Miłe momenty

W sezonie 2023/2024 zespół Lecha Poznań wygrał tylko 19 razy w 41 spotkaniach notując tylko pojedyncze i miłe momenty, o których kibice szybko zapomną. Sezon 2023/2024 będzie ciągnął się za Kolejorzem nawet przez lata, a to ze względu na 11 traumatycznych wydarzeń, które niedawno były opisywane. Dziś dla zachowania równowagi pora na wesołe akcenty.

Miłych Lechowych momentów w sezonie 2023/2024 należało szukać na siłę, ponieważ poznaniakom tylko raz udało się wygrać 3 kolejne spotkania w lidze. Lech Poznań miał taką samą zwycięską serię, jak np. Ruch Chorzów, który spadł z ligi. Kiedy Kolejorz cieszył kibiców chociaż suchymi rezultatami? Głównie latem, raz jesienią i na samym starcie wiosny.

Lato

Start sezonu 2023/2024 był idealny, gra nie była porywająca, ale zgadzały się wyniki, więc nic nie zapowiadała katastrofy 17 sierpnia. Lech przegrywając w Gliwicach 0:1 ograł Piasta 2:1 zwyciężając na inaugurację ligowego sezonu pierwszy raz od paru lat. Kolejorz na stojąco ograł w eliminacjach Ligi Konferencji bardzo słaby Żalgiris Kowno i pokonał u siebie Radomiaka Radom zostając nawet liderem Ekstraklasy.

22.07, Piast – Lech 1:2
27.07, Lech – Żalgiris 3:1 (LKE)
30.07, Lech – Radomiak 2:0
03.08, Żalgiris – Lech 1:2 (LKE)

null
null

Trzy wygrane z rzędu

Pod koniec września Lech Poznań złapał lepszą serię, która była rekordowa. Kolejorz wygrał przy Bułgarskiej wszystkie 3 mecze ogrywając Wartę Poznań 2:0, Stal Mielec 2:1 i Raków Częstochowa 4:1. W starciach z dwoma ostatnimi rywalami umiał odrobić straty pokazując w tych meczach przebłyski dobrej, efektownej gry. W meczu ze Stalą zespół Lecha miał współczynnik xG na poziomie prawie 3,0 (najwyższy w sezonie), natomiast Mistrz Polski mimo zdobycia szybkiej bramki w Poznaniu był dla Kolejorza tłem, nasz zespół szybko wyrównał i niespodziewanie zdominował Rakowa. Do dziś chodzą plotki, jakoby piłkarze sami zmobilizowali się na to spotkanie grając po swojemu.

17.09, Warta – Lech 0:2
23.09, Lech – Stal 2:1
28.09, Lech – Raków 4:1

null
null

Puchar bez strat

Jesienią Lech Poznań przebrnął rozgrywki pucharowe bez żadnych strat. Kolejorz miał szczęście w losowaniu 1/16 finału Pucharu, trafił na III-ligowego Zawiszę, po początkowych problemach z grą w Bydgoszczy skończyło się efektownym zwycięstwem 4:0. W grudniu Lech najpierw w meczu na śniegu z Koroną Kielce wyszarpał wygraną za tzw. „6 punktów” po golu w końcówce Kristoffera Velde, a po 5 dniach ograł na wyjeździe lidera I-ligi Arkę Gdynia 1:0 i dostał się do ćwierćfinału Pucharu Polski. Lech w grudniowych meczach niewiele pokazał, miał problemy w każdej formacji, miał dużo szczęścia, lecz w tamtym okresie liczyło się wyłącznie przepychanie spotkań.

31.10, Zawisza – Lech 0:4 (PP)
02.12, Korona – Lech 0:1
07.12, Arka – Lech 0:1 (PP)

null

Świetny start wiosny

Start wiosny był jedną z największych Lechowych niespodzianek. Po szybkim golu Lech gładko pokonał Zagłębie Lubin 2:0, po paru dniach w Białymstoku zaprezentował wyrachowany futbol umiejąc m.in. z pomocą szczęścia w końcówce wygrać z Jagiellonią 2:1. Kolejorz na Podlasiu wykazał się bardzo dużą skutecznością, szczególnie w pierwszej połowie taktycznie wyglądał dobrze, strzelił 2 gole, wygrał mecz za tzw. „6 punktów”, pokonał bezpośredniego rywala w walce o tytuł Mistrza Polski na jego terenie i w ciągu 7 dni odrobił aż 6 punktów do lidera. Po 2 pierwszych wiosennych kolejkach Lech był trzeci mając jedynie 2 oczka straty do Jagiellonii Białystok oraz Śląska Wrocław.

10.02, Lech – Zagłębie 2:0
17.02, Jagiellonia – Lech 1:2

Wygrane dające nadzieję

W kwietniu były jeszcze 2 momenty, 2 mecze, po których kibice Lecha Poznań mogli łudzić się nawet tytułem Mistrza Polski. Realnie wygrane nad Pogonią Szczecin 1:0 dnia 7 kwietnia oraz nad ŁKS-em Łódź 3:2 dnia 21 kwietnia przybliżały nas do Europy, umacniały Kolejorza na podium, które długo zależało wyłącznie od nas. Każdy kibic pamięta styl, w jakim Lech osiągał tamte zwycięstwa, dobrze pamięta przebieg tych spotkań, ale z pewnością każdy czuł ulgę po wygranych podtrzymujących nadzieję.

07.04, Lech – Pogoń 1:0
21.04, ŁKS – Lech 2:3

null
null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <

4 komentarze

  1. marcinos pisze:

    Dla mnie miłymi momentami były sytuacje, kiedy Lech przegrywał ale okazywało się, że przegrywają również inni faworyci. Przez to, nawet przy fatalnej grze i kiepskim punktowaniu, długo była nadzieja na nagłą poprawę gry i mistrzostwo.

    • Mazdamundi pisze:

      A dla mnie to było przygnębiające. Jakbym widział głodnego psa, któremu ktoś nieustannie macha kiełbasą przed nosem, ale ten nie jest w stanie jej pochwycić.

  2. Lolek pisze:

    A dla mnie miłym momentem jak kibice z trybuny śpiewali Rutkowski wypierd..laj.

  3. leftt pisze:

    Kiedy zobaczyłem tytuł to pomyślałem, że będzie to najkrótszy artykuł w historii tego portalu.