Nastawieni na zwycięstwo

Jutro o 17:30 w meczu o nic Lech Poznań zagra u siebie z Koroną Kielce. W zespole są kolejne kontuzje, dlatego Kolejorz będzie jeszcze bardziej osłabiony, niż w ostatnich spotkaniach. Mimo to, tymczasowy trener Mariusz Rumak przekonuje, że jego piłkarze są nastawieni na zwycięstwo.

Mariusz Rumak (trener Lecha):„Nie myślałem jeszcze o podsumowaniach, bo czas na podsumowania jeszcze przyjdzie. Na razie myślałem o meczu z Koroną, ponieważ chcemy wygrać na swoim stadionie i to jest najważniejsze. Jesteśmy nastawieni na zwycięstwo. Nie mamy za wielu piłkarzy do gry, pojawiają się kolejne rzeczy, ale na boisku i tak może zagrać tylko 11 zawodników.”

„Nie chcę mówić, kto zagra a kto nie, gdyż to może mieć wpływ na plan Korony. Ten tydzień nie różni się niczym od innych, co chwilę ktoś wypada. Jest nas tak mało, że nie odkryję kart. Jestem stąd i nie jest to żadną tajemnicą, jak wiele znaczy dla mnie Lech. Chcę zrobić wszystko, żeby zakończyć ten mecz zwycięstwem.”

„Wiemy, że Korona musi wygrać, dlatego może się odsłonić, a wtedy będzie wiele wolnych przestrzeni na boisku. Chcemy szybko przejąć inicjatywę w tym meczu, kontrolować wszystkie momenty, które powinny być kontrolowane w tym meczu.”

„Po sezonie muszę usiąść i zastanowić się, w których momentach mogłem podjąć inną decyzję. Czasami jesteś na skrzyżowaniu drogi i możesz iść w lewo lub w prawo. Trener podejmuje w tygodniu setki decyzji, więc statystycznie nie mógł podjąć wszystkich dobrych decyzji. Można się zastanowić, czy można było zrobić coś więcej w zimowym okienku czy można było uniknąć niektórych kontuzji?”

„W grudniu powiedziałem, że Lechowi się nie odmawia. Dziś po czasie pewnie powiedziałbym – zastanów się. Właściciel mówił, że po tym sezonie jest przestrzeń do dalszej współpracy. Na razie ja potrzebuję przestrzeni, by się zastanowić, jak pokierować swoje życie. Potrzebuję 2 tygodni, aby się wyciszyć, potem będziemy mogli usiąść i porozmawiać po urlopie.”

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <

26 komentarzy

  1. Sapuaro pisze:

    No weź, Mariusz, nie daj się namawiać – trzecia liga to prawie jak ekstraklasa!

  2. Niebieski77 pisze:

    Najlepiej gdybyś nieudaczniku trzymał się z dala od Lecha najlepiej tak z 500 km,a na skrzyżowaniu drogi można iść też prosto…

  3. mario pisze:

    jak bardzo musimy być słabi, że trener drużyny, która miała realnie bić się o dublet, przed meczem ze spadkowiczem trzyma w tajemnicy skład zespołu, by temu spadkowiczów i nie ułatwić zadania???
    🤦
    Nie odpowiadajcie…

    • mario pisze:

      spadkowiczowi

      • Pawelinho pisze:

        mario

        Przecież to nie jest nic zaskakującego, że rywale ktokolwiek by nie grał z Lechem jest w stanie bez większego wysiłku odszyfrować taktykę. Taktykę do której wystarczy ustawić się bardziej agresywnie oraz wystarczy się ustawić do szybkich kontrataków przez które Lech tak naprawdę jest zmuszony do grania w tzw stojanova i to bez względu na podwykonawców jakich kucyk wystawi oraz bez pomysłu jak ten solidny mur rywala minąć. Nawet jeśli przydarzy się możliwość zdobycia przez Lecha bramki to wynika to bardziej ze złego ustawienia rywala niż z przemyślanej akcji, która była/jest ćwiczona na treningach bo niestety, ale w Lechu od brak jasno wyćwiczonych elementów takich jak chociażby stałe fragmenty gry w postaci rzutów wolnych, rożnych czy chociażby dalekich wyrzutów z autu. W Lechu na ten moment takich elementów niestety brakuje.

  4. leftt pisze:

    Kto będzie zdrowy i będzie mu się jako tako chciało zagrać ten zagra. Rumak wygrał pięć meczów, może w sobotę będzie szósty, chociaż nie sądzę. Nie zgadza się o 12 lub 13 finałów. Puszcza, Ruch i Jaga przy 3-0 – te mecze wystarczyło wygrać, żeby pomimo wielu innych blamaży grać jutro o MP. Już nigdy nie będzie tak łatwo.

  5. krzychu63.06 pisze:

    Należałoby przemyśleć skąd wynikają tak częste kontuzje??? Być może wynikają ONE z niedostatecznego przygotowania fizycznego i wytrenowania. Wiadomo ,że jesli organizm nie jest odpowiednio przygotowany do wysiłku wtedy występują kontuzje. A co do przygotowania fizycznego piłkarzy Lecha zawsze mieliśmy obiekcje, prawda?

  6. 07 pisze:

    Oglądałem tą konferencje. Henszel zesrany zzeby nie było pytania o frekwencje. Rumak za to udawał jakby najblizszy mecz był o M.P. Oboje nadają się do wysłania w kosmos.

  7. Grossadmiral pisze:

    jak za najniższą krajową do rezerw na 4 szczeblu to może i jeszcze a tak jak byś chciał 2 dychy albo i więcej to idż mariusz w piżdziet lepiej dać szansę bochińskiemu

  8. marcinos pisze:

    Panie Mariuszu. Z całym szacunkiem jako do człowieka. Piłka nożna nie jest dla pana. Jest pan fatalnym trenerem i nie może pan trenować młodzieży bo ją pan zepsuje. Czas na zmianę zawodu. Jako człowiekowi życze panu dobrze, jako kibic Lecha proszę zająć się czymś innym w życiu.

    • Pawel1972 pisze:

      Ale czym? Przecież on jest jak Piotr Rutkowski – nic nie umie i do niczego się nie nadaje…

      • marcinos pisze:

        Czymkolwiek. Nie wiem, nie znam gościa. Ale jak nie pije i punktualnie przychodzi do pracy – to ma już dobry początek. Nie może podejmować decyzji, ale pracując pod mądrym szefem a nie Piotrem i wykonując polecenia może być pożytecznym.

  9. Bart pisze:

    Jak piłkarze zostali przygotowani do rundy i jak trenują w mikrocyklach skoro ciągle ktoś wypada? Kto zaplanował takie przygotowania? Czy w klubie wiedzą co zostało zrobione nie tak? A może Rumak nie wyciągnął wniosków z przeszłości również w odniesieniu do odpowiednich treningów? W końcu w przeszłości Lech prowadzony przez Rumaka też miał wiecznie jakieś problemy, Rumak nie potrafił przygotować drużyny, Lech zaczynał słabo rundy, łapał jesienne kryzysy i ciągle zmagał się z plagami kontuzji.

    • tomek27 pisze:

      Plaga kontuzji w LEchu jest od lat . Za Broma głównie odpoczywali ,a tez ciągle kilku zawodnikow nie było . Ja to zaczynam mysleś ,ze ci leserzy celowo symulują , po co mają sciemniać na boisku i narażać sie na krytykę ? :):):)

      • mario pisze:

        na bank to się zdarza, zgłoszona kontuzja, trybuny, lekarz nie znajduje przyczyny i zaleca parę dni luzu, po tygodniu jest ok. Albo po dwóch.

      • Hazaj pisze:

        Kontuzje to część „zawodu”.Nie dziwne kiedy masa kontuzji np w Brighton (dziesiątki meczów w lidze, pucharze ligi, pucharze Anglii i grali w LE), dziwne że aż tyle w klubie mającym za” pomocnika” REHASPORT klinikę sportową z (ponoć) europejskim certyfikatem , w parcianej lidze w której Lech gra , a na wiosnę praktycznie GRA przecież tylko w lidze.
        Dziwne też że większość tych kontuzji wydarza się….. na treningach !

  10. smigol pisze:

    Mariusz, nie daruje ci tego pól roku!

  11. Bigbluee pisze:

    Ja wiem ze pewnie zaraz wielu powie ze jak jesteś taki mądry to idź na trenera ale…. kompletnie nie rozumiem tyłu kontuzji. To jest jakaś amatorka. Mówimy o klubie w którym fundusze na SPRAWDZENIE wydolności, stanu organizmu to żadne koszty. Ponownie…. Co maja powiedzieć ludzie którzy od 8 do 16 zapi3rdalaja w robocie, na 18 na trening 3 razy w tygodniu a potem w weekend mecz. Wszyscy powinni leżeć z urazami a ligi od 3 w dół powinno się odwołać z braku zawodników. Dlaczego twk jest ze amatorzy potrafią o siebie zadbać mimo że biegają na takie j samej intensywności a często nawet większej w porównaniu do naszych gwiazd a do tego po 8h roboty już organizm jest zmęczony i podatność na kontuzje wzrasta. A jednak wcale drużyny nie są zsziwsatkowane jak Lech mimo braku cudownej technologii, laboratoriów, badan i innych wspomagaczy. U nas panuje prawdopodobnie totalna amatorka ale taka ultra bo j/w, sama amatorka wcale nie jest zła w klubach niższych lig. Do tego odnoszę wrażenie że pilkarze w naszym klubie są kompletnie głupi pod względem znania swojego organizmu i bezmyślnie wykonują co im każą co kończy się właśnie kontuzjami. Bardzo wiele osób po siłowni nie powinno rozpoczynać treningu szybkościowego.

    • Bigbluee pisze:

      Wcisnęło się….
      To jest prosta droga do urazów mięśniowych i wynika z predyspozycji organizmu. Kto ma znać lepiej organizm jak nie sam piłkarz? Coś co jednemu służy, drugiemu szkodzi i dana partie mięśni musi trenować inaczej. Sama siła też nie jest kluczowa bo ważna jest technika. Mozna mieć mało siły ale właściwa postawa ciała sprawia że teoretycznie słabszy przepchnie bez problemu „silniejszego” i to za każdym jednym razem. Mała siła dobrze przyłóżona działa bardzo skutecznie ale wymaga to zupełnie innego treningu bo zły trening spowoduje kontuzje przy odbijanie się jak od ściany.
      W Lechu pilkarze wygladaja co mecz jakby szkapa znalazł ich 15 minut przed meczem na wrocławskiej w jakimś pubie i kazał grać. Ani walki ani siły ani mocy a jak przyspiesza na 10 minut to w kolejnym meczu polowa nie jest w stanie grać.

  12. Pawelinho pisze:

    Ja mam nadzieje, że kucyk po tym sezonie definitywnie da sobie spokój z zawodem trenera, bo on się kompletnie do tego nie nadaje. Nie wiem może powinien zająć się pisaniem raportów? Aczkolwiek do tego też trzeba mieć kompetencje, a nie wylewać swoje frustracje na innych w raportach 🙂

    • Hazaj pisze:

      @Pawelinho – wiesz pisanie „kucyk” jest dziecinne i bardzo dziecinnie obraźliwe. Bo w końcu ten facet ma nazwisko i imię. Jak nim pogardzasz napisz co i jak. Tyle.
      Nie wiem co robisz, jak sobie radzisz w życiu ile masz „punktów/na mecz” jakie masz na imię czy nazwisko ale nie obrażam Ciebie. Pomyśl .

      • Pawelinho pisze:

        🤦 Taa bo lepiej napisać „a weź spi….j” albo „tępy ch….”? No chyba nie.

      • Pawelinho pisze:

        ps

        Wyjmij kija z pewnej części ciała polecam więcej dystansu do życia 🙂

  13. legat79 pisze:

    Panowie na spokoju💪

  14. LechNotecianka pisze:

    Tylko proszę nie bierz drużyny żeńskiej …niech wygrywają dalej