Śmietnik Kibica 2021/2022

.Śmietnik Kibica na KKSLECH.com – rozmowy o wszystkim, czyli tysiące komentarzy na różne tematy niezwiązane z polityką. Codzienna i ożywiona dyskusja setek kibiców Lecha Poznań. Przyłącz się do dyskusji o wszystkim pisząc nie tylko o futbolu! Dnia 12 lipca 2021 roku został uruchomiony nowy, czysty Śmietnik Kibica na sezon 2021/2022.



Komunikaty KKSLECH.com oraz moderatorów do użytkowników (13-30.06):

– Prosimy komentować poszczególne sprawy w odpowiednich newsach, a nie pisać o tym w śmietniku. Śmietnik Kibica jest do rzeczy, których nie podajemy w wiadomościach
– Śmietnik Kibica nie służy do dyskusji o polityce ani do wielbienia poszczególnych partii. Utarczki czy walki na ten temat nie będą tolerowane
– Sprawy danej kolejki w tym wyniki innych drużyn Ekstraklasy prosimy komentować nie w „Śmietniku Kibica” a w wiadomości na jej temat

Wkrótce na KKSLECH.com (13-30.06):

– 14-15 czerwca to czas trzech losowań z udziałem Mistrza Polski (tematy pucharowe będą królowały w tych dniach)
– Na przełomie trzeciego i czwartego tygodnia czerwca pojawią się transferowe tematy
– Wyemitujemy ostatnie artykuły podsumowujące zeszły sezon
– Od 16 lipca rozpoczniemy już przedstawianie i analizę Karabachu Agdam
– Zrelacjonujemy na żywo wszystkie 4 czerwcowe sparingi przedstawiając także wnioski z meczów i fotorelacje
– Regularnie będziemy przyglądali się transferom w lidze i przygotowaniom ekstraklasowiczów
– Zajmiemy się m.in. tematem piłkarzy, którzy odeszli, młodzieżowców, Lechowych problemów czy kolejnego sezonu ligowego

Nie zabraknie też wielu innych newsów, artykułów czy tekstów na różne, czasem niezwiązane z Lechem tematy.

Kibicu, pamiętaj o tym (13-30.06):

Kontakt z nami: redakcja@kkslech.com
Kontakt z moderacją: moderacja@kkslech.com (dyskusje, komentarze, sprawy techniczne)
Informacja dla chcących dołączyć do dyskusji: Logowanie na KKSLECH.com
Masz już konto na KKSLECH.com? – Zaloguj się

> Śmietnik Kibica (archiwum 2012-2021)

Ostatnia aktualizacja: 15.06.2022, godz. 19:57



14 239 komentarzy

  1. Max Gniezno pisze:

    Mnie denerwują ostatnio te krótkoterminowe wypożyczenia. Jak graliśmy ze Stałą Mielec grał Mak, wczoraj w Łęcznej również a dziś powrót do Mielca w meczu z ległą.

    • leftt pisze:

      Mnie też. Gdyby Bednarek wczoraj nie grał w Southampton to może by obronił strzał tego Janusza z Łęcznej.

  2. Max Gniezno pisze:

    Powinni tego zabronić.

  3. MaPA pisze:

    SZmata Mielec 1-2 .

  4. Siodmy majster pisze:

    Wszystko już napisaliście koledzy. Poza tym nie chce mi się rozpisywać bo wkurw mnie taki cały czas trzyma ,że szkoda trzaskać po klawiaturze.
    Powiem więc tylko jedno: co sezon wg bukmacherów faworytem do majstra jest zakała ze stolca. I ostatnimi czasy na zasadzie jednookiego wśród ślepych te tytuły zgarniała. W tym sezonie jest to wrak klubu , gnijące truchło z wbitym kołkiem by nie wylazło z grobu. Więc z całym k…a szacunkiem , jeśli majstra zrobi jakiś Raków , Betoniara czy inna Heringia to nie wiem jak Wy ale ja tego piłkarzom , Skorży i szefom klubu NIGDY nie wybaczę. NIGDY nie zapomnę !!!
    Wbijcie sobie do głów wy tam wyżej wymienieni : MY ŻĄDAMY TEGO MAJSTRA , ON MA BYC NASZ , W POZNANIU , CHOĆBYŚCIE MIELI SIĘ ZESRAĆ ! To wasz obowiązek !!! Albo majster , albo wyjazd z Kolejorza ! Ile k…a lat można czekać i jak korzystne okoliczności muszą nastąpić by ten majster w końcu się znalazł w gablocie ?!!!

  5. MaPA pisze:

    Myślę że Mioduski rozwiąze ten kabaret zwany Legią.

  6. Max Gniezno pisze:

    W zasadzie to Ishak zawyżył leglej statystyki niestrzelając karnego na 2:0.
    Z wszystkimi solidne wpierdole a z nami skromne 0:1

  7. tomasz1973 pisze:

    Szmata – Stal 1-3
    Po dobrym rozpoczęciu weekendu i zwycięstwach Warty i Lecha II, po sobotnim marazmie Lecha, niedziela przynosi trochę radości. Zawsze gdy szmata dostaje szmatą w ryj, humor się poprawia.

  8. Lawyer pisze:

    Piasecki, Sitek, Żyro całkiem nieźli zawodnicy. Stal dziś cierpi ale umie to robić bardzo dobrze.

    • inowroclawianin pisze:

      Nie widziałem by cierpiała. Może ewentualnie do 40 minuty. Potem to uległa cierpiała. Slisz omal nie zemdlał.

      • Lawyer pisze:

        To prawda, w drugiej połowie obrona stali dość dobrze kontrolowała wydarzenia i nie było wrażenia, że zaraz coś im wsadzą. Te smutne, zmęczone mordy poległych naprawdę w tym sezonie dają dużo radości, niech tą passę kontynuują jak najdłużej.

  9. Levin_67 pisze:

    Trzeba zweryfikować wartość naszego 1:0 w Warszawie. Termalica i Zagłębie, nie mogą się doczekać meczu z legią, tam to nawet Żuraw ze swoimi 16- latkami sobie poradzi.

    • MaPA pisze:

      To i nasz remis ze Stalą w świetle tego meczu to niezły wynik:(

      • El Companero pisze:

        też miałem to napisać, remis z takim hegemonem w Mielcu tu sukces…

      • Levin_67 pisze:

        W następnej kolejce Lechia zagra w Mielcu, i wtedy się przekonamy czy Stal to już solidny ligowy średniak. Nadal uważam że w ostatnich 2 kolejkach, straciliśmy 4 punkty, a nie że zyskaliśmy 2.

    • Bart pisze:

      Nie doceniasz zdolności Żurawia do przypierdalania meczów 😉

  10. legat79 pisze:

    -:)

  11. tomasz1973 pisze:

    Teoretycznie znów nam się upiekło, bo poza Lechią, która dzięki Żurawiowym zmianą w ostatniej sekundzie zdobyła 3 pkt, nikt do nas nie odrobił. Ale to jest strasznie złudne, bo my nie zdobyliśmy 2 pkt, my straciliśmy 4. Popatrzcie w tabelę, jak ona by pięknie wyglądała gdyby były 2 zwycięstwa, było nie było z ogórami. Strasznie nam się gra na wyjazdach, Skorża się pogubił w tych 2 ostatnich meczach, gramy zbyt bojaźliwie, zbyt schematycznie, uwierzyliśmy, że jesteśmy wielcy, a tak nie jest. Szkoda, kurwa szkoda jak nie wiem co, żeby tych 4 pkt czasami w ostatecznym rozrachunku nie zabrakło. No cóż trzeba zastosować metodę „podwijam kiece i lecę”…lecę po następne 3 pkt i oby to zadziałało, bo czasu nie cofniemy, latem Łęczną i Mielec ogolimy u siebie i może to być paradoksalnie dobry układ, bo do Szczecina i Gdańska pojedziemy gdy jeszcze nie wszystko będzie jasne, a koniec sezonu z tymi zespołami u siebie może przeważyć.
    Tak czy owak, panie trenerze, piłkarze do ROBOTY!!!

  12. Grossadmiral pisze:

    Statystyka nie gra ale po samych suchych liczbach meczu można by było odnieść wrażenie że wynik powinien być odwrotny tak to jest jak jedni są skuteczni a drudzy nie. Trochę antyfutbolu szczęscia i dokłądności i się klepie mistrza. Zaraz zacznę mniej doceniać wygraną na klozetowej a bardziej docenie remis w mielcu 🙂 Śmiały się z nas te pariasy a teraz mają jeszcze gorzej niż my rok temu a patrzac porównawczo do nich to wyglądaliśmy przy tej kadrze i natłoku dobrze

    • robson pisze:

      Mam wrażenie, że w tym sezonie los zabiera Legii wszystkie farty, które dostawała w poprzednich latach. Nie grają aż tak źle jakby wskazywała na to tabela, ale w każdym meczu szczęście jest po stronie rywala.

    • inowroclawianin pisze:

      Dokładnie, bo szczerze mówiąc to nasza kadra z zeszłego sezonu zdecydowanie uboższa niż ta obecna tirowki a mimo to 11 miejsce, oni na razie 15, multum porażek. Oby tylko Rutek wyciągnął w końcu wnioski.

  13. Bart pisze:

    Stara kurwa płonie na całego. Tak jak mówił 711 w ostatnim Wronieckim Szańcu, oni się do lata nie odkręcą.

  14. Bart pisze:

    Nam się niby upiekło, ale szkoda straconych punktów i niewykorzystanej okazji do wypracowania sobie kilkupunktowej przewagi. Żeby się nie okazało że na koniec sezonu tych 2-3 pkt zabraknie.

  15. ryszbar pisze:

    Nie kracz bo aż ciary przechodzą na samą myśl

  16. robson pisze:

    Tak swoją drogą:

    sezon stulecia Legii – kompromitacja Lecha, strefa spadkowa po kilkunastu kolejkach
    sezon stulecia Lecha – kompromitacja Legii, strefa spadkowa po kilkunastu kolejkach

    Jakaś klątwa? 😉

  17. Mirco pisze:

    Kolejna klęska legły – mnie jak pewnie każdego Kibola Kolejorza po prostu cieszy, ale wynikami tęczowej nie ma co się specjalnie interesować, szkoda czasu. W mojej opinii legła już kilka kolejek temu w meczu z Lechem pożegnała się z kwestią MP. Zatem na nią nie ma co patrzeć, powinniśmy skupić się na nas i tym co robią, śledzie, betony, medaliki i mimo wszystko kiepscy. Absolutnie pozostałem mecze tej jesieni trzeba wygrać i nie oglądać się na innych licząc na ich potknięcia.
    Nie wiem jak dziś wyglądał poranek zawodników Kolejorza, ale za ten wczorajszy piach to powinni dziś rano karnie zasuwać o jakiejś 7.00 w Lasku Marcelińskim, żeby sprowadzić ich na ziemię. Mam nadzieję, że oprócz wniosków o swoich błędach trener, rozliczy też porządnie drużynę, bo nasz mecz z ostatnią drużyną tabeli był tragiczny!

  18. smigol pisze:

    Lech Poznań pierwszy,
    Jan Paweł II,
    Benedykt XVI,
    Legia siedemnasta
    ???????

  19. Sp pisze:

    Jan Sykora dostał powołanie do reprezentacji Czech.

  20. Didavi pisze:

    Deloitte opublikowało raport finansowy z ubiegłego sezonu. Nie będę wymieniał wszystkiego, bo jest tego dużo, a pewnie Redakcja zajmie się tematem podczas przerwy na kadrę.
    Ogólnie: Jesteśmy na 2 miejscu jeżeli chodzi o przychód za ubiegły rok (75mln), Legia na 1 (119mln), co jest dla Lecha wzrostem (+15mln) w porównaniu z rokiem poprzednim. Lech najwięcej stracił na dniu meczowym (pandemia) i z tytuły komercyjnego, za to najwięcej zyskał z transmisji (za grę w LE). Prawie 50mln! Co pokazuje, że warto wygrywać i grać w pucharach.
    Ogólny ranking przychodów nie uwzględnia transferów, gdyby je dodać to Lech osiągnął największy przychów ze wszystkich 157mln! 75mln ogólnych i aż 83mln z samych transferów. Na drugim miejscu byłaby Legia 143mln.
    Za same transfery wychodzące Lech deklasuje konkurencję. 1 miejsce 83mln, na 2 jest Zagłębie Lubin 26mln.
    Więcej i profesjonalnie pewnie opisze Redakcja.
    W ramach ciekawostki. W internetach jest strona salarysport.com, która podaje dokładne zarobki zawodników. W zestawieniu jest też Lech. Oczywiście nie wiadomo, czy te dane są prawdziwe. Według nich najwięcej zarabia Ishak 420tys euro rocznie. 2 jest Tiba (414), 3 Ba Loua, Salamon, Douglas (395). Jeżeli te dane są prawdą to prawdą też jest, że Lech rzeczywiście podniósł wydatki na pensje i oferuje lepsze kontrakty. Jak dobrze pamiętam do tej pory Gytkjaer miał coś ok. 400tys. i to była taka bariera nie do przekroczenia jak w przypadku 1mln na transfer. Teraz jak widać płacimy więcej. Według tej strony Skóraś zarabia mniej niż piłkarze z rezerw. Nie wiem czy to prawda. To jako ciekawostka.

    • Sp pisze:

      Co do tej strony, to patrzyłem na pensje Boruca i tam jest, że zarabia mniej niż się mówiło w mediach. Ja oglądłem Dzień Dobry TVN i wiem, że to mało poważny program, ale oni byli u niego w domu, w apartamencie z widokiem na pałac kultury . I w tej rozmowie wynikło czy powiedziano, że Artur Boruc zarabia w Legi Warszawa 33 lub 35 tysięcy euro miesięcznie.(nie pamiętam dokładnie, ale taki przedział raczej był, bo jeszcze niedawno na TT się śmiałem na ile ich kasuje Boruc). A według tej strony co wymieniłeś jak już wspomniałem wychodzi mniej. Co do Ishaka to nie zdiwił bym się gdyby taką miął pensje, skoro Gytkier w tym ostatnim sezonie po przedłużeniu miał zarabiać ok. 400 tys zł.Te kwoty nie mogą dziwić skoro Kacharava u nas zarabiał 25 tysięcy euro miesięcznie.

      • Didavi pisze:

        Na pewno nie są dokładne, dlatego pisałem, że to raczej w ramach ciekawostki do przejrzenia, natomiast wydaje, że mogą być zbliżone do rzeczywistych. Patrząc tylko na Lecha, po nazwiskach w Lechu te kwoty oddają realną wartość. Wiadomo też, że Lech płacił max 400, więc kwoty nie są ani zaniżone ani wystrzelone. Innych klubów przyznam wcześniej nie przeglądałem.

      • Sp pisze:

        Tam przy Gycie miałem oczywiście w euro na myśli.
        A czy sumując tych wszystkich naszych graczy na budżet płacowy wychodziło by te 45-47 mln co @paj2 wyliczył 24 października ?

    • Didavi pisze:

      Według raportu Deloitte o którym pisałem Lech wydaje 51% przychodu (bez przychodu z transferów na wynagrodzenia). Przychód 75mln, czyli jakieś 38mln. To za ubiegły rok. Kwoty na stronie są za 2021. Ale po zsumowaniu tych kwot wychodzi dużo mniej, bo niecałe 24mln.

    • Grossadmiral pisze:

      Czy oferuje lepsze finansowo kontrakty to może i nie koniecznie natomiast napewno wzrost wydatków na wynagrodzenia wziął się z tego że przyszli zawodnicy lepsi i automatycznie drozsi niz ci co odeszli. Rebocho na bank kasuje więcej niż Puchacz i analogicznie Douglas więcej niż Kravets. Dejewski Sobol grali pewnie za małe pieniadze a Murawski Sobiech pewnie mniej niz 80/100 koła nie biorą a jeszcze Pereira i Lou Bega pierwszy to moze tanszy i 50 bierze ale drugi to pewnie tez lekko 100 koła. Jak policzymy szeroki dobry sztab to też troche setek tysięcy w skali rocznej wyjdzie a nie zapominajac ze było nie było do akademii tez nabrali starszych wyjadaczy co nie kasują jak juniorzy z clj 🙂 W sumie ciekawy temat a to tajemnice że pewnie redakacja nawet nie wie;) Może jakiś artykuł na ten temat z podziałem na grupy powiedzmy do 25/50/75/100 i powyzej 100 tys na miesiac ? Redakcja ma takie informacje? A jak ma to moze chociaż trochę upublicznić czy tajne pod rygorem pozwów? 😉

    • tolep pisze:

      Strony które podają zarobki na skalę międzynarodową, mogą je podawać netto, żeby porównanie było sensowne. Jeżeli dajmy na to górna stawka PiT wynosi w kraju A 40 procent, a w kraju B 75% (chyba była taka we Francji jakiś czas temu) to robią się duże różnice. Piłkarz jak podpisuje kontrakt, to interesuje go to co dostanie na rękę.

      W przypadku jak wyżej, na gwiazdora którego zarobki wynoszą 20 mln rocznie, klub z kraju A wydaje (w uproszczeniu) 33 miliony, a klub z kraju B 60 milionów (!)

    • Bart pisze:

      Czyli Skóraś ma tak niski kontrakt że z samego podstawowego wynagrodzenia nawet nie łapałby się do drugiego progu pitu. Ciekawe. Myślałem że zarabia więcej. Podobnie myślałem że więcej zarabiają Rogne i Satka. To w sumie mnie najbardziej zaskoczyło, że Rogne i Satka mają tak niewysokie kontrakty. A może by tak Satce zaproponować podwyżkę do pensji porównywalnej do zarobków Milicia czy Salamona, zamiast szykować się do jego sprzedaży?

      • mario pisze:

        że niby mieliby zarabiać 400 tys euro na rok? W Lechu taka liczba to kontrakt gwiazdorski. Rogne i Satka mogą zarabiać ok 300 – 360 tys euro, co i tak jest dobrym wynikiem szczególnie dla Rogne.

      • Bart pisze:

        Właśnie wg danych z salarysport.com , Satka zarabia rocznie 104 tyś funtów a Rogne 135 tyś funtów. Nie wiem ile dokładnie to będzie w euro, ale na pewno nie więcej niż połowa wspomnianych 300-360 tyś euro. Myślałem, że z racji statusu w drużynie, mają kontrakty bardziej rzędu 200-250 tyś euro rocznie.

        https://salarysport.com/football/ekstraklasa/lech-pozna%C5%84/

        To link do wspomnianego zestawienia. Ciekawe na ile jest rzetelne i skąd biorą dane. Wynika z niego w każdym razie, że Lech płaci z 7-8 kontraktów rzędu 300-400 tyś euro rocznie. Na pewno jest to rozdądniejsze niż płacenie jednego-dwoch wysokich kontraktów generujących większe dysproporcje w zarobkach.

        Ciekawe rzeczy można na tej stronie znaleźć. Np wg podanych tam danych, Grosicki zarabia u Śledzi 364 tyś funtów rocznie, czyli odrobinę więcej niż mający u nas najwyższy kontrakt Ishak (358 tyś GBP rocznie).

  21. leftt pisze:

    Probierz out Tworek in?

    • Sp pisze:

      No to Probierz do legi wtedy

    • Grossadmiral pisze:

      Nie może Tworek prowadzić klubu teraz. Obstawiam że nowym może być Brosz albo Brzęczek znając Filipiaka

      • Sp pisze:

        No od zimy może.

      • leftt pisze:

        Znając Filipiaka nowym trenerem może być każdy. Tylko tłumacz dalej będzie miał ciężko.

      • Bart pisze:

        Większość tłumaczy w klubach Ekstraklasy ma przejebane, bo spora część obcokrajowców strasznie kaleczy angielski. U nas z kolei sytuacja jest jeszcze ciekawsza, bo prócz obcokrajowców angielski kaleczą też pracownicy klubu, na czele z Maćkiem Sypułą w filmach z kulisami. Ja nie rozumiem połowy jego dukania, i po mimice obcokrajowców widzę że też nie rozumieją. Jeśli Lech szuka kogoś z angielskim do rozmów po angielsku z piłkarzami w Lech TV, to może powinienem się zgłosić. Jeśli nie, to niech chociaż wyślą pracowników na porządne kursy językowe, bo to wstyd jest.

      • leftt pisze:

        Proszę bardzo, pytania egzaminacyjne:
        1.How to say in English „chuja się znasz”?
        2.Czy wyrażenie „uncle in the bath” oddaje sens i ducha polskiego wyrażenia „wujek w wannie”?
        3. Czy Fakruteks to dobra nazwa dla spółki – córki Amiki eksportującej na rynek brytyjski i dlaczego nie?

    • ryszbar pisze:

      Tu mogą być naprawdę ciekawe przetasowania. Pewnie zaraz będzie jeszcze jakieś inne nazwisko na tapecie. Albo i więcej bo przecież czekają np. Ojrzyński czy Stokowiec. A przy okazji zmiany mogą nastąpić po 17 kolejce czy po faktycznym zakończeniu rundy czyli 19 kolejce? Proszę o podpowiedź.
      Ja obstawiam Stokowca w Cracovii a teraz trener tymczasowy.

  22. Levin_67 pisze:

    Chciałbym od nowego sezonu zobaczyć w Cracovii, Papuszyna. Profesor ostatnio złagodniał, i nie zmienia już trenerów jak rękawiczki, kasa na piłkarzy też zapewne większa niż w Rakowie. Wtedy byśmy się przekonali czy to dobry trener, czy jak Probierz (Jagiellonia) potrafiący robić wyniki tylko w jednym klubie.

    • batman4ever pisze:

      Fajny pomysł ale dyrektorem sportowym u Pasów jest teraz Majewski. Podejrzewam, że taki gość jak Papszun raczej się nie zgodzi na takiego przełożonego.

  23. Max Gniezno pisze:

    W takim razie niech zadziała nowa miotła.
    Cracovia – Raków 2:0

  24. Bart pisze:

    Miejmy nadzieję, że Kulesza nie wpadnie na pomysł zrobienia Probierza nowym selekcjonerem.

  25. fox pisze:

    Ciekwie ciekawie w tej Crcovii.To,że pogonili Probierza mnie dziwi.Dawno już to powinni zrobić.Wreszcie Filipiak przejrzał no oczy.Za Probierza ten klub stał się memem bez żadnych ambicji.

    • bezjimienny pisze:

      A przed Probierzem to niby jaki był? I tak tylko nadmienię, że za jego czasu coś tam wygrał, co niektórym, innym klubom w ekstraklasie, których nazw nie wymienię w tym czasie się nie udało.

      • inowroclawianin pisze:

        Racja, a mają taką kasę, że tak jak Lech co roku powinni grać o mistrza. Może w końcu im się uda i Cracovia wróci do czołówki w przyszłym sezonie choćby.

  26. Sp pisze:

    Kurde, Panowie te solarysort to ponoć są zarobki zawodników ale w FootbalManager a nie prawdziwe. Ale żeśmy wpadli hehe

    • mario pisze:

      no to k… ładnie :))))

    • Lechita62 pisze:

      We strive to collate and maintain over 50,000 salaries from the worlds 7 largest sports, spanning the past 10 years. Our team trawls the internet for reliable sources on a daily basis to save you, our readers, the time! Spawned out of a University economics paper on the state of modern football wages, our founders were inspired to make the information they researched publically available and have maintained the database ever since.

      Please note we only accept salaries from:

      – Team/player press releases

      – Confirmed by widely circulate articles from top tier publications

      – Industry experts & team insiders

      – Accurately and reliably sourced encyclopedias & databases

      Nie wiem czy pisaliby o sobie w taki sposób gdyby chodziło o pensje piłkarzy w FM

      • paj2 pisze:

        Nie znam tej strony ale się wypowiem 🙂 Moim zdaniem kontrakty bardziej znanych zawodników np. tych przychodzących do nas z zagranicznych lig mogą być zbliżone do rzeczywistości. Jednakże niektóre z tam kwot podanych muszą budzić wątpliwości. W szczególności dotyczy to młodych Polaków np. Kamiński czy Skóraś. Ten pierwszy przedłużył kontrakt w 2020 roku i nie sądzę żeby miał być dwudziesty pod względem wysokości zarobków jak wynika z zamieszczonych tam danych. Skóraś wg tej strony zarabia 5k PLN miesięcznie 😉 Poza tym porównując liczby które wynikają z raportu Dolitte(38 mln) i tej strony (24 mln) jak już to pokazywał Didavi mamy za dużą różnicę aby uznać całość za wiarygodną.

  27. Didavi pisze:

    Życzyłbym sobie i wam, żeby Probierz od zimy wylądował w Warszawie. Ale to byłaby kosztowna wtopa. Najlepiej, żeby od razu dostał też stanowisko dyrektora sportowego 🙂 A Cracovia? Nie dziwię się zwolnieniu Probierza. Ale sądząc po głupich decyzjach Filipiaka pewnie znowu weźmie jakiegoś dinozaura, tak jak z Majewskim.

    • Didavi pisze:

      Podobno Jacek Zieliński. Choć bardzo lubię i szanuję Trenera Zielińskiego, to jest właśnie dla mnie „trener dinozaur”. Już długo nie pracuje i dawno temu wypadł z obiegu. Ale to nie nasz problem. Panu Jackowi zawsze będę życzył dobrze. Niech wygra z Rakowem 🙂

      • Grossadmiral pisze:

        Trenerowi zielińskiemu to już świat odjechał teraz to jego poziom 1 ligi. Trener słaby w tej chwili. 10 letni okres porażek zawodowych ładny by tam beton mieli zielu i maja w ducecie 🙂

  28. leftt pisze:

    ” Te szlaczki co ci dałem w zeszłym roku to udziały”. Znowu zrobił mi tydzień.

  29. paj2 pisze:

    wrzuć w wyszukiwarkę: tt #WronieckiSzaniec

  30. mahum pisze:

    Co sądzicie o tym Hadaju, byłym spikerze Legii? Z całego towarzystwa okołopiłkarskiego to dla mnie ostatni typ, z którym bym się napił wódki. Cham, prostak i wyjątkowo niesympatyczny błazen.

    • robson pisze:

      Obrzydliwy typ.

    • leftt pisze:

      A czego się spodziewasz na forum Lecha? Najwyżej możesz poznać sekret jego głosu, który kojarzy się z nazwiskiem skrzydłowego szmaty.

      • mahum pisze:

        Left- nie zrozumiałeś mnie. Nie chodzi o to, że jest kibicem Legii, tylko jakim jest człowiekiem. To kompletny świr, gdzieś w necie jest film jak startował do kierownika jakieś drużyny, bez żadnego powodu. Typ ma całkowicie zryty beret, jest pierdolnięty, zachowuje się jakby wczoraj wrócił z wojny w Jugosławii, a przecież to stary dziad i w dodatku piastujący wcześniej stanowisko w klubie. Porównaj to z naszymi spikerami, którzy są normalnymi ludźmi.

    • Grossadmiral pisze:

      Chory psychicznie dziad. Trąci psychopatą w dodatku cham buc

    • El Companero pisze:

      wulgarny stary dziad, kilka lat temu wulgarnie obrażał Lecha. W zeszłym tygodniu mówił, że mistrzostwo należy się legii jak psu kość. Typowy wiecznie skacowany ćwierćinteligent.

  31. El Companero pisze:

    no to sobie zawodnicy odpoczęli, po meczu w Łęcznej powinni harować dwa tygodnie przed meczem z Piastem i Wartą o 6 pkt. A tu wolne najpierw od niedzieli do środy, wczoraj badania i spacerek po boisku. Dziś wolne, jutro trening i znowu weekend wolny? Tak to oni nigdy do formy nie wrócą. Może od razu poprosić pzpn żeby dali im pół roku odpoczynku a potem sobie te mecze odrobią grając co dwa dni.

  32. mahum pisze:

    Pozdrowienia dla wszystkich niebiesko-białych uczestników Marszu Niepodległości. Bóg, Honor i Ojczyzna. Trzymajcie fason, bo kurwy z TVN próbują gryźć z każdej strony.

    • Siodmy majster pisze:

      @mahum -Kurwy z TVN ? Że tak zapytam : popierdoliło cię gościu coś ? Jak TVN to są kurwy to czym są poczwary z TVPIS ? Seryjnymi mordercami ? Jeśli jesteś PISiorem to wypad z tej witryny bo kumpli tu nie znajdziesz. Jak nie jesteś to przeczytaj , co napisałeś zanim to opublikujesz 🙁

      • mahum pisze:

        Dlaczego mnie obrażasz? Kim ty kurwa jesteś? I zluzuj ton, takimi słowy witaj się ze swoimi. Bez odbioru.

      • mahum pisze:

        I gościu, ta witryna nie jest twoja. Nie będziesz mi mówił gdzie mogę być, a gdzie nie.

      • leftt pisze:

        Wiecie – regulamin, brak polityki itd. Do tej pory się sprawdzało i niech tak zostanie.

      • Michu73 pisze:

        Panowie odnośnie powyższej dyskusji takie hasełko z mojej strony, które sprawdza się w dzisiejszej rzeczywistości doskonale:” nie ufaj politykom, unikaj mainstream media(wszystkich!), zwalczaj kłamstwo”. Dałem cytat, bo to nie moje. Nie dajmy się rozgrywać. Pozdro

      • mahum pisze:

        Left/Michu73 – macie rację. Nic bardziej nie dzieli niż polityka, zostawmy to. Większość polityków ponapychało sobie kieszenie korzystając z naszych waśni. Wszystko jest na pokaz, jest to gra. A po pracy wspólne imprezy, wódka etc.

      • inowroclawianin pisze:

        TVN i tvpis to są k…. Tak jak ten cały POPiS i wszyscy okraglostolowcy.

    • selda pisze:

      Widzę, że kolega jest w fazie wzmożenia patriotyczno-narodowego. Jak się maszerowało z kretynem Bąkiewiczem? Krużganek oświaty przynieśliście?

    • Levin_67 pisze:

      Dla nas Dniem Niepodległości był 27 grudnia, 11 listopad to data zakończenia I wojny światowej, i szansa na powrót do domów tysięcy mieszkańców Poznańskiego. Dopiero w 1937 po raz pierwszy ten dzień był obchodzony jako święto. Zobaczymy jak ogólnopolskie media potraktują Powstanie Wielkopolskie, już jako oficjalne święto państwowe.

  33. mahum pisze:

    Banda liberalnych socjologów, darmozjadów z Wilanowa ze studiami ukończonymi w trzy niedziele w jakiś śmiesznych Akademiach Leona Koźmińskiego, którym wydaje się że są elitą tego kraju.

    • tomasz1973 pisze:

      A tak zapytam z ciekawości, kto tą elitą na dzisiaj jest? Bąkiewicz?

      • mahum pisze:

        Elitę powinni stanowić ludzie wykształceni, coś wnoszący do społeczeństwa. Dla mnie socjolog to jest opowiadacz bajek. A kto jest? Niestety tacy właśnie ludzie plus mierni politycy oraz pseudocelebryci. Mizerni piosenkarze i aktorki, o których w Europie nikt nigdy nie słyszał.
        W społeczeństwie lokalnym przed wojną elitę stanowił lekarz, nauczyciel i ksiądz. Dziś ksiądz to pedofil, nauczycielem pomiata każdy, a lekarz to konował, który na niczym się nie zna. Te profesje zostały strasznie zdegradowane w ostatnich latach. Mierny, zapijaczony polityk znaczy więcej niż nawet nauczyciel akademicki.

      • tomasz1973 pisze:

        Do elity należał także kolejarz.

    • paj2 pisze:

      Rozumiem że piszesz o grupie konkretnych osób i możesz udowodnić to co napisałeś? Nie jestem na bieżąco z wyższą edukacją ale kilkanaście lat temu Koźmiński to była wymagająca uczelnia. A co do obecnych elyt to pewnie lepszy doktorat na Aszwoju u kolegi?

      • mahum pisze:

        Powiem szczerze, dopiero niedawno zetknąłem się z tą nazwą. Za moich czasów z prywatnych uczelni liczyła się Wyższa Szkoła Biznesu z Nowego Sącza.

  34. mahum pisze:

    Zgadza się. I oficerowie.

  35. mahum pisze:

    Nasi mocno widoczni na zbiórce na Placu Defilad. Jedynie dzień w roku, kiedy można bezkarnie nosić barwy w Warszawie. Zawsze polują jedynie na tych z Konwiktorskiej.
    A’propos pamięta ktoś jeszcze naszą zgodę/układ z Polonią Warszawa i jej koniec? Podobno zakończyła się tym, że dwóch-trzech gości na IV zaczęło sapać do naszych i któryś z tej grupki wyjął nawet sprzęt. Nie wiem na ile z tego jest legendy ile prawdy, ale taką historia była znana kilkanaście lat temu na Bułgarskiej.

  36. Levin_67 pisze:

    Prawdopodobnie już jutro zapewnimy sobie udział w barażach do MŚ w Katarze. Kędziora i bereszyński „zyskali” rywala do miejsca na prawej obronie. Co sądzicie o „farbowanych lisach” w reprezentacji?. Wiem że świat się zmienia, jednak nie chciałbym doczekać czasów, gdy polski trener w reprezentacyjnej szatni będzie prowadził odprawę po angielsku, a piłkarz w telewizji udzielał wywiadu za pośrednictwem tłumacza.

    • tomasz1973 pisze:

      A ja uważa, że to naturalny trend. I wolę takiego „polaka” niż Olisadebe. Wiesz dlaczego tak uważam? Z powodu ostatniej emigracji, w której wzięła udział duża część mojej rodziny. Szwagier ze swoimi dziećmi wylądował 2 miesiące po przyjęciu nas do UE w Irlandii, jego córka miała 4 lata, syn 2.Każde z nich lepiej mówi po angielsku niż po polsku, każdy z nich jest „praktycznie Irlandczykiem”, tam się wychował, tam chodził do szkoły i tam grał w piłkę. Załóżmy teraz, że chłopak okazuje się wybitnym piłkarzem, mamy nie przyjąć go do reprezentacji? Takich przypadków będzie coraz więcej. Notabene on chce wrócić do Polski po to żeby zostać…żołnierzem!

      • Levin_67 pisze:

        Nie mam nic przeciwko grze dzieci/wnuków Polaków którzy w różnych momentach naszej historii, wyjechali z kraju, nie chciałbym tylko żeby reprezentacja była oparta na zawodnikach dla których będzie to 2-3 wybór. Podobno Cash od paru lat starał się o obywatelstwo, a pomimo to po polsku potrafi powiedzieć niewiele więcej niż „dzień dobry” i „do widzenia”. Trochę mi to przypomina piłkarza grającego przez wiele lat w naszej lidze, który nie zadał sobie żadnego trudu żeby choć trochę nauczyć się języka. Olisadebe był pierwszym (chyba) „importem” do kadry, później Guerreiro, i oni rzeczywiście byli wzmocnieniem, następni nie odegrali już takiej roli.

    • Didavi pisze:

      Zbyt dobrze pamiętam zniszczone przez Smudę marzenia na naszym euro, przez idiotyczne „transfery” Boenischów, Perquisów, Polanskich, Obraniaków. Nie wybaczę tego nigdy. Udało mi się być na 2 meczach tego euro, w tym na meczu naszych z ruskimi. Dla mnie każdy będzie farbowanym lisem i nie ważne czy ma prababcię, czy w domu się mówi po polsku czy nie. Jestem przekonany, że gdyby Cash dostał powołanie do reprezentacji Anglii to by je przyjął bez zawahania. Co innego młody chłopak który dopiero wchodzi w prawdziwą karierę, który nie kalkuluje, że może dostać powołanie z innej reprezentacji, jak Zalewski, a co innego chłop, który już wie, że jest za słaby i w Anglii nie pogra to wybiera Polskę. Reprezentacja to nie klub.

      • Siodmy majster pisze:

        @Didavi- Smuda nie przegrał Euro przez farbowane lisy tylko przez to ,że był i jest BEZNADZIEJNYM trenerem! Boenisch był podatny na kontuzje i przez to kadry nie zbawił. Ale pozostali , których wymieniłeś wnieśli do niej pewną jakość. Taki mamy stan futbolu ,że przeciętniacy jak oni potrafili wzmocnić reprę. To w chuj smutne ale niestety prawdziwe.
        Gdybyśmy mieli kopalnię talentów i na dodatek byłyby one dobrze prowadzone i rozwijane nikt by sobie głowy nie zaprzątał braniem do kadry jakichś obcych popierdółek. Ponadto my , Polacy futbolowe cieniasy mamy tego nie robić skoro o wiele lepsi od nas czerpią garściami z piłkarzy urodzonych poza granicami lub w kraju reprezentowanym ale z rodziców-imigrantów?
        I nie mówię tu o Francji , Belgii , Holandii i Anglii potęgach kolonialnych lecz o Szwecji , Szwajcarii , Austrii , Niemcach. W takiej Szwajcarii prawdziwi Helweci są drastyczną mniejszością.
        Dla mnie Matty Cash to jest mega dobra opcja w polskiej kadrze. Ot , taki sobie Mateusz Forsa 🙂

      • Didavi pisze:

        Mi to przeszkadza. Nie mam problemu z tym, żeby w Lechu wyjść bez Polaka w podstawowym składzie. Dlaczego? Bo z tymi piłkarzami się utożsamiam, lubię ich, bo ich „znam”, bo im kibicuje, oglądam co tydzień, obserwuje. Bo Ishak, Tiba, Satka, Amaral, Karlstrom nie są dla mnie obcy, traktuje ich jak swoich, lubię bardziej niż, np. Sobiecha. Ale taki Cash? Jak mam się z nim utożsamiać?
        A chyba od tego jest reprezentacja. Czy ktoś gra w Lechu, Legii, Pogoni, zakłada koszulkę z herbem to kibicujesz. Oglądam Premier League, widziałem go w Aston Villi. Był jednym z wielu Anglików i nagle mam stać się jego kibicem? A ja lubię Kędziorę i ten nie będzie grał, bo Sousie spodobał się Anglik. Nie będzie Sousy, może już nie być Casha.

      • leftt pisze:

        Pamiętam swoje odczucia przed meczem z Grecją. Mistrzostwa Europy. U nas. Zawsze oglądało się takie imprezy w TV a teraz u nas. To powinno być coś wielkiego. A ja się zastanawiałem, czy w ogóle chce mi się oglądać ten mecz. Bo grało iluś tam dziwnych ludków, z których część nie załapała się do swoich reprezentacji, część nie mówiła po polsku i w ogóle kilka miesięcy przed ME dowiedziałem się, że w ogóle ktoś taki istnieje. W sumie chyba bym lepiej wspominał ten turniej, gdybyśmy nie zagrali na nim w ogóle. Z meczu z Grecją pamiętam zamknięty dach Narodowego, brak zmian i „chuja grają, opierdolimy ich.” Ale najbardziej traumatyczny (mam taką kategorię – „mecze traumatyczne”) był dla mnie mecz z Czechami. Cały kraj najebany trzy godziny przed meczem, grille się grzeją, przez całe Wiadomości wywiady z januszami, „Polsskaaaaa, biało tszszszerwoni!”, tylko pod sam koniec programu uchachany Kraśko w biało-czerwonym szaliku przed stadionem we Wrocławiu podał informację o samobójstwie generała Petelickiego, któremu zresztą przekręcił imię. A Czesi i tak spokojnie nas wydymali, zresztą po błędzie Rafała Murawskiego, co jeszcze bardziej pogłębiło frustrację. Został tylko niedzielny kac. A więc:
        – farbowane lisy
        – frajerski mecz z Grecją
        – januszada przed ostatnim meczem
        – odpadnięcie z grupy śmiechu
        – puszka coli po Euro leżąca do dzisiaj na kiosku przed stadionem
        Tak więc dobieranie zawodników z jakichś dziwnych miejsc nie kojarzy mi się dobrze i nie jestem entuzjastą Casha w reprezentacji. Zresztą od tamtego Euro w ogóle mój entuzjazm do repry jest jakby mniejszy, chociaż kibicowało się im zawsze zaciekle, nawet w smutnych latach 90.
        A wywiad po angielsku reprezentantem Polski będzie do obejrzenia już dzisiaj, tak więc raczej dożyjemy.

      • leftt pisze:

        Ostatnie zdanie było do @Levin67. Sousa raczej nie prowadzi odpraw po polsku (co akurat mi nie przeszkadza) a wywiad przez tłumacza z reprezentantem Polski obejrzymy sobie już dzisiaj.

      • ryszbar pisze:

        Podobno puszka coli zniknęła. Powołano w tej sprawie grupę dochodzeniowo śledczą złożoną z det. Rutkowskiego i archeologów.
        A w przedmiotowej sprawie najbliżej mi do poglądu @tomasza1973. Będzie coraz więcej potomków emigracji zarobkowej więc i do kadry pewnie ktoś więcej w ten sposób trafi jak ten nasz Mateuszek Gotówka.

      • Levin_67 pisze:

        @leftt angielski w szatni jest już od czasów Beenhakkera, dlatego użyłem słów „polski trener” Przypuszczam że Cash zagra dopiero z Węgrami, i raczej nie od pierwszej minuty. W kwietniu 2008 Lech Kaczyński przyznał obywatelstwo Rogerowi Guerreeiro, na nieco ponad miesiąc przed Euro w Austrii i Szwajcarii, więc jeśli pojedziemy do Kataru, Matty będzie już „starym” reprezentantem. Poza tym co wymieniłeś, Euro 2012 kojarzy mi się z chorągiewkami w samochodach, oczywiście największe były u tych, którzy pomijając Lewandowskiego mieli problem żeby wymienić 2-3 innych piłkarzy.

    • robson pisze:

      Co do zasady nie mam nic przeciwko piłkarzom z polskimi korzeniami w reprezentacji, ale pod warunkiem że znają język polski. Bo to, że ktoś mówi po polsku świadczy o tym, że jednak utrzymuje jakieś związki z polskością.

      Dlatego też byłem sceptyczny co do Casha, ale skoro dostał powołanie, to będę mu kibicował jak każdemu innemu reprezentantowi.

      • inowroclawianin pisze:

        Ja mam tak samo. Powinni mówić po polsku, znać hymn, polską historię i kulturę i mieć polskie korzenie.

  37. Didavi pisze:

    Sykora 2 gole w reprezentacji, a zagrał 20minut. Czechy wygrały 7-0 z Kuwejtem. Pierwszy gol ładny i to prawą nogą! Drugi głową!

    • 07 pisze:

      Mam wrażenie że niektórzy przyjechali do Polski podbisac kontrakt na bardzo dobrych warunkach i na tym poprzestali. Uważam że kilku młodych Polakow za pieniądze które dostaje Sykora przeoraliby by boisko. Jeszcze raz powtorze. Kontrakty powinny być 1 plus 2,3 jeśli się sprawdzi. Niestety mamy raczej 2-3 i problem bo za dużo przeciętnych obcokrajowców. Na dziś w Lechu Perdo, Jasper, Amaral, Ishak. Nad resztą można się zastanawiać czy podnoszą poziom?

    • Siodmy majster pisze:

      @Didavi -obawiam się ,że Sykora jest z tych , co wszędzie są dobrzy tylko nie w Kolejorzu .Kuźwa , trochę już takich mieliśmy i jest to mega wkurwiające. Chyba ,że nastąpi cassus Amarala i knedliczek odpali gdy do nas wróci 🙂

      • Didavi pisze:

        Też tak to widzę. Własne podwórko inny piłkarz. Poza tym on grał dzisiaj na 10 i w Pilznie też gra na 10, a nam potrzebny skrzydłowy.

      • Levin_67 pisze:

        Amaral zaraz po przyjściu robił liczby w lidze i pucharze. Po wyrzuceniu Iwana, Żuraw postawił na młodych, a jemu ławka nie odpowiadała, i straciliśmy wartościowego zawodnika. Sykora dobrze się promuje, i za chwilę będzie można na nim więcej zarobić niż na Ba Loua.

  38. John pisze:

    Trudno,w Lechu nie odpalił.
    Może gra w kadrze,dobre występy w lidze sprawią,że Czesi będą chcieli go wykupić za rozsądną kwotę,a w jego miejsce widziałbym skrzydłowego.

  39. John pisze:

    Sykora już grał w reprezentacji Czech,ale Goutas debiut w reprezentacji Grecji z Hiszpanią gra.
    Jeszcze ku*wa Muhara w Chorwacji brakuje.?

  40. Levin_67 pisze:

    Dzisiaj o 18.15 na tvp sport początek meczu U-21 Niemcy – Polska. Kamiński będzie miał okazję poznać kilku być może przyszłych „kolegów”.

  41. Bart pisze:

    Co do dyskusji nt. Casha – ja tego powołania kompletnie nie akceptuję. Dlaczego jakaś piąta woda po kisielu ma z marszu odbierać miejsce w kadrze chłopakom którzy całe życie marzą o grze w Reprezentacji? Cash to jest Anglik który o polskich korzeniach przypomniał sobie bo nie ma szans na grę w kadrze Anglii. Kolejne pokolenie dzieci imigrantów, które przeważnie jest w pełni zasymilowane. Dajcie spokój, Cash prócz odległych korzeni, ma niewiele wspólnego z Polską. Po czym to wnioskuję? Ano po tym, że nie mówi po polsku, nie był nigdy w Polsce, a hymnu nauczył się dopiero po otrzymaniu powołania. Skoro w domu rodzinnym nie nauczyli go nawet hymnu, to znaczy że nie był wychowywany „po polsku”. Nie jestem przeciwnikiem naturalizowanych reprezentantów, ale po mojemu to trzeba mówić po polsku żeby zagrać w Reprezentacji. Absolutnie żadnych wyjątków. Piłka reprezentacyjna to nie piłka klubowa. Jeśli w reprezentacji nie ma się piłkarza o określonej jakości, to się go nie kupuje, tylko trzeba go sobie samemu „stworzyć”. Tak jak Nawałka stworzył sobie Pazdana, Mączyńskiego czy Jędrzejczyka na lewej obronie. Tak jak Beenhakker stworzył sobie Bronowickiego. Tylko do tego trzeba się interesować krajową piłką, oglądać mecze i wnikliwym okiem szukać potencjalnych reprezentantów, a nie jak Siwy Bajerant siedzieć u siebie i mieć wyjebane na Polskę i polską ligę, latać sobie po Europie, i nawet zgrupowania organizować u siebie na Półwyspie Iberyjskim. Ja, jako Polak, czuję się przez Sousę lekceważony i pogardzany. Nie akceptuję tego i nie rozumiem jak PZPN może to akceptować.

    Co do odpraw prowadzonych przez Sousę po angielsku – zastanawiam się czy piłkarze dobrze rozumieją o co mu chodzi, bo facet kiepsko posługuje się angielskim. Ja miałem problemy ze zrozumieniem go na konfach, choć pewnie to też kwestia osłuchania się i przyzwyczajenia. Sousa mówi z silnym akcentem, z błędami fonetycznymi, przekręca wymowę słów, mówi niegramatycznie. To wszystko zebrane do kupy naprawdę utrudnia (a nawet uniemożliwia) klarowne wyrażenie swoich myśli. Niech poćwiczy angielski, albo niech mówi po portugalsku i niech go tłumaczą profesjonaliści. Jasne wyrażanie i przekazywanie swoich myśli jest zbyt ważne w pracy trenera, żeby zostawić margines na pewne niedomówienia i nieporozumienia.

  42. leftt pisze:

    Na weszlo.pl jest artykuł, traktujący o tym, że takich sytuacji jak z Cashem będzie więcej. No i zobaczymy. Sam nie wiem, jak będę odnosił się do takiej reprezentacji, to bardziej kwestia uczuć niż rozumu. Z Lechem cały czas się identyfikuję, chociaż z Polaków pierwszoplanowe role odgrywają tylko Kamiński i Salamon. Oczywiście wolałbym, żeby w pierwszej jedenastce było czterech chłopaków z Rataj, po dwóch z Wildy, Jeżyc i Winograd i może jeszcze jeden z Lubonia (patriotyzm lokalny), ale tak nie działa już nawet Warta. No, ale klub to klub i tak po prostu jest. Lech jest dla mnie klubem pierwszym, podstawowym, częścią mnie – i dlatego dalej będę się z nim identyfikował.
    Jeżeli chodzi o reprezentację, to jest trochę inaczej. Reprezentacja, jak sama nazwa wskazuje, reprezentuje dany kraj. Patrzę sobie na takiego Casha i się zastanawiam – czy jest on kimś, kogo mogę traktować jako swojego rodaka? I nie ma to nic wspólnego z jakimiś uprzedzeniami czy czymś podobnym. Facet nie mówi po polsku, wychował się w Anglii, nie miał dotąd nic wspólnego z polską piłką. Nie mając nic do niego – nie identyfikuję się z nim. Może to się kiedyś zmieni. No i podrzucam parę innych pytań: czy reprezentant Polski powinien obowiązkowo mówić po polsku? Albo wręcz czy powinien być taki obowiązek dla obywatela? Czy zatrą się różnice między reprezentacjami a klubami? Czy bardziej można się identyfikować z kimś, kto ma polskie korzenie ale po polsku ani słowa czy może jednak z obcokrajowcem, który siedzi tu ileś lat i nawija po polsku jak nasz (pamiętacie Batatę?) Jaka jest motywacja tych zawodników, żeby grać dla Polski? Czy taki zawodnik wybrałby Polskę także wtedy, gdyby miał możliwość grania np. dla Niemiec?
    Nie każdy śledzi dokładnie ligi w różnych krajach. Najczęściej śledzi się ekstraklasę. I nawet, jeśli jakiś zawodnik gra wiele lat za granicą, to wiadomo, że Lewandowski grał w Lechu, Glik w Piaście, Milik w Górniku itd. Oglądając mecze reprezentacji niejeden kibic będzie się zastanawiał: „A ten – skąd się wziął?”
    Podsumowując – proces pewnie będzie trwał. Kibicowanie to raczej kwestia emocji, uczuć i identyfikacji. Wraz z postępem takiego mieszania się reprezentacji ta identyfikacja będzie spadała. Tak mi się wydaje. Może nie mam racji, może zostałem mentalnie w poprzedniej epoce. Trudno.

    • 07 pisze:

      Unia piłkarska juz dawno sie pogubiła. Dziś wystarczy mieć sakiewkę aby zbudowac zespół. Zamiast przepisu Ekstraklasy o młodziezowcu Ekstraklasa powinna zadbać o to aby 50% kadry i składu na boisku było Polakami. Niestety mamy limity promujace szrot i pseudo jednosezonowe gwiazdeczki.

    • Bart pisze:

      Przepisy europejskie to uniemożliwiają. Unia Europejska, otwarty rynek pracy, Europejski Obszar Gospodarczy i te sprawy.

  43. Bart pisze:

    Będzie więcej takich sytuacji, ale zasadnicza różnica jest taka że mowa o dzieciach imigrantów z pierwszego pokolenia, a więc ludziach którzy w domach rodzinnych mówią po polsku i mają polskie zwyczaje, obchodzą polskie święta, nieraz chodzą do polskich prywatnych szkół albo na dodatkowe lekcje polskiego, żyją w polskich społecznościach, utrzymują kontakt z rodzinami z polski, odwiedzają te rodziny. W domu wszystko po polsku, poza domem wszystko wg języku i zwyczajów kraju w którym mieszkają. Są dwujęzyczni i dwunarodowościowi. Tutaj byłbym bardzo wyrozumiały, dawał im znać o możliwości gry dla Polski, ale w żaden sposób nie wywierał ekstra nacisków. Dzieci imigrantów z pierwszego pokolenia stają dylematem którego tak naprawdę zrozumieć mogą tylko inne dzieci imigrantów. To jest dylemat wkraczający w kryzys tożsamości. Dzieci imigrantów mieszają języki i myślą w kilku językach jednocześnie. Są zagubieni w tłumaczeniach i zagubieni w zrozumieniu kim tak naprawdę są. To jest swoją drogą mega fascynujące. Fascynujące jak niektóre dzieci po wyjeździe do innego kraju tracą zdolność myślenia w języku ojczystym, inne myślą w nim do końca życia, a jeszcze inne mieszają języki i myślą w kilku językach naraz. Fascynujące że jedni ucząc się drugiego języka tracą zdolności mówienia w pierwszym języku (vide Krychowiak i jego francuski akcent), a inni osiągają pełną dwujęzyczność. To wszystko są mega fascynujące zagadnienia z punktu widzenia psychologii, psycholingwistyki czy lingwistyki kognitywnej.

    • bezjimienny pisze:

      No dobra, ja się z Tobą całkowicie zgadzam, ale czy przypadkiem nie jest tak, że ten Cash to w ogóle po polsku nie mówi? Przecież Polak, który po polsku ani be ani me to jakieś totalne kuriozum.

    • Bart pisze:

      To samo napisałem wyżej. Cash nie tylko nie mówi po polsku, ale nawet hymnu nie znał. W przypadku dwujęzycznych dzieci imigrantów z pierwszego pokolenia nie mam żadnego problemu. Niech wybierają jak chcą. Każdy wybór uszanuję i będę nawoływać innych do jego uszanowania. W przypadku reszty, znajomość języka polskiego powinna być absolutnie niezbędnym minimum bez którego nawet nie powinno się zaczynać tematu.

  44. Grossadmiral pisze:

    Niemcy – Polska 0:3 po 15 min 😀 2 asysty Kamyk do Benedyczaka a 3 bramka autorstwa Skórasia

  45. Bart pisze:

    Siwy Bajerant obok Glika na środku obrony wystawił Bereszyńskiego i Rybusa, a więc bocznych obrońców i to w dodatku takich którzy nie potrafią bronić. Niby „tylko” Andora, ale średnio widzę to jego ciągle wystawianie piłkarzy na nie swoich pozycjach.

    • robson pisze:

      Z drugiej strony kiedy nie ma meczów towarzyskich, to mecze z Andorą i San Marino są dobre do testowania.

  46. smigol pisze:

    Brawo młodzi ??

  47. leftt pisze:

    Czy też macie wrażenie, że Krychowiak jest kretynem?

  48. Levin_67 pisze:

    Jeśli dotychczasowe kartki liczą się w barażach, raczej cwaniakiem.

  49. Mirco pisze:

    Co do Waszych Panowie rozważań dotyczących Casha – macie rację, trudno „identyfikować się” z kimś, kto Polski dopiero się uczy, tzn. języka, historii, zwyczajów – a nie ma 5 czy 10 lat, ale jest dorosłą osobą…
    Jest jednak temat obok którego nie mogę przejść obojętnie – i super, że dotyczy „naszych” zawodników z Lecha: Kamińskiego i Skórasia – chodzi oczywiście o zwycięstwo U-21 nad Niemcami! 4:0 i to na ich terenie! Dla mnie to coś takiego, jakby Kolejorz te 4:0 rozwalił Legię przy Łazienkowskiej 😉 a że helmutów dupa boli po tym spotkaniu, to takie miłe!… Obyśmy dożyli czasów, kiedy regularnie Lech będzie lał tęczową gdzie popadnie (u siebie i na wyjeździe) oraz reprezentacje młodzieżowe, ale też i kadra A w każdym spotkaniu z Niemcami będzie wygrywała!

    • tomasz1973 pisze:

      Kamiński wczorajszym meczu załatwił sobie pewność co do transferu, jeżeli skauci z Dortmundu po meczu w Łęcznej mogli mieć mieszane uczucia, to nie było lepszego miejsca na przypieczętowanie swojego transferu do Bundesligi niż właśnie mecz z ich młodzieżówką. Pokazał, że jest równy/lepszy od ich zawodników z tego samego przedziału wiekowego. Mam nadzieję, że ten transfer nie nastąpi teraz zimą, mam nadzieję, że rutek na tyle zmądrzał, że nie połaszczy się już teraz na bardzo dużą kasę, że wie, że Kamiński z Majstrem będzie kosztował jeszcze więcej i nie będzie rozważał tego względem ewentualnej kontuzji, tak jak pogmatwała się sprawa z Gumnym.
      P.S. Wczoraj Kamiński swoim występem załatwił kolejny milion do rutkowej kasy.

  50. inowroclawianin pisze:

    Słaby występ Reprezentacji i debiutanta. Źle się to oglądało. Z Węgrami musi być dużo lepiej.

  51. aaafyrtel pisze:

    Siodmy majster 11 listopada 2021 o 19:52

    muszę się odnieść do twojego ideologicznego wpisu…

    moja młodość przypadła na ciemne czasy sowieckiego zniewolenia, które wykonywali lewaccy zdrajcy mojego narodu, sprzedając się za przywileje chwili, typu talon na dużego fiata…

    więc z żadnym lewactwem i jego pogrobowcami nie jest mi po drodze…

    kiedyś targowica latała z donosami na mój kraj do moskwy, a teraz lata do brukseli… nie mam na to słów potępienia…

    moja ideologia jest prosta jak struktura cepa, dla tych wszystkich angielskojęzycznych ksywek: Poland first…

    wracając na boiska piłkarskie, wczoraj nasi młodzi zrobili mi piękny prezent na Narodowe Święto Niepodległości… niech nasi leją szkopów tak jak wczoraj zawsze i wszędzie…

    • El Companero pisze:

      I tu kolegę popieram…:) A jeśli chodzi już o mecz to jakieś ciemniawe te szkopy. Biegali jak dzieci ,,we mgle,, hehe. Wystarczyło ich brać szybkością bo sami człapali jak słonie. Czyżby niemiecka mortadela z lidla zaszkodziła? Za kilka lat większość kiboli na niemieckich stadionach będą stanowić ci, którzy dziś stoją na białoruskiej granicy. Większość już nawet ćwiczy : rzucanie kamieniami, ataki na policję… Chuliganerka z Niemiec psia ich mać…

    • mario pisze:

      mam tak samo

  52. Bart pisze:

    Siwy Bajerant nawet z Andorą grającą w 10 nie potrafi zagrać na zero z tyłu. Jakoś nie widzę perspektyw na awans po barażach. Za dużo tracą głupich bramek. Nawet jeśli się uda, to szansę na ugranie czegoś na turnieju widzę jeszcze mniejsze. Nie z taką obroną.

    PS Bereszyński znowu wczoraj był zamieszany w utraconego gola. Ile on już zawalił bramek w kadrze? Ile jeszcze musi zawalić żeby Siwy Bajerant ogarnął że on nie potrafi bronić i przestał go uparcie wystawiać na nie swojej pozycji?

    • Grossadmiral pisze:

      Nie przesadzajmy z krytyką siwego może gra nie jest najlepsza ale co on moze za indywidualne błędy. Mamy zapewniony udział w barażach wywalczony z duzą przewagą każdy w ciemno by brał taki wynik bo na wiecej nie oszukujmy się nas nie było stać. Było nie było fuksem nie fuksem ale zremisowaliśmy z finalistą euro i minimalnie im ulegliśmy to przeciez dobre wyniki. Żadnej wpadki nie zaliczyliśmy a jak juz to remis z węgrami można za taką uznać ale biorąc pod uwagę że był to debiut Sousy i jaką ambicję pokazali na euro to jednak bliżej mi do stwierdzenia że to był dobry wynik tym bardziej po odrabianiu strat. Jeżeli brać pod uwagę euro to tak na chłodno po czasie ok wynik ponizej minimum ale wina siwego że krycha zrobił czerwień? remis z hiszpania dobry wynik przegrana ze szwedami przez płachete bo nie gonił tak byłby remis a szwecja nic nie pokazała zeby wygrać to spotkanie. Po roku pracy żeby tak ci nasi wszyscy wczesniejsi selekcjonerzy mieli wyniki jak siwy a tak jak pamiętam po nie udanym turnieju rok selekcji wynalazków a pozniej powrót i tak do starych zawodników. Pamiętajmy że ustawienie się zmieniło więc nie ma automatyzmów a i w obronie często przez to dochodzi do wpadek ważne żeby strzelić więcej niż przeciwnik. Bereś i tak przy Rybusie wygląda jak wirtuoz i nie powinien być powoływany ten drugi przecież on jest wolny i zagubiony nawet albańczycy go brali na szybkość a co dopiero jakby grał z lepszymi. Mateusz Gotówka może nie był widoczny zbytnio ale widać że to inny poziom wyszkolenia piłkarskiego od większości naszych orzełków

      • tomasz1973 pisze:

        Sorry, ale trochę tych meczy już zagrali, więc o jakim braku automatyzmów piszesz? To nie był pierwszy mecz w eliminacjach, a przedostatni, a przed elim. były jeszcze ME.
        Dziadek zmienił ustawienie, bo…tylko takie umie wprowadzać, ona w każdym klubie tak grał/próbował grać, gorzej, że u nas na jego styl nie ma wykonawców, chociażby wahadłowych, a mimo to pcha się w to. O Bereszyńskim szkoda nawet pisać, na ME zawalił największą ilość bramek, jest słabym obrońcą, a na dodatek gra w reprez. nie na swojej pozycji, ile jeszcze? Jak ma się czuć Kędziora?

      • Grossadmiral pisze:

        No właśnie ile zagrali? 14 spotkań w rok a zagrają 15 to dużo żeby nauczyć się nowego ustawienia? Jednocześnie testując różnych zawodników i biorąc pod uwagę fakt że wielu było kontuzjowanych?Kędziora też nie jest dobrym obrońcą mimo symaptii że grał u nas ale to też nie poziom pierwszej jedenastki reprezentacji dobrze że będzie grał Cash to się poziom defensywy podniesie

      • tomasz1973 pisze:

        Kędziora nie jest idealny, ale na pewno lepszy niż Bereszyński.

    • robson pisze:

      Jednak mecze z Albanią, Anglią czy Hiszpanią pokazały, że obrona w meczach o największym ciężarze potrafi zagrać porządnie. Bramki stracone z Andorą czy San Marino to jakiś ewidentny problem z koncentracją w spotkaniach z tego typu rywalami, ale tutaj i tak zawsze dużo więcej strzelimy niż stracimy, więc nie martwiłbym się specjalnie.

      Mam nadzieję, że w najważniejszych meczach będziemy grać na stałe w ustawieniu Bednarek-Glik-Dawidowicz, bo tak nasza defensywa wygląda zdecydowanie najlepiej.

    • mario pisze:

      oczywiście, że nie będzie awansu po barażach. Jesteśmy ciency jak dupa węża. Tracimy bramki z każdym. KAŻDYM. Było kilka meczów, które tylko zaciemniły obraz naszej reprezentacji [remis i minimalna przegrana z Anglią, pierwsza wygrana z Albanią]. Cały mecz gram z przewagą jednego zawodnika, w najmocniejszym składzie, z Andorą [pewnie z półprofesjonalistami, choć nie jestem pewny] i wygrywamy tylko 3 bramkami?!?!?! Ze 153 krajem w rankingu FIFA wygrywamy tylko 3 bramkami i dajemy sobie strzelić bramkę po tym, jak piłka przelatuje przez całe pole karne i nikt jej nie wybija?????!!!!! Śmiech. Mamy zawodników jak nigdy, a gramy jak zawsze. Nie ma szans byśmy awansowali z taką grą.

      • robson pisze:

        Tylko że Andora to nie są aż takie ogóry jak San Marino, dla których normą jest przyjmowanie 5, 7 czy 9 bramek w meczu, a strzelenie gola jest świętem narodowym. Nie przez przypadek Andora była losowana z wyższego koszyka. Bramki strzelają relatywnie często jak na taką drużynę (tylko w tym roku ukłuli dwukrotnie Węgrów i raz Irlandczyków), a przegrywają zwykle trzema-czterema bramkami, większe pogromy zdarzają się raczej rzadko.

        Dlatego robienie jakiejś wielkiej dramy z tego, że wygraliśmy z nimi tylko trzema golami i że daliśmy sobie strzelić to jest jednak przesada.

      • mario pisze:

        nie wiem, może rzeczywiście przesadzam, ale sądzę, że nasza gra jest daleka od dobrej. Niezależnie od tego, czy Andora nie jest taka słaba jak San Marino, czy nie, to jednak nasza gra mnie rozczarowała i jest tak po raz kolejny. Jestem zdania, że w barażach będą bęcki. Ale oczywiście ściskam kciuki za naszych.

      • tomasz1973 pisze:

        Przejdziemy pierwszą rundę baraży, w drugiej odpadniemy.

      • mario pisze:

        tomasz,
        zakładamy się?

      • robson pisze:

        Jeśli przejdziemy pierwszą rundę baraży, to wszystko zależy od losowania gospodarza finału. Na Narodowym jesteśmy w stanie wygrać z każdym (no chyba że do baraży spadnie ktoś z trójki Włochy, Hiszpania, Portugalia, oby nie).

      • mario pisze:

        naprawdę myślisz, że jesteśmy w stanie wygrać z każdym? Dużym jesteś optymistą. Ja nim nie jestem. Wygramy z Węgrami i pewnie będziemy rozstawieni. Ale z tą grą nic nam to nie pomoże.

      • robson pisze:

        Tak uważam. Od 7,5 roku nie przegraliśmy meczu na Narodowym, a przyjeżdżały tu w tym czasie Niemcy, Anglia, Urugwaj czy Dania. Dlatego w razie rozstawienia i ewentualnego wylosowania roli gospodarza w finale, będzie to dla nas handicap.

      • tomasz1973 pisze:

        mario, ale o to czy przejdziemy I rundę, czy drugą, czy awansujemy?

      • mario pisze:

        tomasz1973,
        o to, czy przejdziemy pierwszą, bo tego, że się nie zakwalifikujemy to jesteśmy pewni obaj 🙂

    • bezjimienny pisze:

      Ja tak tylko zapytam odnośnie owego „Siwego Bajeranta”. Czy od czasów Górskiego był w Polsce, w lidze albo reprezentacji, chociaż jeden trener?

  53. tomasz1973 pisze:

    Odnośnie Sousy, proszę mi teraz wytłumaczyć (to do obrońców tego pana) decyzję o niewystawianiu Lewandowskiego na mecz z Węgrami. Tłumaczenie, że:
    „Robert od 9 października rozegrał aż 849 minut, a w całym sezonie już 1438. Intensywność jest więc bardzo duża. Selekcjoner wspólnie z zawodnikiem postanowili, że to dobry moment, aby Lewandowski odpoczął. Cel został zrealizowany, reprezentacja Polski zagra w barażach o mistrzostwa świata 2022 – wyjaśnił rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski.”
    jest tłumaczeniem z dupy! Bo jeżeli brać to na poważnie, to rozumiem, że pomimo przemęczenia Lewandowski musiał zagrać z Andorą, bo wówczas nie mieliśmy zagwarantowanego miejsca w barażach, a bez niego z takiem piłkarskim gigantem mogłoby się to nie udać?!
    No to się pytam tych wszystkich obrońców Sousy, czy bez Lewego mamy bać się Andory? Czy mecz z Węgrami, który przy wygraniu daje rozstawienie w losowaniu baraży, jest mniej ważny niż mecz z Andorą? A może ktoś tam sobie wykalkulował, że Andora u siebie jest mocniejsza niż Węgry grające w Warszawie?
    Ludzie weźcie tego dziada z reprezentacji jak najszybciej się da, bo znów cofniemy sie o lata, facet wprowadza jedyny mu znany system pomimo braku wykonawców, wystawia beznadziejnego BeLesia pomimo tego, że mu zawala turniej, na jeen z najważniejszych meczy tych eliminacji nie wystawi jedynego zawodnika który swoimi indywidualnymi umiejętnościami może przesądzić losy meczu, „bo jest zmęczony”, najpierw każąc mu grać przeciwko kopciuszkowi, o wystawianiu Krychowiaka z jego dynamiką czołu nawet nie warto wspominać.

    • 07 pisze:

      Po Sousie będzie wakat wolny. Podejmij się wyzwania. Portugalczyk robi błędy, ale poki co bronią go wyniki i widoczny jest progress w grze. Przynajmniej coś próbują grać do przodu, a nie tylko po kontrze. Wirtuozem nie jest, ale zespół wyraźnie ma za sobą….. Leo był jeden. Sousa ma inny warsztat, innych ludzi są inne czasy.

      • tomasz1973 pisze:

        Aaaa, czyli rozumiem, że Ty nie widzisz w tym problemu? Fajnie, ciekawe co powiesz, jeżeli nie daj boże przegramy z Węgrami. Portugalczyka bronią wyniki, no fakt…chyba inne ME oglądałem. W grupie takie potęgi jak Andora, San Marino i Albania, jedynym (teoretycznie) przeciwnikiem z naszego poziomu to Węgry, z którymi zremisowaliśmy, jedynym zespołem z poza zasięgu to Anglia, której oczywiście nie pokonaliśmy, w przeciwieństwie np do Portugalii za czasów Leo. Wiesz co broni Souse? Szczęśliwe losowanie i indywidualny geniusz Lewandowskiego!!! Wyjmij tego drugiego z meczu z Albanią w Warszawie i zastanów się jaki byłby tam wynik, a potem policz jeszcze raz pkt.
        Oddzielną sprawą są kolejne wybory selekcjonera, dokonywane przez Rudego, każda kolejna osoba jest większym pajacem.
        I zasmucę Cię, nie będę kandydował, nie posiadam odpowiednich papierów.

      • Grossadmiral pisze:

        Szanowny Tomaszu żeby nie było ja się Sousą nie jaram i nie uważam żeby system gry był odpowiedni dla naszej kadry ale gość na tle reszty selekcjonerów to wybitny spec oczywiście w teorii powiedzmy że w ostatnich 30 latach tylko Leo miał lepszy warsztat i był profesionalny. Nawet Leo wiele było do zarzucenia w tym powoływania zawodników słabych jak na ligę polską a pod koniec pracy olewkę pracy i pogardę dla dziennikarzy. Ok wygrał z Portugalią ale euro też przegwizdał a przy następnych eliminacjach zaliczył w sumie kompromitacje. Nawałka kilka ładnych lat był selekcjonerem i co rok powoływał też ancymonów póżniej było fajnie w eliminacjach i na euro a póżniej też stylu nie było wygrane też głownie przez lewego i z pogrążoną w kryzysie rumunią następnie mistrzostwa świata i klops. Brzęczek słaby jakieś tam wyniki w normie zrobił styl też drętwy. Bońka przemilczę jako selekcjonera. Wychodzi na to że ostatni raz styl kadra miała za Engela bo umiała grać z kontry i dobrze wykonywała stałe fragmenty i na tym ta kadra bazowała. My nigdy nie będziemy klepać piłką jak południowcy a mamy niezłych zawodników i z kontry grać nie możemy a w ataku pozycyjnym wyglądamy jak wyglądamy i tego w klubie powinni uczyć a jak ma to zrobić selekcjoner w te parę zgrupowań w roku? Zresztą była pokazana wymowna rekacja Sousy po akcji bodaj Józwiak Rybus i co on ma zrobić? Józwiak niby talent a Rybus doświadczony a zachowanie podczas akcji pewnie jak w u18 w portugalii. Souse pogonisz i kim zastąpisz? Łysym ruskim ja podziękuję albo podbiorą Skorżę i tyle będzie dobrego dla nas…

      • tomasz1973 pisze:

        Grossadmiral, Mój wpis dotyczy sensu składu na mecz z Andorą w stosunku do meczu z Węgrami. Nadal uważam, że mam rację co do tego co napisałem, bo z Andorą powinien wygrać nawet II skład, a na mecz z Węgrami, którego zwycięstwo da nam rozstawienie, a co za tym idzie mecz w Warszawie, powinni wyjść najlepsi, bo przy porażce rozstawienie już takie pewne nie jest. Co do tego kto? Zawsze przy zmianie mówimy o tym samym, dziennikarze wywalają setki nazwisk, my mamy swoje typy, a i tak prezes wyciąga jakiegoś królika z kapelusza. Przecież teraz nikt o Sousie nie pisał, miał być któryś z włoskich trenerów, więc teraz wcale nie musi być Czerczesow, w zasadzie to nie wiem skąd ta kandydatura.

      • Grossadmiral pisze:

        No tak Tomaszu ale generalnie krytykujesz siwego że jest selekcjonerem więc to tak podsumowawczo napisałem 😉 Andora taka turbosłaba nie jest paru zawodników nawet niezle grała i oczyweiscie masz racje że i drugi skład powinien wygrac a jak lewy miał odpoczywać to mógł wcześniej pauzowac z andorą i grać z węgrami ale wiesz jak jest może wywnioskowali że niech sobie lewy postrzela ze słabymi a na wegry sie wystawi kogoś drugoplanowego do przetestowania czy daje rade w ważnych meczach z lepszym rywalem czytaj Piątek bądz Świderski. Lepiej takie coś zobaczyć i mieć pogląd niz odpukać lewy w marcu kontuzja i nie wiemy co robić. Jeżeli jutro wygrają to ruch będzie uzasadniony jezeli remis albo porazka to będziemy wiedzieć kto sie do kadry nie nadaje. Węgry maja tez problemy jakiś covid i kontuzje wsrod paru graczy

      • tomasz1973 pisze:

        No mnie to nie przekonuje. Parę razy już testowali grę bez Lewego, więc gdyby nie daj boże nie mogłoby go być na wiosnę, to i tak wszyscy wiemy, że żaden Piątek ani inny Milik go nie zastąpi, a Siwy i tak na nich postawi, zamiast na Bukse czy Świderskiego. Przegrać z Węgrami można i grając z Lewandowskim, ale ja już tak mam, że na takie mecze wolałbym dmuchać na zimno i wystawiać wszystko co mamy najlepszego. Zresztą jak czytam wypowiedzi kolegów, to nie tylko ja tak mam.

    • robson pisze:

      Problem w tym, że jak weźmiemy go z reprezentacji, to Kulesza zastąpi go Michniewiczem, Czerczesowem albo innym Probierzem i wtedy dopiero cofniemy się o 30 lat. I wtedy jeszcze zatęsknimy za siwym bajerantem.

      • 07 pisze:

        Dokładnie. Sousa nie jest zły. Magikiem tez nie jest. Trzeba pamiętać tez o tym ze za kilka lat Lewandowskiego trzeba bedzie kimś zastąpić. To bedzie mega trudne. Dziś wiemy że taki Kownacki tego nie zrobi. Selekcjoner jest od tego aby juz sprawdzać. Wiekszosc z nich zagra dobry mecz, dwa po czym ich nie ma.

      • tomasz1973 pisze:

        No i nagle uznał, że wariant z grą bez Lewego trzeba wypróbować w być może najważniejszym z dotychczas rozegranych meczy w tych eliminacyjnych, najważniejszym, bo może dać nam kolejny mecz z np. Macedonią u siebie, a nie ze Szwecją w Sztokholmie.

    • mario pisze:

      doskonałe, nie wiedziałem o tym. W meczu z Andorą dziwiłem się, że siwy nie ściąga Lewego po 60 minucie, by odpoczął na Węgry, teraz wiem dlaczego. To jet idiotyczne i nielogiczne. Z Andorą musimy sobie poradzić bez Lewego, z Węgrami już niekoniecznie. I zamiast walczyć teraz o jak najłatwiejszy układ meczów barażowych, to ten odpuszcza i ryzykuje brak rozstawienia… Ja tego też nie rozumiem.

  54. mahum pisze:

    Przy bardzo dużym szczęściu w losowaniu baraży kadra ma szanse przejść dwóch przeciwników. Jednak przy trafieniu np. na Szwajcarów szczęście będzie bardzo potrzebne już w samym meczu.

    • inowroclawianin pisze:

      W każdym meczu potrzeba szczęścia. No chyba, że grasz z Andorą, Wyspami Owczymi czy innym San Marino.

  55. Grossadmiral pisze:

    Vernon De Marco wszedł w 70 minucie na boisko w meczu z Maltą a po dwóch minutach wpisał się na listę strzelców 😉

  56. ArekCesar pisze:

    Vernon de Marco gol dla Słowacji po minucie od wejścia z ławki.

  57. inowroclawianin pisze:

    Ja mimo wszystko wierzę w awans na Mistrzostwa. Z Anglią graliśmy jak równy z równym. Gdyby Sousa był wcześniej to może nawet była by szansa na pierwsze miejsce w grupie. Wtedy byłoby zwycięstwo z Węgrami u nich i np.remis w Londynie (sędzia nas przekręcił). Nie podoba mi się ruch z Lewym. Z Andorą mógł nie grać, i tak byśmy wygrali. To tak wygląda jakbyśmy odpuszczali jutrzejszy mecz z Węgrami. No chyba, że Węgrzy się podłożą..

    • tomasz1973 pisze:

      Czyżbyśmy byli dogadani? 🙂

    • 07 pisze:

      Węgrzy będą już grali pod kątem kolejnych eliminacji. Szansę dostaną ci którzy nie zawiedli.

    • inowroclawianin pisze:

      Niestety Sousa się przeliczył albo był to celowy sabotaż z jego strony. Węgrzy zagrali na poważnie i wygrali. Katastrofa.

  58. Siodmy majster pisze:

    Jak usłyszałem dziś ,że Lewy ma nie grać z Węgrami to wyjebałem kopytami w sufit. Skoro facet jest przemęczony to trzeba było jak piszecie wyżej dać mu odpocząć z Andorą albo go ściągnąć w okolicach 60 minuty.
    Jeśli nie to, to można było z bratankami trzymać go na ławce i dać mu wejść jeśli sytuacja będzie kiepska. Ale wysłać go na trybuny to kryminał!!! Sousa prosi się o problem. Uznali ,że mecz sam się wygra czy ,że rozstawienie jest mało ważne ?

    • Ekstralijczyk pisze:

      Sytuację z Glikiem rozumiem, że nie zagra bo jest zagrożony na baraże, ale z Lewym to jest po prostu jakaś paranoja nie do wytłumaczenia.

  59. mario pisze:

    tak sobie myślę, że może siwy coś w tym Londynie jednak sobie uzgodnił i chce się bezboleśnie i jak najszybciej wymiksować z roboty w PZPN?

    • Ekstralijczyk pisze:

      Czy ja wiem.

      70 tys. euro miesięcznie piechotą nie chodzi.

      • mario pisze:

        w Anglii mogłaby to być tygodniówka choć nie wiem ile tam trener zarabia. Pewnie różnie ale zapewne więcej niż te 70 tysi.

  60. Bart pisze:

    Wracając do tematów Lechowych – coś drgnęło nowym kontraktem dla Amarala? Mam nadzieję że jeszcze w tym roku sprawa będzie załatwiona.

    • Ekstralijczyk pisze:

      Przed spotkaniem z Legią doszło do spotkania menadżera z władzami Lecha dotyczące nowego kontraktu.

      Kontynuacja negocjacji ma/miała być w listopadzie.

  61. Siodmy majster pisze:

    A w barażach Szwecja , Portugalia ,Szwajcaria albo Włochy… Kuźwa ,strach się bać.
    Jeszcze się łudzę, że z Lewym to ściema by Węgrzy ustawili taktykę na grę bez niego 😉

  62. Sp pisze:

    Są tu użytkownicy, którzy są obecni też na Twitterku
    Kevol dzisiaj z takim tematem wyszedł i jestem ciekaw jakie jest wasze zdanie.

    „Fajnie sprawdził się ten Twitterowy pokój #LegiaTalk gdzie właśnie rozmawia i słucha go koło 600 osób. Myślicie że u nas też sprawdziłby się taki format raz-dwa na miesiąc o ustalonej porze ? Dyskusje po meczach, szamotaniny do późnej nocy, zaproszanie dziennikarzy Poznańskich ?”

  63. leftt pisze:

    Jeżeli chodzi o januszy, którzy kupili bilety „na Lewego” to ani trochę mi ich nie żal. Jeżeli stracimy natomiast rozstawienie w barażach, to będzie to skandal.

  64. Grossadmiral pisze:

    Mariusz Rumak przestał pełnić obowiązki trenera kadry u-19. Za długo to sie nie napracował nawet nie rok. Ciekawe czy idzie pracować do klubu czy stwierdzili że się nie nadaje do bycia selekcjonerem. Swoją drogą widzielibyście go ewentualnie za Węskę w rezerwach?

    • bezjimienny pisze:

      Niedawne przetasowania w PZPN sugerują bramkę nr 2. Ale do rezerw byłby idealny.

    • 07 pisze:

      Traener Rumak 2 x zdobyl vice. Zobaczcie sobie kim. Nie płakał jak Bielica. Rumak nie dostał od zarządu doświadczonych asystentow. Dostał za to Cyraka który mu rozwalil zespół.

      • 07 pisze:

        Brakuje Ci rzetelnej wiedzy. Ten jak go nazwałeś nieudacznik grał takimi grojkami jak Kamiński czy Kownacki którzy przechodzili z juniora do seniorskiej piłki. Jeszcze kilku bym tam znalazl Linetty, Kedziora chyba tez. Zanim coc napiszesz pomyśl. Zdobyl vice gówniarzami – tego nikt mu nie odbierze.

      • 07 pisze:

        To do @ Max Gniezno

    • Max Gniezno pisze:

      Nie, nie widzę go .

      • Max Gniezno pisze:

        I przestańcie siać ferment, Karol przeczyta – podliczy, wyjdzie mu że po taniości i będzie przejebane.
        Co wam te rezerwy uczyniły że Rumaka nieudacznika chcecie im wcisnąć ?

      • Grossadmiral pisze:

        Raczej po taniości to nie bardzo pewnie i tak by wołał dużo więcej niż bierze Węska. Ostatnio Rumak notuje mocny regres szkoleniowy to niepodważalny fakt. Odpadnięcie dwukrotne z pucharów z dziadami to też mocny minus ale wartością pozytywną jest mistrzostwo polski juniorów u17 i wicemistrzostwo polski juniorów u19 więc jakieś tam sukcesy u młodzików są. Pierwszy zespół dwa razy zajął 2 miejsce za jego kadencji póżniej też ale już z marnym skutkiem prowadził inne seniorskie zespoły ale myślę że w rezerwach by się mógł sprawdzić. Wie jak trenować młodych doświadczenia podłapał jak trenować starszyznę więc może by to zaprocentowało właśnie skoro rezerwy promują młodych ale otaczają się starszymi. Starsi by wiedzieli że nie jest to trener bez doświadczenia a młodzi by chyba lepiej reagowali a trzy Rumak widząc czego brakuje zawodnikom na póżniejszym etapie karier dużo wcześniej mógłby pewne aspekty im tłumaczyć. Jest trochę bucowaty nie powiem że nie ale zamiast głaskać młodych by im wygarniał więc charaktery może by się bardziej zaprawiły naszym młodym.

        Jeszcze poszukałem jakim składem dysponował w 2 pełnych sezonach
        najwazniejsi zawodnicy obok wiek
        sezon 2012/2013
        buric 25 kotor 35 wołąkiewicz 25 arboleda 32 kaminski 20 cessey 24 henriquez 30 lovrencics 23 kędziora 18 trałka 28 djurdjevic 35 murawski 30 linetty 17 mozdzen 21 dewrniak 18 drygas 20 hamalainen 25 wilk 26 krivets 26 tonev 22 formella 16 kiełb 24 teodorczyk 21 ubiparip 24 slusarski 30 reiss 40

        sezon 2013/2014 wypiszę tych co przyszli

        gostomski 24 arajuuri 25 bednarek 19 douglas 23 injac 32 pawłowski 26 claasen 23 kownacki 16

        Więc rozwijał młodych na początku kariery z dobrym skutkiem jak widać po latach

    • Bart pisze:

      Rumakowi trzeba oddać, że zdobył dwa wicemistrzostwa w sezonie łatając skład Kownackim, Drewniakiem, Kędziorą, Linettym, Kamińskim czy Możdżeniem. Większość z nich była jeszcze nastolatkami, albo mieli max po 20 lat. W sezonie 12/13 Rumak nawet do ostatniej kolejki bił się o mistrza przez większość sezonu grając Ślusarskim w ataku, a sezon wcześniej zrobił coś do czego sympatyczny Nenad nigdy się nawet nie zbliżył – wygrał wyjazdowy mecz na Łazienkowskiej.

      Bjelica nawet nie był blisko vice-MP, choć miał lepszy skład złożony z bardziej doświadczonych piłkarzy, nie grał tyloma młodymi, w zasadzie z młodych postawił tylko na Gumnego i przez chwilę na Klupsia, ale Jóźwiak już np u niego nie pograł, choć zasługiwał i piłkarsko przerastał faworyzowanego przez trenera Situma.

  65. aaafyrtel pisze:

    jak ten wirtuoz u madziarów szaboszlai nie bedzie grał, to widzenie miałem… wygramy z madziarami 1:0…

  66. Didavi pisze:

    Terpiłowski szef scoutingu w podcaście w skrócie z ciekawszych rzeczy:
    – 7 scoutów włącznie z Terpiłowskim
    – każdy scout 2/3 ligi
    – nie chcą sprowadzać zawodników w okolicach 30-stki. Jest filtr wieku i szukają głównie do 27 roku życia, z tego względu nie szukają na Cyprze, bo tam gra wielu starszych zawodników
    – od niedawna obserwują mecze reprezentacji, stąd Uronen
    – na 1 miejscu zawodnicy, którym kończą się kontrakty
    – nie obserwują lig top 5 (tu szok dla mnie), tam też są słabe kluby, z których można kogoś wyciągnąć
    – ostatnio dużo obserwują Championship
    – scouting krzyżowy, czyli każdy scout ogląda na żywo zawodników z ligi innego scouta
    – ocena transferu po 12 miesiącach
    Terpiłowski odpowiadał między innymi za transfery od zimy 2019, czyli Letniowski i Zhamaletinov to jego pierwsi zawodnicy, których oficjalnie „klepnął” oczywiście nie tylko on.

  67. mario pisze:

    nie żebym się cieszył ale kurna flak mówiłem że będzie słabo. Do 16 jakoś idzie, później pipa.

  68. robson pisze:

    Gra się nie klei i przegrywamy, może by tak wpuścić z ławki najlepszego napastnika świata?

    A nie, czekaj…

  69. Ostu pisze:

    Jak na razie to „nie klei się” pewniak Klich…
    Jest trochę podwórkowego grania ale OK…
    Uważam, że TRZEBA trochę więcej tego szaleństwa i tak jak do Jóźwiaka krzyczeli „jedź” gdy dostawał piłkę tak do Tymka też trzeba krzyknąć „jedź” by jechał do końca…

  70. Ostu pisze:

    A ten „niedoinformowany” Sousa zmienia Modera na Zielińskiego – trzeba było zmienić Klicha…

  71. Didavi pisze:

    To mówicie, że Cash jest tej reprezentacji niezbędny 🙂 Nie oceniam. To tylko 45minut, ale bardzo słabe 45 minut.

    • Grossadmiral pisze:

      Słabe ale chyba się zgodzisz że on indywidalne umiejętności ma wyższe niż 95% tej kadry

      • Didavi pisze:

        Nie mam pojęcia. Z Andorą nie oglądałem, a w Premier League nigdy mu się nie przyglądałem. Pierwszy raz dzisiaj no i cóż…

  72. tomasz1973 pisze:

    Jak tam, jest tu jeszcze ktoś, kto mi napisze, że Sousa ma dobre wyniki? Ściąga Modera, który jako jedyny w I połowie chciał grać, a zostawia Klicha, który przy bramce na 1-2 odwraca sie od przeciwnika. Nieszczęsny na bramce puszcza między nogami, Piątek co dotknięcie piłki to strata, a Lewy z Gikiem musza odpocząć, a efekt tego magika jest taki, że w meczu, w którym gramy o rozstawienie przegrywamy z rezerwami Węgier, a wynik ratujemy Płachetą.

    • mario pisze:

      Klich był za daleko od linii strzału, ale masz rację i zgadzam się z Tobą, że siwy dał dupy po całości.

    • inowroclawianin pisze:

      Wyniki takie same jak Brzeczypala, a nawet gorsze.

  73. Krzysztof pisze:

    A o Puchaczu nikt nie napiszę? Przecież ten chłopak jest mocno za słaby na reprezentację. Co on tam robi to ja nie rozumiem. Nie dziwię się, że nie gra w bundeslidze. Będzie szybki zjazd do bazy!

    • Grossadmiral pisze:

      Puchacz daremny Klich daremny

    • leftt pisze:

      W bazie Puchacz miałby taką pozycję jak Czerwiński.

    • Didavi pisze:

      Puchacz jest, był i będzie ograniczony technicznie i w obronie też zawala, jak nie pokazuje swoich atutów z przodu to nie daje nic. Trudno mieć formę, jak nie gra w klubie. Jak ciągle w trasie Poznań-Berlin, a głowa już dawno poza piłką.

  74. Bart pisze:

    Ale Puchacz pozapierdalał tak jak Kante

  75. leftt pisze:

    Dobra, teraz Włochy na wyjeździe i zjazd do bazy. Koniec tego nudziarstwa, w sobotę Piast.

  76. robson pisze:

    No to w marcu wpierdol w Lizbonie albo w Rzymie i można myśleć o kolejnych eliminacjach.

  77. mario pisze:

    Dramat. Kurwa eksperymenty w meczu o rozstawienie w barażach. Weźcie mi tego „trenera” w cholerę jasną. Niech mu zapłacą pół dniówki i idzie w pizdu.

  78. robson pisze:

    W sumie bardziej emocjonujące od baraży będzie to kogo białostocki discopolowiec wybierze na kolejnego trenera kadry PZPN. Czesio „Murarz” Michniewicz, Michał „Laga” Probierz czy radziecka szkoła futbolu (Czerczesow)? ?

    Obawiam się, że czeka nas w najbliższym czasie powrót do mrocznych lat 2008-2013.

    • Ekstralijczyk pisze:

      Michniewicz 50 %.

      Czerczesow 50 %.

      Szczerze to obydwaj nie powinni być brani pod uwagę do pracy przy reprezentacji.

  79. Bart pisze:

    I co, dalej bronimy Siwego Bajeranta?

    Ja powtórzę to co mówiłem już wiosną: to kolejny wariat a nie trener

  80. Ekstralijczyk pisze:

    Co tu dużo mówić.

    Pół rezerwowy skład Węgier wygrał dzisiaj zasłużenie z Polską.

    Na 99 % nie mamy rozstawienia w barażach.

    Musiałby wydarzyć się cud.

    W marcu żegnamy Sousę.

    • tomasz1973 pisze:

      Ale po co czekać do marca? Dzisiaj to co zrobił to zwykły sabotaż, Lewy grający z Andorą, odpoczywający z Węgrami, a już od dawna wiemy, że na dziś bez Lewego nie ma tej reprezentacji, Glik musi czaić się, żeby kartki nie złapać na baraże, reszta wymieszana jak groch z kapustą…
      No, ale ok, w marcu (!) będziemy mieli wypoczętego Lewego (buachaahhahahaha) i Glika z Krychą oraz wpierdol od Italiańców albo Portugalców zamiast meczu ze Szkocją bądź Macedonią w Warszawie.
      wielkie „gratulacje” dla tego debila nazywanego trenerem i jego wyznawców!

      • robson pisze:

        Z tym że Lewy jest tak samo winny jak on. Mógł powiedzieć „trenerze, to ważny mecz, chcę grać”. Southgate nie chciał dzisiaj wystawiać Kane’a przeciw San Marino, ale on chciał grać, wyszedł w pierwszym składzie i strzelił 4 bramki.

      • tomasz1973 pisze:

        robson, poważnie?
        Nadal nie widzisz problemu? Nawet, gdyby przyjąć Twój argument, to poza brakiem Lewego wszystko pozostało co wyczynił ten pajac jest ok?

      • robson pisze:

        A gdzie ja napisałem, że poza brakiem Lewego wszystko było OK? To już sam sobie dopowiadasz.

        Stwierdziłem tylko, że Lewy mógł się sprzeciwić planom trenera i ten na pewno ten nie odważyłby mu się sprzeciwić.

        Przypominam, że Boniek po finale Pucharu Europy na Heysel, praktycznie bez snu poleciał na własną rękę do Tirany żeby następnego dnia grać w meczu eliminacyjnym z Albanią. No ale może jemu bardziej zależało.

      • Ekstralijczyk pisze:

        Jestem tego zdania, że przy takim składzie jaki wystawił Sousa ten dzisiejszy mecz powinien być zakończony zwycięstwem.!

        Po prostu koncepcja gry Sousy za bardzo nie pasuje do naszej reprezentacji.

      • tomasz1973 pisze:

        robson, ano dlatego, że ja wymieniłem kilka problemów, a Ty odniosłeś się tylko do Lewego, zarzucając mu, że mu nie zależy (w domniemaniu), bo nie wyszedł na siłę na boisko a Anglik wyszedł (o Bońku lepiej nie pisz, inne czasy). Tak jak Ty piszesz, że Lewy mógł się sprzeciwić, tak jak napiszę, że Lewy stwierdził „niech grają beze mnie i pokażą co potrafią”…każda z tych argumentacji jest z dupy wzięta. Fakty są takie, że Susa jest trenerem i on za to odpowiada.
        P.S. chwalcie Lewandowskiego swego, tak długo jak będzie mu się chciało grać, bo innego mieć nie mamy…i długo mieć nie będziemy. Jeden gość, a jak różnica!

        Ekstalijczyk, od dawna tu piszemy, że ten facet wprowadza „swój” styl w każdym zespole, gdzie przychodzi mu trenować, bo innego nie zna, nie bacząc na to czy my do tego mamy wykonawców czy nie.

      • robson pisze:

        Wybory Sousy obciążają Sousę. Jeśli to on wyszedł do Lewandowskiego z propozycją „odpoczynku” w tym akurat meczu, to jest idiotą albo sabotażystą (albo jedno i drugie). Ale też nie traktujmy Lewego jak cielę, które nie wie co się wokół niego dzieje. Z pewnością miał świadomość, że ten mecz decyduje o rozstawieniu i jego pomoc może być potrzebna. Mogli przynajmniej ustalić, że siądzie na ławce i będzie gotowy do wejścia w razie jakichś problemów. Zarówno on jak i Sousa zachowali się lekkomyślnie.

      • Wielkopolanin pisze:

        @Ekstralijczyk

        ,,Po prostu koncepcja gry Sousy za bardzo nie pasuje do naszej reprezentacji.” – zgadza się, że nie pasuje do naszych piłkarzy. Trener sprawił, że reprezentacja jest w czarnej dupie to taktykę dostosowujesz do zawodników i względem przeciwnika. Przecież trener może wymyśleć, że mamy grać tiki-takę ale nie mamy do tego zawodników. Jak dla mnie to błazenada Zamiast walczyć o rozstawienie to trener wystawia drużynę bez kręgosłupa grając rezerwami. Nie wierzę, że zagramy w MŚ 2022 drużyna nie zrobiła progresu, nie ma stylu, nie mamy zgranej obrony nie mamy drużyny. Mamy trenera który zjebał wszystko i przekonuje nas, że zrobił by to jeszcze raz. Gdyby trenerem był Brzęczek to by były wylane na niego pomyje.

      • Wielkopolanin pisze:

        Zapomniałem dodać, że tracimy frajersko bramki z drużynami które są w ogonie Europy.

  81. mario pisze:

    dla tych, co sądzą, że na Narodowym możemy wygrać z każdym mam informację: na Narodowym jesteśmy w stanie przegrać z każdym…

    Przynajmniej podczas mundialu nie będę musiał skracać swojej pracy żeby obejrzeć naszych.

    Dawać mi juz Lecha.

  82. leftt pisze:

    Wczorajszy mecz to typowy przykład sytuacji pt „Myślał Sousa o niedzieli a w sobotę łeb mu ścięli.” Jeżeli masz jakiś mecz – to robisz wszystko, żeby go wygrać. Bo potem się to mści. Były kiedyś takie ME, chyba w 1996 roku chociaż głowy nie dam, kiedy kilka drużyn zapewniło sobie wyjście z grupy po dwóch meczach i w trzecim grało rezerwami. W ćwierćfinale wszystkie solidarnie wyłapały wpierdol i bardzo dobrze. Gdyby dzisiaj Turcja wygrała/Walia zremisowała/jedno i drugie a potem wyłapalibyśmy wpierdol od Portugalii albo Włoch to absolutnie nie mamy prawa mieć jakichkolwiek pretensji. Gdybym był neutralnym kibicem, to nawet bym się z tego cieszył. Ale nie jestem, choć mecze reprezentacji kręcą mnie dużo mniej niż kiedyś.

    • Grossadmiral pisze:

      ja kojarzę że było coś takiego w szwajcarii/austrii w 2006 roku na euro

    • Levin_67 pisze:

      Z ME 1996 w Anglii, pamiętam tylko finał Czechy – Niemcy 1:2 i dwie bramki Olivera Birhoffa. Strzelił na 1:1 i w dogrywce w 90 -tej którejś minucie, po której sędzia zakończył mecz (zasada złotego gola). Na naszych pierwszych ME w 2008 w trzecim meczu zagraliśmy z rezerwami Chorwacji, przegrywając 0:1. W następnej rundzie pierwszy skład Chorwatów, przegrał z Turcją. O ile pamiętam w 3 meczach grupowych rezerwami wtedy zagrały Holandia i Hiszpania, a w pierwszych meczach rundy pucharowej odpadły. Co ciekawe tylko (chyba) te trzy reprezentacje zakończyły fazę grupową z dorobkiem 9 punktów.

  83. ryszbar pisze:

    Beznadziejny ten mecz. Słabo jako zespół i prawie każdy słabo indywidualnie, no może poza Moderem i Świderskim który miał przynajmniej ochotę do gry. Najgorsi z najgorszych: Szczęsny /czas na nową 1/, Gotówka /stres?/, Puchacz /zwłaszcza w obronie/, Piątek /słaby we wszystkim/.

  84. endrjiu pisze:

    Chciałbym podzielić się linkiem do sklepu online gdzie można kupić koszulki meczowe bez paskudnego loga STS:
    https://www.subsidesports.com/uk/macron-kks-lech-poznan-home-match-shirt-2021-2022

    Dziś do mnie dotarła. Będzie wspaniała pamiątka ?

  85. Franco pisze:

    E tam. Mamy nareszcie kolejną narodową traumo-dyskusję, która będzie przerabiana przez dziesięciolecia. Gdyby Lewy . . . .

    No chyba, że awansujemy

  86. Bart pisze:

    Mecz pucharowy z Garbarnią zagramy 1 grudnia o… 11:45. Komuś z pissatu/pzpnu chyba wujek do wanny wchodził. Zdrowo kogoś popierdoliło. Piłka nożna jest dla kibiców. Kto obejrzy mecz w środku tygodnia o godzinie gdy wszyscy są w pracy? Nawet ja mimo pracy na home office mogę nie dać rady normalnie obejrzeć, bo o 12 mam w pracy zwykle duże zamieszanie albo jakieś spotkania na teamsach. Jeśli taka godzina jest podyktowana tym że Garbarnia nie ma świateł, to w ogóle Garbarnia nie powinna być gospodarzem. Powinien być jasny wymóg: światło jak nie masz światła, to grasz mecz na wyjeździe albo na neutralnym stadionie z oświetleniem. Może wtedy kluby poinwestowałyby w infrastrukturę. Garbarnia chce awansować do I ligi, a nie ma podstawowej infrastruktury. To są kpiny.

    • bezjimienny pisze:

      W Kaliszu o 18:00 niecałe 3 tys.
      W Katowicach o 19:30 1200.
      W Łodzi o 20:30 1600.
      W Legnicy o 18:00 1500.
      A bywały w 1/16 mecze o głupich godzinach z większą frekwencją – w Tychach i na Widzewie.
      Może więc warto sobie uświadomić, że świrów, których interesują jesienne mecze w Pucharze Polski jest po prostu mało? Za mało by ktoś poważny się nimi przejmował.
      A tak tylko chciałbym zauważyć, że Garbarnia z Małopolski mogłaby grać z jakimś przykładowym Świtem z Mazowsza. I co? Niech szukają sobie stadionu ze światłem na Pomorzu? No bardzo dla kibiców wtedy by była ta piłka.

  87. ryszbar pisze:

    U-21 do przerwy strzela 3 bramki Łotwie. Nasi zamieszani we wszystkie akcje bramkowe /Skóraś i Kamiński/.

  88. leftt pisze:

    Walijczycy i Turcy również. Dziękujemy trenerowi Sousie!

  89. Niebieski77 pisze:

    Moim skromnym zdaniem w dużej mierze winę ponosi też Lewandowski jestem przekonany że gdyby tylko chciał zagrałby w tym meczu z Węgrami a tak przekombinowali i po,,.. balu panno Alu.., gra się zawsze do końca ! ale może to i dobrze po uj jechać na mundial żeby dostać 3 x wpierdol i potem tłumaczyć że za gorąco i nie ten klimat

  90. tylkoLech pisze:

    Myślę podobnie. Lewy gdyby chciał, to by zagrał. Sousa robi to, co on chce. Brzeczek poleciał, przede wszystkim za to, że się z naszą gwiazdą nie dogadywał. Chociaż swoją drogą nigdy nie powinien dostać reprezentacji, a jeśli dostał, to powinien zagrać na Euro, bo wygrał eliminacje. Sousa dostał Euro za darmo i zajął ostatnie miejsce w grupie. Trenuje dalej, bo jest taki „ładny, zagraniczny „. Nie mam nic przeciw zagranicznym trenerom, ale niech to będzie ktoś naprawdę dobry, a nie facet, który nie prowadził żadnej kadry i odbił się od kilku klubów, w tym węgierskiego Videotonu.
    Teraz będą forsować Czesia albo Czerczesowa. Nie daj Boże. Jedynym polskim trenerem, który mógłby prowadzić kadrę jest Skorza, ale on nie ma dobrych notowań i całe szczęście. Facet klasą, poukładany taktycznie.
    Roberta cenię jako piłkarza, ale nie lubię. Ze wszystkich byłych piłkarzy Lecha jest mi najbardziej obojętny. To człowiek,.który myśli głównie o sobie i swojej karierze

    • bas pisze:

      Trudno się z Tobą nie zgodzić Lewy to typowy wyrobnik który w żadnym klubie nie zostawił po sobie jakiegoś przywiązania.Nie lubię takich gości już bardziej wolę ludzi którzy wiążą się z klubem a raczej kibicami jak np Djuka.Obojętnie jak się rozstał z Lechem to w zasadzie stąd popłynął w świat ale jakoś o tym zapomniał.Jako piłkarz jest ok ale cała reszta plus ta jego pani to już czasem jest przesyt tego beckhamowania.A co do pana TOP jak to go określił Rudy to lepiej niech już zostawi nas i naszą reprezentację .Kulesza już liczy straty nie mówiąc o sponsorach po meczu z bratankami.W PZPNie tam wszyscy są wkurzeni na siwego bajeranta,tak że chyba tylko cud może go uratować,pewnie już się modli w Fatimie .Z drugiej strony niezłe kukułcze jajo podrzucił Zibi swojemu następcy Sousa ponoć ma tak kontrakt zapisany że gdy go będą chcieli wcześniej wylać to związek pójdzie z torbami.

      • robson pisze:

        Jak nie przejdzie baraży, to kontrakt sam wygasa, więc nie trzeba mu nic płacić.

      • Grossadmiral pisze:

        Z tymi gigantycznymi stratami to jest jakieś medialne szaleństwo, gdzie się nie wejdzie to piszą ile to mln zł poszło koło nosa i to nie tylko takie małe kwoty no kurde jakaś spirala kto wyliczy więcej. Serio jeden mecz takie rzeczy powoduje śmiem mocno wątpić. Jutro ktoś napiszę że pzpn straci 200 mln bo może się nie zakwalifikować przez brak rozstawienia a w końcu mogliśmy zdobyć mistrzostwo świata i teraz tych pieniędzy nie będzie! 😉

      • leftt pisze:

        A ja go szanuję. Jest najemnikiem i dobrze wykonuje swoją pracę. Chciałbym mieć samych takich najemników w Lechu, takie czasy niestety. Ale teraz nie wykonał. Więc tym razem nie szanuję.

      • Levin_67 pisze:

        Kombinowanie w tym dwumeczu rozpoczęło się od szukania przez Krychowiaka żółtej kartki, później było coraz gorzej. Sousa na Andorę rzucił najsilniejszy skład, niczym Żuraw na Podbeskidzie, a z Węgrami zagraliśmy rezerwowymi, jak Lech w Lizbonie. Jeśli w losowaniu trafimy na Walię lub Szkocję, nierozstawienie może się okazać dla nas korzystne. Myślę że są to zespoły słabsze niż Czechy,Ukraina czy Turcja, żal że tego meczu nie zagramy u siebie. Ironią losu byłoby, gdybyśmy w finale trafili na Czechów, i decydującą o awansie do Kataru bramkę zdobył Sykora. Próbowałem sobie przypomnieć kiedy zagraliśmy ostatni mecz o coś z Turcją, ale bez pomocy netu, chyba nic z tego nie będzie.

      • robson pisze:

        Z Turcją ostatni mecz zagraliśmy w 1993 r. w eliminacjach do Mundialu w USA.

      • leftt pisze:

        I dostaliśmy w łeb. Jak potem skomentowano w którymś radiu : ” Reprezentacja Polski, czyli Legia i koledzy Legii, przegrała z Turcją 1-2.”

  91. John pisze:

    Wielka burza bo Lewandowski nie zagrał, choć mógł.
    My do ch*ja graliśmy w dużej mierze z rezerwami reprezentacji Węgier.
    4 zawodników PL,w tym nowy wahadłowy,zbawca reprezentacji na tej pozycji,Cash.
    Szczęsny,Linetty, Dawidowicz Serie A, Zieliński,Milik, Frankowski z ławki.
    Kędziora w LM gra.
    I wszyscy tylko o Lewandowskim.
    To do czego się ta cała reszta talentów nadaje.
    Jak można grać taką ch*jnie.

    • 07 pisze:

      Mecz pokazal przyszlosc polskiej pilki. Dzis czytam wywiad z Rumakiem i dowiaduje sie ze U 18 nie istnieje…. polecam wywiad szczególnie tym hejterom ktorzy widza w tym trenerze całe zło polskiej pilki….

    • inowroclawianin pisze:

      My też rezerwowym, bo bez Zielińskiego, Lewego i w sumie w 10 bo był nieszczęsny, Piątek bezproduktywny, a można było zagrać Lewy-Milik w ataku. Glika też nie było.

    • ryszbar pisze:

      Logika w tym jest

    • Max Gniezno pisze:

      Dobre ???

    • Soku pisze:

      To akurat bardzo w punkt, bo o ile mnie pamięć nie zawodzi, to chyba podczas ostatniej kolejki na Ł wisiał transparent „Chociaż w Zabrzu śmierdzi i bieda, to na wyjazd jechać trzeba”.

      No to dostali słoikowi kontrę, byle tylko tym wszystkim stranieri z KSG wytłumaczono, czym jest mecz przeciwko prostytutce.

  92. 07 pisze:

    Ludziom ktorym chce sie szukac mogą znaleźć sobie moj wpis na temat Tymoteusza celebryty ktory napisalem na wiosne 2021 przed jego transferem do Unionu.
    Mnie nie dziwi jego postawa na boisku w kadrze. Mnie dziwi to ze gość w ogóle tam był…..
    Bardzo dużą krzywde Sousa robi powołując go do kadry….
    Tymek nie miał liczb nawet w słabej Ekstraklasie obacnie jest 3 wyborem w klubie na swojej pozycji. Zamiast błyszczeć w mediach proponuje mocno zabrac się do pracy. Mocno.

    • ryszbar pisze:

      Kłopot jest taki, że chyba nie ma lepszego /zdrowego/ na tą pozycję.

    • Lechita62 pisze:

      Tymek pewnego poziomu nie przeskoczy. Jest bardzo surowy technicznie i nieodpowiedzialny taktycznie. Przypomina trochę Pawła Tomczyka, jego największymi atutami jest siła, szybkość, kondycja i ambicja. Udało mu się zrobić większą karierę niż Pawka tylko ze względu na pozycję, na której występuje. Na LO jednak umiejętności techniczne nie są aż tak bardzo niezbędne jak na ataku, stąd utrzymywał się na powierzchni w ekstraklasie, ale w lepszej lidze i reprezentacji już się nie udaje. Nawet powrót do Lecha nic by mu w tej chwili nie dał, bo przy Rebocho i Barrym też byłby trzeci do grania.

      • leftt pisze:

        Ktoś kiedyś pisał, że dobrą dla niego ligą byłaby liga szkocka. Pewnie tak, ale raczej nie Rangers i nie Celtic.

      • ryszbar pisze:

        Ja tam lubię chłopaka. Niech tam się podszkoli w tej Bundeslidze i wraca.

      • Grossadmiral pisze:

        Surowość jego techniki polega na tym że ma sztywną koordynację ruchową coś jak kiedyś Wasyl. Na pierwszych metrach jest stosunkowo wolny szwankuje przyspieszenie dopiero jak się rozkula jak stary diesel to idzie. Ma większą masę mieśniową przez co tlenowo sobie nie radzi najlepiej co widac po akcji jak oddycha chyba że na bezdechu biega;d Najbardziej co mnie denerwuje to niby napakowany chłop siła na siłomierzu kazia węgrzyna na maksimum a co akcja leci jak kosecki on się nie powinien przewracać przy takiej sile. Taktycznie w obronie słabo ale tak to jest jak pół życia grał jako skrzydłowy no niech pracuje nie ma co go skreślać nawet glik parę lat temu wyglądał jak żuk z drewnem a pracą wycisnął z kariery 500%

  93. Grossadmiral pisze:

    Plan transmisji do końca roku w tvp

    Nie to wcale tak nie jest że dużo spotkań legii w transmisjach i to wcale nie tak że dajemy dodatkowo zarobić loczkowi

    15. kolejka: Górnik Zabrze – Legia Warszawa (21 listopada, 17:30);
    16. kolejka: Lech Poznań – Warta Poznań (28 listopada, 15:00);
    17. kolejka: Cracovia – Legia Warszawa (4 grudnia, 20:00);
    18. kolejka: Lechia Gdańsk – Jagiellonia Białystok (11 grudnia, 20:00);
    3. kolejka (zaległa): Legia Warszawa – Zagłębie Lubin (15 grudnia, 20:30);
    19. kolejka: Legia Warszawa – Radomiak Radom (19 grudnia, 17:30).

    Kpina i tyle 5 kolejek a 4 spotkania transmisja stolicznych + zaległe

    Lepsze mecze chociażby:

    15 Kolejka Pogoń Szczecin -Śląsk Wrocław Lech Poznań – Piast Gliwice
    17 Lechia Gdańsk – Raków Częstochowa

    • Levin_67 pisze:

      A jeśli ktoś odczuwałby niedosyt podziwiania artystów z Ł3 , na deser w tvp legia- Spartak.

  94. Levin_67 pisze:

    Nie przekonują mnie tłumaczenia dlaczego mecz Warta – Wisła P. rozpocznie 15 kolejkę dopiero w sobotę o 12.30, a nie jutro o 18, ale najważniejsze że wreszcie wróci liga. Przynajmniej z dwóch powodów zapowiada się ciekawy mecz, nowy trener i „próba generalna” przed derbami. Liczę na zwycięstwo Zielonych, na wyjeździe „Nafciarze” to całkiem inny zespół niż w Płocku. W poniedziałku kolejkę zakończy spotkanie Cracovia – Raków, czyli kolejny „debiutant” na ławce trenerskiej. Dla Kądziora mecz w Poznaniu będzie szczególnym, zapewne zechce coś udowodnić Skorży i zarządowi, i po raz pierwszy bezpośrednio na boisku można go będzie porównać z Ba Loua.

    • paj2 pisze:

      Porównując obecne liczby Kądziora i BaLoua to zawodnik Piasta bije naszego na głowę. 2 gole i 4 asysty przy mniejszym czasie gry.

      • robson pisze:

        Gdyby Ishak tak nie marnował setek jakie tworzył mu Ba Loua i gdyby nie miał pecha ze słupkami i poprzeczkami, to miałby podobne liczby.

  95. ArekCesar pisze:

    Imaz zerwał więzadła, przerwa 12-16 tygodni niby. Czyli na mecz z nami około 19.03 już będzie cały i zdrowy…

    • Max Gniezno pisze:

      Może i zdrowy ale z formą to różnie może być , patrz np. Makuszewski

    • Grossadmiral pisze:

      Nie wiadomo jak będzie szło leczenie a dwa już też najmłodszy nie jest w przypadku starszych zawodników różnie z tym bywa. Nawet jak będzie w treningu to jedynie na świeżości może coś zwojować bo żeby odzyskał formę trochę czasu będzie potrzebował pewnie do gry na poziomie będzie dopiero w nowym sezonie a że mu się kontrakt kończy to ciekawe gdzie wyląduje.

    • Didavi pisze:

      Mecze Jagiellonii do końca roku. Wisła, Legia, Łęczna, Lechia, Raków. Bez Imaza trudno będzie o to, żeby zabrali punkty Rakowowi i Lechii, więc nie ma się co cieszyć z kontuzji Hiszpana.

      • Max Gniezno pisze:

        Chyba tylko jakiś kretyn mógłby się cieszyć z czyjeś kontuzji, niezależnie od rozkładu meczy.

    • El Companero pisze:

      zawodnik z taką kontuzją , szybkobiegacz po kontuzji wchodzi powili do treningów. Formę odzyska w maju zapewne dopiero.

  96. Didavi pisze:

    Nicki Bille PDW! 🙂 On pamięta o Lechu, my o nim też nie możemy zapomnieć 🙂

    • Grossadmiral pisze:

      Ale zawiasy dostał podobno 🙂 turbodzban on do 40 nie dożyje z jego stylem bycia
      uśmiałem się jak jednym z przewinien była juchta perfum za 120 euro na bezcłowym 🙂 domagam się żeby upublicznili scoutów którzy się podpisali pod jego pozytywna weryfikacją 😀 jeszcze ciężkie pieniądze na niego wydali swego czasu oczywiscie podobno

      • tolep pisze:

        Szkodliwość alko i narkotyków, ehem…. popatrz na Rolling Stonesów.

      • Bart pisze:

        Większość ludzi jednak dużo szybciej się wykańcza. Ilu alkoholików i narkomanów spadło z rowerka przed 40? Ilu muzyków przedwcześnie umiera? Klub 27 znikąd się nie wziął. Są oczywiście przypadki typu wspomniane The Rolling Stones, albo Ozzy czy Lemmy. Lemmy całe życie powtarzał że myślał że dożyje max trzydziestki. Ozzy przyznaje że lekarze z niedowierzaniem pytali się jak on nadal żyje i że nie ma żadnego medycznego dowodu wskazującego czemu on nadal żyje. To sa jednak wyjątki wymykające się nauce. Większość organizmów nie wytrzyma kilkudziesięciu lat rockandrollowego stylu życia.

      • Soku pisze:

        TRS to mały pikuś w porównaniu z Iggy Popem, łapki w górę kto z Was miał „The Passenger” ustawiony na dzwonek połączeń! ?

    • Bart pisze:

      Styl życia gnoja jakiego nie powstydziłby się młody Rychu Peja. Trzeba by wyjść z inicjatywą jakiegoś upamiętnienia Nickiego, np muralem gdzieś w okolicach ulicy Wrocławskiej.

  97. leftt pisze:

    https://weszlo.com/2021/11/19/romain-molina-skandale-pedofilia-gwalty-korupcja/?fbclid=IwAR0GJXLgxgNZphpfb3vLeQD9Cna89v0YYEC7XEf-OVE2vi9w1SXgHEpxhx0

    NBN to prawie święty w porównaniu z tymi przykładami. No i zobaczymy, czy świat piłki się zatrzęsie czy wszystko zamiecie się pod dywan. Osobiście stawiam na tę drugą wersję, chyba że wejdzie ktoś z zewnątrz i wypierdoli stolik.

    • tolep pisze:

      Do uzyskania wyroków potrzebne będą dowody, a z tym będzie raczej ciężko. Co z tego, że „wszyscy wiedzieli”. Poza tym wystarczy jedno czy drugie fałszywe oskarżenie i ten molina zostanie zdyskredytowany w całości

  98. kibol z IV pisze:

    Nicki 🙂 Chłopak ktory kocha zycie…Czerpie z niego pełnymi garściami nie bacząc na nic 🙂 Nie zagrał dla Lecha nic wielkiego. Ba on , nie zagrał nic średniego…Chlopak żyjący chwilą , niekoniecznie łączoną z logiką. Otwiera drzwi zamknięte dla innych bardziej profesjonalnych , zamyka drzwi i usta tym o których pamięć z biegiem czasu wygaśnie. Po NASZYMU można nazwać go wywijas….Wywijał wszędzie gdzie się pojawił 🙂 Na boisku , w knajpie i w b…ELU 🙂 …Gdy kiedyś wyda autobiografię na pewno ja kupię , bo wiem że czytając ją , nie będę się nudził 🙂
    Jako piłkarz totalnie mnie wkuraił , jako człowiek …bawi 🙂
    CARPE DIEM…chyba nie było w całej historii Lecha piłkarza , który potrafił wykorzystać aż tak dosłownie, znaczenie tej łacińskiej sentencji 🙂
    Nicki trzymaj się miotły 🙂

  99. kibol z IV pisze:

    APEL .
    Hej Redakcja i forumowicze 🙂
    Ma pewnien pomysł do przedyskutowania. Do 19.03.2022 roku pozstało 118 dni.
    Jak wiadomo jest to data wyjątkowa w historii KOLEJORZA . Tego dnia , wszyscy będziemy świętować. Tego dnia nasz ukochany Lech obchodzić , będzie swoje stulecie. Mam pewien pomysł , pewną inicjatywę którą chciałbym rozpropagować i przedyskoutować z wszystkimi którzy tworzą to forum. Każdy z Nas widzie tego naszego Lecha inaczej , każdy ma z nim inne wspomnienia , dla wielu z Nas Niebieski i Biały ma inne odcienie. Jedni to starzy kiboli , częsc sredni , częsć z niewliekim stażem…Ale zapewne każdy z Nas , czeka na ten dzień. Czeka na tą niepowtarzalną chwilę gdy wskazówki zegara wybiją tą historyczną datę. Czeka i chce przeżyć tę chwilę z Lechem. Zapewne zdecydowana większosć z Nas będzie wówczas na Bułgarskiej . Jestem wręcz pewny iz mecz zacznie się o 19:22. Pewnie będzie wielka gala . Zapewne jakieś tam przemówienia itp , itd. Pewnie Poznań ubierze się w barwy Lecha. Piszę tu już od kilku ładny lat i chciałbym abyśmy My wszyscy tez , jakoś wspólnie dali znać o zaznaczeniu swej obecności w społeczności Lecha. Proponuje aby jesli oczywiscie redakcja wyrazi zgodę , kazdego dnia od 100 do 0, ukazywał się felieton odnośnie tego jak każdy z Nas postrzega LECHA. Tak jak go widzi samym sobą. 100 FELIETONÓW NA STULECIE LECHA. Każdy inny , kązdy wyjątkowy , każdy osobliwy , każdy będący bodzćem do refleksji , wspomnień, dyskusji. Czekam na opinie , komentarze i wszelkie przemyślenia na temat mej propozycji . Oczywiście decydujące zdanie należy do redakcji i z jej decyzyjność odnośnie ramówki.

    Majster na stulecie

    • tolep pisze:

      Zaimki w pierwszej liczbie, czyli „ja, mnie, moje, my, nas” piszemy zawsze od małej litery. W drugiej i trzeciej osobie z reguły też, chyba że chcemy zaznaczyć szczególny osobisty szacunek do wspominanych osób (co oczywiście w pierwszej osobie nie ma zastosowania).

      Natomiast żeby tekst nazwać felietonem, trzeba nadać mu określone cechy, no i mieć odrobinę talentu literackiego. Nie ma tutaj dziesięciu osób, które na to stać, a 100? Bez żartów.

      A propos słomianych inicjatyw, jak tam fanpej hasztaga?

      • kibol z IV pisze:

        Co to jest fanpej ? 😀
        Co do inicjatyw. Pewnie nawet prezes jest zadowlony , kolekcja koszulek się powiekszyła. Nie wiem tylko czy , rozmiar pasował 😀
        Co do kolejnego pomysłu. Nie mierz wszystkich swoją miarą…Każdy z Nas coś z Lechem przeżył , każdy ma jakieś wspomnienia , każdy coś może o nim powiedzieć…No prawie każdy. Bywają wyjątki…chocby ty 🙂

        Majster na stulecie

      • tomasz1973 pisze:

        Hej tolepowy skurwielu, boisz się czegoś w tym swoim szarym życiu?

      • mario pisze:

        naprawdę musisz się czepiać pierdół? Jeśli tak Cię to boli przerzuć się na forum miłośników poprawności języka polskiego.

      • leftt pisze:

        I co? Znasz taką dużą literę z autopsji?

    • mario pisze:

      fajny pomysł, choć pewnie nie do zrealizowania. Podejrzewam, że już masz conajmniej ramy swojego felietonu. Niestety nie znajdziemy tu zapewne stu chętnych do napisania swojego. Ale ja spróbuję.