Osiem rzeczy do zrobienia wiosną

Piłkarska wiosna 2024 coraz bliżej, już za 11 dni wieczorem zespół Lecha Poznań ponownie zaprezentuje się przy Bułgarskiej i postara się przełamać po dwóch kolejnych domowych porażkach. W pierwszej wiosennej serii spotkań Kolejorz przede wszystkim będzie bronił 3. pozycji zajmowanej po rundzie jesiennej.

Przed Lechem Poznań bardzo ciekawa, pełna emocji runda wiosenna 2023/2024. Patrząc na terminarz już miesiąc luty zdecyduje o celach Kolejorza na kolejne trzy miesiące, w tym o nastrojach panujących wokół Bułgarskiej. Wiosną jest osiem rzeczy do zrobienia, by pierwsza połowa nowego roku była po prostu lepsza od drugiej połowy tego poprzedniego, kiedy na szczęście nie przegraliśmy wszystkiego. Przynajmniej w lutym będzie o co grać, już od 11 lutego jest co robić, aby kibice byli przede wszystkim szczęśliwi i dumni z wyników osiąganych przez Lecha Poznań.




1) Awansować do pucharów

Pierwszym celem, celem minimum Lecha Poznań na wiosnę 2024 jest wywalczenie awansu do europejskich pucharów. Mimo 3. pozycji zajmowanej po rundzie jesiennej żadne puchary latem nie są pewne. Bezpośrednio za nami znajdują się drużyny, które celują nawet w tytuł Mistrza Polski + Pogoń Szczecin, która traci do Kolejorza tylko 3 oczka i jest naszym rywalem w 1/4 finału Pucharu Polski. Dla dwóch klubów z grona Śląsk, Jagiellonia, Lech, Legia, Raków i Pogoń w maju zabraknie miejsca w Europie. Lech Poznań musi się mieć na baczności, każda wpadka w lidze może nas drogo kosztować.

2) Zdobyć trofeum

Lech Poznań stąpa po cienkiej linii. Z jednej strony awans do europejskich pucharów nie jest pewny, z drugiej przedstawiciele naszej drużyny mówią nawet o chęci zdobycia dubletu. Ten sezon będzie w pełni udany nawet w przypadku wywalczenia choćby jednego trofeum, przykładowo od Pucharu Polski, na który Kolejorz czeka od prawie 15 lat dzielą nas tylko 3 wygrane. Według bukmacherów Lech Poznań to faworyt do końcowego zwycięstwa w rozgrywkach o krajowy puchar. Może to będzie ten rok, kiedy 2 maja w końcu uda się odczarować stadion Narodowy? Wcześniej będzie trzeba pokonać zespół, który mocno mobilizuje się na Puchar Polski i wciąż walczy o europejskie puchary, czyli Pogoń Szczecin.

Lech Poznań świętujący Puchar Polski 2009
null

3) Walczyć do końca na obu frontach

Lech Poznań nie może skupiać się tylko na jednym froncie. Przed lutowymi zmaganiami walczy o oba trofea, Ekstraklasa na ten moment jest tak samo ważna, jak Puchar Polski, którego zdobycie pozwoliłoby wrócić do eliminacji nie Ligi Konferencji a Ligi Europy. Mile widziana jest walka 2 maja 2024 o oba trofea. Lech Poznań w finale Pucharu Polski + na podium z Ekstraklasy z realnymi szansami na tytuł pozwoliłby kibicom przede wszystkim uwierzyć w sukces, nakręciłby atmosferę wokół klubu, już w kwietniu wzrosłoby zainteresowanie losami Kolejorza w dni poza meczowe, a w sercach wszystkich kibiców pojawiłoby się więcej entuzjazmu i nadziei na uratowanie sezonu 2023/2024.

4) Regularnie wygrywać u siebie

Lech Poznań przegrał ostatnie 2 mecze u siebie ulegając odpowiednio Widzewowi Łódź 1:3 i Piastowi Gliwice 0:1. Domowy bilans 6-2-2, gole: 22:12 szału nie robi, Bułgarska nie jest twierdzą, a jednym z zadań Mariusza Rumaka jest jej obudowa. Domowe spotkania są bardzo, ale to bardzo ważne, na przykład już na inaugurację wiosny gramy u siebie, jeszcze w lutym do Poznania zawita także lider Ekstraklasy + Pogoń Szczecin w Pucharze Polski. Komplet domowych zwycięstw w nowym miesiącu jest wręcz wymagany, jeśli Kolejorz ma zacząć odnosić wyniki na miarę oczekiwań.

Antonio Milić & Jesper Karlstrom cieszący się z gola w Poznaniu
null

5) Lepiej grać na wyjazdach

Wyjazdy są niemniej ważne od meczów w Poznaniu. Przykładowo nie da się zdobyć Pucharu Polski po 15 latach bez wygranej na wyjeździe dnia 2 maja. Lech za kadencji Johna van den Broma miał na wyjazdach spore problemy, od 1. kolejki rozegranej 22 lipca zwyciężył na obcym terenie w lidze tylko raz pokonując w śnieżnym meczu Koronę w Kielcach 1:0. Już w lutym Mariusz Rumak i spółka zawita do Białegostoku na teren Jagiellonii, która wyprzedza Kolejorza o 5 oczek. Remis w tym starciu to minimum, żeby po prostu nie było gorzej niż jest. Lech Poznań znajduje się w sytuacji, w której szczególnie do połowy marca każdy mecz jest tak samo ważny i tak naprawdę nie ma znaczenia, gdzie się odbywa.

6) Poprawić przygotowanie taktyczne

Trener John van den Brom nie został zwolniony tylko za suche wyniki, odszedł przede wszystkim przez brak kontroli nad zespołem, który przestał się rozwijać. Kolejorz był przewidywalny w swojej grze, miał problem w ataku pozycyjnym, regularnie dawał się kontrować, defensywa nie stanowiła monolitu, Lech Poznań jesienią należał do najsłabszych taktycznie zespołów w całej lidze. Nowy-stary trener Mariusz Rumak ma za zadanie przede wszystkim poprawić przygotowanie taktyczne drużyny, w tym przygotowanie do rywalizacji z konkretnymi rywalami, którzy przestaną nas punktować w ten sam sposób. Lepsze przygotowanie taktyczne ma pozwolić Kolejorzowi m.in. regularnie wygrywać u siebie, na wyjeździe i dać w maju trofeum.

Górnik strzelający gola w Poznaniu
null

7) Poprawić grę w obronie

Temat gry obronnej został poruszony już w powyższym punkcie. Zespół, który w 19 meczach stracił 25 goli nie ma prawa zdobyć tytułu Mistrza Polski. Ofensywą można wygrać pojedyncze mecze, dobrą organizacją w obronie będzie można już zdobyć wiosną jakieś trofeum. Lech Poznań jesienią stracił więcej bramek w Ekstraklasie niż na przykład szesnasta w tabeli Korona Kielce i to mając w kadrze bardzo dobrych (na papierze) defensorów pamiętających jeszcze mistrzowski sezon. Wtedy defensywa była naszym atutem, jesienią była mankamentem i ten element jest do szybkiej poprawy.

8) Lepiej punktować z najlepszymi

Poniższa statystyka mówi właściwie wszystko. Lech Poznań w sezonie 2023/2024 nie bardzo radzi sobie z najlepszymi drużynami w lidze, zajmuje 3. miejsce przede wszystkim dzięki regularnym wygranym z najsłabszymi zespołami, w tym z beniaminkami oraz dzięki jesiennej słabości pucharowiczów. Jesienią Lech Poznań w meczach z ekipami, które obecnie są na miejscach 1-9 zdobył tylko 10 punktów na 27 możliwych. Do historii przeszło spotkanie z szóstą obecnie Pogonią Szczecin, z którą Kolejorz przegrał aż 0:5 (najwyższa porażka od ponad 23 lat) czy mecz z Jagiellonią Białystok, w którym Lech prowadząc w Poznaniu 3:0 nie umiał wygrać (pierwsza taka sytuacja od 1956 roku). Ponadto podopieczni jeszcze Johna van den Broma po słabych zawodach zremisowali w Warszawie czy gładko przegrali z liderującym Śląskiem. Wiosną 2024 nowy-stary trener Mariusz Rumak na tym polu ma co poprawiać. Nie da się niczego zdobyć bez zwycięstw nad najlepszymi klubami w Polsce.

Punkty zdobyte z miejscami 2-9: 10 pkt. (2-4-3, 12:16)
Punkty zdobyte z miejscami 10-18: 23 pkt. (7-2-1, 20:9)

Jedyna topowa wygrana jesienią 2023 (Lech – Raków 4:1)
null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





1 Odpowiedź

  1. Sosabowski pisze:

    Ja bym dodał jeszcze ogólniejszy wniosek. Zbudować drużynę.
    Lub jak co wnikliwsi by stwierdzili, odbudować. Bo ze Skorżowskiej maszyny rozmontowano silnik, koła, hamulce i kierownice. Została błyszcząca karoseria z pięknym znaczkiem na masce, którą można podziwiać i nazywać Lamborghini Ekstraklasy. Tymczasem błyszczy, ale stoi jak stała.
    Jeśli nie będzie w dalszym ciągu zmobilizowania naszych zawodników do pracy w obronie to będziemy mieli dalej drużynę która rozjeżdża się w założeniach. Czas wrócić do korzeni, gdzie jeden za drugiego walczy od linii do linii.
    Przeszliśmy w końcu porządny okres przygotowawczy, wrócili do składu kluczowi zawodnicy. Coraz mniej kontuzji. Więc koniec z wymówkami.

Dodaj komentarz