Wystaw oceny po meczu z Motorem

Skład Lecha Poznań:

Mrozek

Pereira (80.Lisman)
Douglas
Pingot
Gurgul

Murawski
Kozubal (71.Szymczak)

Hotić (67.Gholizadeh)
Sousa (80.Jagiełło)
Walemark (67.Fiabema)

Ishak

* – Piłkarz, który nie rozegra co najmniej 15 minut nie podlega ocenie

Należy ocenić występ każdego z poniższych piłkarzy i kliknąć na przycisk „Prześlij”. Nie ma opcji ocenienia gry tylko pojedynczych zawodników. Po prawidłowym ocenieniu w miejscu formularza wyświetli się stosowny komunikat. W razie problemów z odpowiednim wyświetleniem ocen na smartfonie – OBRÓĆ GO POZIOMO. Wyniki głosowania przez internautów KKSLECH.com zostaną ogłoszone w poniedziałek o północy.





Trener Niels Frederiksen (gra drużyny, zmiany, taktyka itp.):
Skala 1-6

Poziom meczu Lecha Poznań:
Skala 1-6

Poziom sędziowania meczu Lecha Poznań:
Skala 1-6

Najlepszy piłkarz w zespole rywala:

null Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)

37 komentarzy

  1. Franco pisze:

    Ewidentny brak w obronie Salamona, jego doświadczenia i spokoju.
    Ale to wiemy my, a Fred niestety ciągle się jeszcze uczy Lecha.
    To nawet nie jest jego błąd. Pierworodny grzech to Rutkowski i jego kosmiczna filozofia, którą wciska każdemu trenerowi, że trzeba grać wychowankami.
    Co do Pereiry, co się dziwita ? Przecież on nie ma naturalnego zmiennika. Chyba , że na prawą przestawi się Hofmana (to chyba też był przedsezonowy genialny plan Piotra.)

  2. Lolek pisze:

    Powiem krótko Motor nas ośmieszył!!Zapomnijcie już o mistrzostwie polski.

  3. Sosabowski pisze:

    Korona przyćmiła kryzys.
    Lech w pierwszej połowie gra świetnie ale nie umie wykorzystać swoich szans. Mamy do czynienia z klasyczną logiką Ekstraklasy. Kiedy wszystko wskazuje na faworyta, pojawia się on… zawsze groźny beniaminek z kontrą. Druga połowa to okropny festiwal walenia głową w mur. Przeciwnik słusznie zauważył że dużo lepiej gramy w grze kombinacyjnej niż z wrzutki. Zablokował środek pola przy korzystnym wyniku i się zaczęło… Walmark blokowany tysiące razy, Pereira wrzucający z zamkniętymi oczami. Skrzydła nie dały nam dzisiaj nic. Mimo wszystko plusem meczu młody Kozubal. Bardzo dużym minusem Gurgul. Który przy odpowiednim zastępstwie zjechałby do bazy w 20-30 min. Prokurowal podania w poprzek, dopuszczał do wrzutek i przegrywał sprinty. Takie mecze niestety będą mu się zdarzały. O zmiennikach jak Fabiema lepiej nie mówić w sumie nic. Ławka rezerwowych ugotowana na ten sezon top.

  4. olos777 pisze:

    Jesienny coroczny kryzys uważam za otwarty.Nie mamy szans na mistrzostwo z taką ławką rezerwowych,z takimi bocznymi obrońcami.To nie może się udać.W sumie ta drużyna jest kompletnie źle zestawiona.Nie mamy bocznych obrońców,bo dzisiejszy mecz można uznać,za mecz imienia Gurgula.Nie mamy skrzydłowych do gry przez 90 min,ba,mamy jednego,który gra 70 min.W ataku cieniutko,w pomocy słabo.Hotic od dwóch tygodni to cień piłkarza razem z Sousą.Na zmianę wchodzi Falbana,Lisman,Ali,Jagiełło i Szymczak.W sumie dwóch-Jagiełło i Ali za pięciu zawodników,bo ta trójka kompletne dno i metr mułu!

  5. Mazdamundi pisze:

    Nigdy nie będzie dobrego momentu na przerwanie zwycięskiej serii.
    Jednak zakończenie jej domową porażką z beniaminkiem w meczu, który się wygrywało jest cholernie deprymujące.

    • olos777 pisze:

      Najgorsze w tym wszystkim jest to,że ten beniaminek powinien wyjechać z Poznania z workiem bramek.Dwa babole Gurgula i poszła zaryska w galotach.Do tego dołożymy Perejrę,który fatalnie dośrodkowywał,ale za to jeszcze gorzej bronił,plus mega dzisiaj słabego Douglasa i mamy katastrofę.Brakło tylko jednego Milica i obrona się posypała!

  6. Pawel1972 pisze:

    I wyszło – Ishak bez alternatywy, Pereira bez alternatywy, nawet Gurgul bez alternatywy (jaki słaby musi być ten Andersson?). Obrona śmiało zestawiona z Pereiry bez formy dwóch juniorów i Duglasa, który wypuszcza się fo przodu…

    Jeszcze niedawno niektórzy wudzitli we Fredriksenie mesjasza, dziś chcieliby go w łyżce wody utopić. A on ani mesjasz, ani paprok, ale bez sensownego składu nic nie zrobi, a skład Lecha nie jest sensowny.

  7. Kaktus108 pisze:

    Mokra szmata zawsze się moczy w kantorku gotowa strzelić w ryj kibicowi Lecha i dzisiaj znów się odpaliła. Po stracie pierwszej bramki było już tylko bicie głową w mur. Po stracie drugiej granie na ślepego konia pędzącego przed siebie. Byle szybciej, byle do przodu, co z tego że bez sensu, co z tego że bez pomysłu. Chaos, niechlujność, wchodzenie sobie w drogę, gra nie w tempo, dośrodkowania do nikogo, strzały od czapy.
    Pereira dzisiaj dramat, Gurgul dramat, Walmark słabiuteńko. Fiabema, to jest dopiero cyrkowiec, nie wiem czy miał chociaż jedno udane zagranie. Szymczak wywracający się na piłce, Jagiełło, który jest doskonale nijaki. Gasnący Hotić, bezradny Ishak, spalający się Sousa.
    Zaciął nam się Lech Frederiksena. Trener musi coś zmienić w przerwie na reprę, ale mam podskórne wrażenie, że on już się z pomysłów wypstykał.

  8. Grossadmiral pisze:

    Kwartał miodowy się skończył. Myślałem że punkty stracimy w krakowie po przerwie ale mokra sciera nie zna dnia ani godziny. Prawda taka że przegrać u siebie z takimi kalafiorami to jest niedopuszczalne. Wstyd i tyle motor nic nie pokazał nawet grać nie umieją bramki z czapy a wystarczyło nie spalić w głupi sposób drugiej bramki to po 2:0 byłoby tylko wyżej. Kilku zawodników zagrało dzisiaj poniżej możliwości kilku grało bardzo dobrze w 1 połowie żeby w drugiej zgasnąć. Nawet jak przegrywaliśmy to było tyle czasu żeby spokojnie powalczyć o 3pkt ale kolejny raz po resovii widać że następuje jakiś stres i paraliż i nikt nie wie co ma grać jest nerwowo jakby zostało z 5 minut a zostało w zasadzie 40. Co niektórzy w 10 minut 5 bramek strzelają my za to dzisiaj w taką średnią mieliśmy chyba we wrzutach z tym że nieudanych. Nagrodę słomianych korkotrampek zdobywa dziś Joel mimo że lubie i doceniam to zagrał bardzo słabo. Jeden z gorszych występów w Lechu no nic zdarza się i tak czasami a i nie przez niego przegraliśmy. Może i Lisman ma jakiś talent ale znowu promują zawodnika który nie ma umiejętności i doświadczenia żeby wejść z ławki i dać coś ekstra. Falbana w swoim jałowym stylu. Szymczak to też defensywny napastnik jak kiedyś Bykowski i bliżej mu do parodysty a nie tych 20 mln euro co co niektórzy selekcjonerzy wieścili. Miało być dziś pięknie a jest smutno. PS. nie tak się Mario umawialiśmy! 😉

  9. torreador pisze:

    Skoro z ławki wchodzą Szymczak i Fabiema, to znaczy że trener rzuca ręcznik (jak w boksie) i poddaje mecz

  10. Bart pisze:

    Panie Frederiksen, nie masz pan obrońców do grania tak wysoką linią obrony. Już każdy wie że zagrywając długie piłki na skrzydła jest duża szansa że bardzo wysoko grający Pereira nie zdąży wrócić a Gurgul zbierający dopiero doświadczenie zgubi krycie albo źle się ustawi. Murawski się nie roztroi i nie jest w stanie jednocześnie asekurować Douglasa, Pereirę i Gurgula. Jeśli Frederiksen nie zmodyfikuje taktyki, to każy będzie z łatwością stwarzać sobie sytuacje po zagraniach w boczne sektory boiska.

    Mit silnej kadry też właśnie upada. Mamy dobrą pierwszą jedenastkę, ale żadnej ławki. Wypada Milić i jest ch*j z gównem bo Pingot nie jest na tyle dobry i doświadczony żeby jak Milić sprzątać po innych błędy. I nie płaczcie za Salamonem, bo przy taktyce z tak wysoką linią obrony i parametrach szybkościowych Salamona z Bartkiem w składzie Motor miałby jeszcze większą autostradę do bramki po zagraniach za linię obrony. Trzeba gonić wynik i kto wchodzi z ławki rozruszać niemrawą ofensywę? Kasztan Fiabema, drewniany Szymczak i Lisman z 4-ligowych rezerw. No z czym do ludzi.

    Przy obecnej kadrze osiągnąc można coś tylko na farcie jaki miał Frederiksen w Brondby. Trzeba zimą sprowadzić więcej jakościowych piłkarzy żeby zwiększyć szansę na tytuł. Takich, którzy nie będą skazani na ławkę, tylko sprawią że piłkarze z podstawowej jedenastki będą musieli się spocić. To jest jednak myślenie życzeniowe i raczej nic takiego się nie stanie. Rząsa już zapowiadał że zimą wielkich ruchów nie będzie, a Klimczak jest z siebie zadowolony i mówił że top3 na koniec sezonu też będzie ok. Zarządowi bardziej niż na mistrzostwie zależy na wypromowaniu Gurgula, Kozubala, Lismana i Szymczaka.

  11. bas pisze:

    Niels przekombinował jak można wtakim meczu wystawić takà obronę Z drugiej strony pewnie Rutek maczał w tym łapy jak nie teraz to przed sezonem bo mają grać młodzi.Ja rozumiem że Kozubal gra świetnie ale Gurgul z Pingotem to już przesada
    Chyba że te jełopy już chcą odpalić Bartka z wysokim kontraktem.Dzis jak zobaczyłem że zamiast Salamova gra Pingot to wiedziałem że mogą być kłopoty.Brak ławki JedynyJagiello coś chciał grać.Fabidma beznadziejny jak Szymczak ten chociaż się starał,nie jego wina że jest słaby. Lisman był w ogóle na boisku .Inna sprawa że już wszyscy będą tak grać od kiełbasiarzy wszyscy grają autobus I kontra w pierws,ej połowie w drugiej odważniej.Takie mecze trzeba wygrywać z naszej przewagi już nici jak jutro szmata wygra to uwieży że można dogonić.

  12. smigol pisze:

    Praktycznie nie oglądałem, nie oceniam.

  13. Pawel68 pisze:

    Trener powoli pakuj majdan…Salomon nie gra?Co znowu za kwasy są w tym Lechu?O wysoki kontrakt chodzi?Może mamy do gry 11 do gry ,ale w formie!?Trener -1,Pereira,Pingot,Gurgul 1.Kolejny mecz hańby do gabloty nieudacznika.Teraz idą na rozmowę kibice do Rutka, pewnie już Tomków i starych wybrali żeby przekazać jak jest wspaniale w tym klubie wiecznych wstydów i hańb!Na mistrzostwo nie ma szans,a tak się wszyscy podniecił och,a h.A tu znowu szmata w ryj i z..my weekend.Mój dobry kolega mówi nie przejmuj się bo to ci chleba nie da…

  14. Miglantz pisze:

    Przebiegli 121km motor 122 po 4 meczach co 3 dni i dogrywka z karnymi. Współczynnik goli prawie 2 a oni 0.5. Można przegrać? Można. Jeśli trafia się tylko 3 z 25 strzałów to nawet trzeba. Każda piła do Joela to dzisiaj strata. Szymczak dryblujacy w polu karnym jak jakis kurde Yamal. Serio? Dobrze że sobie nóg nie połamał. Trener gada o murawie do dupy. Fakt każdy się chyba wyłożył. Fajni Ci nowi greenkeeperzy. Tacy tani i tacy znający się na robocie inaczej. Ale za to Fiabema może w cyrku występować bo do kopania piłki to się nie nadaje.

  15. jerry21 pisze:

    Cóż było wiadomo że taki mecz w lidze przyjdzie… Może co niektórzy liczyli, że będziemy wszystko do końca wygrywać. Nie, nie będziemy.
    Lech nie jest tak mocny jak się niektórym wydawało.
    Pewne było iż jakiś dołek nadejdzie.
    Ale Kolejorz nie był aż taki słaby, nie wpadajmy znowu w skrajności!
    Tak jak nie był aż tak dobry wcześniej. Do sukcesów, pucharów droga daleka i kręta. Tak jak chwalono Frederiksena przedwcześnie, tak nie gnojmy go od razu. Zrobił już wiele dobrego, ale ten skład nie jest aż taki mocny, żeby wygrać ligę w cuglach!
    Nie oczekujmy tego. Utrzymaliśmy pozycję lidera do przerwy reprezentacyjnej. Teraz czas na spokojną dalszą pracę.
    Widać gdzie są słabe punkty i zimą trzeba szukać uzupełnień, po to żeby bić się o podium. To tyle.

    • Pawel68 pisze:

      Czy ty kolego naprawdę liczysz ,że ci nieudacznicy kogoś sensownego sprowadza zimą?Salomon dzisiaj miał grać bo ma jakość i co?Pingota wpuścił bo coś bredzil ,że ma lewa nogę?Trawa nie pasuje,a motor miał inną?Fabiema co mecz wpuszczany ,ale po co?K…ja mam dość kolejny raz szmatą w ryj …

    • Miglantz pisze:

      Dobrze gadasz. Tyle że żadnych wzmocnień nie będzie. Mogą kupić za 4mln euro. Chyba kurka kolumbijskich pesos. Wyłazi brak PO, LO, ŚN, LS na zmiany. Główni się sypią i nie ma kto grać.

  16. marcinos pisze:

    Wybralem się na mecz i wyszły braki o jakich mówiono od dawna. Gurgul nie jest jakościowym prawym obrońcą. Bez Milica zagrał dramat. Pingot to nie jest poziom ekstraklasy, każdą piłkę zagrywał do najbliższego zawodnika. Salamon byłby lepszy. Ishak nie na zmiennika. Szymczak to kasztan, a Fiabema nie potrafi strzelać, podawać, dryblować.

    • olos777 pisze:

      Dużo osób pisze od dawna,że nie mamy bocznych obrońców.Sprowadzono szrot w postaci Andersona i kasztana Hofmana,dano młodego Gurgula,który nie ma umiejętności jak na razie na podstawowego obrońcę.Piszemy od dawna,że nie ma w klubie dwóch bocznych pomocników.Może Walemark taki będzie,ale po odejściu Velde nadal jest jeden,bo BaLuja nie liczę,a Falbana to Sztukmistrz z Lublina jak ten z kabaretu MDM.Tłuczemy od kilku lat o piłkarzu do rywalizacji z Ishakiem i zostajemy z Szymczakiem-kolejny ananasek.

  17. Janczar pisze:

    Słabo to zagrały skrzydła. Walemark za łatwo dał się udupić przy rozgrywaniu piłek. Do tego brak koncentracji (tak to nazwę) w polu karnym Motoru gdzie nie ma komu strzelić bramki bo zamiast patrzeć się pod nogi to koleżeństwo wypatruje samolotów lecących na Ławicę.

  18. Janczar pisze:

    Dużo pisane jest o Salomonie ja jednak nie sądze że było by to jakieś zbawienia tego meczu. On nie gra od maja na dobrą sprawę nie wiem skąd to mniemanie że ten gość coś pozytywnego wniósł by wczoraj na boisko.

    • olos777 pisze:

      Serio?Naprawdę uważasz , że Salamon zagrałby taką padakę jak koleś co zagrał 2-3 mecze w pierwszym składzie? Przecież Pingot pod naszą bramką wyglądał jak koleś wyciągnięty siłą z tramwaju przed meczem.Każda akcja Stali śmierdziała bramką,każda wrzutka w pole karne.

      • Janczar pisze:

        Salamon to nieprzewidywalny koleś który potrafił wpisac się na listę strzelców nie w tej rubryce co trzeba w meczu z legią w zeszłym sezonie. Ten koleś tez potrafi zrobić pusty przelot jak źle obliczył lot piłki którą powinien przejąc z palcem w nosie. Do kontuzji mieśniowej to był kozak ale po tej całej akcji ze spierdzieloną rehabilitacją i sprawą z dopingiem jest dla mnie za bardzo „elektryczny” i wolę żeby ogrywał się Pingot. Gurgul do składu się przebił i zaczyna wyglądać z meczu na mecz coraz lepiej i niech Pingot też zaczyna łapac minuty i zgrywać sie z Douglasem i Gurgulem.
        Jeszcze pytanie o jakiej Stali piszesz?

  19. DawidEF pisze:

    Tak jak wspomniałem już tydzień temu Sousa i Hotic po strzeleniu paru bramek zaczęli gwiazdorzyc i wszyscy widzimy jak to wygląda, przed meczem pisałem też że Gurgul straci na tym że zagra przy słabym Pingocie więc oboje zagrali poprostu cieniutko do tego Pereira który zagrał chyba najgorszy mecz w Lechu i Ishak który już nie haruje po całym boisku jak kiedyś i niewielu zawodników zostało żeby tą grę ciągnąć tylko Muras i Kozubal na plus w tym meczu no i jeszcze Douglas bo jako jedyny brał piłkę na siebie jak widział że z przodu nic nie idzie to chciał zrobić przewagę z przodu ale niestety nie miał go kto asekurować bo Pingot to nie poziom Milica i te wyjścia Douglasa nie zawsze się udawały mimo to tylko ta trójka chciała wczoraj grać i coś więcej z tego meczu wyciągnąć reszta niestety dramat a zmiany na Szymczaka i Fiabema to strzał w kolano. Z tym Szymczakiem to się będziemy jeszcze parę lat męczyć tak jak z Marchwinskim..

  20. Dziadek pisze:

    Myślę, że wstaniemy po upadku. Nadzieja, że chłopaki się starali, nie bardzo wiedzieli co mają robić. Wszystkie uwagi o obronie są więcej niż słuszne. Jeśli sprzedadzą Kozubala, przestanę kibicować Lechowi po 70 latach. Nowy szkielet drużyny to właśnie Kozubal, bo inaczej skończymy w lidze wojewódzkiej. Szefowie muszą zauważyć, że nawet beniaminkowie umieją już dobrze kopnąć piłkę i nie ma czasu na zaskoczenia. Czołówka słabnie, słabeusze się wzmacniają. Trzeba sprostać nowym czasom

Dodaj komentarz