Oko na grę: Patrik Walemark

W materiach z cyklu „Oko na grę” w każdym oficjalnym meczu Lecha Poznań baczniej obserwowany jest przez nas wybrany wcześniej zawodnik Kolejorza. W każdym spotkaniu wybrany piłkarz zostaje poddawany naszej analizie, w tym często także statystycznej. Najpóźniej kilka godzin po meczu publikowane są wnioski na temat jego gry + ogólna ocena występu przeciwko danemu rywalowi.

Z nowych piłkarzy w ramach cyklu „Oko na grę” obserwowani byli już Alex Douglas i Bryan Fiabema. Jeśli dziś w pierwszym składzie wyszedłby Patrik Walemark, to Szwed znalazłby się pod naszą lupą. Tak też się stało. Zgodnie z przewidywaniami trener Niels Frederiksen wystawił lewonożnego pomocnika na lewej pomocy.

null OPIS GRY:

Lech Poznań nieźle wszedł w ten mecz, od początku miał optyczną przewagę i kontrolę nad boiskowymi poczynaniami. W 14 minucie gry Kolejorz rozklepał „Koroniarzy” paroma podaniami w środku pola, po których z bliska do siatki trafił Patrik Walemark. Szwed przytomnie ruszył do piłki, po czym dobrze przyłożył lepszą lewą nogę dając radę zmieścić futbolówkę pomiędzy nogami Xaviera Dziekońskiego, który niepotrzebnie wyszedł z bramki. Na szczęście golkiper Korony Kielce popełnił błąd, a Patrik Walemark z łatwością trafiając do siatki był zdziwiony tym golem i nie tylko on sprawiał wrażenie, jakby był zaskoczony brakiem pozycji spalonej. W tej sytuacji żadnego spalonego nie było, to Lech Poznań pograł piłką jak na treningu rozklepując Koronę Kielce, z którą Kolejorz wręcz się zabawił.

null
null

Lech Poznań grał w tym meczu do 26 minuty. Później stracił gola i przestał grać, przez co m.in. o postawie Patrika Walemarka ciężko było coś powiedzieć. Szwed dał się zauważyć dopiero w 61 oraz 63 minucie gry, kiedy trafił do siatki wyprowadzając Kolejorza na prowadzenie. Najpierw 23-latek dobrze odnalazł się w polu karnym po rzucie rożnym, piłka trafiła w poprzeczkę, a później na głowę Walemarka, który przytomnie trafił do siatki. Po chwili piłka wrzucona z prawej strony po rykoszecie trafiła na głowę Antoniego Kozubala, następnie przeleciała nad Mikaelem Ishakiem i dwoma obrońcami. Spadła na lepszą lewą nogę obserwowanego lechity, ten huknął po ziemi i po długim rogu zdobył gola na 3:2. Był to szok dla Korony Kielce, dla Lecha Poznań, a nawet dla samego zdobywcy hat-tricka, który w tym meczu z 3 celnych strzałów, jakie oddał strzelił 3 bramki.

null
null

To był naprawdę dziwny mecz, bowiem oprócz 3 goli Patrik Walemark zaprezentował niewiele. Cały ofensywny środek pola rzadko był przy piłce, a już szczególnie rzadko dotykał futbolówkę nasz lewy skrzydłowy. Dziś wykonał tylko 7 podań, w tym 6 celnych, 2 razy wrzucił piłkę (niecelnie), 2 razy wdał się w drybling i wygrał jeden z nich. Dla porównania nasi niektórzy obrońcy wykonali w Kielcach 50-70 podań, rekordzista w postaci Radosława Murawskiego miał nawet 82 podań. Patrik Walemark optycznie nie grał nic, za to był w 101% efektywny w swojej grze zdobywając hat-tricka, który po hańbie z Resovią uspokoił sytuację panującą obecnie wokół Lecha Poznań, który dzięki efektywności Szweda umocnił się na 1. miejscu w ligowej tabeli.

null
null

Patrik Walemark oprócz wspomnianych 3 strzałów i 3 celnych, 7 podań (6 celnych) czy 2 dośrodkowań przed zejściem z murawy popełnił jeszcze 2 faule, raz był faulowany, stoczył 7 pojedynków 1 na 1 (wygrał 3 starcia), a także raz odebrał piłkę. Gdyby nie te 3 gole, to pisalibyśmy teraz o bardzo słabym występie Szweda, który miał siły na 73 minuty. Po hat-tricku (pierwszym od czasów Christiana Gytkjaera w 2020 roku) wszystko jest inaczej, po wyszarpanym zwycięstwie nad ekipą Jacka Zielińskiego (dotąd bez domowej porażki z Lechem od lutego 2023) tym bardziej. Lewonożny skrzydłowy za swoją efektywność pod bramką Korony Kielce otrzymuje najwyższą możliwą ocenę – szóstkę. Z dzisiejszego meczu wyciągnął maksa, tak efektywny, jak w niedzielne popołudnie dnia 29 września 2024 może już nigdy nie być. Na razie boczny pomocnik może być dumny ze swojego pierwszego hat-tricka w karierze.

null OCENA GRY: 6

null
null

null Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)

20 komentarzy

  1. Komarny pisze:

    Same cuda w tym sezonie. Obserwacja przez tut. Redakcję nie jest już klątwą.

  2. Lolek pisze:

    Walemark przerasta tą ligę

  3. Sosabowski pisze:

    Niektórzy mówią że występ przezroczysty. Ale jak się strzela 3 gole to ja proszę więcej takich. Mam tylko jedną wątpliwość czy on się za bardzo nie marnuje na tej lewej stronie bo ciągnie go na drugą i do lepszej nogi. Wyjścia są trzy. Albo wrzucimy go na prawą bo jest w najlepszej formie, ale za to nie ma kto grać na lewej. Albo będzie do końca sezonu wystawiany na nie swojej pozycji i będą mecze przeplatane. Dzisiaj się udało ale za tydzień może zniknąć i znowu walnie w trybuny. Nie jest to typ piłkarza do wrzutki. Tak jak pisałem zaraz po meczu mam nadzieję, że nie będzie ofiarą tego hat tricka i skończy jako przeciętny lewy skrzydłowy zamiast świetny prawoskrzydłowy. To kadra została źle skonstruowana przez DS i żeby nie skończyło się jak z Szymczakiem który grać mógł ale wiecznie nie tam gdzie powinien. Wyjście trzecie to dostosowanie taktyki przez Nielsa i częste wymiany pozycji. Jest to jakaś opcja że jak nie będzie żarło to Panowie piłkarze się zmieniają stronami. Czas pokaże.

  4. Bart pisze:

    Wiadomo jaka jest za niego klauzula wykupu?

    • djwiewiora pisze:

      Rząsa w „Poznań vs Warszawa” w rozmowie z Dobraszem powiedział, że nas stać na wykup. Więc pewnie niewiele 🙂

    • Ekstralijczyk pisze:

      Cena mieści się zatem między 1,8 a 2,4 mln euro.

      VIA Dawid Dobrasz

      Rząsa powiedział, że aby myśleć o wykupie Patricka to potrzebne są europejskie puchary.

      Minimum podium, a najlepiej MP.

    • Bart pisze:

      A jest na horyzoncie na tę pozycję jakiś skrzydłowy z akademii z potencjałem sprzedażowym? Bo jeśli tak to nie liczyłbym na wykupienie Walemarka. Nie wykupią go żeby nie blokować miejsca młodemu. Niewykupienie Kownackiego żeby postawić na Szymczaka czy pchanie przez tyle lat Marchwińskiego nauczyło mnie, że jak Lech zobaczy na horyzoncie kilka milionów euro z ewentualnej sprzedaży wychowanka, to prędzej osłabi drużynę niż nie zrobi dla tego wychowanka miejsca w składzie.

  5. djwiewiora pisze:

    „Wal Marek” dołącza do „Golizadka” na podium najciekawszych spolszczeń nazwisk naszych kopaczy 🙂

  6. patko78 pisze:

    Patrick jest niezłym grajkiem tylko kolo musi nie tylko fizycznie nadrobić ale musi być bardzij skoncentrowany i respektować przeciwnika! Koleś ma mega umiejętności ale gra tak jakby był na treningu..bardzo dobrze ułożona lewa noga, kiwka, timing a ona w wielu momentach nie nadążą, za akcja czy też za percepcją..To jest taki talent, którego trzeba oszlifować i pilnować by dawał profity. Jak Patricka ogladam to tak jakby grał od niechcenia z taką lekkością i nonszalancją..a wystarczy trochę koncentracji, zaangażowania i o wciąga ta lige nosem..

  7. 07 pisze:

    Nie róbcie z niego gwiazdy po 1 meczu proszę. Co pokazał w Rzeszowie?, co pokazał ze Śląskiem? Szacun za 3 gole, ale…. uwazam, ze po zimie jak dobrze przepracuje obóz to dopiero wiosną zobaczymy co potrafi, a to tego czasu bedą przebłyski tylko.

  8. J5 pisze:

    Piłkarz strzelający trzy gole w jednym meczu to skarb, tym bardziej że we wcześniejszych meczach było widać u niego jakość. Całe swoje umiejętności pokaże zapewne wtedy kiedy będzie kompletnie przygotowany fizycznie na 90 minut. Za występ z Koroną Walemarkowi również wlepiłem 6. Brawo

  9. yarek76 pisze:

    Pokazał w tym meczu, że ma potencjał i stać go zapewne na lepszą grę. Jeśli nie przydarzy się żaden uraz i będzie regularnie grał to nie ma co się zastanawiać nad opcją wykupu. Poczekajmy jednak chociaż do końca tej rundy.

  10. Max Gniezno pisze:

    1. Super skuteczność
    2. Koniec klątwy obserwowanego zawodnika
    3. Szansa na letni transfer

  11. janusz.futbolu pisze:

    Zobaczymy co pokaże w Poznaniu, gdzie będzie się mierzył z presją co najmniej 30K kibiców.

Dodaj komentarz