Ostatni etap jesieni
Za 6 dni Lech Poznań rozpocznie IV i ostatni etap rundy jesiennej sezonu 2023/2024 (czas od zakończenia listopadowej przerwy na kadrę aż do świąt). Kolejorz do końca 2023 roku rozegra łącznie 5 spotkań na 2 frontach, w tym 2 mecze przed własną publicznością.
Lech Poznań mimo szybkiego odpadnięcia z europejskich pucharów nie zdominował jesienią PKO Ekstraklasy, ale wciąż ma szansę m.in. odskoczyć dwóm polskim pucharowiczom. Trzeci aktualnie Kolejorz ma także szansę zakończyć 2023 rok na pozycji lidera, ponieważ strata 4 oczek do Śląska Wrocław jest jak najbardziej do odrobienia. Niebiesko-biali do końca rundy jesiennej mogą ugrać maksymalnie 12 oczek i awansować do 1/4 finału Pucharu Polski.
Realnym celem Kolejorza w końcówce 2023 roku jest wygranie ostatnich 2 meczów u siebie i wyjazdowe przełamanie w lidze, w której Kolejorz nie umie zwyciężyć na obcym terenie od 22 lipca. Obowiązkiem Lecha Poznań jest też wyeliminowanie Arki Gdynia z Pucharu Polski co dałoby awans do ćwierćfinału pucharu krajowego. Przed niebiesko-białymi grudniowy mecz-pułapka, gdyż „Arkowcy” aktualnie są w świetnej formie, są liderem I-ligi i potrafią grać z Lechem Poznań. Co czeka Kolejorza w ostatnim i IV etapie jesieni? O tym więcej poniżej.
16. kolejka PKO Ekstraklasy 2023/2024, Lech Poznań – Widzew Łódź (niedziela, 26 listopada, godz. 17:30)
W najbliższy weekend do Poznania zawita Widzew Łódź, który w tym sezonie jeszcze nie wygrał na wyjeździe a przy Bułgarskiej nie zwyciężył od 12 lat. Lech nie przegrał z Widzewem w żadnym z 7 ostatnich ligowych meczów (w 5 spotkaniach nie stracił gola). W swoim 3 i ostatnim listopadowym meczu Kolejorz będzie faworytem do odniesienia zwycięstwa, które umocniłoby go na ligowym podium. To spotkanie jest z cyklu „obowiązkiem Lecha Poznań jest wygrana”.
17. kolejka PKO Ekstraklasy 2023/2024, Korona Kielce – Lech Poznań (sobota, 2 grudnia, godz. 20:00)
Na początek grudnia niebiesko-biali 2 raz w 2023 roku zawitają do Kielc, gdzie w maju wygrali aż 3:0. Dnia 2 grudnia Lech Poznań powalczy o pierwszą ligową wygraną na wyjeździe od 22 lipca. Lech ma serię 6 kolejnych gier z Koroną bez porażki (4 wygrane, 2 remisy). Ostatni raz poległ z tym zespołem 13 kwietnia 2018 roku, a na wyjeździe 25 lutego 2018 roku (rezultatem 0:1).
1/8 finału Pucharu Polski 2023/2024, Arka Gdynia – Lech Poznań (czwartek, 7 grudnia, godz. 21:00)
Dnia 7 grudnia Lech Poznań powalczy o awans do ćwierćfinału Pucharu Polski. Zespół Kolejorza czeka wtedy spotkanie-pułapka. „Arkowcy” od tygodni wygrywają mecz za meczem, liderują w I-lidze, umieją też radzić sobie z Lechem, w którym do dziś wspomina się finał Pucharu Polski z roku 2017. Poznaniacy nie wygrali w Gdyni od ponad 6 lat. Za 17 dni jedyną opcją jest zwycięstwo, które przedłuży nadzieje na trofeum aż do końca lutego.
18. kolejka PKO Ekstraklasy 2023/2024, Lech Poznań – Piast Gliwice (niedziela, 10 grudnia, godz. 12:30)
Po meczu z Arką nie będzie za wiele czasu na regenerację. Po spotkaniu w czwartek o 21:00 już niespełna 3 dni później o godzinie 12:30 podopiecznych Johna van den Broma czeka ostatni w tym roku mecz przed własną publicznością. Dnia 10 grudnia na Bułgarską zawita Piast Gliwice, który tej jesieni na wyjeździe jeszcze nie wygrał. Wliczając mecze domowe i wyjazdowe Lech nie przegrał z Piastem w żadnym z 10 ostatnich spotkań. W tym czasie 7 razy wygrał oraz 3 razy zremisował, podczas tej serii poznaniacy w 5 zwycięskich meczach zagrali na 0 z tyłu. Lech w ostatnich 4 meczach u siebie z Piastem nie stracił gola, gliwiczanie wygrali w Poznaniu tylko raz ponad 8 lat temu.
19. kolejka PKO Ekstraklasy 2023/2024, Radomiak Radom – Lech Poznań (sobota, 16 grudnia, godz. 20:00)
Ostatni mecz w 2023 roku odbędzie się 16 grudnia o 20:00. Kto wie. Być może Lech Poznań będzie wtedy walczył o utrzymanie miejsca na podium, o pozycję lidera Ekstraklasy a może nawet będzie bronił 1. miejsca w tabeli. W sobotę, 16 grudnia, o godzinie 20:00 w ostatnim jesiennym meczu Kolejorz może odczarować niewygodny Radom. Lech nigdy nie wygrał ligowego meczu w Radomiu. W 1984 roku zremisował 1:1, w 2021 roku poległ 1:2, w kwietniu zremisował z Radomiakiem na jego terenie 1:1.
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Dla mnie plan to awans w pucharze i maksymalnie jedno zgubienie punktów w czterech meczach z przeciętniakami.
MOje oczekiwania:
– awans w PP
– pełna pula zwycięstw.
Jeśli mamy walczyć o MP to takie mecze jak na tym etapie to trzeba wygrać. I to w cuglach.
Wystarczy tego leserstwa, które jesteśmy zmuszeni oglądać od lipca.
Dobrze wiemy Ty i ja, ze tak nie bedzie. Juz nieraz byly teksty w stylu „jesli chcemy walczyc”, musimy itp. i nigdy nie wyszlo tak jak bysmy chcieli. Taki kibica los.
10 punktow i awans w PP. Ten remis gdzies na wyjezdzie da sie jeszcze przebolec, bo nikt w lidze nie wygra do konca wszystkich meczow.
9 punktow + pokonanie Arki. Z taka gra, jak do tej pory czeka nas kibicow minimum jedno bolesne rozczarowanie. Ciezko liczyc na poprawe w grze, gdy wczesniej od polowy sierpnia nic sie nie zmienilo.
Co byśmy nie musieli napisać tego cytatu ” szaleństwem jest robić to samo i oczekiwać różnych rezultatów”. Oby nie….
Ostatni etap, można się zastanowić czy czeka nas kolejna kompromitacja czy tylko wielkie rozczarowanie, bo to niemal pewne, że kompletu punktów i awansu w PP nie będzie. W końcu z Bromem musimy co jakiś czas coś zawalić. Jeśli wygramy wszystko będę bardzo pozytywnie zaskoczony. Arka i te grudniowe wyjazdy do Kielc i Radomia śmierdzą jakąś wtopą na kilometr.
Komplet zwycięstw tylko. A i tak będę w grupie za zwolnieniem tulipana. Za dużo historycznych klęsk w 1 rundzie i całkowity brak rozwoju drużyny za tym przemawia
Nie no bez jaj. Jeśli wymieniamy swoje oczekiwania co do ostatniego etapu jesieni, to musi to być tylko komplet zwycięstw plus pyknięcie Arki. Z kim mamy wygrywać, jak nie z Widzewem, Koroną, Piastem czy Radomiakiem? W końcu jesteśmy Lech Poznań!!!
Inna sprawa to ta, że za trenera mamy Broma i wszystko jest możliwe. W końcu jesteśmy Lech Poznań…
Smutne to, że przy tak małej ilości meczów jesienią nie dyskutujemy o tym ile punktów przewagi nad resztą stawki będziemy mieli po tej rundzie, a o tym czy w ogóle będzie miejsce na podium i awans w PP. Dziwny ten sezon, bo z jednej strony jesteśmy w czołówce ligi i mamy realne szanse na kolejną rundę pucharu, a z drugiej czujemy rozczarowanie grą drużyny. Co najgorsze nie widać na horyzoncie wielkich szans na poprawę stylu. No cóż , wypada nam kibicom wierzyć, że stanie się cud i zakończymy ten rok na pierwszym miejscu i pokonamy Arkę, co na chwilę obecną wydaje się najtrudniejszym zadaniem.
Lech w ostatnich 4 meczach – 1 zwyciestwo, 3 remisy. Bilans 6/12pkt. Słabo, bardzo słabo. To połowa z tego co można było ugrać. Poza tym gra o której chce sie jak najwcześniej zapomnieć…. wielu z Was jest niesamowitymi optymistami…. w sparingu 0-3…. przypomnę. 🙂 to nie funkcjonuje. Nie widzicie tego?
Widzimy, ale kibic musi być z natury optymistą – inaczej większość stadionów świeciła by pustkami:-)