Średniacy za słabi na najlepszych. Cracovia – Lech 2:1

O godzinie 17:30 na Stadionie Cracovii mieszczącym się przy ulicy Kałuży 1 w Krakowie, początek meczu 22. kolejki piłkarskiej PKO Ekstraklasy sezonu 2019/2020, pomiędzy drużyną Cracovii Kraków a zespołem Lecha Poznań. Wszystkich kibiców Kolejorza zapraszamy do śledzenia naszego tradycyjnego przedmeczowego i meczowego raportu NA ŻYWO! z tego spotkania, na łamach serwisu KKSLECH.com.



Przedmeczowy raport NA ŻYWO:

Aby widzieć wprowadzane przez nas zmiany należy odświeżać witrynę ręcznie

16:15 – Dzień dobry z Krakowa! Witamy na kolejnym w tym sezonie przedmeczowym i meczowym raporcie na żywo tym razem z obiektu rywala. Cel na dziś to przynajmniej remis.

16:17 – Za chwilę pierwsze zdjęcia. Poniżej znajduje się już skład Lecha. Ramirez od początku.

16:19 – Dziś w ramach cyklu „Oko na grę” obserwowany będzie Kostevych.

16:35 – Sytuacja w tabeli jest jasna. Lech po tej kolejce na pewno nadal będzie piąty. W razie wygranej przeskoczy na 4. miejsce zmniejszając jednocześnie stratę do lidera do 5 oczek.

16:38 – W razie przynajmniej remisu passa Kolejorza bez przegranej na 2 frontach wzrosłaby do 11 spotkań. Trzeba dziś zrobić wszystko, aby Cracovia nie odjechała lechitom na 8 punktów.

16:40 – Dani Ramirez notując dziś mecz od początku staje się tym samym 3 w historii klubu Hiszpanem, który zagra w Lechu. Wcześniej w „niebiesko-białych” barwach wystąpili jego rodacy – Sisi i Dioni.

16:50 – Poniżej skład Cracovii. Jest dotąd zawieszony Jablonsky. Widać Ekstraklasa SA skróciła karę tylko nikt o tym nie poinformował…

17:00 – 30 minut do meczu. Trwa rozgrzewka obu drużyn.



Raport NA ŻYWO z wydarzeń na boisku:

Aby widzieć wprowadzane przez nas zmiany należy odświeżać witrynę ręcznie

1 – 15 minuta

2 min. – Przyzwoity początek Lecha. Poznaniacy próbują grać atakiem pozycyjnym.
4 min. – Cracovia sprawia wrażenie drużyny, która tylko czeka na straty Lecha w środku, by wyprowadzić kontrę.
5 min. – Gospodarze grają bardzo wysokim pressingiem, lechici z miejsca mają problemy.
7 min. – Już 3 groźne dośrodkowanie Cracovii z prawej strony.
8 min. – Świetna akcja Hanci zakończona minimalnie niecelnym strzałem.
13 min. – Lech ma spore problemy w defensywie. Gra bardzo nerwowo.

16 – 30 minuta

16 min. – Coraz gorzej to wygląda, Cracovia ma coraz większą przewagę.
17 min. – Zablokowany strzał Gytkjaera. To dopiero pierwsze zagrożenie Lecha w tym meczu.
19 min. – Co za fuks! Po kolejnej wrzutce ze strony na której gra Kostevych tylko szczęście uratowało poznaniaków. Bliski gola był Helik.
23 min. – GOOOOOOL!! 1:0! Jedna z nielicznych akcji Lecha, dobry drybling Kamińskiego, podanie, zejście do środka Jóźwiaka, strzał, piłka po rykoszecie wpadła do siatki.
26 min. – Nic nie wskazywało na bramkę, ale Lech prowadzi i to jest najważniejsze.
27 min. – Kolejny celny strzał Jóźwiaka. Tym razem broni Pesković.
30 min. – Lech dawno nie był aż tak stłamszony. Ciężkie spotkanie dla poznaniaków.

31 – 45 minuta

32 min. – Wielu piłkarzy nie gra dziś dobrze. Cracovia gra szybko, dużo biega. Poznaniacy mają z tym problemy.
33 min. – Ajjj! Niecelny strzał Satki głową po dośrodkowaniu z rożnego. Tu powinien być gol!
37 min. – Już kolejna doskonała szansa dla Lecha! Niestety Gytkjaer stracił piłkę w polu karnym przez techniczny błąd.
42 min. – Lech w końcu gra a nie tylko się broni. Dobre 2 akcje Puchacza na lewej stronie.
45 min. – Do przerwy 1:0. Ostatni kwadrans był już lepszy w wykonaniu poznaniaków, przydałby się szybki gol na 2:0.



46 – 60 minuta

47 min. – Szybko 1:1. Akcja Cracovii lewą stroną, zejście Pestki, mocny strzał, do siatki trafił jeden z lechitów.
51 min. – Cracovia cały czas stosuje pressing z którym Lech od początku sobie nie radzi.
55 min. – Płaski strzał Van Amersfoorta broni Van der Hart.
57 min. – Tym razem zła główka Rogne po rożnym.
60 min. – Tiba w sytuacji sam na sam trafia w bramkarza!

61 – 75 minuta

63 min. – Najlepsze minuty lechitów w tym meczu. Cracovia zmęczyła się pressingiem?
66 min. – Po VARze będzie karny dla Cracovii.
67 min. – 2:1 dla Cracovii.
71 min. – Mocny strzał Gytkjaera broni Pesković.
75 min. – Strzał Tiby z daleka zbyt słaby, by zaskoczyć bramkarza.

76 – 90 minuta

78 min. – Mecz się wyrównał.
83 min. – Dwa stałe fragmenty gry dla Lecha – poprzeczka i słupek.
87 min. – A teraz przyblokowany strzał Tiby. Brakuje skuteczności w końcówce.
88 min. – Zepsuta kontra Cracovii przez złe uderzenie Siplaka.
90 min. – Bomba Lopesa zatrzymała się na słupku!
90+2 min. – Jeszcze 2 minuty.
90+5 min. – Gytkjaer marnuje kolejną dobrą okazję.
90+6 min. – Koniec. 2:1 dla Cracovii. Lech przegrywa kolejny mecz z wyżej notowanym rywalem.



22. kolejka PKO Ekstraklasy 2019/2020, niedziela, 16 lutego, godz. 17:30
MKS Cracovia Kraków – KKS Lech Poznań 2:1 (0:1)

Bramki: 47.Pestka 68.Hanca – k. – 23.Jóźwiak

Asysty: 1:0 – Kamiński

Żółte kartki: Pesković

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń)

Widzów: 12247

Cracovia: Pesković – Rapa, Helik, Jablonsky, Pestka – Gol, Lusiusz – Hanca (84.Wdowiak), Van Amersfoort (87.Siplak), Fiolić (76.Dimun) – Lopes.

Rezerwowi: Hrosso, Ferraresso, Siplak, Dimun, Thiago, Rakoczy, Loshaj, Wdowiak, Vestenicky.

Lech: Van der Hart – Kamiński, Satka, Rogne, Kostevych – Muhar (82.Szymczak), Tiba – Puchacz (72.Moder), Ramirez, Jóźwiak – Gytkjaer.

Rezerwowi: Szymański, Dejewski, Crnomarković, Skrzypczak, Letniowski, Marchwiński, Moder, Szymczak.

Kapitanowie: Gol – Rogne

Trenerzy: Probierz – Żuraw

Stan murawy: Średni (miejscami nierówna płyta boiska)

Pogoda: +9°C, pochmurno

Miejsce: Stadion Cracovii im. Józefa Piłsudskiego (ul. Józefa Kałuży 1, Kraków)

>> Przeczytaj więcej w dziale Raporty przedmeczowe i meczowe

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







190 komentarzy

  1. Grimmy pisze:

    Podobała mi się gra (tak od 25 minuty), nie podoba mi się wynik. Nie grillowałbym chłopaków za bardzo. Starali się, walczyli do końca. Czegoś zabrakło dzisiaj. Sama gra była jednak dobra.

    • Gadzuki pisze:

      Było widać że chcą ale nie potrafią a mieliśmy swoje okazje. Van der Hart na końcu nie schodzący z połowy mi się podoba

    • Kuba pisze:

      Gra lepsza niż wynik, co się rzadko zdarza. Pesymista powie „za wrażenie artystyczne punktów nie przyznają”, ale naprawdę przyjemnie się to oglądało. Zwłaszcza dużą ilość szybkich, mocnych podań prostopadłych i „diagonalnych” po ziemi i na dużą odległość. Bardzo przyspieszało to grę.
      Moim zdaniem przegraliśmy przez złe decyzje zawodników, w tym chęć wjechania do bramki z piłką no i indywidualny błąd kapitana, który dał karnego. Z tej akcji bramki by nie było, gdyby nie faul i karny.

    • deel pisze:

      Czego dzisiaj zabrakło to piszemy tutaj od dawna: jakości i doświadczenia. Plan Probierza legł w 23 minucie meczu. Cracovia ratowała się często desperackimi wślizgami – zasłonami przed strzałem, i to im wyszło. Posągowy Muhar mógł też wykonać taki desperacki atak na rywala w 46 minucie, ale tego nie zrobił i było 1:1. Karny jak najbardziej prawidłowy. Oglądając ten mecz przypomniało mi się 3:4 w Poznaniu, też z Cracovią.

  2. ArekCesar pisze:

    Koniec, szkoda wyniku. Ale już wole im oddać punkty dzisiaj niż kurwie.Mecz bardzo ciekawy z przewagami raz jednych raz drugich. Pechowy karny i zlekceważenie początku 2 połowy.

  3. Lolo pisze:

    Super transfery. No i zjebsne 2. Setki ?

  4. smigol pisze:

    Cóż mogli być lepiej…

  5. Seth pisze:

    Zastanawiam sie ktorej krakowskiej kurwy bardziej nienawidze craxy czy skisłej i wychodzi mi ze pierdolonej Craxy ,mam nadzieje ze tak im dojebia w punkty karne od nowego sezonu ze wypierdola sie z tej ligi .Symulanty i anty pilka w wersji Probierza w drugiej połowie.

  6. tomasz1973 pisze:

    I w pizde! Zamiast odrabiać do kurwiszona, tradycyjnie tracimy!

    Niestety jak się ma takie sytuacje jak Gytkier i Tiba to muszą padać bramki inaczej pkt nie zdobywaz.

    Niestety jak zarząd załatwia trenerowi taki skład, że patrząc na ławkę rezerwowych to się aż płacze z wrażenia i wynik goni się siedemnastoletnim Szymczakiem to się trofeów nie zdobywa.

    • bombardier pisze:

      Tobie też odwala. Z tą drużyną chcesz zawojować ekstraklasę?
      Zejdź na ziemię. Ciesz się, że być może tytuł powędruje do Krakowa!

      • tomasz1973 pisze:

        A Ty czytać umiesz? Gdzieś wyczytał, że chcę coś zwojować? Przeczytaj jeszcze raz trzeci akapit, spójrz na wyniki innych meczy, a potem mnie atakuj?
        A co do tytułu…jeżeli nie będzie go w Poznaniu (a nie bedzie), to zwisa mi gdzie będzie, jeżeli nie trafi do kurwy z Warszawy, może majstrem być Cracovia, może Pogoń, może Śląsk, może i inny Raków. Cracowia obchodzi mnie tyle co wymienione kluby.

      • bombardier pisze:

        Odniosłem się do Twoich pierwszych słów.
        Wg mnie tak będzie do końca sezonu – u siebie mogą być 3 warianty, wyjazd – w rurę!

      • tomasz1973 pisze:

        No to szkoda, że tylko do początku:
        – legła remis, więc można było odrobić 2 pkt

  7. Michu87 pisze:

    Brawo za walkę, ale zabrakło konkretów.

  8. piotrx pisze:

    Zagrali jak umieli, wynik i wrażenia artystyczne na miarę tego składu. Mecz odhaczony można spokojnie, bez spinki przełączyć na jakiś dobry film w tv. Miłego wieczoru życzę.

  9. Ja pisze:

    Gratulacje Panowie, dobry mecz, szkoda dwóch sytuacji sam na sam. Za tydzień kolejny egzamin, mam nadzieję że tym razem na naszą korzyść.

  10. robson pisze:

    Pechowa porażka po samobóju i karnym. Do gry nie można mieć większych zarzutów. Bardzo dobry mecz.

  11. John pisze:

    Nie wiem jak Lech przegrał ten mecz.
    Dobra gra w 2 połowie, a frajersko stracone 2 bramki.
    Setki zmarnowane.
    Cracovia ma mega farta.

  12. Rafik pisze:

    Brawo drużyna za walkę. Zabrakło jakości. Gramy jak potrafimy. Szkoda nie wykorzystanych sytuacji Satki, Tiby no i Git! Gramy dalej. Tylko LP.

  13. koles z gostynskiego pisze:

    Gyt i Tiba masakra -1. Pierwszy mecz od długiego czasu kiedy czułem emocje, wrzeszczałem i się wk.ałem chwilami w czasie spotkania. Chyba trzeba wrócić do bezstresowego oglądania z ostatnich miesięcy.

  14. KONIN84 pisze:

    Nie ma co mega krytykować. Zagrali całkiem przyzwoicie i po prostu zabrakło wykończenia, ale sama gra całkiem ok.

    • Seth pisze:

      Krytykowac to mozna i trzeba zarzad ,za brak prawego obroncy i 6 na poziomie .Nie wspominajac o ławce na ktorej nie ma nikogo kto moglby dac jakos z przodu i pociagnac w koncowce druzyne,

  15. Pawel68 pisze:

    Przegrali wygrany mecz chyba przez brak umiejętności i jebany zarząd który nie dostarczył prawego obrońcy i przyzwoitej 6 za pseudo piłkarza Muhara…To co zrobili przy wyrównaniu nadaje się do programu”śmiechu warte”!Ale mi się śmiać nie chce…Brawo za walkę i to wszystko!

    • Michu73 pisze:

      Pisałem długi koment, ale puenta była dokładnie jak napisales Paweł, wiec sobie odpuściłem. Taka prawda.

  16. tolep pisze:

    Jeden samobój i jeden dosyć niefortunny karny. Cała obrona na lekki minus i tylko pizdowatości Cracovii w ataku zawdzięczamy ze nie dostaliśmy więcej.

    Ramireza dotąd nie widziałem zbyt dużo, bo ekstraklasa poza Lechem mało mnie interesuje, ale może się okazać, że Lech to już dla niego za duży rozmiar kapelusza.

  17. tylkoLech pisze:

    Żal, ale można się było spodziewać. Gdy wszyscy zagrają dla Lecha, to zawsze coś pójdzie nie tak. Trudno mieć pretensje za ten mecz, poza pierwszymi 20 minutami, ale akurat wtedy wygrywali. Później co najmniej trzy setki, które trzeba wykorzystać. Szkoda Tiby, należał mu się gol – świetny mecz zagrał. Pechowy karny, brakowało dziś szczęścia.
    Marzyłam o wygranej, żeby uciszyć buraka Probierz, wyjątkowo nie lubię faceta. Pisząc o sredniaku Lechu i niby „najlepszej” Cracovi, warto pamiętać, że ten wielki trener pracuje tam juz trzeci sezon, dostał więc sporo czasu.
    I jeszcze Ramirez- na razie tęsknię za Darko

  18. marcinos pisze:

    Taki sezon czeka nas do końca, czasem szczęsliwe wygrane z czołówką, często remisy z górą jak i dołem tabeli. Do końca sezonu raz miejsce 5 a raz 7. A na koniec zarówno puchary z czwartego miejsca jak i ósme miejsce są możliwe.

  19. Didavi pisze:

    Nie da się wygrać, mając na prawej obronie, 17 letniego lewego pomocnika, a na prawej pomocy, lewego obrońcę, kurwa mać!
    Mecz i sezon przegrany na własne życzenie, na życzenie zarządu.

  20. Ekstralijczyk pisze:

    Remis spokojnie byl do wyciągnięcia, ale tym razem zabrakło trochę szczęścia.

    • Gadzuki pisze:

      Zgodzę się z kolegami wyżej nie ma kim wygrywać meczów z czołówką a Żuraw z tego co ma wyciąga ile da się . Zarząd daje ciała

  21. bas pisze:

    Jak ta liga ma być lepsza i znaczyć coś w Europie, gdy na czele jest taka drużyna która gra antyfutbol.Nie ma jak polska myśl szkoleniowa i ich Mourinho z Bytomia.Z drugiej strony sami jesteśmy sobie winni nie wykorzystując tylu okazji.Już dawno nie byłem taki wkurwiony po ostatnim gwizdku.

  22. anonimus pisze:

    Dobry mecz zły wynik czyli klasyczny Kolejorz. Gra fajna i ciekawa . Ściągnąć jeszcze PO., zmiennika dla kłody z Chorwacji i dla Gyta i jedziemy w tej cudacznej lidze

  23. Lechita62 pisze:

    Co za piękna katastrofa!! Piszę to zupełnie serio, po kilku wdechach i zażegnaniu emocji wreszcie twierdzę, że byłem zły po przegranym meczu, nie obojętny czy zażenowany. Czułem złość i rozczarowanie bo tu można było ugrać więcej! Lech zagrał fajną piłkę i gdyby wynik był taki tylko na naszą korzyść też nikt nie mógłby mówić o niesprawiedliwym rezultacie. Jeszcze wczoraj spodziewałem się gładkiego 2 – 3:0 i punktowania średniaka przez pretendenta do tytułu jak to redakcja napisała w tytule, a to zaskoczenie in plus (mimo porażki), a że Cracovia zrównała się punktami z Legią to jeszcze bardziej osładza brak punktów (życzę tytułu Cracovii!) Za tydzień mamy Lechię i z taką grą możemy wysłać Gdańszczan do domu bez punktów.

    • Gadzuki pisze:

      cienko to widzę jak wyjdą Puchacz i kamiński na jednej stronie w dwóch meczach zawodnicy lechi Coronado oraz Maloca mocno ciągną grę ofensywną lechi

  24. kilo82 pisze:

    Tak już czasem bywa, w pierwszej połowie gramy słabiej od rywala i wychodzimy na prowadzenia, w drugiej jesteśmy lepsi, a przegrywamy… „Football, bloody hell!”
    W drugiej połowie naprawdę fajnie to wyglądało, ale jak się nie wykorzystuje takich okazji, to o punkty ciężko.

  25. wagon pisze:

    dawno nie było tak emocjonującego meczu Lecha, jak można fuksem wygrać to i można fuksem przegrać, poza wynikiem nie żałuje spędzonego popołudnia oglądając ten mecz,
    wniosek po meczu: dać temu sztabowi trochę doświadczonych piłkarzy a radości będzie dużo,

  26. Tadeo pisze:

    Bramki stracone po własnych błędach, i na własne życzenie. Gdzie byli Puchacz i Kamiński przy pierwszej bramce?Puchacz najsłabszym piłkarzem meczu razem z Ramirezem.Noewykorzystane sytuację się niszczą, i tak właśnie było dzisiaj.Do takich meczy w wykonaniu Lecha musimy się przyzwyczaić, dobre mecze przeplatane słabymi.

  27. MARCINzKALISZA pisze:

    Szkoda straconych punktów bo zasłużyliśmy chociaż na remis. Żebyśmy mieli dobrych wykonawców to z taką grą jak dzisiaj moglibyśmy o coś w tym sezonie powalczyć.

  28. Kumoter pisze:

    Mecze przyjaźni… Swoisty rodzaj masochizmu… Nieważne kto wygra i tak będzie wspólne święto… Na samą myśl o takim meczu dostaje delirium… To coś wbrew kibolskiej naturze… Niemniej do Cracovi i samego Probierza mam szacunek. Cóż, dzisiejszy mecz był co najmniej do zremisowania. Szczerze mówiąc jestem pozytywnie zaskoczony naszą grą w drugiej połowie. Jeśli będziemy w stanie to grać w następnych meczach powinno być dobrze. Nie oznacza to zrazu braku problemów, bo tych jest aż nadto i to widocznych gołym okiem. Dzięki za walkę dzisiaj.

  29. inowroclawianin pisze:

    Zabrakło jakości. Ramirez tylko na początku widoczny. Cracovia miała więcej z gry i zasłużenie wygrali. Mam nadzieję, że zdobędą tytuł. Dziś zagrali lepiej niż w Gdyni.