Top 10 (16-23.10)

Top 10 jest cyklem dotyczącym bezpośrednio internautów serwisu KKSLECH.com. Co tydzień w środę moderatorzy wyróżniają 10 najlepszych komentarzy oddanych przez kibiców Lecha Poznań w wiadomościach pojawiających się na łamach tej witryny oraz w „Śmietniku Kibica”. Komentujesz sprawy związane z Kolejorzem? Co tydzień jest szansa, że to właśnie Twój wpis dotyczący głównie naszego klubu znajdzie się wśród wyróżnionych komentarzy.

Autor wpisu: Bart do newsa: 96 meczów opuszczonych przez Salamona

„Nie do końca wierzę, że z tym dopingiem nie było na rzeczy niczego więcej, właśnie przez to jak sprawa została niewyjaśniona i zamieciona pod dywan. Salamon w rozmowie z Sypułą nie wytłumaczył najistotniejszej rzeczy: jak to się stało że niedozwolona substancja znalazła się w jego organizmie ani jak wybronił się na tyle skutecznie, że ostatecznie dostał bardzo łagodną karę. Brak podania takich szczegółów, przy jednoczesnym twierdzeniu Salamona, że udowodniono, że jest niewinny i uczciwy, jest… wymowny. Może brał ten diuretyk żeby „wyczyścić” się po jakiejś grubej imprezie, może faktycznie były zanieczyszczone jakieś suplementy, a może sprawa miała drugie dno, ale uefie nie udało się udowodnić niczego więcej. Pewnie nigdy się już tego nie dowiemy.

Od strony formalnej sprawa wygląda tak: Salamon odbył możliwie najsprawiedliwej zasądzoną karę na podstawie możliwie najrzetelniejszych dowodów, a skoro kara minęła no to zasługuje na kolejną szansę, tak jak każdy inny po odbyciu kary. Salamon ma wobec Lecha dług wdzięczności za to że klub i kibice nie zostawili go samego i cierpliwie na niego czekali. Niech udowodni że warto było na niego czekać i stać murem za nim.”

Autor wpisu: marcinos do newsa: Ostatnie bilety na mecz z Legią

„To może w ten sposób. W mojej opinii Lech często wpuszcza na boisko zawodników nieprzygotowanych, po to aby ich promować. Czasem nie ma to większego wpływu, jak np. występy Gurgula asekurowanego przez Milica. Ale czasem powoduje porażki, jak ostatnio z Motorem kiedy obok Gurgula zagrał Pingot. W obronie jest to widoczne bardzo jaskrawo, bo ktoś gubi krycie i pada gol. W ataku jest to mniej widoczne i wychodzi po czasie. Szymczak w zeszłym sezonie strzelił 3 bramki w 1500 minut. Gdyby na jego pozycji grał kompetentny napastnik ustrzelilby w takim czasie 8 – 10 goli. Dałoby nam to pewnie z 5 dodatkowych punktów, więcej widzów, większą premię od Ekstraklasy oraz może puchary. I całe to promowanie Szymczaka przyniesie może 2 mln Euro, a odejmij od tego prowizje i pensje Szymczaka i masz pewnie taki wynik, jak z pełnego stadionu Legii. Dlatego moim zdaniem nie ma sensu promować wychowanków poprzez wystawianie ich w pierwszym składzie. Jak jest dobry jak Kozubal – to nikt się tego nie czepia. Ale jak przez dwa sezony piłkarz nie daje liczb i zajmuje miejsce – to jest to błąd w zarządzaniu o poważnych konsekwencjach. To mniej więcej tak, jakbyś w restauracji miał w menu dania, których nikt nie zamawia. Jeżeli po trzech miesiącach nadal ich nikt nie zamawia, to zdejmujesz je z menu i myślisz nad innymi.”

Autor wpisu: Mazdamundi do newsa: Wystaw oceny po meczu z Cracovią

„Odczarować stadion Cracovii – check!
Pierwsza połowa budziła wątpliwości co do możliwości zaistnienia finalnego pozytywnego rozstrzygnięcia tego meczu. Cracovia stosowała agresywny pressing, co skutecznie hamowało nasze zapędy ofensywne, ale i my nie pozostawaliśmy im dłużni. Efektem twarda, brzydka dla oka rozgrywka do przerwy, którą rozegraliśmy bez straty bramki dzięki dobrej organizacji w obronie i czujności Bartka Mrożka w bramce.
Druga połowa już od zmiany w przerwie to moim zdaniem taktyczny majstersztyk Freda i Spółki. Wejście Fiabemy, czyli trzecioligowego napastnika pełniącego etatowo rolę defensywnego skrzydłowego, pozwoliło na dwie kluczowe zmiany taktyczne- zejście Walemarka na prawą stronę, gdzie potem zdobył bramkę i wsparcie w defensywie Gurgula na lewej stronie, czego Walemark nie robił, a Fiabema po wejściu owszem, co później zmusiło rywali do zmiany kierunku ataku. Świetne wejście w drugą połowę, wykorzystanie tego, że przyjaciele zostali troszkę w szatni i pyk, pyk i 2:0. Później zmiany m.in. wejście Jagiełły, który grał niżej od Sousy (przejście na 4-3-3), dał więcej możliwości rozegrania w środku pola, co pozwoliło, jak to komentator ujął, „schłodzić mecz”. Taktycznie top, jeden z czarnych koni sezonu na rozkładzie I lider po kolejnej kolejce.”

Autor wpisu: yarek76 do newsa: Wokół meczu: Cracovia – Lech 0:2

„Na tą chwilę Lech ma średnią punktową 2,33 na mecz. Gdyby udało się utrzymać takie punktowanie, to powinniśmy zakończyć sezon z liczbą około 80 punktów. Trzy lata temu do MP wystarczyło Lechowi zdobycie 74 punktów, rok później Raków miał 75 punktów, a ubiegłym sezonie potrzebne było już tylko zdobycie 63 punktów. Zobaczymy jak Lech zakończy obecną rundę, ale najrozsądniejszym rozwiązaniem wydaje się robienie planu na każdy mecz tak, jakby to był finał sezonu. Cieszą poprawy różnych statystyk, liczba przebiegniętych km, strzelane gole, kolejny raz mecz na zero z tyłu. Trzeba dbać o punktowanie i choć to żadne odkrycie, to właśnie dobre punktowanie wydaje się być kluczem do sukcesu. Nie wiemy co zrobią włodarze w przerwie zimowej, czy kadra zostanie wzmocniona, zatem musimy kibicować, żeby Lech utrzymał dobrą średnią punktową na mecz.”

Autor wpisu: Piknik do newsa: Pięć szybkich wniosków: Cracovia – Lech 0;2

„Od czego tu zacząć? Chyba od gratulacji dla piłkarzy Lecha oraz całego sztabu szkoleniowego za zwycięstwo na trudnym terenie z Cracovią. Kolejorz trenera Nielsa łamie pewne niechlubne tradycje naszego klubu i nie przegrywa po przerwach związanych z grą reprezentacji. Okazuje się, że można. To jest kolejne zwycięstwo na wyjeździe z czego się mocno cieszy pewien piknik. A szczerze muszę napisać, że obawiałem się tego meczu. Przy ewentualnej porażce znowu pojawiłoby się dobrze znane braci kibicowskiej Lecha słowo: KRYZYS. (Jak ja nie lubię tego słowa zwłaszcza w kontekście Lecha) Sam mecz nie był może najpiękniejszym spektaklem sportowym zwłaszcza w pierwszej połowie w drugiej części spotkania Kolejorz zupełnie na zimno najpierw strzelił dwie bramki aby później zorganizować trening biegowy swoim rywalom, którzy bezradnie spoglądali na Lechitów, którzy szybko wymieniali kolejne podania. I pewnie będą tacy, którzy stwierdzą, że mocna drużyna powinna dobić rywala szukając kolejnych bramek, ale ja doceniam tego wyrachowanego Lecha. Cracovia umie w tym sezonie odrabiać straty i pewnie chciałaby iść na wymianę ciosów tymczasem Lech zamknął ten mecz swoją grą i na koniec liczy się to, że trzy punkty jadą do Poznania. Bohaterem meczu jest pan piłkarz Ishak bramka i asysta i nic więcej nie muszę dodawać. Dobrze grała defensywa , co nie znaczy, że Cracovia nie miała swoich szans na zdobycie gola. (zwłaszcza w pierwszej połowie) Udany powrót Bartosza Salamona pod warunkiem, że doznał kontuzji podczas wczorajszego meczu. Oprawa meczu świetna, pomysł z panią skrzypaczką bardzo fajny super oprawa i pokaz pirotechnik też niczego sobie. No i na koniec muszę odnieść się do teorii spiskowych kibiców niechętnych Lechowi, którzy twierdzą, że mecz był ustawiony lub też klub z Krakowa odpuścił mecz w ramach przyjaźni kibicowskiej między obiema drużynami. Uważam to za teorie z pogranicza pomysłów, że ziemia jest płaska. Piłkarze mają płacone premie za wyniki sportowe, mają swoje ambicje oraz większość z nich ma w czterech literach relacje kibicowskie poszczególnych ekip kibicowskich. (większość piłkarzy nie chcę generalizować, że wszyscy są tacy) . Piłkarz zazwyczaj gra tam gdzie płacą więcej ewentualnie tam gdzie może bardziej rozwinąć swoją indywidualną karierę. Także wielokrotnie tak zwane mecze przyjaźni kończyły się dla Lecha stratą punktów . Tyle wypocin Piknika.”

Autor wpisu: Sosabowski do newsa: Pięć szybkich wniosków: Cracovia – Lech 1:2

„Dla mnie ta pierwsza połowa wyglądała jakby za mocno ukręcono swobodę taktyczną. Mało było gry kombinacyjnej a bardziej strach przed utratą szybkiego gola. Niels się chyba wystraszył po meczach ze Śląskiem i Motorem, że znowu pójdą piłki za Pereire i Gurgula. Strach się w sumie bać jakby ten mecz się potoczył gdyby nie poprzeczka z wolnego Hasicia. Lech wyszedł mocno cofnięty. Salamon jako nowe ogniwo też musiał się wczuć w to spotkanie. Cracovia faktycznie naciskała prawa strona na Michała ale przy tak cofniętym ustawieniu nie było przestrzeni. I chyba to najbardziej zmieniło się w drugiej połowie. Uwolniono Pereire od gry defensywnej i zaczął wychodzić wysoko. Jednoczesnie Walemark schodził mocniej do środka i zaczęło nas być wszędzie pełno. Dokładnie odwrotnie niż w pierwszej połowie gdzie Ishak stał sam i czekał na wybicia Mrożka. Cracovia w drugiej połowie też siadła fizycznie, w pierwszej ich intensywność była zdecydowanie lepsza. Po bramce ich zapal padł totalnieni drużyna się posypała. Mogliśmy wygrywać dużo więcej gdyby nam się chciało biegać, ale widać było zmęczenie. Formacje się rozjechały i ataki były prowadzony tylko 4-5 graczami. Jak to mawiał Niels, jak można dobić rywal to czemu nie? Wynik i tak powinien cieszyć bo gdyby nam się coś nie poprzestawiało to dzisiaj moglibyśmy mówić o najgorszym spotkaniu w tym sezonie.”

Autor wpisu: Lechita62 do newsa: Śmietnik Kibica

„Krótki wywód na temat obsady pozycji prawonożnego środkowego obrońcy w Lechu. Mam nadzieję, że po bardzo dobrym występie Salamona w spotkaniu z Cracovią, wskoczy on do wyjściowego składu na dobre. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony postawą Douglasa (uważam go za drugi najlepszy letni transfer Kolejorza), nie jest to jednak wg mnie poziom Saliego. Przeanalizowałem sobie oceny naszych środkowych obrońców uzyskiwanych na flashscore oraz od użytkowników kkslech.com, a także oceny wystawiane całej formacji obronnej Lecha przez redakcję w „dogrywkach” i oto co mi wyszło: Alex Douglas – flashscore: 6,85, kkslech.com: 3,74, Antonio Milić: flashscore: 7,1, kkslech.com: 3,9. Średnia ocen od redakcji kkslech.com dla defensywy w Lecha we wszystkich meczach ligowych w tym sezonie: 3,83. Jakie wyciągam z tego wnioski? Alex Douglas dobrze wkomponował się w z reguły zdrowo funkcjonujący organizm Lechowej obrony. Jest żołnierzem dowodzonym przez Antonio Milicia i dobrze się z tej roli wywiązuje. Natomiast gdy w meczu z Motorem zabrakło Toniego to sam Douglas również dorównał do przeciętnej postawy defensywy. Średnia ocen Alexa uzyskanych od użytkowników kkslech.com (3,74) jest niższa niż średnia ocena redakcji dla formacji obronnej Lecha (3,83) podczas gdy Milicia jest już wyższa (3,9). Raz nawet w meczu z Zagłębiem Douglas został przez redakcję wybrany najsłabszym ogniwem poznańskiej defensywy. Milić takiego „zaszczytu” nie dostąpił. Z kolei raz (mecz ze Śląskiem) był wybrany najmocniejszym punktem formacji obronnej. Podobnie jak teraz Salamon za swój pierwszy występ w tym sezonie. Podsumowując, Douglas jest bardzo dobrym stoperem i śmiało mógłby być liderem większości formacji obronnych ekstraklasowych klubów. My jednak mamy w kadrze kogoś jeszcze lepszego i bardziej doświadczonego. Kogoś, kto nie potrzebuje Milicia, żeby dobrze się prezentować i sam jest liderem obrony. Defensywa Lecha w tym sezonie gra na bardzo wysokim poziomie (druga najlepsza obrona w lidze), ale jestem przekonany, że wstawienie Salamona do pierwszej jedenastki wzniesie ją na poziom jeszcze wyższy.”

Autor wpisu: bas do newsa: Trzeba docenić dzisiaj trenerów

Trzeba docenić dzisiaj trenerów, którzy wiedzieli że w pierwszej połowie będzie ostro to drużyna wytrzymała. W drugiej od początku naciskanie co dało efekt. Tak czekałem na błysk Mikaela I dziś to pokazał, że jest bezcenny piękna bramką i świetne podanie inna sprawa, że Wolemark ma ten spokój przy wykończeniu ostatniej piłki. Po wbiciu bramek mecz taktycznie zamknięty techniczną grą Kolejorza. Wreszcie Cracovią przełamana, choć mam wrażenie, że na wyjazdxch z drużynami, które nie bronią w jedenastu będzie nam łatwiej. jak dla mnie dzisiaj najlepsi Mikael I Wolemark za bramkę, wysoko Kozubal reszta na czwórkę. Tak z innej beczki ten Probież to jednak jest niezły dzban bieże z legły jakiegoś gościa, który człapie przez cały mecz a ma Antka, który w środku jest tak wybiegany i walczący wręcz upierdliwy dla rywala. No ale cóż, nigdy nie darzyłem gościa sympatią wielkie ego i nic po za tym.”

Autor wpisu: jerry21 do newsa: Pięć szybkich wniosków: Cracovia – Lech 0:2

„Co do wniosków…
Lech pokazał, że nie ma żadnego kryzysu, jak niektórzy wieszczyli.
Był mały dołek, efektem wypadnięcie z PP i porażka z Motorem. To fakt, ale nie coroczny jesienny kryzys, na szczęście.
W Krakowie byliśmy zdecydowanie lepsi i wygraliśmy zasłużenie!
Lepsi pod każdym względem.
Trenerzy w porę odbudowali zespół i jedziemy dalej.
Lech pokonał dobrego rywala i to na jego stadionie za co mu chwała.
Mamy nadal lidera ale do końcowego sukcesu droga nadal daleka…
Nie ma się co pompować.
Inni z najgroźniejszych też punktują.
Nadal jest wiele mankamentów w grze. Myślę, że w środku boiska wygląda to nieźle, jednak boki potrzebują uzupełnień/ wzmocnień.
Nasza etatową dwójka skrzydłowych Walemark i Hotic potrzebuje konkurencji. Myślę, że Szwed będzie coraz lepszy ale na Hotica musi naciskać ktoś, czy będzie to Hakans?
Bo Ba Loua już nie, Fabiema nie wiem? Choć zmianę dał niezłą.
Lisman jeszcze chyba nie.
Środek jest ok. Kozubal, Muraś, Sousa plus Gholizadeh ( raczej widzę go na 10) Jagiełło (8/10) i na 6 Loncar.
Podobnie obrona. Solidny środek – Milic, Douglas, Salamon plus Pingot.
Gorzej boki Pereira i Gurgul w porządku, gorzej zmiennicy…
Tak więc może trzeba zimą kogoś poszukać. Będą kartki i kontuzje.
Trenerzy są w porządku , ale dajmy im środki, dajmy możliwości i nie przeszkadzajmy!”

Autor wpisu: Grossadmiral do newsa: Wystaw oceny po meczu z Cracovią

„Miesiąc temu można było przypuszczać, że z motorem wygramy a ciężary będą w Krakowie, bo raz, że Cracovia w tym sezonie spisuje się bardzo dobrze i wygrywa z silnymi zespołami na wyjazdach to i u siebie nie gra najgorzej to dwa po takiej serii zwycięstw by weszła pewnie statystyka Ekstraklasy, gdzie w końcu by się punkty zgubiło. Jednak weszła logika ekstraklasy, gdzie z Motorem dostaliśmy w czajnik a z Cracovią wygraliśmy co w sumie na chłodno jest to lepsza wersja, bo nie doskakują do nas tylko dystans zwiększony i chyba każdy kto by miał wybierać miesiąc temu wskazałby, że lepiej wygrać na ciężkim terenie z dobrze punktującą drużyną. Co do meczu pierwsza połowa to nawet nie było walenia głową w mur tylko patrzenie na niego, że się sam rozleci. Nie graliśmy w swoim stylu czekaliśmy gubiliśmy się gra wyglądała słabo a najsłabiej chyba trio Ishak, Sousa, Walemark. Druga połowa to już odmulenie i koncert. Najsłabsi nagle zrobili liczby i było po meczu gdzie mieliśmy coraz większą kontrolę nad grą a gdyby Falbana szybciej działał to spokojnie wynik byłby wyższy. Zawodnik meczu trudno wybrać innego za liczby i ambicję i chyba nie trzeba dodawać o kogo chodzi. Po pierwszej połowie wyróżnić trzeba Mrozka drugiej połowie ogarnął się Kozubal no i w sumie cały mecz całkiem spoko rozegrał Gurgul. Bardzo dobrze Muraś, Milić i Salamon. Słabiej w sumie Sousa i Walemark, ale zrobili liczby więc się ceni. Nie najlepiej Joel a Baluj zawsze będzie Balujem. Bardzo ważne zwycięstwo dzisiaj a następny mecz jest z Radomiakiem który w tym sezonie gra miernie i gdyby nie Rocha to by się ściskali ze Śląskiem. Wysoki Salamon powinien go zneutralizować, więc czas pokaże czy życie spotka się z chciejstwem 3 pkt.”

null Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)

Dodaj komentarz