Wystaw oceny po meczu z Legią




Skład Lecha Poznań:

Mrozek – Pereira, Blazić, Milić, Douglas – Murawski, Karlstrom – Ba Loua (80.Wilak), Marchwiński (90+2.Sobiech), Velde (88.Szymczak) – Ishak.

* – Piłkarz, który nie rozegra co najmniej 15 minut nie podlega ocenie

Należy ocenić występ każdego z poniższych piłkarzy i kliknąć na przycisk „Prześlij”. Nie ma opcji ocenienia gry tylko pojedynczych zawodników. Po prawidłowym ocenieniu w miejscu formularza wyświetli się stosowny komunikat. W razie problemów z odpowiednim wyświetleniem ocen na smartfonie – OBRÓĆ GO POZIOMO









Trener John van den Brom (gra drużyny, zmiany, taktyka itp.):
Skala 1-6

(ocenianie zakończone)

Poziom meczu Lecha Poznań:
Skala 1-6

(ocenianie zakończone)

Poziom sędziowania meczu Lecha Poznań:
Skala 1-6

(ocenianie zakończone)

Najlepszy piłkarz w zespole rywala:

(ocenianie zakończone)

Wyniki głosowania przez internautów KKSLECH.com zostaną ogłoszone we wtorek o północy

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





38 komentarzy

  1. Kaktus108 pisze:

    W tym meczu nie działo się kompletnie nic poza kopaniem się po kostkach w I połowie i asekurancką obroną z obu stron w całym meczu. Typowe spotkanie dwóch drużyn, które przede wszystkim chciały zagrać na zero z tyłu.

  2. Pawel68 pisze:

    Lasyk mniej niż zero!Broom out 0.Pilkarze wszyscy 1.

  3. mario pisze:

    Mrozek grał znów ryzykownie pod własną bramką ale dałem mu 4 bo dobrze bronił.

    • Kibol_od_7_bolesci pisze:

      Mrozkowi też dałem 4. „0” z tyłu, to też jego zasługa, obronił co miał. Widzę pewien postęp w grze nogami, ale nad tym musi jeszcze dużo pracować, bo jak na dziś postęp dotyczył decyzji krótkich podań, a nie jakości średnich, długich. Bartoszu pracuj nad tym!

  4. smigol pisze:

    Jak już napisałem pod meczem Douglas i Wilak na plus. Reszta solidnie może poza skrzydłami. Będę szczery w drugiej połowie ledwie mogłem się zmusić żeby to oglądać.

    Wiem że to jest maraton a nie sprint ale nie widać tutaj za dużo pracy trenera Broma. Sedzia chyba też bez większego błędu. Nie ma kim straszyć z ławki. Zobaczymy.

  5. Mazdamundi pisze:

    Mrozek na „stalowym” poziomie – 5.
    Obrona dobrze ze szczególnym uwzględnieniem Blazica i Douglasa. Murawski też robił, to co umie. Ba Loua coś tak szarpał w pierwszej połowie, ale nie miał z kim grać, bo reszta piłkarzy z ataku nie pokazała niczego w ofensywie. Veldão kompletnie spalony. Marchewa jak to Marchewa na dziesiątce. Nawet nie ma za bardzo czego analizować. No bo co? Wybicia piłki na uwolnienie? Śmiech.
    Rozumiem, że Jonek, który jechał do stolycy z zamiarem ogrania sowieckich i pomysłem na nich zakładał, że ci sami sobie strzelą gola? Innego pomysłu nie widziałem. Czy gramy co trzy dni, co tydzień, czy co miesiąc – bez różnicy. 0 progresu, 0 pomysłu na rywala, który nie zajmuje miejsca w dole tabeli, a Rutek sobie czeka, bo lokomotywa jeszcze troszkę się toczy.

  6. Olo pisze:

    Wychodzenie spod nawet lekkiego pressingu katastrofalne, żeby nie powiedzieć – komiczne.

  7. Kibic z Bydgoszczy pisze:

    Mimo wszystko 0:0 Kolejorz żegna frajera 🙂

  8. Silver pisze:

    Szkoda, że nie ma opcji ocen komentatorów meczy. Te dzisiejsze ślepe jak Lasyk mazowieckie mendy powinny przejść kurs komentowania meczy u Henszela. Może by pojęli co to jest bezstronna rzeczowość. Mrozek na plus.

  9. Kibic z Bydgoszczy pisze:

    Ten wynik to porażka dla Szmaty, ale jakby Lech grał dobrze, dzisiaj wygrałby bez problemu.

  10. Radomianin pisze:

    Wszyscy defensywni zawodnicy 4. Ofensywni 2 i 3 dla Ishaka za defensywe. Pseudotrenerze idź ćpać gdzies indziej. Ja tez lubie sie zabawić ale ty wogole nie pracujesz chyba bo nic nie nauczyles zespolu. Nic. Żegnam i nie wracaj

  11. mario pisze:

    ale Douglas dał jednak radę.
    Może trzeba jednak Anderssona sprawdzić w środku pola?

  12. Kibic z Bydgoszczy pisze:

    Pierwsza połowa jeden strzał na bramkę w wykonaniu naszego Lecha :/
    Bez komentarza.

  13. marcinos pisze:

    W ogólnej sezonowej kalkulacji remis w Warszawie przyjmuję jak pozytywną wiadomość. Negatywną jest kiepska gra. Obawiam się, że tak będzie do końca sezonu i będziemy gibać się w szeroko pojętej czołówce 6 drużyn i nasze miejsce na koniec możemy wylosować rzutem sześciościenną kostką.

  14. Grossadmiral pisze:

    Niby remis to nie jest jakiś turbo słaby bo zawsze można było dostać w dziób ale nasza gra i przygotowanie fizyczne nie napawają optymizmem w kontekscie walki o najwyzszy cel. Słabo to wyglądało ogólnie w obronie nie najgorzej w sumie ale w ofensywie tragedia. Stoliczni są napewno zmęczeni grali dużo w europie grali 3 dni temu a w meczu wyglądali lepiej fizycznie. Rozczarowanie wielowymiarowe wynikiem grą przygotowaniem fizycznym jak i podejściem do spotkania gdzie w pierwszej połowie graliśmy jak byle jaki ekstraklasowy dżem który jedzie na łazienkowską boi się więc nie narzuca tempa nie idzie z dynamicznymi akcjami. Jaki był ten plan Bromka na to spotkanie wytrzymać ile się da i strzelić z dupy bramkę?to trochę mało delikatnie mówiąc jak na zespół z aspiracjami piłkarzami nie z pierwszej lepszej łapanki i tygodniowym odpoczynkiem. Jeszcze można by napisać nie ma mocy jestesmy nie najlepiej przygotowani kontuzje inne wymówki ale to może jakiś stałym fragmentem zagrożenie jak pół ekstraklasy no ale też nie zero pomysłu i zagrożenia. Szczerze to stoliczni co SFG mieli ciekawe rozegranie inne niz wcześniej ok na efektywność się to nie przełożyło ale mieli chociaż koncept i pomyślunek. Indywidualnie plusy Mrozek obronił co miał chociaż przy wybijaniu musi mieć swiadomosc że lepsi zawodnicy szybciej się przemieszczają niż tacy na poziomie łksu puszczy i ruchu i nie można tyle czekać bo leciało troszkę możliwą trzodą. Douglas o którego można było mieć obawy dawał radę może nie był to super występ ale in plus. Murawski wydaje mi się że też in plus duzo walczył był taką piranią której zależało. Blazić Jesper Milic też może bez wstydu. Wstyd natomiast w ofensywie kreowaniu akcji podejściu wszystko leżało. Bardzo bardzo słabo Baluj i Carrot pierwszy typical jeżdziec niby szybki a odstawał grać też nie bardzo za to drugi też nie wiedział co ma robić. Niewiele lepiej od nich o ile w ogóle Velde. Nie dali mu miejsca to niewidoczny chociaż piłek też nie dostawał ale i nie dawał. Generalnie ofensywnie słabo Ishak jedynie go ratuje to że w defensywie pracował i to że koledzy mu ze swoją grą nie pomagali bo trudno coś strzelić z miejsca jak się piłek nie dostaje. Mam nadzieję że ten nowy Moran od przygotowania coś jednak tam mądrego wniesie i zimą będzie dobrze wykonana praca organiczna w przygotowaniu fizycznym że na wiosne będziemy wyglądali jak zespół klasowy a nie jak byle średniak z ekstraklasy bo to tak trzeba napisać bo i tak to wygląda. Przypominam że na łazienkowskiej całkiem niedawno takie tuzy jak stal mielec wklepuje im trójkę a śląsk u siebie czwórkę a jeszcze wcześniej raków dwójkę a my w sumie nawet nie pół akcji przez 90 minut.

  15. bas pisze:

    Bartek chyba najlepszy mecz,Bary zaskoczył na plus tak jak Blażić,,Joel i Milić niepewni.Srodek ok ,Balua trochę wiatru a Veldinio szarpanie z jędzą .Marchewa jak Mikael gra z przodu to kolejny mecz jako statysta.Król Ishak walka na całym boisku.Trener szkoda strzępić ryja,pomysł na grę jak na wf-ie macie piłkę I grajcie. Kolejny mecz z lepszą drużyną i stoimy .
    Chciałbym mieć tyle optymizmu co niektórzy na tym forum ale kolejny mecz który oglądałem bez spiny ,w tym sezonie niestety Lech nie porywa .

  16. jerry21 pisze:

    Na plus dzisiaj Mrozek.
    Także Douglas dał radę.
    Nieźle nasi stoperzy Blazic i Milic.
    Gorzej dziś ofensywa.
    Krytykowani są Marchwiński i Ba
    Loua , jednak dla mnie to Velde dziś zawiódł. Chyba nie wytrzymał ciśnienia i trochę się spalił.

  17. El Companero pisze:

    najlepszy zdecydowanie Mrozek – piątka, obrońcy i Ishak – czwórka, najgorzej Ba Lua, Marchwiński i Velde – dwója

  18. Pawel68 pisze:

    Ja mam pytanie czy ja inaczej widzę ,że lasyk wypaczył wynik meczu?Chyba kun,jędrzejczyk i jozue nie powinni dokończyć meczu przy obiektywnym sędziowaniu?

    • Hazaj pisze:

      Wiesz akurat to Pekhart powinien dostać kartkę i oczywiście Kun. Ale sędzia sędziował dobrze, na bank lepiej niż ten k….. Warciniak. Oglądam Premier League i faktycznie nikt tam nie gwiżdże sytuacji „mądrze dał się sfaulować” .Tam się po prostu gra w piłkę a nie „zwija z bólu i aktorzy”.

    • smigol pisze:

      Lasyk denerwował tu czy tam ale moim zdaniem nie położył meczu. Słaba gra Lecha a przede wszystkim brak podejmowania jakiegokolwiek ryzyka odbił się na wyniku. Kurwiszony też nic nie grały tym bardziej Kolejorz mógł ich przycisnąć. Można mieć pretensje do trenera i grajków do sędziego moim zdaniem nie.

      • Kibol_od_7_bolesci pisze:

        Staram się być obiektywnym w ocenie sędziego. Dla mnie był to bardzo dobry mesz w jego wykonaniu. Jedyny błąd na niekorzyść Kolejorza, wynikał z naszego pośpiechu. Ok 40 minuty, na prawym skrzydle był faulowany Krzysiu. Szybo rozegrał akcję i (chyba) Jędza faulował Barrego, a za chwilę sam został sfaulowany. W tej sytuacji Velde powinien był poczekać, bo nie dał sędziemu czasu na odpowiednią (kartkową) interwencję

      • smigol pisze:

        @Kibol_od_7_bolesci Tak jędrzejczyk faulował Velde, który bardzo szybko chciał rozegrać z Barrym a skończyło się na faulu dla kurwiszonow. Z tego wolnego padła nieuznania bramka.

  19. Hazaj pisze:

    Mrozek – już miał być według Was Bednarek bo przecież trzeba mieszać. Oj może jednak jakiś wniosek z tego jak gra Mrozek? Grał w Stali? Jeśli jego obrońcy niemiłosiernie kiksują i rywal strzela z 2 metrów to o czym gadać. Akurat cenię Mrozka i jemu po prostu potrzeba by grać! Marudzącym przypomnę- chcieli Stipicę w Lechu. Jakieś komentarze?

  20. Sp pisze:

    Mnie dzisiaj negatywnie zaskoczył Joel. Dzisiaj grał, podawał jakby był chory to nie nasz Joel. Blazić pewniejszy od Milicia, który nie czuł pewności z Basherem ten z kolei na plus obawiałem się naszej lewej strony zagrał tam Barry i zagrał poprawnie, a miał Wszołka. Odcieli nam od gry Velde, słaba dyspozycja Joela i w ataku nie istniejemy. No ale co się dziwić skoro gramy bez ofensywnego pomocnika, a Ishak musi grać tak głęboko, że z przodu nikogo nie ma.
    Brom to już powinien być na lotnisku Chopina, co to za zmiany. Po co Ali grał w środku tygodnia 45 minut jak tu w 80 minucie po całym tygodniu na spokojny trening, pierwszą zmianą jest młody Wilak, później za skrzydłowego wchodzi defensywny napastnik, a już w doliczonym bezproduktywnego Marchewe zmienia Sobiech.
    Ten mecz na pokutę można żądać🤬

  21. Bart pisze:

    Lepszy remis niż w… niż porażka po golu w 93 minucie. To jest największy plus tego meczu. Pierwsza połowa była absolutnym dramatem, druga była nieco lepsza, ale to i tak rozczarowujące że nie potrafiliśmy sobie poradzić z Legią grającą co 3 dni. Ten mecz odpowiedział jednak na dwa ważne pytania: (1) że John van den Brom nie potrafi wygrywać prestiżowych meczów z czołówką, (2) że jedyny ofensywny schemat jaki przez półtora roku pracy wypracował John van den Brom to laga od Pereiry na Ba Louę wybiegającego na wolne pole.

  22. Sosabowski pisze:

    Jeśli ktoś spodziewał się otwartej i widowiskowej gry w meczu Legia Lech to chyba nie oglądał ostatnich dziesięciu spotkań. Dla mnie to są mecze meczące oko. Zawsze mocno zachowawcze. Ale dzisiaj to chyba nie drużyny delikatnie przesadziły. Gdyby nie waga spotkania i historyczna rywalizacja to spokojnie można kwalifikować to do top 10 najnudniejszych spotkań w tym sezonie. Strzałów na bramkę brak, akcji kombinacyjnych brak. Nawet ten ich Josue nie dał porządnego passa. Nie było zupełnie nic. Choć przez większość meczu pachniało jakimś babolem z rzutu rożnego. Rugię fragmenty gry dla Legii i jeśli byłaby to walka bokserów to przegralibyśmy na punkty. Pazura pokazaliśmy dosłownie przez 15 minut drugiej połowy. Nie było żadnego ryzyka. Planem na mecz miały być chyba długie podania za stoperów. Taktyka zupełnie się nie sprawdziła, jak widzieliśmy Ba Loua nie był w stanie prześcignąć rywala. Velde natomiast nie dość że nie dostawał podań to i sam nie pomagał gorszymy wyborami niż nas zwykle przyzwyczaił. Jak już większość zauważyła dobry mecz Douglasa o którego drżał przed meczem pewnie każdy kibol Lecha. Dobry Blazic, Murawski i Ishak. Ten ostatni tyrał od pola karnego przeciwnika do naszego wybijając niemal z linii końcowych. Bardzo słaby po raz kolejny Pereira z podaniami w poprzek, cienki Milić, mocno niedokładny. Po raz kolejny niewidoczny w ataku Marchwiński. Cała reszta tak zachowawczo że ciężko cokolwiek napisać. Mecz do zapomnienia.

  23. Bender pisze:

    Bramkarz 4, stoperzy, Douglas i obaj defensywni pomocnicy 3, reszta 2. Przeciętny mecz, zawodnicy, którzy potrafią indywidualnym zagraniem zmienić losy spotkania (Velde, Marchwiński, Ba Loua) nie pokazali dziś nic… Szczególnie zawiódł Pereira, który już dawno nie zagrał tak słabo… W takich „okolicznościach przyrody” jeden punkt musi cieszyć.

  24. F@n pisze:

    Na plus Mrozek, Ishak, Douglas oraz obaj ŚO.
    Najgorsi na boisku Marchwiński, Murawski, Karlstroem i Velde. Środek pola dziś nie istniał. Zresztą to nie pierwszy mecz, gdzie przy pressingu wykopujemy piłkę na oślep. Indywidualne statystyki każdego z zawodników ze środka były fatalne. Jak kogoś interesują to są na sofascore

  25. PAWEL pisze:

    Ja widzę problem z głową Velde. powinien skupi się na grze, a najlepiej na grze zespołowej. Mam wrażenie, że od meczu gdzie Czerwiński ,,zabrał” mu zwycięski mecz, Velda nie szanuje połowy zespołu i postanowił samemu rozgrywać mecze o czym widzą przeciwnicy i przecinają jego akcje, powodując jeszcze większą frustracje. Liczę po cichu na Wilaka i Persa z drugiej strony, powinni dostać więcej czasu, a nuż się uda. Balua na duży futbol jest po prostu za słaby i raczej to się nie zmieni.

  26. kilo82 pisze:

    Jak dla mnie też największy plus dla Barrego, Mrozka i Ishaka, przede wszystkim za walkę w defensywie. Tragiczny mecz Velde i Marchewy, pojęcia nie mam jak można grając w taki sposób spędzić na boisku niemal cały mecz…

Dodaj komentarz