Z wiarą w zwycięstwo

Jutro wieczorem poznańskiemu Lechowi przyjdzie zagrać z Piastem. Oba zespoły są blisko siebie w tabeli, jednak gliwiczanie wyprzedzają Kolejorza o dwa punkty.


To za sprawą ostatniego zwycięstwa podopiecznych Marcina Brosza nad tragicznym na wyjazdach Widzewem Łódź. Piast dwa gole w tym spotkaniu zdobył po stałym fragmencie gry za sprawą celnych główek obrońcy, Csaby Horvatha, a jedną bramkę dołożył jeszzcze pomocnik, Ruben Jurado po pięknej akcji i łatwym rozklepaniu obrony RTS-u.

Rezultat 3:0 robi wrażenie i oczywiście psychicznie mógł pomóc gliwiczanom, ale Hubert Wołąkiewicz wierzy w zwycięstwo. – „Wygrana Piasta z Widzewem na pewno ich podbudowała po porażce w Krakowie. Na pewno będzie to trudne spotkanie, ale jeśli zagramy tak jak w pierwszej połowie z Pogonią, to w Gliwicach powinno być dobrze.” – powiedział obrońca Kolejorza.

Lech Poznań ma na swoim koncie dwie porażki z rzędu, a takie sytuacje w przypadku Kolejorza zdarzają się rzadko. Mimo dwóch wpadek z rzędu w tej kolejce czołówka niespecjalnie uciekła Wielkopolanom i jest szansa, aby w dwóch najbliższych bojach z Piastem Gliwice i Widzewem Łódź szybko ją dogonić. – „Z Piastem na pewno będziemy patrzeć na siebie, a nie na rywala. Chcemy wyjść z bojowym nastawieniem.” – zapowiedział Karol Linetty.

Jutrzejszy rywal „niebiesko-białych” w ostatnim czasie leży Lechowi i poznaniacy potrafią strzelać Piastowi gole. Jesienią wygrali z gliwiczanami 4:0, zaś wiosną ograli na wyjeździe ten klub 3:0. Karol Linetty jest jednak przekonany, że tym razem na Śląsku będzie bardzo ciężko. – „Wiosenny mecz z Piastem to historia i nie ma na to co patrzeć. Będzie to ciężkie spotkanie, bo każdy mecz na wyjeździe jest cięższy niż u siebie.” – dodał na koniec środkowy pomocnik.

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


14 komentarzy

  1. KKS pisze:

    Naprawde trudno o optymizm. W tym klubie nie widac checi zmian , a trwanie w marzmie i minimalizmie to cofanie sie w rozwoju…

  2. JMBfan(koniec koszmaru) pisze:

    Kuzwa do czego to doszło żeby bać sie o wynik z Piastem…
    Zwycięstwo nie poprawi naszego nastroju. Smutne ale bardzo prawdziwe.

  3. Classic pisze:

    Dobrze nam się z nimi gra, więc oczekuję zwycięstwa. Tylko zwycięstwa.

  4. sas pisze:

    To co było w zeszłym sezonie nie jest ważne, bo Lech mimo takiego samego składu, a nawet lepszego { brak Toneva ale jest Pawłoski, Claasen } gra dużo, dużo gorzej. Choćby się chciało wierzyć to i tak nie ma żadnych podstaw do tego żeby miało być lepiej. Rumaki nie robi nic aby sytuacje zmienić powiela wciąż te same błędy i no i swoje tłumaczenia po przegranych lub marnych remisach. Gdybym wiedział na pewno że go zwolnią po porażce to może nawet bym chciał aby Piast wygrał. Może to nie patriotycznie kibicowsko ale dla lepszej sprawy czasami warto coś przegrać aby potem wiele wygrać. Takie jest moje zdanie i inni nie muszą się z tym zgadzać

  5. Ferion pisze:

    Ten post odrewany od rzeczywistości, o jakim dogonieniu czołówki wy piszecie? To co Lech prezentuje na boisku zupełnie nie uprawnia do takich wniosków. Pomiędzy chciejstwem a rzeczywistościa jest przepaść, jeśli ktoś tego nie dostrzega to ma poważne kłopoty ze wzrokiem. Przed meczem w Gliwicach aktualne wydaje się pytanie ile asyst dla rywali bedą znów mieli Arboleda z Kotorowskim.

  6. darkoski pisze:

    Zarząd buduje od lat klub na europejskim poziomie,
    Trener chce piłkarzy o odpowiedniej charakterystyce, pod jego wodzą idziemy w dobrym kierunku i skupiamy się tylko na sobie – czasem to powoduje, że nie wiemy jak gra przeciwnik i odpadamy z pucharów
    Piłkarze, wiedzą przed meczem co chcą grać ale potem nie wiedza dlaczego było inaczej i twierdzą, że w następnym meczu będzie lepiej.
    Nikt tyle gruszek na wierzbie nie obiecuje co Lech i to na każdym szczeblu
    Zarząd
    Sztab trenerski
    Piłkarze

  7. 07 pisze:

    Proszę piłkarzy i trenera o odpowiedz na pytanie – Na jakiej podstawie wierzą w zwycięstwo? Z kiepskim bramkarzem, dziurawą defensywą, bezbarwną linią pomocy i z wirtualnym atakiem trudno o wiarę w zwycięstwo.

  8. Pawlik pisze:

    Byli do wzięcia za darmo Piech ,Robak,Nowak.. widać ,że inne kluby , (Zagłębie ,Cracovia,Pogoń)pokazały ,że umieją szybko działać potrzebowali napastnika to sobie go załatwili .Przykład ten pokazuje ,że Lechem rządzi banda nieudaczników ,którzy o piłce nie mają zielonego pojęcia , ku..a ,żeby biedna pogoń potrafiła ściągnąć Robaka…

  9. Lechu17 pisze:

    Przy Piasta stałych fragmentach nie mamy szans z cudami Arboledy i Kotora . Za każdym razem jak Krzychu wychodzi z bramki to strach.

  10. Wiaduktor pisze:

    Maniek nie pojechał wiec o obron bądźcie spokojni

  11. F@n pisze:

    @Wiaduktor, za to jest Kotor.
    Z bólem serca to mówię i nawet nie wierzę w to co mówię, ale…chciałbym, aby Lech przepierdolił ten mecz totalnie. Żeby wyjebali Rumaka, zatrudnili zagranicznego dobrego szkoleniowca i wtedy może Lech wróci na szczyt. Wygrana z Piastem tylko utrzyma nas w tym maraźmie, bo zaraz przyjdą kolejne 2 porażki, zwycięstwo od biedy i tak po jesieni będziemy poza 8 bez szans na mistrzostwo.

  12. El Companero pisze:

    no to teraz Maniek będzie miał mozliwość wykazania się w meczu rezerw 🙂 Ciekawy jestem czy Rumak da szansę jakiemus debiutantowi. Optymalnie moglby wpuscic dwójkę w tym jednego w koncowce spotkania , bo wieksza liczba debiutow w jednym meczu bylaby ogromnym ryzykiem. Zobaczymy co pokaze Kotor, jesli odpukac zawali to w niedziele ide o zaklad ze zagra jego zmiennik…

  13. slavus pisze:

    trzeba budować morale i zgranie na puchar Polski i przyszły sezon. W bramce więc powinien zagrać Gostomski, a w obronie jeden z młodych. Mecz pewnie i tak przegramy, ale przynajmniej będzie nauka dla młodych. Kotor czy Maniek (który i tak nie pojechał) już chyba są na równi pochyłej. Ciekawe, czy Rutkowscy są już dogadani z następcą Rumaka.

  14. Stowoda pisze:

    Smutno. Jeszcze na wiosne 2013 było można myśleć że jest cel, Zarząd, pieniądze zawodnicy i trener by ten cel osiągnąć. Celów nie osiągnięto więc wniosek prosty: BRAK TEGO WSZYSTKIEGO. A celem nie jest „kopanie się po łydkach” w polskiej lidze tylko gra w LE (w grupie). To jest cel dla naszego klubu. Na dziś Lech to klasyczny PAPIEROWY TYGRYS. Chory do tego a weterynarz uspokaja mówiąc ” to nic takiego… bywało gorzej”. Dziwne i trochę przerażające, nas kiboli Lecha.