Najlepsze momenty w roku

Kończący się 2023 rok nie był udany. Pierwsza część 2023 roku była jeszcze dobra, wiosną udało się dojść do 1/4 finału Ligi Konferencji oraz wywalczyć brązowy medal Mistrzostwo Polski. Latem wszystko zaczęło się psuć i do dziś Lech Poznań nie wydostał się z jesiennego dołka.




Wszystkie najlepsze Lechowe momenty, mecze czy wydarzenia miały miejsce w pierwszej połowie 2023 roku. Na finiszu roku przypominamy dziś wszystkie dobre rzeczy, które są już historią Kolejorza oraz pozostaną w pamięci kibiców nawet na wiele lat.

Wyeliminowanie Bodo/Glimt

Zimą Lech Poznań miał 3 miesiące na odpowiednie przygotowanie się do dwumeczu z Bodo/Glimt, które w lutym było jeszcze przed sezonem Eliteserien. Faworytem dwumeczu fazy pucharowej UEFA Europa Conference League był ćwierćfinalista Ligi Konferencji 2021/2022 w postaci Bodo/Glimt, któremu Kolejorz postawił się już w Norwegii. Lech na sztucznej murawie zademonstrował dojrzały, efektywny futbol, będąc dobrze zdyscyplinowanym zespołem zdołał wyrwać dobry bezbramkowy remis. Rewanż przy Bułgarskiej miał wyglądać już trochę inaczej. W rzeczywistości długo nic się nie działo, na początku drugiej połowy setkę mieli Norwegowie, którzy ją zmarnowali, a po chwili po dośrodkowaniu z prawej strony do siatki rywala trafił Mikael Ishak.

null
null

Gol zdobyty przez Szweda okazał się zwycięski. Do końca rewanżu wynik nie uległ już zmianie, Lech Poznań odniósł więc kolejny europejski sukces stając się po zwycięstwie 1:0 pierwszym polskim klubem od 32 lat, który wygrał wiosenny dwumecz w europejskich pucharach. Dzięki wyeliminowaniu Bodo/Glimt klub zarobił 600 tysięcy euro. Kolejorz nie podniósł wtedy swojego klubowego współczynnika UEFA, gdyż faza pucharowa Ligi Konferencji nie jest punktowana. Dzięki wyeliminowaniu ćwierćfinalisty Ligi Konferencji 2021/2022 cały Lech Poznań mógł skupić się na losowaniu 1/8 finału UEFA Europa Conference League.

null
null

Marzec 2023

Marzec należał do najbardziej emocjonujących i najlepszych miesięcy w 2023 roku. Już na jego początku Lech Poznań rozbił zmierzającą do I-ligi Lechię Gdańsk aż 5:0 strzelając tej drużynie w sezonie 2022/2023 łącznie 8 goli. Mimo wygranej nad lechistami całemu Lechowi w głowach siedział wówczas dwumecz z Djurgardenem Sztokholm o awans do 1/4 finału Ligi Konferencji. Triumfator jednej z grupy mocno mobilizował się na Kolejorza, straszył poznaniaków, ale w stolicy Wielkopolski nic nie pokazał. Tylko nieskuteczność sprawiła, że Szwedzi nie wyjechali z Polski z bagażem 3-4 goli. Lech Poznań wygrał u siebie 2:0 mogąc udać się na Tele2 Arenę po spokojny awans do kolejnej fazy UEFA Europa Conference League.

null
null

Rewanż w Szwecji był dla Lecha Poznań tylko formalnością. Tak naprawdę w żadnym momencie nasz awans nie był zagrożony, Kolejorz kontrolował mecz aż po 77 minucie zabawił się z DIF. Lechici w ciągu kilkunastu minut strzelili Szwedom aż 3 gole, rozbili rywala, piłkarsko zaczęli nad nim dominować, gospodarze momentami nie wiedzieli co się dzieje czekając już po 2 straconej bramce na koniec spotkania. Po wygranej w dwumeczu 5:0 poznaniacy wrócili do zmagań w Ekstraklasie. 19 marca 2023 roku, czyli dniu 101. rocznicy powstania mierzyli się w Łodzi z Widzewem, którego wspierał komplet publiczności. Kolejorz w 71 minucie stracił gola na 0:1, kilkadziesiąt sekund później po wyskoku Filipa Marchwińskiego był już remis, a w 78 minucie kolejnym golem głową na prowadzenie wyprowadził nas Kristoffer Velde. Lech w ciągu 5 minut strzelił 2 bramki, odrobił straty i na oczach kompletu widzów w dniu 101. rocznicy założenia klubu pokonał na wyjeździe łódzki Widzew 2:1.

null
null
null

Blisko sensacji

Mecz 13 kwietnia w 1/4 finału Ligi Konferencji był już świętem dla całego Poznania i całej Lechowej społeczności. Na oczach kompletu ponad 40 tysięcy widzów Kolejorz podejmował Fiorentiną, która przy Bułgarskiej szybko zdobyła gola układając sobie to spotkanie. Lech wyrównał w 20 minucie, ale w tamtym meczu piłkarsko był gorszy od Włochów, którzy łatwo wykorzystali nasze proste błędy, duże przestrzenie i wygrali 4:1. W rewanżu Lech Poznań nie miał już nic do stracenia. Fiorentina szybko straciła gola, po którym Lech miał trochę szczęścia. Do przerwy dowiózł wynik 1:0, po przerwie doprowadził Włochów do ogromnych nerwów. W 65 minucie po analizie VAR sędzia podyktował dla nas rzut karny wykorzystany przez Kristoffera Velde, po 3 minutach po zagraniu z prawej strony do siatki trafił Artur Sobiech. Lech wyciągnął maksa z meczu we Florencji, po 69 minutach wręcz sensacyjnie prowadził 3:0 i doprowadzał wtedy do dogrywki. W oczach gospodarzy pojawił się strach, Włosi byli w szoku, ale w odpowiedniej chwili otrząsnęli się, znowu wykorzystali błędy naszej strony, strzelili 2 gole i awansowali dalej. Z kolei Lech Poznań na koniec niezapomnianej europejskiej przygody wygrał we Włoszech rezultatem 3:2, podniósł swój klubowy współczynnik UEFA do 19.000 punktów mogąc mieć satysfakcję z dobrze wykonanej, pucharowej roboty wiosną 2023 roku i w całym sezonie 2022/2023.

null
null

Brązowy medal pieczętujący puchary

30 kwietnia Lech Poznań uległ u siebie Górnikowi Zabrze 0:1 i nie było wiadomo, czy w ogóle załapie się do europejskich pucharów, które dawało 4. miejsce. Na medal były coraz mniejsze szanse, jednak już na początku maja coś drgnęło. Po paru dniach od porażki z Górnikiem w Poznaniu zespół Lecha znowu grał w Poznaniu. Tym razem nie miał żadnych problemów i pokonał Cracovię aż 3:0. Po tym meczu udał się do Częstochowy na teren nowego Mistrza Polski, który od razu po mistrzostwie został pokonany. Lech Poznań wykazał się większą determinacją, pokazał większą jakość i zasłużenie wygrał 2:0.

null
null

Podopieczni Johna van den Broma nie poprzestali na dwóch zwycięstwach. 19 maja wybrali się bój z bardzo zdeterminowaną Koroną, która przed kompletem widzów walczyła o ligowy byt. Lech znowu zaskoczył siebie i swoich kibiców, grając w eksperymentalnym składzie rozegrał jeden z najlepszych meczów w 2023 roku rozbijając „Koroniarzy” na ich terenie 3:0. Dzień później pomógł nam Górnik, pokonał przed własną publicznością Pogoń 2:1, zatem doszło do ważnej zmiany w tabeli. Lech po 33 serii spotkań wskoczył na medalowe 3. miejsce mając przed ostatnią kolejką wszystko w swoich rękach. W 34. kolejce poprzednich rozgrywek Ekstraklasy przyjechała do nas pewna utrzymania Jagiellonia, drużyna Lecha znowu była lepsza i wygrała 4 raz z rzędu bez straty gola. Na finiszu poprzedniego sezonu cała drużyna Kolejorza wyglądała bardzo dobrze, świeżo, a już szczególnie wybornie prezentowali się Kristoffer Velde oraz Filip Marchwiński, którzy najpierw dali nam awans do europejskich pucharów, a później 18 medal Mistrzostw Polski w historii klubu oraz 7 brązowy.

null
null
null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





1 Odpowiedź

  1. Sosabowski pisze:

    Człowiek może się tylko zastanawiać co by było gdyby nie Trnava. Czy ta historia by jeszcze trwała? Tym razem było dużo więcej niż zwykle. Dlatego szansa została zaprzepaszczona niezwykle. Kiedy tylko o tym pomyśleć z każdym dniem wydaje się to jeszcze większa wtopa. A mogło być tak jak w artykule rok temu. A patrząc na grupę Trnavy to może i lepiej.