowanym faworytem do zwycięstwa będą goście. Średni kurs na wygraną Lecha Poznań wynosi tylko 1.15, na remis 9.00 a na triumf Zawiszy Bydgoszcz aż 15.00. We wtorek na trybunach obiektu Miejskiego zjawi się komplet 14 tysięcy widzów, w tym 4 tysiące kibiców Kolejorza. Ci, którzy zostaną w domach będą mogli obejrzeć niebiesko-białych w akcji na Polsacie Sport, my zapraszamy natomiast do śledzenia naszego tradycyjnego przedmeczowego i meczowego raportu na żywo z tego spotkania. Pierwszy meldunek tym razem prosto z obiektu w Bydgoszczy pojawi się na KKSLECH.com już o godzinie 19:20. Początek meczu 1/16 finału piłkarskiego Pucharu Polski sezonu 2023/2024, Zawisza Bydgoszcz – Lech Poznań we wtorek, 31 października, o godzinie 21:00 na stadionie Miejskim im. Zdzisława Krzyszkowiaka mieszczącym się przy ulicy Gdańskiej 163 w Bydgoszczy. Przed Kolejorzem już 62 mecz w tej fazie rozgrywek, niebiesko-biali rok temu przegrali u siebie ze Śląskiem Wrocław 1:3, ostatnie zwycięstwo w 1/16 finału pucharu krajowego odnieśli 2 lata temu ogrywając na wyjeździe III-ligową Unię Skierniewice 2:0. Jutro o awansie decyduje tylko jedno spotkanie, ewentualny mecz Kolejorza w 1/8 odbyłby się na początku grudnia (losowanie 9 lub 10 listopada).
Mecz: Zawisza Bydgoszcz – Lech Poznań
Rozgrywki: 1/16 finału Pucharu Polski 2023/2024
Termin: Wtorek, 31 października, godz. 21:00
Stadion: Miejski im. Zdzisława Krzyszkowiaka, ul. Gdańska 163
Sędzia: Paweł Malec (Łódź)
Sędzia VAR: Paweł Raczkowski
Miejsce gospodarzy: –
Miejsce gości: –
Najlepszy strzelec gospodarzy: 1 – Okuniewicz, Koziara, Sanocki, Nowak
Najlepszy strzelec gości: –
Poprzedni mecz: Zawisza – Lech 1:0 (2015)
Domowa forma gospodarzy: –
Wyjazdowa forma gości: –
Przewidywany styl gry gospodarzy: gra z kontry
Przewidywany styl gry gości: gra w ataku pozycyjnym
Spodziewany poziom emocji (1-6): 4
Bukmacherzy 1 x 2: 15.00 – 9.00 – 1.15
Relacja na żywo: Raport KKSLECH.com prosto z Bydgoszczy od 19:20
Transmisja tv: Polsat Sport
Przewidywana frekwencja: ok. 14000 (komplet)
Prognozowana aura: +12°C, przelotny deszcz
Nasz typ na mecz: 2
Niepewni (Zawisza)
–
Nieobecni (Zawisza)
–
Niepewni (Lech)
Afonso Sousa
Dino Hotić – rekonwalescencja
Ali Gholizadeh – rekonwalescencja
Antonio Milić – infekcja
Filip Marchwiński – infekcja
Nieobecni (Lech)
Bartosz Salamon – zawieszenie
Filip Dagerstal – kontuzja
Artur Sobiech – kontuzja
Jesper Karlstrom – kontuzja
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Nie ma co rzucac do skladu Pingotow, Wilakow i Gurguli. To podobny poziom do tego Zawiszy, ktory bedzie gryzl trawe a wtedy jakosc bedzie na podobnym poziomie.
Pingot?Gurgul?Wilak? Rozumiem że wystarczy im oglądanie meczu w telewizji. Na bank będą lepsi. Albo jak przeczytają o meczu z rewelacyjnym Zawiszą ( 5 miejsce w 3 lidze = 4liga tak naprawdę) w necie i zobaczą fotki w Instagramie. To się nazywa „pozytywna motywacja do następnych kroków” …. no do czego? Zresztą Gurgula trzeba oszczędzać bo jedzie na MŚwiata U-17 do Tajlandii w listopadzie 2023 roku. Wilak musi oglądać wyczyny rokującego wielki transfer Szymczaka i się od niego uczyć jak grać…. tyłem do bramki , a Pingot musi przygotowywać się do meczu rezerw. Niezły plan na uzdolnionych graczy Lecha.
Rozumiem że INNI będą gryżć smaczną trawę w Bydgoszczy. Bo tam lepsza trawa niż w Krakowie.
ps: I dziwi mnie że w ogóle oceniasz Wilaka który dostał od Broma aż 49 minut w 5 meczach! No od zajebania czasu by pokazać się na boisku! To wychodzi tak z 10 minut na mecz! Już widzę jak np taki Ishak, Baluj, Velde tyle grając strzelałby jak najęty i asystował . Jak chcesz się przy… to kopnij Sobiecha czy drewnianego Czerwińskiego.
Powinniśmy wygrać, ale…
Jeżeli Lech zagra tak jak w pierwszej połowie z Jagą to szykuje się bezproblemowa przeprawa do kolejnej rundy, ale jeśli zagra tak słabo jak z Cracovią albo w drugiej połowie meczu ze wspomnianą Jagą to z Zawiszą może być różnie. Mimo obaw oczekuje od Lecha pewnego awansu do kolejnej rundy PP.
Brom zapewne nawet nie wie z kim gramy. Nie zrobi analizy, zlekceważy rywala, a w składzie znajdzie się Bednarek, Czerwiński, Pingot, Gurgul, Wilak, Szymczak.
Mnie ciekawi tylko czy Milić, Sousa, Marchewa i Hotić są do grania, bo oczywiście cisza w ich temacie.
Jutro trzeba dokonać mądrych wyborów….melisa czy coś mocniejszego? Bo zapowiada się niespokojny wieczór.
To też mnie irytuje… Zwłaszcza mając porównanie do Pana Skorzy.
Przygotowanie taktyczne, SFG, organizacja gry, plan na mecz, zarządzanie zmianami, przygotowanie mentalne i fizyczne….
Brom to nie jest trener.
Jak on się dostał do Anderlechtu?
Boję się tego, że znowuż będzie zamykał oczy i losował składy.
Do tego ten brak przekazu co komu dolega i kiedy wróci…
Niech ta przygoda z krajami Beneluksu już się skończy…
Jeżeli Bednarek zagra, to może wreszcie nie stracimy bramki.
Sorry… od Wilaka i Gurgula się odp….. Wilak miałby w 2 meczach asysty gdyby nie samolubstwo Velde, a grał chyba w sumie w 2 meczach może ze 30 minut!
teoretycznie nasza młodzież powinna sobie poradzić z Zawiszą, tj ci, których wymieniłeś + starzy z podstawy.
I znów teoretycznie – to dobry mecz dla młodziaków
Około miesiąca temu pisałem w moim wstępie meczowym, że jestem chory. Niby banalna infekcja, „grypa” jak mówią znawcy tematu. Okazało się, że to bostonka. Do dzisiaj odczuwam skutki tego wirusa i nie mogę dojść do siebie. Piszę to w kontekście Władcy Wielkiego Księstwa Skórzewa oraz Milicia. Często te infekcje są wyśmiewane, że wystarczy paracetamol i mogliby grać. Ja z kolei obawiam się, żeby nie wypadli na dłużej i żeby nie stracili formy, którą bądź co bądź mają.
Z „lżejszych” wątków, to trzeci komplet strojów raczej nie wchodzi w grę.
Kibiców Kolejorza będzie więcej niż 4000, sam idę z kumplem co jest za Lechem 🙂
Wielkiej piłki w Bydgoszczy bardzo brakuje, stąd spore zainteresowanie tym meczem. Wielu ludzi u mnie w pracy idzie na mecz, tylko dlatego, żeby pokazać swoim dzieciom piłkarzy, których znają z telewizji..
Żeby tylko nasze grajki nie zlekceważyli przeciwnika. Hej Lech!
Kibic z Bydgoszczy, przeproś proszę w moim imieniu kumpla, ale jego nie dam już rady wcisnąć do powitalnego wiersza…
Haha, a jednak pamiętałeś, to co mi obiecałeś i to po takim czasie.. Jestem pełen podziwu 🙂 Bardzo Ci dziękuję kumpel, będę czekał na to piękne wejście w mecz 🙂 Kolega na pewno się nie obrazi, ale przeczytam mu ten wierszyk, a także mojej żonie, która od tej fraszki, którą napisałeś przed wyborami jest Twoim wiernym fanem 🙂 Muszę kiedyś poszukać w pamiątkach, bo jak się poznawaliśmy, to pisała mi fraszki, w tym o moim fanatyzmie do Lecha Poznań 🙂
Pozdro i jutro wiadomo niech wygra Lech!
👍🏻 Kibicujcie owocnie a ja czekam w takim razie na fraszkę Małżonki przed którymś z meczów 😊
Szota, TY nie dasz rady? TY????
@mario Wiersz już przeszedł przez cenzora, stąd problem. Ale za to po wygranym meczu będzie niespodzianka
👍
Sobiech znowu kontuzja??
Dalej nie mogę zrozumieć jak można było przedłużyć z nim kontrakt?
To, że ma wieczną kontuzję wcale nie oznacza, że nie ma kolegów w postaci Tomka, Piotrka 😉
Kaleka nie może mieć kontuzji.
a „prostytutki nie można zgwałcić” 🤣
Ciekawe gdyby porównać „siłę gry” Sobiecha i takiego Penisa Thomalli. Kto byłby lepszy? Albo np takiego Mikołajczaka? Czy tak wykpiwanego Ślusorza?
Slusarski był toporny ale nigdy nie można było mu odmówić woli walki chęci. Jest soqrtolone sytuację liczono w dziesiątkach ale je miał. Robił max z tego co umiał i ile umiał i próbował nadrabiać ambicją i zaangażowaniem.
Sobiech to kaleka, pozorant, antypilkarz a ten co mu dał kontrakt za 70k mimo że kaleka nie chciał tu grac, to powinien siedzieć za defraudacje pieniędzy i działanie na szkodę spółki.
Był nawet sezon, że Ślusarski długo walczył o króla strzelców. Chyba 2012/2013 za Rumaka.
@leftt, jprdle zawstydzasz mnie
Ślusarski miał swoje atuty, ba nawet Mikołajczak miał coś takiego. Jaki jest podstawowy atut Sobiecha? BARDZO trudno odpowiedzieć na to pytanie! Ponieważ WRESZCIE mogłem powrócić do komentowania (odżyłem po kilku ciężkich miesiącach) poruszę tą kwestę w Śmietniku Kibica, najprawdopodobniej w sobotę.
No to dziś zobaczymy, jak głęboko potrafi sięgnąć do składu van den Brom. Liczba kontuzji, urazów i chorób sprawia, iż istotny będzie ów „skład na trzy fronty”, o którym trąbiło się latem. Wiadomo, że chodzi o graczy na co dzień grających w „dwójce”, zgłoszonych do występów w pierwszym zespole. Dwaj pierwsi kandydaci są oczywiści – Aleksander Nadolski i Maksymilian Dziuba. Obaj w niedzielnym meczu z Hutnikiem zagrali nie więcej niż 45 minut, obaj regularnie trenują z pierwszym zespołem i są zorientowani w zagrywkach. Dziś pewnie zagrają z ławki, debiutując w najważniejszym z Lechów. Teoretycznie na ławce może usiąść także Bartosz Tomaszewski, który jednak z Hutnikiem zagrał cały mecz. Również jest zgłoszony, na co dzień trenuje w Poznaniu i zna zagrywki, co istotne nie zagrał także w Pucharze Polski w barwach Lecha II (podobnie zresztą jak Dziuba i Nadolski). Tomaszewski w najlepszym przypadku będzie jednak zapewniał „głebię” na ławce. Wreszcie kandydatem do gry może być Patryk Olejnik, na którym jednak problemy zdrowotne odcisnęły swoje piętno. Piłkarz gra obecnie gorzej, niż jesienią zeszłego roku, wciąż walczy o powrót do dyspozycji z roku 2022, gdy był rewelacją w juniorach i II lidze. Patryk nie grał w pucharze z Motorem, swój mecz w juniorze starszym rozgrywał w sobotę, i łatwo może być dokoptowany do kadry pierwszego zespołu. W wykorzystanie do gry Oskara Tomczyka jakoś nie wierzę, chlopak ma zakaz gry w rozgrywkach seniorskich w tej r5undzie (swojej ostatniej w Lechu…).
Skład widzę następująco:
Bednarek – Czerwiński, Blażicz, Pingot, Douglas – Murawski, Kvekveskiri – Ba Loua, Sousa/Marchwiński (zagra bardziej gotowy do gry), Wilak – Szymczak
tak team i tak powinien pokonać trzecioligowego Zawiszę. Na ławce, gdyby się paliło, zasiądą Milić, Pereira, Velde i Ishak, ale oprócz nich także wracający po urazie Andersson i młodzi Gurgul, Nadolski i Dziuba. W razie, gdyby liczba graczy z podstawowej rotacji była jeszcze niższa (Sousa, Milić, Marchwiński) – w jakim są stanie zdrowia?), są tam miejsca dla Tomaszewskiego czy Olejnika. Taki raczej rezerwowy skład tak czy inaczej ostatecznie powinien przywieźć do Poznania zwycięstwo i awans do dalszych rozgrywek. Z mojej perspektywy czekam na debiuty w „jedynce” Aleksandra i Maksymiliana!
Widziałem jak gra Maks Dziuba w rezerwach, U-19 no i w sparrigach przed sezonem. 1.81 centymetrów wzrostu, dobry przegląd pola i dobry strzał. Parę bramek dla rezerw ustrzelił. I czytałem o nim ze 2 lata temu że to jeden z najzdolniejszych piłkarzy rocznika 2005. Ur 1 lipca 2005 więc ma takie „mocne” 18 lat. Trzymałem kciuki za Kamykiem, Skórasiem, Modziem, Puszką (nieco się pomyliłem) i za Pingotem ( zawodzi mnie). Teraz patrzę jak będzie sobie radził Dziuba , a paradoksalnie wcale nie odstaje od takiego zawodzącego raczej Sousy.