Nasz rywal: Raków Częstochowa
Jutro wieczorem spotkają się dwie drużyny, które muszą ten sezon skończyć na ligowym podium. Na razie Lech Poznań oraz Raków Częstochowa są poza podium, są blisko siebie mając w dodatku tyle samo punktów.
Raków Częstochowa nie jest wygodnym rywalem dla Lecha Poznań, w ostatnich 11 meczach na 3 frontach wygraliśmy z „Medalikami” tylko 2 razy (w 2023 roku 2:0 na wyjeździe i 4:1 u siebie). Wyjazdowe zwycięstwo miało miejsce krótko po mistrzowskiej fecie Rakowa Częstochowa i zostało osiągnięte za sprawą trafień piłkarzy, których nie ma już w Kolejorzu. Ostatni raz lechici gościli w Częstochowie dnia 3 marca przegrywając z Rakowem na jego terenie aż 0:4, zatem wspomnienia naszej drużyny nie są dobre.
Teraz oba zespoły prezentują trochę inną piłkę, choć po 3 kolejkach mają na swoim koncie po 6 punktów. Tydzień temu Raków Częstochowa wygrał na wyjeździe z GKS-em Katowice 1:0, ale z gry nie wyglądał dobrze i jest to bez wątpienia coś co niepokoi sztab szkoleniowy przeciwnika. – „Czas szybko leci, to już 4 kolejka i mecz z tradycyjnym faworytem do wygrania ligi. Przed nami interesujący mecz, w którym będziemy chcieli zagrać lepiej, niż tydzień temu i zwyciężyć. Wiemy, co musimy poprawić, ciężko pracujemy nad tym, by wyeliminować mankamenty i poprawić jakość naszej gry.” – powiedział na środowej konferencji prasowej opiekun czerwono-niebieskich, Marek Papszun.
W Rakowie Częstochowa sporo mówi się nie tylko o meczu z Lechem Poznań, ale także o urazach. Rywal ma problemy w linii pomocy i obrony, z Kolejorzem na 100% nie zagra najlepszy defensor rywala Bogdan Racovitan, który może pauzować przez wiele tygodni. – „Nasze kontuzje to efekt pecha, mam nadzieję, że najgorsze jest już za nami i będziemy teraz mieli trochę więcej szczęścia. Kontuzje w sporcie są nieuniknione. Jestem jednak zadowolony z pracy sztabu medyczno-motorycznego, oby tak dalej, choć wiem, że jest to dopiero początek naszej pracy.” – oznajmił wczoraj Marek Papszun mający z nami korzystny bilans 7-2-3, 21:16.
Jutro wiele wskazuje na ciekawy pojedynek, ponieważ w ostatnich 18 meczach Lecha z Rakowem na wszystkich frontach padł minimum jeden gol. Ostatni raz nie było bramek wiosną 1996 roku i to w Częstochowie, gdzie poznaniacy triumfowali tylko 3 razy w historii (raz ograli jeszcze Raków Częstochowa w Bełchatowie). Według bukmacherów faworytem do piątkowego zwycięstwa jest zespół gospodarzy i nie ma w tym nic dziwnego, bowiem Kolejorz w ostatnich 8 meczach wyjazdowych wygrał tylko raz mając obecnie krótką serię 3 kolejnych wyjazdów bez zwycięstwa (ostatni raz wygraliśmy na obcym terenie 21 kwietnia z ŁKS-em w Łodzi).
Gdyby Lech Poznań sprawił niespodziankę i zdobył w Częstochowie pełną pulę, to Raków miałby na swoim koncie już tyle samo domowych porażek, ile miał w całym sezonie 2023/2024 i więcej niż w rozgrywkach 2021/2022 oraz 2022/2023. W Rakowie mogą liczyć na swojego najlepszego napastnika Ante Crnaca, my możemy liczyć na lidera klasyfikacji strzelców po 4 kolejkach Mikaela Ishaka mającego passę 4 kolejnych meczów z golem.
Piątkowy hit 4. kolejki piłkarskiej PKO Ekstraklasy sezonu 2024/2025 obejrzy na stadionie komplet 5,5 tys. widzów. Spotkanie będzie można obejrzeć na C+ Sport, C+ Sport3 i C+ 4K. Dla Kolejorza jest to pierwszy z dwóch kolejnych wyjazdów, w razie niespodziewanego zwycięstwa niebiesko-biali wskoczyliby na ligowe podium. Mecz Raków Częstochowa – Lech Poznań zostanie rozegrany w piątek, 9 sierpnia, o godzinie 20:30.
Czeka nas pierwszy test tego, na co powinniśmy się szykować w tym sezonie. Oczywiście transfery póki co widzimy jakie są, ale już fakt, że zawodnicy więcej biegają w trakcie każdego meczu, a sam trener twierdzi, że wyniki wydolnościowe są o wiele lepsze może nam wskazywać, że coś się zmienia, oby na lepsze. Póki co są 3 mecze za nami, które jeszcze niczego jednoznacznego nam nie pokazują, żadnego realnego kierunku, w którym ta drużyna będzie szła. Odmłodzenie kadry może się okazać słusznym kierunkiem. Na tą chwilę dużym znakiem zapytania jest to czy odmłodzenie będzie się równało jakości, jaka potrzebna jest Lechowi. Być może brak kilku nieco starszych zawodników oraz tych, którzy myślami byli poza Lechem wpłynie pozytywnie na atmosferę w samej drużynie i wśród piłkarzy. To tylko życzenia, ale dlaczego nie miałyby się spełnić…
Żeby nie było za łatwo, to jeszcze VARciniak posędziuje…
I ponoć beż Ishaka. Ktoś na fb czy tam x wrzucił, że kapitan nie pojechał.
Nie ogarniam tego. Wczoraj Frederiksen mówił, że Ishak normalnie w treningu a dzisiaj nie jedzie. Super…
@Sumita88 – cały internet…. „KTOŚ na fb czy tam X wrzucił…”.A ja przeczytałem że żona Fredriksena to sex bomba….
Klub ma politykę informacyjną jaką ma to potem ktoś wrzuca.
@Hazaj no już mi się nie chciało sprawdzać. Wrzucił Dysko, dziennikarz głosu. Redakcja KKSLECH też wspomina w zapowiedzi.
Zaraz się okaże, że i Ishaka sprzedadzą.