Rozczarowujący turniej Gholizadeha

10 lutego 2024 roku końcowym zwycięstwem Kataru zakończył się Puchar Azji 2023 przełożony na ten styczeń i luty z poprzedniej zimy. Turniej był wielkim rozczarowaniem przede wszystkim dla Aliego Gholizadeha, który stracił kilka tygodni zimowych przygotowań.




Ali Gholizadeh przed poważnym urazem kolana był podstawowym zawodnikiem swojej reprezentacji grając m.in. na Mistrzostwach Świata w 2022 roku. Jesienią po przyjściu do Lecha Poznań nie był powoływany do kadry ze względu na przedłużającą się rehabilitację, a później przez brak występów. Było jednak wiadomo, że skrzydłowy Kolejorza niemal na pewno otrzyma nominację na Puchar Azji 2023 odbywający się w dniach 12 stycznia – 10 lutego 2024 roku w Katarze.

Iran jeszcze przed imprezą pokonał towarzysko Burkinę Faso 2:1 i Indonezję 5:0. Lechita w tych towarzyskich spotkaniach grał od 46 minuty i wydawało się, że podczas Pucharu Azji będzie otrzymywał wiele szans. Niespodziewanie lewonożny pomocnik nie wystąpił w dwóch pierwszych meczach fazy grupowej z Palestyną 4:1 oraz z Hong Kongiem 1:0. Nasz piłkarz zagrał dopiero w 3. kolejce turnieju ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi 2:1 biegając do 66 minuty na prawej pomocy za Alirezę Jahanbakhsha z Feyenoordu Rotterdam.

W 1/8 finału Ali Gholizadeh pojawił się na placu w 74 minucie gry, w 119 minucie tuż przed rzutami karnymi został zdjęty z murawy. Iran pokonał w serii jedenastek Syrię a następnie w ćwierćfinale odrobił straty i po golu z doliczonym czasie wygrał także z Japonią 2:1. W tym meczu nasz piłkarz już nie zagrał, nie wystąpił również 7 lutego w półfinale z Katarem 2:3, przed którym kadra Iranu była faworytem.

Ali Gholizadeh zimą w reprezentacji Iranu:

05.01, Iran – Burkina Faso 2:1 (46-90)
09.01, Iran – Indonezja 5:0 (46-90)

14.01, Iran – Palestyna 4:1 (0)
19.01, Iran – Hong Kong 1:0 (0)
23.01, Iran – ZEA 2:1 (1-66)
31.01, Iran – Syria 1:1 k.5:3 (74-119)
03.02, Iran – Japonia 2:1 (0)
07.02, Iran – Katar 2:3 (0)

Tej zimy Ali Gholizadeh rozegrał raptem 4 mecze w reprezentacji Iranu notując łącznie 201 minut, z czego tylko 111 podczas Pucharu Azji 2023. 28-latek nie był w stanie wygrać rywalizacji z Alirezą Jahanbakhsh z Feyenoordu Rotterdam, który był podstawowym prawym pomocnikiem. Na lewej flance selekcjoner Irańczyków wolał wystawiać za to Mohammada Mohebi z rosyjskiego FK Rostov lub Mehdiego Ghayedi z Ittihad Kalba.

Lewonożny skrzydłowy Kolejorza podczas Pucharu Azji wyglądał przeciętnie. W potyczce z ZEA (2:1) przez 66 minut miał tylko 77% celnych podań, nie wygrał żadnego pojedynku 1 na 1, nie oddał żadnego strzału i miał aż 13 strat. Za to w konfrontacji z Syrią (triumf w karnych) było już lepiej – 90% celnych zagrań, jeden strzał, jedno kluczowe podanie, mniej strat, 60% wygranych pojedynków 1 na 1.

Podczas styczniowo-lutowych meczów pomocnik Lecha Poznań dobił do 54 występów w reprezentacji narodowej. Za kilka tygodni Ali Gholizadeh znowu będzie niedostępny, bowiem w marcu jego kadrę czekają eliminacyjne spotkania do Mistrzostw Świata z Turkmenistanem (dwumecz), a w czerwcu z Hong Kongiem i Uzbekistanem.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





11 komentarzy

  1. ArcheologPoznanski pisze:

    Oho, o tym że za kilka tygodni znowu go nie będzie, to już mądry dyrektor sportowy i trener nie wliczył w prace 😉

  2. 07 pisze:

    Bravo dla tego co go sprowadził. Pierwszy rok w zasadzie go nie ma. Forsa poszła do kosza. Niezła forsa. No ale kto bogatemu zabronii? 🙂

  3. melon771 pisze:

    Nie no w przeciągu póltora miesiąca zagrał ok. 180 minut ~ 2 pełne mecze. W tym jedne 90 minut jeszcze na początku roku. Przygotowany przyjedzie, nie ma co. Obstawiam, że po przyjeździe będzie grał w pierwszych c.a pięciu meczach same ogony, aby wolno nadrabiać zaległości treningowe. Koło marca albo kwietnia będzie gotów, aby złapać nowy uraz, miesiąc na l4 i wakacje:)

  4. Krzysztof pisze:

    Beznadziejny transfer!! Gość jest już pół roku w Lechu a pożytku z niego żadnego. I nie zanosi się w ogóle, ze będzie. Liczą sknery każdy grosz a w tym przypadku nie wiem o czym myśleli!

  5. Bigbluee pisze:

    Moje pytanie jest zgoła inne.
    Ile Lech Poznań otrzymał od Irańskiego Związku/Azjatyckiego Związku za oddanie tego gracza na turniej ?

  6. Przemo33 pisze:

    Nie skreślałbym Alego. Ma umiejętności. A to że pojechał na kadrę, to była jego decyzja i trenera Iranu. Nie grał za dużo, bo z powodu kontuzji stracił trochę swoją pozycję w kadrze, konkurencja nie śpi, stąd mała liczba minut. Dla niego szkoda odpadnięcia z Katarem w półfinale i szansy na końcowe zwycięstwo w turnieju. Z drugiej jednak strony jest rytmie treningowym, trenował, gorzej z rytmem meczowym, ale to jest do nadrobienia. Wierzę, że Ali może jeszcze się u nas sprawdzić. Reszta zależy już od samego Irańczyka.

  7. Hazaj pisze:

    Czy ktoś oglądał choć 1 mecz Golizadeha w PAzji? Jeśli tak to sorry, ale pisanie że transfer mało trafiony o wiele za wczesne. Nie załapałem się na inne mecze Iranu ale akurat ten z Syrią widziałem. Tam zagrał dobrze . A że trener nie wstawiał go? To sprawa trenera nie gracza. Trener mial wcześniej innych zdrowych graczy i to w nich inwestował. Jak onegdaj Czesiu w Krychę! Tak naprawdę niewiele wiemy o Golizadehu jako piłkarzu i tyle. I to cale pisanie o nim to jak pisanie o transferze Velde po jego przyjściu z Norwegii do Lecha. Same natchnione wizje. W większości takie nasze-polskie „czarnowidztwo”.
    Fakt stwierdzony …. Golizadeh sobie w meczach Pucharu Azji nie pograł i tyle. I to są fakty.
    Dlaczego? Spytajcie się trenera reprezentacji Iranu.

    • Krzysztof pisze:

      Ale tu nie chodzi o to czy zagrał w Azji i jak dobrym jest zawodnikiem. Chodzi o to, że u nas praktycznie w ogóle nie gra i nie zanosi się, że szybko zagra. Gość pobiera kasę a pożytek z niego żaden.

  8. Bart pisze:

    „Za kilka tygodni Ali Gholizadeh znowu będzie niedostępny, bowiem w marcu jego kadrę czekają eliminacyjne spotkania do Mistrzostw Świata z Turkmenistanem (dwumecz), a w czerwcu z Hong Kongiem i Uzbekistanem.”

    Reprezentant kraju w reprezentacyjnych przerwach pojedzie na reprezentację. W tym samym czasie pewnie nie będzie też Blazicia, Kvekve, Karlstroma, Szymczaka, Marchewy, powołania mogą też dostać Velde, Dagerstal, Salamon, albo nawet Murawski. Generalnie – nie będzie piłkarzy którzy regularnie jeżdżą reprezentować swoje kraje. Odniosłem wrażenie że tym paragrafem redakcja chciała jeszcze dodatkowo poddymić, ale nie bardzo rozumiem po co. Krytykujmy zarząd za dzwny i przesadnie ryzykowny ruch, ale pamiętajmy że to nie wina Gholizadeha że Lech go kupił w takich okolicznościach.

  9. arturlag pisze:

    Pytanie czy w ogóle warto sprowadzać piłkarzy w trakcie rehabilitacji po ciężkich kontuzjach. Z jednej strony jest to szansa na pozyskanie klasowego gracza, który w normalnej dyspozycji byłby poza zasięgiem naszego klubu czy nawet ligi. Z drugiej strony ryzyko, że taki gracz nie powróci do formy sprzed urazu jest całkiem spore. W najlepszym przypadku trzeba dłuższy czas poczekać na efekty takiego transferu. Zarząd Lecha podjął takie ryzyko i ciągle mam nadzieję że Ali pokaże w końcu klasę. Tak jak pisali przedmówcy – brak minut na turnieju mistrzowskim to decyzja trenera reprezentacji, Lechita nie grał za dużo w naszej lidze jesienią, nie zaliczył też wielu minut w ekipie narodowej przed turniejem, więc nic dziwnego że pierwszym wyborem na mistrzostwach byli dla trenera Iranu inni gracze. Krytykowaliśmy transfer Velde przez dłuższy czas i w końcu Norweg odpalił i teraz wielu z nas nie wyobraża sobie drużyny bez tego piłkarza, także Ba Lua zaczyna robić liczby po długim czasie posuchy. Może po prostu cześć graczy musi dostać więcej czasu w Lechu by udowodnić swoją przydatność do zespołu.

Dodaj komentarz