Przed wiosennymi jubileuszami
Wiosną 2024 roku Lecha Poznań i poszczególnych piłkarzy czeka kilka jubileuszy. W trakcie najbliższej rundy Kolejorz będzie miał sporą szansę zbliżyć się do Ruchu Chorzów w zestawieniu wszech czasów naszej ligi, a później jesienią będzie mógł nawet wyprzedzić „Niebieskich”.
Lech Poznań zajmując obecnie 5. miejsce w tabeli wszech czasów Ekstraklasy zdobył dotąd 2399 punktów, więc już 10 lutego Kolejorz może przekroczyć magiczną granicę punktową i wykonać krok do dogonienia Ruchu Chorzów. Obecnie nasz klub do czwartej drużyny w historycznym zestawieniu Ekstraklasy traci tylko 42 punkty, dlatego w kolejnym sezonie Lech Poznań wyprzedzi Ruch, jeśli tej wiosny chorzowianie spadną do I-ligi.
To nie koniec. Kwestią czasu jest utrata gola numer 800 w ligowych meczach rozegranych w Poznaniu (obecnie 797 straconych bramek) i odniesienie jubileuszowego 500 zwycięstwa w Poznaniu (brakuje 7 wygranych). Gdyby wiosną podopieczni Mariusza Rumaka grali świetnie u siebie, to w przypadku kompletu zwycięstw przy Bułgarskiej przekroczyliby granicę 1500 punktów wywalczonych w Poznaniu.
Lech jest coraz bliżej ligowej wygranej numer 500 w Poznaniu
Kwestią czasu są jubileusze Mikaela Ishaka. Szwed w 91 meczach polskiej ligi strzelił już 47 bramek i powoli zbliża się do Christiana Gytkjaera (55 goli w 102 meczach Ekstraklasy). Niestety nasz kapitan ostatnio się zaciął. Nie strzelił bramki w żadnym z 5 ostatnich meczów, w tym 4 ligowych czekając na gola od 4 listopada 2023 roku.
Aktualnie czekamy też na 80 mecz w niebiesko-białych Filipa Szymczaka, który już 10 lutego może dobić do tej granicy spotkań czy na 90 występ Kristoffera Velde (brakuje 8 gier). Z taką formą, jak w ostatnich miesiącach Norweg szybko strzeli swojego 20 gola w Ekstraklasie (brakuje 5 bramek). Jeszcze bliżej 20 ligowych goli jest Filip Marchwiński, któremu przy okazji brakuje 5 meczów do 120 spotkań w naszej lidze.
Kristofferowi Velde brakuje 5 trafień do 20 bramek w Ekstraklasie
Niebawem setny mecz w niebiesko-białych barwach rozegra Alan Czerwiński (być może już 10 lutego) i Radosław Murawski (jeszcze 5 występów), a setny w lidze Jesper Karlstrom (do jubileuszu zostały 4 mecze). Więcej w Kolejorzu od Czerwińskiego czy Murawskiego pograł już Joel Pereira zbliżający się powoli do spotkania numer 110 w koszulce Lecha Poznań. Wszystkich na głowę i tak bije Barry Douglas, który wiosną również dobije do znaczących wyników (na ten moment ma 129 meczów w Kolejorzu oraz 95 ekstraklasowych).
Bartosz Salamon w maju skończy 33 lata, ale przed nim dopiero 50 spotkanie w Ekstraklasie (brakuje jednego występu). Wliczając spotkania w Stali Mielec i w Lechu Poznań więcej w Ekstraklasie od Salamona pograł już nawet Bartosz Mrozek, którego czeka niebawem 20 mecz w seniorskim Kolejorzu.
Bartosz Salamon już 10 lutego może rozegrać 50 mecz w Ekstraklasie
Wiosną niemal na pewno swój jubileusz będzie obchodził Mariusz Rumak, który poprowadził Lecha Poznań w 101 meczach (na wszelkich możliwych frontach). Obecnemu trenerowi Kolejorza brakuje 3 wygranych w Ekstraklasie do granicy 50 ligowych zwycięstw. Rumak jeszcze w tym roku kalendarzowym na nawet szansę na zaliczenie 100 spotkania ligowego na ławce trenerskiej Lecha Poznań, aczkolwiek musiałby latem utrzymać posadę.
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <