Problemy z zagranicznymi skrzydłowymi
W ostatnich latach Lech Poznań sprowadził na Bułgarską aż 12 zagranicznych skrzydłowych. Większość z nich miało być wzmocnieniem dla Kolejorza, ale prawie połowa miała problemy z utrzymaniem się w zespole przez rok. Klub na sprowadzenie 12 skrzydłowych zza granicy wydał ponad 6 milionów euro.
Kwota przekraczająca 6 milionów euro wydana na Gergo Lovrencsicsa, Muhameda Keitę, Mihaia Raduta, Sisiego, Mario Situma, Niklasa Barkrotha, Jana Sykorę, Adriela Ba Loua, Kristofera Velde, Gio Tsitaishviliego, Aliego Gholizadeha oraz Dino Hoticia to duże pieniądze. Klub do sukcesu doprowadził tylko ten pierwszy piłkarz oraz Velde. Norweg wkrótce odejdzie, pozostaną tu Gholizadeh + Hotić, którzy jesienią będą próbowali zerwać z tradycją ściągania na Bułgarską bocznych pomocników, którzy nie sprawdzają się w Lechu Poznań. Tego lata Lech Poznań planuje zakontraktować nawet dwóch skrzydłowych, a patrząc na skuteczność skautingu dobrze będzie, jeśli wypali choć jeden z nich. Jak wyglądała Lechowa przygoda ostatnich skrzydłowych zza granicy? O tym trochę więcej.
Gergo LOVRENCSICS
Gergo Lovrencsics to drugi najlepszy zagraniczny skrzydłowy w ostatnich latach. Owoc pracy skautingu początkowo na rok latem 2012 został wypożyczony z Lombardu Papa, w Lechowym debiucie miał gola i asystę. W ligowym debiucie zaliczył już 2 asysty i strzelił bramkę. Węgrowi najlepiej szło w drugim sezonie 2013/2014, dziś już ten 36-letni trener młodzieży spędził przy Bułgarskiej łącznie 4 lata. W 146 spotkaniach strzelił 20 goli i zaliczył ponad 30 asyst, z Lechem Poznań sięgnął po tytuł Mistrza Polski będąc trafionym zagranicznym skrzydłowym. Przedostatnim w historii.
Sisinio Gonzalez Martinez (SISI)
Słynny wymysł Jana Urbana. Doświadczony Hiszpan podatny na kontuzje trafił do nas w styczniu 2016 z II-ligi koreańskiej. Po pół roku odszedł z Lecha Poznań, więcej nie ma sensu przypominać.
Muhamed KEITA
Transfer-nieporozumienie. Jedna z gwiazd ligi norweskiej okazała się nietrafionym transferem. Lech długo obserwując tego zawodnika wiedział o jego mankamentach, w tym o problemach mentalnych, a jednak ówczesny trener Mariusz Rumak zaakceptował transfer Norwega. Muhamed Keita nigdy nie odbudował się w Lechu, choć Maciej Skorża robił wszystko, by wykrzesać więcej z tego piłkarza. Keita mimo kiepskiej i rzadkiej gry w Kolejorzu miał swój udział przy zdobyciu mistrzostwa 2015, jesienią prawie 10 lat temu strzelił cudowną bramkę w wygranym meczu z Górnikiem Łęczna 1:0 czy zdobył gola w Bełchatowie.
Mihai RADUT
Piłkarz miał trafić do Lecha już w maju 2016 roku, był na jednym z meczów, ale później wybrał ofertę Arabów. Po pół roku był już bezrobotny, klubowi nie udało się ściągnąć lepszego zawodnika, więc na początku stycznia 2017 sięgnął po dostępnego z tzw. „wolnego transferu” Mihaia Raduta. Lewy pomocnik był królem treningów, w Lechu nigdy nie umiał uwolnić swojego potencjału, najlepiej grał wiosną 2017 roku, po której zarząd zdecydował się przedłużyć kontrakt. O kolejnych miesiącach lepiej nie wspominać.
Mario SITUM
Wypożyczenie bardzo ciekawego na papierze lewego zawodnika okazało się klapą. Mario Situm dał show w meczu z Pelisterem Bitola, w którym debiutował, później było już tylko gorzej. W sezonie 2017/2018 rozegrał 29 spotkań, z Lecha Poznań odszedł w nerwowej atmosferze po wcześniej wizycie w gabinecie Piotra Rutkowskiego.
Niklas BARKROTH
Szwed miał być gwiazdą ligi, do Lecha trafił za ponad 600 tysięcy euro. Niklas Barkroth miał dobre wejście do Kolejorza, zaliczył asystę w meczu z Piastem i z Termaliką, z czasem było już tylko gorzej. Szwed w 25 spotkaniach zanotował łącznie 3 asysty, nie strzelił bramki, odpalił go trener Nenad Bjelica, nie dał rady odbudować Ivan Djurdjević. Na szczęście dzięki renomie piłkarza w Szwecji klubowi udało się odzyskać 1/3 sumy wyłożonej na Barkrotha. Prawy pomocnik po transferze do Djurgardenu Sztokholm zdobył swój 3 tytuł Mistrza Szwecji w karierze.
Jan SYKORA
Czech miał być następcą Kamila Jóźwiaka, jednak już przed przyjściem było wiadomo, że jest to zupełnie inny typ skrzydłowego. Lewonożny Jan Sykora rozegrał 36 meczów, w których strzelił jedną bramkę w Nikozji. W Lechu miał tylko przebłyski.
Adriel BA LOUA
Adriel Ba Loua miał podobny debiut przy Bułgarskiej, jak Gergo Lovrencsics czy Mario Situm. Iworyjczyk zdobył gola w meczu z Wisłą 5:0 notując wtedy bardzo dobre zawody. Niestety w późniejszych spotkaniach nie był już tak efektowny i efektywny. Za Ba Louą słaby sezon 2023/2024, w którym Iworyjczyk i tak był na wysokim 5. miejscu w Lechowej klasyfikacji kanadyjskiej (5 goli, 3 asysty). Po 3 latach spędzonych w Poznaniu klub postawił na nim krzyżyk, Kolejorz może oddać Adriela nawet za darmo, by tylko zejść z kontraktu tego pomocnika obowiązującego jeszcze przez rok.
Kristoffer VELDE
Najlepszy zagraniczny skrzydłowy w ostatnich latach. Kristoffer Velde za około milion euro został sprowadzony tutaj zimą 2022 roku potrzebując kilku miesięcy na aklimatyzację. Po wiośnie 2022 roku wszyscy kibice pamiętają, co było dalej. 25-letni boczny pomocnik w ciągu 2,5 roku wywalczył z Lechem Poznań tytuł Mistrza Polski, brązowy medal Mistrzostw Polski oraz dotarł do 1/4 finału Ligi Konferencji będąc jednym z najlepszych strzelców naszego klubu na arenie międzynarodowej. Kristoffer Velde w 97 meczach (71 ligowych) zdobył 29 goli (18 bramek w lidze) i zanotował ponad 10 asyst.
Gio TSITAISHVILI
Latem 2023 roku klub na rok wypożyczył Gio Tsitaishviliego, który wcześniej wiosną błyszczał w Wiśle Kraków. Gruzin irytował nieefektywną grą, w tym nadużywaniem dryblingu, kiwaniem samego siebie, brakiem zrozumienia z kolegami z drużyny czy boiskową bezmyślnością, przez którą podawał za późno albo wcale. Wiosna 2023 była już czasem straconym dla wcześniej skreślonego zawodnika, Gio Tsitaishvili wystąpił raptem raz notując we Wrocławiu kuriozalny występ, w którym zaliczył asystę przy golu rywala na 2:0. W 24 meczach zdobył gola i zaliczył 2 asysty.
Dino HOTIĆ
Dino Hotić miał niezłe wejście do Kolejorza, strzelił gola Żalgirisowi, miał asysty w innych 2 spotkaniach przy Bułgarskiej z Radomiakiem oraz Górnikiem. Później z powodu urazu mięśnia pauzował przez 2 miesiące, a po powrocie miał tylko jeden przebłysk. Lewonożny skrzydłowy w Gdyni zaliczył swoją 3 asystę w rozgrywkach, Dino Hotić z różnych powodów zanotował jesienią kilka anonimowych występów będąc często zupełnie niewidocznym piłkarzem na boisku. Zimą wydawało się, że Bośniak zaliczy progres, rundę wiosenną rozpoczął w pierwszym składzie, 4 razy zagrał od początku, 2 razy wchodził z ławki, nic nie pokazał, jeszcze w pierwszej połowie marca zerwał mięsień i pauzował do końca sezonu. 29-letni zawodnik w 22 spotkaniach, w tym 16 ligowych 2023/2024 strzelił gola i zaliczył 3 asysty notując słaby, pełen rozczarowań sezon, w którym Hoticiowi zaczęły doskwierać poważne urazy omijające tego zawodnika przez całą karierę. Jesienią okaże się, czy z tego skrzydłowego coś jeszcze będzie.
Ali GHOLIZADEH
Latem 2023 roku tylko Lech Poznań mógł wydać prawie milion euro na kontuzjowanego skrzydłowego, który na dodatek stylem gry zupełnie nie pasował i nie pasuje do taktyki Kolejorza. Jesienią 2023 roku powrót Aliego Gholizadeha przedłużał się, pod koniec października 2023 lewonożny skrzydłowy w końcu zadebiutował i do końca roku nic nie pokazał. 28-latek otrzymał jesienią łącznie 5 szans, w tym 2 od początku. Wiosną Ali Gholizadeh zagrał 7 razy czego zupełnie nie było widać. Piłkarz grał na alibi, zachowawczo, bał się o swoje nogi, występując na prawej pomocy często spowalniał grę przez przekładanie piłki na lepszą lewą nogę, unikał starć 1 na 1, regularnie podawał do tytułu, nie pomagał obronie i nie był zaangażowany w mecze. Irańczyk wiosną wyglądał tragicznie, wyglądał jak wrak piłkarza, który w 12 spotkaniach nie zaliczył żadnych liczb. Na dodatek na początku kwietnia doznał kolejnej kontuzji kolana, przez którą do końca sezonu już nie zagrał.
Zestaw za przeproszeniem rozczarowań lub dzbanów bo jak jeszcze paru coś dało paru było niezłych ale nie pykło najzwyczajniej w świecie to większość to graty takie że szkoda gadać to nawet taki młody średni Darek Formella lepsze liczby robił niż te kapiszony. Co to za moda z tymi skrzydłowymi z zagranicy tyle razy się rutek przejechał a w sumie na skrzydło to głównie Polacy dawali radę jak Kamiński Skóraś Jóżwiak a nawet trochę taki Puchacz Kownacki. Pamiętać trzeba o Pawłowskim Makuszewskim. Ja wiem że oni różnie grali i mieli i mankamenty i dysfunkcje ale chociaż mieli jeden sezon udany że robili różnicę. Więc patrząc całościowo mimo promocji to wychowankowie się nie hańbią swoją grą a nieżli ligowcy bywają przydatni. Dlaczego więc nie można kupić skrzydłowego z ekstraklasy?albo Polaka z zagranicy? nie wiadomo, ważne że rutek się cieszy że finalnie Kądzior do Lecha nie trafił za to pewnie jest pełen radości że za niego wziął baluja. Idąc kalkulacją rutka skrzydłowy może będzie jeden z zagranicy na wypożyczenie do pierwszego składu po czym się okaże że i tak gorszy niż Antczak. Zresztą jak widzę takich gałganów to już wolę obserować jak się Antczak rozwija a nie jakiś dziad gra bo gra pomiędzy tinderem a klubem na starym rynku. Znając życie i złośliwość losu pojedziemy do lubina i nam szmyt coś wkula
Wyprzedzając sprintem naszego obrońcę.
6 mln euro na 12 skrzydłowych, to wcale nie jest dużo. Na sztukę wychodzi średnio 0,5 mln. Tyle co nic jeśli się chce dobrego skrzydłowego. Wiadomo, to tylko średnia ale jednak – wydatki w zasadzie minimalne, a klub chce przecież co roku grać w pucharach. Śmiech i żenada. Do tego dochodzi jeszcze kiepska efektywność transferowa i mamy prawie pełny obraz nędzy i rozpaczy.
0,5 mln euro średnio za skrzydłowego.
A ponoć Szmyt za 500 tys. złotych ma przejść do Lubina, jak pisał w śmietniku @Levin_9
Ciekawe czy faktycznie Kajetan się nie nadaje do naszej ekipy.
Nadal nie wyszliśmy z drewnianych chatek.
mario
mhmm to może lepiej wdać 6 mln euro na jednego porządnego skrzydłowego, a nie po pół na tuzin bo i tak na jedno wyjdzie 🙂 A nie czekaj rutki tak nie umieją niestety…
Radut z bezrobocia, Sisi za darmo, Węgier, Gruzin, Situm wypożyczenia, „za gotówkę” 7-miu.
Ciągłe nie kończące się problemy konica nie ma konica nie widać.
Po cholerę się denerwować – Rutka cyrk i jego małpy!
Dla mnie – twardo od 18 lat powtarzam – im gorzej na B-17 – tym
BARDZIEJ RADUJE SIĘ MOJE SERCE!
PRECZ z rutkowym Lechem!
Prawdziwy kibic Lecha nie hańbi się wspieraniem jakiś
posrańców z Wronek!
Jak będzie jakiś inny Lech to może się przerzucę. Na razie nie ma. Można i trzeba ten klub krytykować. Ale ty nie krytykujesz. Ty po prostu srasz. No, ale jeżeli Rząsy nie wyrzucili z Lecha to wszystko jest możliwe.
Tak! – masz rację.
Jednak wyznaję zasadę, że Lech jest dla mnie, nie na odwrót.
Ile razy padało tutaj stwierdzenie, że kibic Lecha dostaje
mokrą szmatą w gębę?
Mam nadstawiać się setki razy bo jaśnie pan Rutek ma mnie
gdzieś?
Ty i Tobie podobni cały czas to robicie!
Jak nie wspominki, to MRZONKI o lepszej przyszłości.
JAKI z TEGO EFEKT? Pisanie w kółko ciągle to samo!
Natomiast na B-17 dalej BEZ ZMIAN!
Bombardier przynajmniej ma JASNY I KLAROWNY pogląd
na rutkowego Lecha.
@bombardier : dokladnie. Też wyznaję zasadę : jak mi ktoś napluje w twarz to nie będę mówił , ze to deszcz padał. Ten sezon Lech powinien grać przy pustych trybunach niezależnie od wyników.
Fantastyczna skuteczność scoutingu.
Tylko pogratulować memejom.
Rutkowski to jest cymbał który dostaje za wychowanków od 6 do 11 milionów euro a na wzmocnienia na jednego piłkarza wydaje 0,5 do 1.8 miliona euro ! Kupuje słabszych od tych których sprzedał!
Przepraszam, ale kiedy Rutkowski kupił kogoś za1,8 mln? Bo chyba nie wierzysz w bajki o irańskim inwalidzie za taką wuchtę klasy…