Top 10 (23-29.05)

Top 10 jest cyklem dotyczącym bezpośrednio internautów serwisu KKSLECH.com. Co tydzień w środę moderatorzy wyróżniają 10 najlepszych komentarzy oddanych przez kibiców Lecha Poznań w wiadomościach pojawiających się na łamach tej witryny oraz w „Śmietniku Kibica”. Komentujesz sprawy związane z Kolejorzem? Co tydzień jest szansa, że to właśnie Twój wpis dotyczący głównie naszego klubu znajdzie się wśród wyróżnionych komentarzy.

Autor wpisu: mario do newsa: Na chłodno: Śmieszne łzy bez słowa przepraszam

„Jeszcze za Broma byłem na kilku meczach. Od czasu Rumaka na B17 się nie pojawiłem. I nie przyjdę tam dopóki nie zauważę zmiany w myśleniu syna swego ojca. Niedawno w domu miałem awanturę bo Lecha po raz kolejny postawiłem przed sprawami osobistymi. Bo dla mnie Lech, to „sprawa honoru”. Wczoraj było mi wstyd. A nie powinno. To znaczy nie ja powinienem się wstydzić. Wstydzić powinien się Rumak, Rutek i skórokopy. Ale nic z tego. Rumak nie wykorzystuje sytuacji i się nie kaja. Nie przeprasza. Rutek nie przeprosi. Skórokopy, którzy 3 ostatnie pensje powinni oddać na chore dzieci też mają w dupie. I mnie i te dzieci, które są na każdym meczu. Wczoraj patrzyłem i nie wierzyłem. Znosiłem docinki pod adresem Lecha artykułowane przez znajomych, którzy u mnie byli. Patrzyłem że lzami w oczach na ostateczny dowód rozkładu mojego klubu. Od dzisiaj zaczynam mój prywatny bojkot. Nie będzie mnie w przyszłym sezonie na B17. Tylko tak mogę zaprotestować po tym, jak mnie potraktowano w tym sezonie. Mnie i wszystkich tutaj. Liczyłem na zwykłe ludzkie „przepraszam”. Nie doczekałem się. Dzisiaj to ja przepraszam swoją żonę i dzieciaki za te wszystkie dni, gdy musiałem obejrzeć mojego Lecha zamiast więcej czasu spędzić z nimi.”

Autor wpisu: Didavi do newsa: Na chłodno: Śmieszne łzy bez słowa przepraszam

„Trzyma was jeszcze złość? Bo Sousa już w Portugalii, Milić już na wakacjach inni pewnie już wygrzewają dupsko albo właśnie lecą do Emiratów na zakupy. Oni już nie pamiętają o tym sezonie. Tylko jeszcze sprawdzą czy wypłata na koncie i tyle ich interesuje które miejsce zajęli i czy będą grać w pucharach czy nie. Jeszcze do wczoraj myślałem sobie, że trzeba się pozbyć 3/4 tej kadry, ale szkoda byłoby stracić Pereirę, Milicia, Murawskiego czy Karlstroma. Po wczorajszym meczu już mi nie będzie szkoda nikogo. Ishak i Mrozek. Oni mogą zostać. Reszta won. Bardzo, ale to bardzo rozczarował mnie Salamon. Pomijam jego formę w ostatnich meczach, ale to ma być ten nasz lider? Od lidera wymagam czegoś więcej niż dobrej gry. Dla mnie lider to jest ten, który ma charakter i ma brać odpowiedzialność za to co się w tej drużynie dzieje. Czy w ostatnim czasie Salamon udowodnił, że takim liderem jest? Jak dla mnie nie. Olbrzymie rozczarowanie. Dostał tyle wsparcia od nas, a chowa się za plecami innych i nie ma żadnego pozytywnego wpływu na szatnię. Wiem, że za chwilę podpisze nowy kontrakt i jest to logiczne, ale u mnie ma dużą skazę na swoim wizerunku. Miał być liderem, a rozczarował. Wczorajszy mecz był dla mnie pogrzebem tej szatni. Na większość zawodników już nie mogę patrzeć i większości już w Lechu nie chcę. Mogą nie wracać z tych wakacji, bo udowodnili, że nie zasługują by w Lechu grać. Hard reset.”

Autor wpisu: Reyvan do newsa: Na chłodno: Śmieszne łzy bez słowa przepraszam

„Tak zezłomowanej drużyny nie było nawet w sezonie 20/21. Ale nawet wtedy można to było wytłumaczyć króciutką ławką i koniecznością grania w pucharach jesienią. Nawet wtedy Lech szarpnął się na zakup napastnika w zimowej przerwie, który przecież dał 6 pkt strzelając gole w meczach z Wartą w ostatnich sekundach, i ze Śląskiem. Nawet wtedy drużyna potrafiła wygrać trzy mecze pod rząd w lidze. Nawet wtedy nie było takiej totalnej degrengolady, którą można było obserwować na wiosnę. Ale i w całym sezonie. Lech nie został przygotowany do rundy jesiennej przez Bromma. Ale do rundy wiosennej został przygotowany jeszcze gorzej. W żadnym z meczów, drużyna nie wyglądała fizycznie dobrze. Albo wręcz fizycznie wyglądała bardzo źle. Najprostszym dowodem, jest dystans jaki w poszczególnych meczach piłkarze przebiegali.”

Autor wpisu: Sosabowski do newsa: Na chłodno: Śmieszne łzy bez słowa przepraszam

„Długo trzymała mnie frustracja i trzyma nadal. Więc czas na chwilę relflekcji.
Sprawdziło się to co już wielokrotnie pisaliśmy. Sezon został odpuszczony i w tragikomicznych warunkach zakończony. Choć pewien jestem, że nawet sam Piotr Rutkowski jest zaskoczony w jakim stylu. Można podejmować złe decyzje, ale takie jak zatrudnienie Mariusza Rumaka nie bronią się w żaden sposób. To decyzja kuriozalna na tak wielu płaszczyznach, że głowa mała. Jeśli właściciel traktuje klub jak przedsiębiorstwo to można powiedzieć, że cofnął je w rozwoju mniej więcej do późnego Żurawia. Choć tego co wydarzyło się po drodze nie da się zapomnieć. Więc wychodzi na to, że nawet jeszcze dalej. W tym czasie aspiracje i możliwości klubu poszybowały w górę. A aktualnie szorują po dnie. Na ten moment wszystko należałoby przebudować od początku. Tak się jednak nie stanie i wszyscy o tym dobrze wiemy. Można to powiedzieć tysiąc razy, napisać na moście i fladze na trybunach. A on i tak swoje… Jak uparte dziecko. Na przekór wszystkim byle po swojemu.

Tak nie da się niczym zarządzać. W polskiej piłce degrengolada to codzienność. Jak widać my nie jesteśmy inni. Można coś przykryć ładnym szyldem, ale jeśli od spodu trawi to korozja to wyjdzie to szybciej niż by się wydawało. Jedynym co mogą zrobić na ten moment kibice to odpowiedzieć swoją obecnością lub jej brakiem na trybunach. Wiem, że dla wielu z was i mnie ten klub to wielka sprawa. Często kosztem wielu wyrzeczeń pojawiających się na stadionach, ale czas nie obniżać oczekiwań wobec klubu, (co zaproponowano przed tygodniem) a czas żeby to klub obniżył oczekiwania wobec kibica. Będą zmiany i to kategoryczne to być może znowu zaufamy. Nie będzie zmian. Te same nazwiska, te same metody. Niech „zabawa na trybunach” trwa jak w meczu z Koroną. Koszulki po 300 zł by pamiętać ten sezon, niech sprzedają się w najlepsze. Czekamy na ceny karnetów w nowym sezonie. Koszulki nowych „momentów” też by się przydały.”

Autor wpisu: mouse do newsa: Śmietnik Kibica

„Jakkolwiek można jeszcze się zgodzić z pierwszą częścią wypowiedzi – tak trenerzy młodych adeptów mają przede wszystkim szkolić to z drugą (spadek rezerw nie ma znaczenia) juz absolutnie nie można.

W samym zwyciężaniu jednak nie widzę niczego złego. Młodzi adepci muszą być tego głodni. Nie powinno się nad nimi rozkładać parasola ochronnego: „nic się nie stało”, bo to popadanie ze skrajności w skrajność i wychowywanie młodych ludzi z dużym poziomem akceptacji na porażki. Tak nie wychowuje się ludzi sukcesu. Po pierwsze jednak – w Lechu nie zauważam aby w ogóle grano na wynik. Sukcesy pierwszej drużyny „od święta” a i rezerwy, w których ogrywać się mają kandydaci do 1 drużyny od czasu awansu do II ligi praktycznie co sezon balansowały na krawędzi. Zarząd po prostu nie zaszczepił całemu klubowi genu zwyciężania, akceptując bycie średniakiem. Świadczą o tym zarówno osiągane od lat wyniki jak i brak radykalnych zmian personalnych na kluczowych stanowiskach aby to zmienić.
Po drugie – w Lechu nie zauważam też realnej chęci podnoszenia jakości szkolenia młodzieży. Rozbudowano akademię i raczej zamiast pójść w jakość poszli w ilość. Który wychowanek akademii zrobił prawdziwą karierę w międzynarodowej piłce? Dlaczego I drużyna Lecha to wieża Babel a nie „polski Ajax”? Dlaczego w ostatnich latach żaden wychowanek Akademii nie wszedł do I drużyny „z drzwiami”?. Przypomnę tylko, że Kamyk debiutował w 2019roku. W 2019, to 5 lat temu!!! Wydaje się ze tu też najwyższy czas na zmiany.
Po trzecie – spadek rezerw – to obniżenie poziomu szkolenia kandydatów do 1 drużyny. Zamiast ogrywać się z silniejszymi przeciwnikami będą teraz biegali po mniej istotnych boiskach i grali z jeszcze słabszymi przeciwnikami. Chcesz być najlepszy – ucz się od najlepszych. Fakt, że żaden dobry klub europejski nie oddaje do PL Ekstraklasy swego „narybku” na ogranie się pokazuje jakie to prawdziwe…”

Autor wpisu: Bigbluee do newsa: Nastawieni na zwycięstwo

„Ja wiem ze pewnie zaraz wielu powie ze jak jesteś taki mądry to idź na trenera ale…. kompletnie nie rozumiem tyłu kontuzji. To jest jakaś amatorka. Mówimy o klubie w którym fundusze na SPRAWDZENIE wydolności, stanu organizmu to żadne koszty. Ponownie…. Co maja powiedzieć ludzie którzy od 8 do 16 zapi3rdalaja w robocie, na 18 na trening 3 razy w tygodniu a potem w weekend mecz. Wszyscy powinni leżeć z urazami a ligi od 3 w dół powinno się odwołać z braku zawodników. Dlaczego twk jest ze amatorzy potrafią o siebie zadbać mimo że biegają na takie j samej intensywności a często nawet większej w porównaniu do naszych gwiazd a do tego po 8h roboty już organizm jest zmęczony i podatność na kontuzje wzrasta. A jednak wcale drużyny nie są zsziwsatkowane jak Lech mimo braku cudownej technologii, laboratoriów, badan i innych wspomagaczy. U nas panuje prawdopodobnie totalna amatorka ale taka ultra bo j/w, sama amatorka wcale nie jest zła w klubach niższych lig. Do tego odnoszę wrażenie że pilkarze w naszym klubie są kompletnie głupi pod względem znania swojego organizmu i bezmyślnie wykonują co im każą co kończy się właśnie kontuzjami. Bardzo wiele osób po siłowni nie powinno rozpoczynać treningu szybkościowego.”

Autor wpisu: Didavi do newsa: Transferowy Kocioł (lato 2024)

„Ja Wam powiem jak to będzie z tym Rodado. Lech złoży ofertę oficjalnie 500tys euro. Wisła odrzuci. To będzie koniec czerwca. Później pójdzie info, że Lech daje 1 mln euro. W rzeczywistości rzuci 600tys euro. Pojawi się też info, że Rodado ma oferty z innych klubów. To będzie połowa lipca. Nagle wielkie boom (!) Lech daje 1,5mln euro! W rzeczywistości rzuci 800 tys. Wisła to wyśmieje, bo będzie oczekiwać faktycznie tego 1mln, którego Lech tak naprawdę nie da. To będzie koniec lipca. Na początku sierpnia Rodado odejdzie do jakiegoś Arisu Saloniki za 900 tys. Nie wiem dlaczego, ale ta plotka od początku śmierdzi mi Helikiem 2.0. Wisła chce za niego duże pieniądze, mówi się o 2.5mln. Lech zawsze uznaje, że nie będzie płacił dużych pieniędzy za ligowców, a już tym bardziej z 1 ligi, więc będą zadzierać nosa, bo Wisła nie będzie wielkiemu Lechu stawiać warunków. Oczywiście sam Rodado nie jest wart takich pieniędzy o jakich się mówi. Osobiście wydałbym dużo na Pululu. Uważam, że to idealny napastnik do Lecha. A ta plotka z Rodado od początku zapowiada się na telenowelę i doskonałą wymówkę zarządu na opóźnianie transferów. Co do samego Rodado. Przez brak pucharów trudno będzie namówić dobrych zawodników z Europy. Jak mają ściągać kolejnych Anderssonów i Gholizadehów to zdecydowanie wolę sprawdzonego Pululu. Rodado to taki Ramirez vibe. Lepszy niż Szymczak. Mógłby się sprawdzić.”

Autor wpisu: tylkoLech do newsa: Wiadro łez. Lech – Korona 1:2

„Lech nie spuścił Warty, sama spadła, przegrywając chociażby z Nieciecza czy Legia, przed meczem, z którą trener Warty pojechał negocjować z Cracovią, zamiast skupić się na meczu. Też mi ich szkoda, ale obwinianie tragicznie grającego Lecha o spadek Warty, to przesada. Oni nie potrafiliby staruszki przeprowadzić przez ulicę, sami sobie strzelali bramki, a mogliby kogokolwiek ratować. W Lechu od lat popełniane są te same błędy, ale w tym roku to apogeum głupoty. Ten, kto wymyślił Rumaka, nie powinien zbliżać się do profesjonalnej piłki. Dobrze podsumował to Formella: „Dobra ostatni! Pracował w jednym miejscu a spierdolil dwa kluby. Wydarzyło się kiedyś coś takiego?Bohater Poznania 😀

Obiecał? Obiecał. Zniszczył wszystkich? Zniszczył. Szkoda tylko ze nie tych co miał ale co to za różnica 😀Dobra idę stad bo to za łatwe. Będzie dobrze poznańscy przyjaciele! Trzeba wierzyć! Keep believing !🙂”
Widać, że też miał ciepły stosunek do Rumaka.”

Autor wpisu: Grossadmiral do newsa: Dwóch piłkarzy oficjalnie odchodzi

„Gorzkie pożegnanie. Douglasa lubię ale już niestety nie ten poziom fizyczny żeby dawać coś jeszcze Lechowi. Druga przygoda z Lechem średnio udana. Szkoda, że rok temu wolano kupić Andersona i przedłużyć Douglasa niż zostawić Rebocho. Ktoś napisze Rrebocho też błędy robił mało dawał w ofensywie to ja napiszę, że Douglas i Anderson nic więcej w ofensywie nie dali w tym roku a w obronie pewnie zrobili 3x więcej klopsów niż jakby grał Pedro. Sobiech transfer na papierze dobry coś tam w Turcji strzałach a prawda taka, że 2 lata uja grał, miesiąc miał dobry dano mu zarobić za siedzenie pewnie z 50 koła na miesiąc po obniżce więc w sumie te 3 letnie wakacje przeplatane kontuzjami i niedomaganiem sercowym kosztowały pewnie ze 4 bańki zł z prowizjami jak nie więcej. Generalnie wiele razy pisałem że tych dwóch panów widziałbym w rezerwach do szkolenia młodych ale pewnie nie chcą się kopać po wsiach a dwa jak rezerwy spadną to pies z kulawą nogą tam nie będzie chciał grać. Jeszcze wracając przyszłości nikt nie jest w stanie przewidzieć ale w sumie dlaczego u nas najczęściej finalnie są podejmowane błędne decyzje. Ja się pomylić mogę nikt mi za to nie płaci a dostępu do informacji nie mam natomiast jak ktoś pieniądze bierze ma odpowiedni wywiad dostępy do informacji niejawnych i tylko kulfony robić to jednak słabawo. Po co ten sztab ludzi tam siedzi?”

Autor wpisu: Bart do newsa: Pół roku Rumaka – buta, fatalne wyniki i zmęczenie szatni

„Chciałem w tym miejscu przeprosić za to że w przeszłości często próbowałem bronić Rumaka, usprawiedliwiając jego kiepskie wyniki pucharowe dobrą średnią pkt w ekstraklasie. Teraz uważam że ten trener to jedna z największych zakał Lecha Poznań. Mało osób wyrządziło Lechowi więcej krzywdy niż ten facet. Niech zajmie się czym innym i już się nie zbliża do struktur Lecha. Niech odda się pracy społecznej i zacznie ot, choćby, sadzić marchew. Wiecie co jest jeszcze gorsze? Że w grudniu dałem się na tego Rumaka nabrać. Uwierzyłem że jest starszy, bogatszy o doświadczenia, że przepracował niepowodzenia z przeszłości i zmądrzał. Uwierzyłem że gorzej nie będzie a kadra jest na tyle silna że nawet Rumak niczego nie spieprzy.

W zasadzie to tu nie trzeba było wiele zrobić. Wystarczyło na obozie zadbać o dobre przygotowanie żeby piłkarze mieli siłę biegać i delikatnie przesunąć niektóre akcenty w organizacji gry, a potem realizować myśl szkoleniową Pawła Janasa i nie bawić się w Guardiolę z Drawska, tylko się nie wpierd#lać. Grajcie chłopaki. Jak macie problem to go rozwiążcie. Jak czegoś potrzebujecie to do kierownika. Jak sytuacja zrobi się za gruba to wyjdziemy na miasto. Albo najlepiej sami wyjdźcie. Po prostu się nie wpier#alać. Paradoksalnie takie podejście bywa skuteczne, szczególnie jeśli ma się dobrych piłkarzy. Piłkarze przecież często wiedzą jak grać. Lech najlepszy mecz w sezonie zagrał właśnie gdy piłkarze sami ustalili co zagrają. Któryś ze znanych trenerów mówił nawet, że jego zadaniem nie jest pokazanie piłkarzom jak grać w polu karnym, tylko zadbanie by piłkarze potrafili przedostać się z piłką w ofensywną tercję a dalej już wszystko jest w nogach i głowach piłkarzy.”

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <