Ciężki bój o podium. Lech – Cracovia 0:0

O godzinie 17:30 na ENEA Stadionie mieszczącym się przy ulicy Bułgarskiej 17 w Poznaniu, początek meczu 30. kolejki piłkarskiej PKO Ekstraklasy sezonu 2023/2024, pomiędzy drużyną Lecha Poznań a zespołem Cracovii Kraków. Wszystkich kibiców Kolejorza zapraszamy do śledzenia naszego tradycyjnego przedmeczowego i meczowego raportu NA ŻYWO z tego spotkania, na łamach serwisu KKSLECH.com.

null Raport NA ŻYWO (przed meczem)

null 5 kolejnych meczów Lecha z Cracovią bez porażki (ostatnia przegrana 3 kwietnia 2021 w Krakowie 1:2)
null 71 meczów z Cracovią na wszystkich frontach, 3 razy nie było goli (raz w Poznaniu w 1952 roku)
null Lech ostatni raz przegrał z Cracovią u siebie 1 września 2019 (1:2)
null Lech od ostatniej domowej porażki z Cracovią zanotował następujące wyniki: 1:1, 2:0 i 3:0
null Lech wygrał ostatnie 2 mecze u siebie bez straty gola, Cracovia tej wiosny wygrała tylko 2 razy
null W razie zwycięstwa Lech przeskoczy z 4 na 2. miejsce i do lidera będzie tracił 2 punkty

15:50 – Dzień dobry z Bułgarskiej! Na kolejnym w tym sezonie przedmeczowym i meczowym raporcie na żywo prosto ze stadionu. Jesteśmy aktualnie na dobrej drodze do Europy. Wystarczy dziś wygrać, by wskoczyć na 2. miejsce i zmniejszyć stratę do lidera do 2 punktów. TYLKO zwycięstwo!

15:50 – Niestety, zła informacja na początek relacji. Lech zagra dziś osłabiony w ofensywie.

15:53 – Za chwilę pierwsze zdjęcia, składy za kilkanaście minut.

16:01 – Piłkarze Cracovii dotarli na stadion rozpoczynając spacer po murawie.

16:02 – Są też nasi zawodnicy.

16:10 – Poniżej skład Lecha. Bez Marchwińskiego, Velde na ławce.

16:12 – null W ramach cyklu „Oko na grę” będzie obserwowany Afonso Sousa.

16:15 – null Pierwsze fotki:

16:16 – Cała murawa już w cieniu.

16:23 – Na trybunach widać już wiele zorganizowanych młodych grup kibiców.

16:29 – Uprawnionych na mecz: 41820. Jest moc.

16:33 – Na dole skład Cracovii. Wypadł m.in. Madejski i Bitri.

16:40 – Odświeżono dziś muzykę na stadionie. Taka tiktokowa.

16:42 – Bramkarze obu drużyn wyszli na rozgrzewkę.

16:55 – 35 minut do meczu. Lech w komplecie na rozgrzewkę.

16:56 – null Na nowej Bułgarskiej czynnej od września 2010 roku odbyły się łącznie 33 mecze z frekwencją powyżej 30 tysięcy ludzi oraz 14 meczów powyżej 40 tysięcy. Bilans Lecha Poznań przy tak wysokich frekwencjach jest średni i wynosi 17-11-5. Tej wiosny na oczach ponad 30-tysięcznego tłumu niebiesko-biali zremisowali bezbramkowo ze Śląskiem Wrocław oraz pokonali Pogoń Szczecin 1:0.

17:06 – Delikatnie pisząc. Za nami jest spory ścisk. Trzeba to wygrać!

1. Jagiellonia Białystok 56 pkt.
2. Górnik Zabrze 51
3. Śląsk Wrocław 51

4. Lech Poznań 51
5. Legia Warszawa 50
6. Raków Częstochowa 49
7. Pogoń Szczecin 48

17:07 – Lech w tym roku kalendarzowym nie stracił jeszcze ligowego gola przy Bułgarskiej.

17:15 – null W składzie mamy 4 piłkarzy zagrożonych pauzą – Karlstrom, Murawski, Sousa i Szymczak.

17:20 – Spiker czyta składy. 10 minut.

17:22 – Wysoka frekwencja to problem z internetem. Zdjęcia na żywo będą wrzucane z opóźnieniem.

17:27 – Piłkarze obu drużyn już na murawie. Lech w tradycyjnych strojach, Cracovia dziś na czarno.

17:29 – Zaraz zaczynamy:

null
null

Aby widzieć wprowadzane przez nas zmiany należy odświeżać witrynę ręcznie

null Raport NA ŻYWO (mecz)

Aby widzieć wprowadzane przez nas zmiany należy odświeżać witrynę ręcznie

null 1 – 15 minuta

1 min. – Gramy! TYLKO 3 punkty!
1 min. – Pierwsza akcja Lecha po lewej stronie, w której Kvekveskiri nie zrozumiał się z Szymczakiem.
4 min. – Lech próbuje szybko przejąć inicjatywę.
5 min. – Błąd Glika, sam na sam mógł wyjść Ishak, ale inni zawodnicy zdążyli wrócić. Po prawej stronie próbował jeszcze coś zrobić Sousa.
6 min. – Internet na stadionie mocno tnie, dlatego wpisy pojawią się z opóźnieniem.
9 min. – Dwa dośrodkowania + niecelne uderzenie Karlstroma z powietrza.
15 min. – Mecz już się wyrównał.

null 16 – 30 minuta

19 min. – Na razie Lech nie potrafił oddać żadnego strzału.
21 min. – Bardzo nudny i wyrównany mecz. Najwięcej działo się na razie w pierwszych pięciu minutach.
22 min. – Jedna z nielicznych kontr Cracovii. Uderzenie zostało przyblokowane.
25 min. – null Ishak po podaniu Anderssona wyszedł 1 na 1, uderzył na bramkę Hrosso, ale za słabo. Bramkarz zdołał złapać piłkę zmierzającą do bramki.
28 min. – Wrzutka Anderssona na głowę Ishaka. Szwedowi zabrakło wzrostu.
30 min. – Kvekveskiri nabiegał na piłkę i nie trafił uderzając z daleka.

null 31 – 45 minuta

32 min. – Gramy zbyt statycznie.
33 min. – W końcu piłka trafiła do Sousy, który nie umiał się z nią zabrać. Szkoda, bo wyszedłby 1 na 1.
36 min. – null Po jednej świetnej szansie dla obu drużyn. Najpierw Cracovię uratował słupek przed samobójczym golem, za chwilę kontra rywala, po której Kallman nie trafił.
39 min. – null Ekwilibrystyczny strzał Sousy dobrze obroniony przez Hrosso! Coś się dzieje.
41 min. – Optyczna przewaga Lecha jest coraz większa.
41 min. – Strzał Sousy zza pola karnego sparował Hrosso.
45 min. – Do przerwy 0:0. Mimo niezłej końcówki I połowy nie zobaczyliśmy goli. Cracovia przyjechała do nas po 0:0.

null
null

null 46 – 60 minuta

46 min. – Gramy dalej. Musimy wygrać, remis to jak porażka.
46 min. – Już powinno być 1:0! Kvekveskiri dryblował na 20 metrze, zwlekał z uderzeniem i wywalczył tylko korner, który został zmarnowany.
48 min. – Kvekveskiri górą do Sousy, Portugalczyk uderzył z powietrza, lecz zbyt słabo.
53 min. – Lech cały czas w ataku pozycyjnym. Próbuje przebić się na różne sposoby.
56 min. – Dużo strat z naszej strony. Pojawiają się gwizdy na trybunach.
57 min. – Długie rozgrywanie piłki po ziemi skończyło się celnym strzałem Ishaka z daleka. Hrosso nie miał z nim problemów.
60 min. – null Velde za Kvekveskiriego.

null 61 – 75 minuta

63 min. – Po stracie Ishaka goście mieli kontrę wywalczając rzut rożny.
63 min. – Mamy 30 minut na tego jednego jedynego gola.
63 min. – Kocioł pod naszą bramką. Znowu są problemy z rzutami rożnymi.
68 min. – Kontra żółwi. Tak się gola nie strzeli. Kolejne gwizdy na trybunach.
70 min. – Czas ucieka coraz szybciej, jest coraz bardziej nerwowo zarówno na boisku, jak i na trybunach.
72 min. – Leżał już Milić, Murawski, teraz Andersson. Sami sobie kradniemy czas.
74 min. – null Ba Loua za Sousę, Pereira za Czerwińskiego i Douglas za Anderssona.

null 76 – 90 minuta

77 min. – 15-17 minut? Tyle może potrwać ten mecz po przedłużeniu.
79 min. – Ajj. Zablokowany strzał Velde z lewej nogi w polu karnym! Mógł być gol
79 min. – Kolejna szansa, kolejna szansa na gola samobójczego.
80 min. – Nerwowo na trybunach. Jedni gwiżdżą, drudzy rugają piłkarzy.
80 min. – Ba Loua biegł, biegł i. Lepiej nie pisać, co zrobił.
85 min. – Nic się nie dzieje, nic się nie zmienia. Cracovia gra już na czas.
87 min. – 3 minuty.
88 min. – Douglas po wejściu psuje na razie wszystko.
90 min. – Ba Loua to samo. Kuriozalna zmiana.
90 min. – Jeszcze 7 minut. Może jednak?
90+1 min. – Fatalne dośrodkowanie Douglasa z rzutu rożnego. Gwizdy na trybunach.
90+3 min. – null Jeszcze kartka dla Ishaka za niesportowe zachowanie.
90+5 min. – Zablokowany strzał Velde, zła wrzutka Milicia. Jeszcze 2 minuty.
90+6 min. – Zły strzał Murawskiego z daleka.
90+6 min. – Jeszcze gorsze dośrodkowanie Karlstroma do nikogo.
90+8 min. – Koniec. Gwizdy żegnają Lecha, który znowu oddalił się od Europy. Ten remis to porażka.

null

null Niedziela, 28 kwietnia 2024, godz. 17:30
null 30. kolejka PKO Ekstraklasy 2023/2024
null Lech Poznań – Cracovia Kraków 0:0 (0:0)

null Bramki:

null Asysty:

null Żółte kartki: Ishak – Kakabadze, Hrosso

null Widzów: 40362

null Sędzia: Przybył (Kluczbork)

null Sędzia techniczny: Ostrowski

null Sędziowie boczni: Siejka, Arys

null Sędziowie VAR: Kwiatkowski, Obukowicz

null Lech: Mrozek – Czerwiński (74.Pereira), Blazić, Milić, Andersson (74.Douglas) – Karlstrom, Murawski, Sousa (74.Ba Loua) – Szymczak, Ishak, Kvekveskiri (60.Velde).

null Rezerwowi: Bednarek, Douglas, Mońka, Pereira, Ba Loua, Velde, Dziuba, Pacławski.

null Cracovia: Hrosso – Ghita, Glik, Skovgaard – Kakabadze, Sokołowski, Atanasov (63.Maigaard), Rakoczy (63.Knap), Olafsson – Makuch, Kallman.

null Rezerwowi: Golonka, Rapa, Rózga, Kolec, Knap, Bzdyl, Maigaard, Jaroszyński, Bochnak.

null Kapitanowie: Ishak – Rakoczy

null Ustawienia: 1-4-3-3 – 1-3-5-2

null Trenerzy: Rumak – Kroczek

null Obserwacja „Oko na grę”: Sousa

null Stan murawy: Bardzo dobry (równa płyta boiska)

null Pogoda: +22°C, pogodnie, wietrznie

null Miejsce: ENEA Stadion (ul. Bułgarska 17, Poznań)

Autor zdjęć: Dawid Ćmielewski

>> Przeczytaj więcej o meczach w dziale Raporty przedmeczowe i meczowe

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)

210 komentarzy

  1. Ostu pisze:

    No tak…
    Mamy odpowiedź na kilka pytań…
    …a poza tym możemy już śmiało dać sobie spokój…
    Tak wku.wionej drużyny – jeden na drugiego – dawno nie widziałem…
    Te słowa Salamona przed meczem nie były tylko „polityką”…
    Przynajmniej kilku potwierdzili, że do Lecha się zwyczajnie nie nadają…
    Ale Klątwa Czarnej Perły pobił już chyba wszystkich….
    … ale o tym w innym wątku ..

  2. El Companero pisze:

    jeśli ktoś liczył dziś przed meczem na fajerwerki, to czas najwyższy skorygować swoje naiwne myślenie. Ta sytuacja już od wielu tygodni trwa i z każdym tygodniem jest coraz żałośniej. Jesteśmy jako drużyna przeraźliwie słabi, słaby trener ,słabi piłkarze i bez formy. Takim czymś mamy wygrywać mecze? Każdy kto to widzi, dziś pewnie nie był zaskoczony po meczu. I nie liczmy na cud w Chorzowie czy potem u siebie z tęczowymi. Bo zawodnicy nie dają żadnej ale to żadnej nadziei na dobry mecz a co dopiero zwycięstwo. Ten sezon jest skończony, nawet jeśli zagramy w tych pucharach z 2 miejsca to w pucharach tym składem polegniemy z druzynami z Kosowa czy Mołdawii… Absencja pucharowa w tym roku to jedyne co może kibicom poprawić zdrowie i nerwy. Bo naprawdę szkoda je marnować. Kibice powinni przestać dawać się robić w balona. Koniec z naiwnością, koniec braniem słów na kredyt. Mają wymagać konkretów na tu i teraz. Szkoda ze na ległe przyjdzie komplet bo teraz byłby ten czas żeby stadion zaświecił pustką. A tak będzie powtórka z rozrywki i za 2 tygodnie znowu tu przęzyjemy te same negatywne emocje.

  3. sorel pisze:

    Oczywiście, że w Chorzowie hanysy mogą nas po prostu zagryźć! 🙁 Dzisiejszy wynik to jednak chyba nie przypadek, to logiczna konsekwencja rozkładu, który dotyka Kolejorza. Nijakość, niechlujność, brak zaangażowania, odpuszczanie, niedostatek ambicji, taktyczna indolencja – ten sezon to modelowy przykład prawdopodobnej klęski. Tak marnować szanse na sukces mogą tylko pociotki, eunuchy, beztalencia i półgłówki. Sorry, nie wytrzymałem 🙁

  4. Wielkopolanin pisze:

    Ciężki bój o pudło? Nic takiego nie widziałem w tym meczu, jak i w kilkudziesięciu poprzednich. Na tym skończmy…

  5. tylkoLech pisze:

    Wiedziałam, jak się skończy dzisiejszy mecz. Odkąd wymyślili Rumaka, to wiem też, jak skończy się sezon. Jednak w głębi głupiego, kibicowskiego serca, miałam cień nadziei. Już nue mam. Tragiczny jest Lech Rumaka, VDB to był przy nim wirtuoz. Po co było zwalniać trenera, żeby zatrudnić słabego wyrobnika?

  6. werty pisze:

    No co za niespodzianka!!! kto by o tym pomyślał…;-))))))))))

  7. werty pisze:

    sorek qua… Ty tak udajesz? Czy naprawdę tego nie rozumiesz?! Kto Tobie obiecał to mistrzostwo?

  8. Ostu pisze:

    „…bój to jest nasz ostatni…”

  9. tylkoLech pisze:

    P. Langier na X:
    „Wybudowane za miliony Skills Lab, systemy Catapult, drony na treningach, najdroższe hotele na zgrupowania, siatki skautów rozsyłane pewnie na co drugą wieś pod Belgradem. Profesjonalizacja pełną gębą, by na koniec zatrudnić Mariusza Rumaka.
    Nic personalnego do trenera Lecha. To mogłoby być o każdym, kto – eufemistycznie mówiąc – nie miał w ostatnich latach zbyt dużo do zaoferowania w swoim CV. O każdym, kogo zatrudniłby w takich warunkach Lech. Ale zatrudnił akurat Rumaka.

    Inwestujesz w każdy szczegół, by Twój klub spełniał każdy warunek bycia full pro, a na koniec oddajesz zespół w ręce kogoś, kogo wypluła Odra Opole i Termalica, i kto z jakichś przyczyn od 2017 roku nie znalazł zatrudnienia w Ekstraklasie, nawet w klubach wielokrotnie mniejszych od Lecha.

    Rozumiem, że pewnego dnia Piotr Rutkowski/Tomasz Rząsa po prostu musiał sobie pomyśleć: „kurczę, Mariusz Rumak! Stanie na głowie, by ten powrót wypalił, bo ma dużo do udowodnienia. Do tego dla niego to praca marzeń, nie będzie jak zwykły najemnik. Wypruje sobie żyły za Lecha. To musi wypalić!”. Nie wiadomo skąd wpadł któremuś z nich ten pomysł do głowy, nie wiadomo dlaczego w niej dojrzał. I prezes lub dyrektor zadzwonił, nie bacząc, że przy poszukiwaniu nowego trenera tego Mariusza Rumaka nie wyrzuciłoby żadne skautingowe oprogramowanie. Że nie podpowiedziałaby mu tego żadna analiza bazująca na faktach i liczbach.

    Lech wziął trenera na nos, bo komuś coś się wydawało. Robisz w pełni profesjonalny klub, jeden z największych w Polsce, dbasz o każdy detal, pewnie o długość każdego źdźbła trawy na boisku treningowym, a na koniec najważniejszą rolę dajesz komuś na nos.

    Nawet, gdyby Mariusz Rumak doczołgał się do mistrzostwa Polski jakimś niespodziewanym zwrotem akcji, nie umiem w tym wyborze znaleźć sensu.”

  10. kri$$ pisze:

    Grajki nasze grali tak, jakby to oni potrzebowali remisu. Sami sobie kradli czas. zwlekanie z przyspieszającym podaniem do partnera, klepanie przed polem karnym żeby tylko nie oddać strzału.
    I do tego geniusz na ławce, zdejmujący najlepszego na boisku (wg mnie)- Souse.
    Czerwiński podający tylko do tyłu,
    Kwekwe też bujał w obłokach.
    Anderson w destrukcji to tykająca bomba. jedyne co go broni to walory ofensywne.

    A swoja droga to chyba najdłużej przy piłce w całym meczy, biorąc pod uwagę obie drużyny, to był bramkarz Craxy – Hrosso

  11. 07 pisze:

    Na mecz przychodzi 40000 kibiców, a oni grają do tyłu bez pośpiechu i na 0 z przodu….;) mina klimczaka bezcenna. To klub mem.

  12. Reyvan pisze:

    Muszę przyznać, że przez 10-15 minut w pierwszej połowie jak Lech trochę przycisnął. To uwierzyłem nawet że wygrają. Natomiast druga połowa to już mnie totalnie obrzydziła, jeszcze ten festiwal niecelnych dograń w pole karne pod koniec.
    Lech zmarnował kolejną okazję, żeby znów się do lidera zbliżyć.
    Jagiellonia od momentu jak przegrała z Lechem, i mieliśmy 2 pkt straty do nich, straciła 12 pkt w różnych kolejnych ligowych meczach.
    My zamiast zmniejszyć dystans, czy nawet ich wyprzedzić, mamy teraz 4 pkt straty.
    To jest jednak dramat, i pokazuje skale degreengolandy tej drużyny.

Dodaj komentarz