Bardzo korzystny bilans starć z Piastem

Za trzy dni Lech Poznań zagra u siebie z Piastem Gliwice. W dotychczasowej historii oba kluby spotkały się łącznie 18 razy, z czego 13 w lidze, ale tylko 7 w Ekstraklasie.


Do pierwszego pojedynku w historii pomiędzy obiema drużynami doszło w 1963 roku na zapleczu Ekstraklasy. Wtedy Piast pokonał Lecha 2:1, lecz w dwóch kolejnych konfrontacjach górą byli poznaniacy. Gliwiczanie najwyższe zwycięstwo nad Kolejorzem odnieśli w 1968 roku. Wówczas „niebiesko-czerwoni” pokonali lechitów aż 3:0.

Natomiast od 1972 aż do 2008 roku Lech Poznań miał małą przerwę od rozgrywania ligowych spotkań z Piastem Gliwice. Kolejorz mierzył się ze śląskim klubem co jedynie w Pucharze Polski i te starcia też wspomina pozytywnie. Jak dotąd „niebiesko-biali” spotkali się w Ekstraklasie z Piastem Gliwice tylko siedem razy razy.

Jesienią 2012 roku Kolejorz pokonał śląski zespół przy Bułgarskiej aż 4:0, zaś wiosną wygrał w Gliwicach 3:0. Ogółem na terenie Piasta lechici najwyżej triumfowali jesienią 1983 roku. Była to konfrontacja 1/8 PP w której poznaniacy zwyciężyli aż 5:0. Co ciekawe w tamtym sezonie Kolejorz wygrał nie tylko Puchar Polski, ale również został mistrzem kraju.

Ogółem na osiemnaście meczów poznaniacy zwyciężyli w dwunastu starciach. W dwóch potyczkach zremisowali i cztery pojedynki przegrali. Gole są oczywiście na naszą korzyść – 35:16. W trzech ostatnich konfrontacjach z Piastem Gliwice podopieczni Mariusza Rumaka odnieśli trzy zwycięstwa notując imponujący bilans goli 9:0. „Piastunek” to więc w tym momencie idealny rywal dla Kolejorza.

Historia spotkań Lecha Poznań z Piastem Gliwice:

1963/1964, Piast Gliwice – Lech Poznań 2:1
1963/1964, Lech Poznań – Piast Gliwice 2:1
1968/1969, Lech Poznań – Piast Gliwice 2:1
1968/1969, Piast Gliwice – Lech Poznań 3:0
1971/1972, Piast Gliwice – Lech Poznań 1:1
1971/1972, Lech Poznań – Piast Gliwice 1:0
1977/1978, Piast Gliwice – Lech Poznań 3:1 (PP)
1978/1979, Piast Gliwice – Lech Poznań 1:2 (PP)
1982/1983, Piast Gliwice – Lech Poznań 1:0 (PP)
1983/1984, Piast Gliwice – Lech Poznań 0:5 (PP)
2008/2009, Piast Gliwice – Lech Poznań 0:4 (PP)
2008/2009, Lech Poznań – Piast Gliwice 1:0
2008/2009, Piast Gliwice – Lech Poznań 1:2
2009/2010, Piast Gliwice – Lech Poznań 1:3
2009/2010, Lech Poznań – Piast Gliwice 1:1
2012/2013, Lech Poznań – Piast Gliwice 4:0
2012/2013, Piast Gliwice – Lech Poznań 0:3
2013/2014, Piast Gliwice – Lech Poznań 0:2

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


8 komentarzy

  1. tomasz1973 pisze:

    I teraz też wygramy.Jeżeli Rumak nie odpierdoli jakiś fajerwerków ze składem, wstawi Bednarka, lub Ajuarieg, a nie Mańka, wpadnie wreszcie na genialny pomysł, iż Gergo to prawy, a nie lewy pomocnik, wystawi Hame na rozegraniu. Clasena i Paname odstawi na trybuny,a pierwszym do wejścia będzie Kownacki, a nie Dima, mamy 3 pkt.

  2. figol pisze:

    A słyszałem,że elementem zaskoczenia w tym meczu ma być Kotor w ataku.

  3. torreador pisze:

    W zarządzie tradycyjnie rzucili monetą i wyszło im że tym razem wygramy:)

  4. stachu1984 pisze:

    jeśli ten mecz pregramy lub zremisujemy i Rumak zostanie to już chyba nie uwierzę, że cokolwiek może go zwolnić

  5. Kosi pisze:

    stachu dokladnie. Mam to samo odczucie

  6. Emiliano1991 pisze:

    Rumak to czlowiek bez honoru, a zarzad nie ma jaj, dlatego nawet jak przegramy nic sie nie zmieni

  7. lechu.w pisze:

    „Zacząć trzeba od Piasta, a dopiero potem skupić się na Widzewie – mówi trener Lecha Mariusz Rumak.”
    Na czym się skupiać? Koniu, wyślij juniorów, niech pograją 🙂
    Widzew odpływa w niebyt, a Lech niestety ma formę do bani. 5:1 w na Pogoni? Skupiajmy się na Widzewie. Hehe

  8. master pisze:

    Po porażce z Piastem nic się nie zmieni…
    Znów będziemy podnosić się z kolan w kolejnym meczu!
    Będą nas karmić posiadaniem 99% bo przecież wynik nie jest najważniejszy!
    Z całym sercem jestem za Kolejorzem od 34 lat jak chodzę na Bułgarską
    ale nie jestem za Zarządem i Rumakiem
    I mam nadzieję, że przegramy kolejny mecz we frajerskim stylu….