Jeszcze 6 punków

Runda jesienna piłkarskiej LOTTO Ekstraklasy sezonu 2018/2019 zakończy się w tym roku najpóźniej w historii polskiej ligi. Ostatnie spotkania zostaną rozegrane 2 dni przed wigilią dnia 22 grudnia. Lecha Poznań, który nie wygrał na wyjeździe od 5 sierpnia czekają już tylko spotkania wyjazdowe, które odbędą się na południu Polski, gdzie śniegu jest coraz więcej.


Każdy z klubów Ekstraklasy do końca rundy jesiennej składającej się z 20 kolejek może maksymalnie ugrać jeszcze 6 oczek i taki jest też cel Lecha Poznań. Gdyby Kolejorz zwyciężył w 2 ostatnich tegorocznych meczach miałby na swoim koncie 33 punkty. Podopieczni Adama Nawałki nie mają większych szans na zajęcie miejsca na podium na koniec roku. Jak najbardziej będą mogli jednak poprawić 7. lokatę, a to m.in. ze względu na bezpośrednie mecze drużyn znajdujących się obecnie w górnej ósemce. Z grupy mistrzowskiej „niebiesko-biali” raczej nie wypadną. W tej chwili mają 4 oczka przewagi nad dziewiątą Arką Gdynia, czyli dość bezpieczny dystans.


19. kolejka:

W 19. kolejce Ekstraklasy dojdzie do jednego pojedynku ekip z górnej ósemki. Legia zagra z Piastem i będzie zdecydowanym faworytem m.in. z racji aż 4 zawieszonych piłkarzy w zespole z Gliwic. Jagiellonię czeka już „mecz-pułapka” z Zagłębiem, a Lechię niewygodny wyjazd w poniedziałek do Legnicy. Z kolei Korona, Pogoń i Wisła w ten weekend tak jak Lech zagrają na wyjazdach. Czysto na papierze Kolejorz będzie miał najłatwiejszego przeciwnika, dlatego w razie uniknięcia kompromitacji może wskoczyć nawet na 5. miejsce zrównując się przy okazji punktami z Piastem.

Miedź – Lechia
Legia – Piast
Jagiellonia – Zagłębie
Śląsk – Korona
Cracovia – Pogoń
Zagłębie S. – Lech
Wisła P. – Wisła

20. kolejka:

W 20. kolejce nie zanosi się, aby 2 najlepsze w tej chwili zespoły potknęły się. Szczególnie łatwo będzie miała Legia. Ponownie ktoś z górnej ósemki potknie się, gdyż Piast po wyjeździe do Warszawy za 1,5 tygodnia na koniec roku spotka się u siebie z Jagiellonią. Na mecze Korony z Miedzią i Pogoni ze Śląskiem będzie można popatrzeć jeżeli Lech poradzi sobie w Krakowie z Wisłą. Bez dwóch zdań w 20. kolejce klubem, który na papierze będzie miał najtrudniejsze zadanie będzie właśnie Lech.

Lechia – Górnik
Zagłębie S. – Legia
Piast – Jagiellonia
Korona – Miedź
Pogoń – Śląsk
Wisła – Lech


Realne szanse na 4. miejsce

Podsumowując. Lechii brakuje 1 oczka, by do zimy przezimować na 1. miejscu. Legia ma najłatwiejszy terminarz i zapewne wygra oba mecze, natomiast Jagiellonii brakuje zwycięstwa w 19. kolejce, żeby do lutego być na podium zakładając oczywiście porażkę Piasta w Warszawie. Lech? Ma co prawda 2 wyjazdy, jednak szczególnie z Sosnowca powinien wrócić z 3 oczkami. Na mistrzostwo nie ma co liczyć, na puchary bardziej, a zwłaszcza jeśli za 1,5 tygodnia strata do podium będzie niewielka. Jest szansa, aby była mniejsza tak samo, jak jest duża szansa na lepszą lokatę przed zimą. Kluczem będzie uniknięcie kompromitacji w Sosnowcu.

Tabela po 18. kolejce LOTTO Ekstraklasy 2018/2019:

1. Lechia Gdańsk 38 pkt.
2. Legia Warszawa 33
3. Jagiellonia Białystok 32
4. Piast Gliwice 30
5. Korona Kielce 29
6. Pogoń Szczecin 28
7. Lech Poznań 27
8. Wisła Kraków 26
9. Arka Gdynia 23
10. Cracovia Kraków 21
11. Zagłębie Lubin 21
12. Wisła Płock 19
13. Miedź Legnica 19
14. Śląsk Wrocław 17
15. Górnik Zabrze 16
16. Zagłębie Sosnowiec 12

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







7 komentarzy

  1. kri$$ pisze:

    Przy obecnej kadrze i jej zaangażowaniu stawiam na maksymalnie 2 pkty. ZS z nożem na gardle będzie gryzło trawę i łatwo skóry nie sprzeda. Natomiast Wisła zepnie się na pożegnalny mecz i remis będzie sukcesem dla nas. Obym został mile zaskoczony. Ale ciężko mi uwierzyć w nagła pozytywna przemianę naszych zawodników, która zaowocuje pełną pulą w dwu ostatnich meczach w tym roku i to na wyjeździe.

  2. John pisze:

    Trup już z szansami na 4 miejsce nawet?Co tu się na rywali przyglądać ,najpierw trzeba te mecze wygrać,co już będzie nie lada wyzwaniem.

    Zagłębie S-Lech

    Zagłębie to słabiak,pewniak do spadku z ligi.Jednak na 8 spotkań u siebie przegrali 3.
    Nie wiadomo czego się po Lechu spodziewać ,na pewno nie fajerwerków ,patrząc na wyniki osiągane na wyjazdach,gdzie Lech z 8 punktami jest prawie najgorszy w lidze,tylko Sosnowiec na wyjeździe gra gorzej,3 punkty.
    Kiedy Lech ostatnio wygrał na wyjeździe?Pamiętamy?To te fartowne zwycięstwa za Ivana ze Śląskiem i Wisłą Płock.Do tego wyszarpany 1 punkt z Górnikiem i remis z Jagiellonią.Katastrofa.
    To jest dopiero wstyd.Lech mógłby równie dobrze zamykać tabele wyjazdów w lidze ,razem z Sosnowcem.
    A Sosnowiec strzelił w lidze tylko 3 bramki mniej,które powinien strzelić na Bułgarskiej.

    Wisła-Lech

    Bankrut nie bankrut,somsiad z tabeli z lepszym bilansem bramkowym.
    Jedna porażka w meczach u siebie.

    Już patrzymy z kim trup gra, ile uda się odrobić,kalendarz rywali z góry tabeli analizujemy.
    Skąd ten optymizm nagle.Mecz ze Śląskiem był porywającym widowiskiem,do tego był to mecz na własnym pastwisku.

  3. John pisze:

    Trzymam kciuki za ogranie leszczy i biedaków,wiadoma sprawa.Tylko fakty są takie ,że Lech jest w tej chwili przeciętniakiem ze środka tabeli,gdzie gra oba mecze na wyjeździe ,a tam jego gra wygląda,właśnie podobnie jak tego leszcza z Sosnowca.

  4. Peterson pisze:

    Cieszę się że moderacja nadal ma chłodną głowe a nie jak większość rozpłyneła się nad fuksiarskim zwycięstwem z przetrzebionym Śląskiem. Jesteśmy trupem i będziemy trupem dopóki nie znajdziemy się na podium ewentualnie z 2 punktami straty do niego.

  5. Marecki60 pisze:

    Poczekamy zobaczymy, po meczu z tragicznie grającym Śląskiem i nie wiele lepiej Lechem nie spodziewam się żadnych fajerwerków. Pewnie znowu u bukmacherów będziemy kandydatami do zwycięstwa (od dawna zastanawia mnie kto tam typuje wyniki), na boisku będzie pewnie gorzej. 6 punktów to raczej marzenie ściętej głowy, 4 realne, ale mało prawdopodobne, 3 lub 2 najbardziej prawdopodobne.
    Kiedyś w końcu Kolejorz musi się na wyjazdach przełamać i oby to było już w niedzielę, bo lepszej okazji długo nie będzie. Nadzieja umiera ostatnia, ale jak długo można żyć samą nadzieją?

  6. bombardier pisze:

    Wg mnie przyjście nowego trenera nic nie zmieniło!
    W dzisiejszym Głosie można przeczytać o naszych dwóch
    gwiazdach. Jeden fragment na potwierdzenie powyższej
    tezy. Cytuję – Maciej Makuszewski ciężko pracuje…
    Od kiedy to słyszę?
    Zawsze jak nowy trener obejmuje LECHA. Nieważne kto,
    każdy zawodnik ciężko pracuje na treningach.
    Na meczu prawie cała drużyna sprawia wrażenie jakby pierwszy raz zobaczyli piłkę.
    Proszę odpowiedzieć mi, kiedy KOLEJORZ rozegrał
    w miarę poprawnie całe 90 minut?
    Dlatego nie wierzę, żeby w Sosnowcu i w Krakowie było lepiej.