Nasz rywal: Piast Gliwice

O godzinie 15:00 zespół Lecha Poznań zagra na wyjeździe z Piastem Gliwice, który po ostatnich porażkach z Kolejorzem na pewno będzie szczególnie zmotywowany. W obecnej sytuacji o wygraną na Górnym Śląsku będzie bardzo ciężko, nawet remis osiągnięty dziś na wyjeździe byłby niezłym rezultatem.



Sobota nie była udana zarówno dla Lecha Poznań jak i dla Piasta Gliwice. Nas dogoniła Pogoń Szczecin, która po golu w doliczonym czasie wygrała z Zagłębiem w Lubinie 1:0, natomiast „Piastunki” nie mają już 3 oczek przewagi nad strefą spadkową tylko raptem jeden punkt. Dziś po południu przeciwnik z Górnego Śląska na pewno zechce wykorzystać rywalizacje Kolejorza w Lidze Konferencji przez którą skład niebiesko-białych może być eksperymentalny. – „Spodziewamy się, że Lech nie wyjdzie w takim samym składzie, jak w czwartek, a tym bardziej, że za parę dni grają rewanż. Na ławce Lecha Poznań siedzą jednak rezerwowi z dużą jakością. W Lechu nie ma piłkarza od którego zaczyna się wszystko. W Lechu jakość jest rozłożona na wielu zawodników.” – powiedział podczas przedmeczowej konferencji prasowej trener rywala Aleksandar Vuković.

Piast Gliwice wygrał ostatnie 2 ligowe mecze i na pewno zechce pójść za ciosem. Po 15:00 należy spodziewać się bardzo zdeterminowanego przeciwnika, który zechce odegrać się za wcześniejsze, bardzo nieudane spotkania z Kolejorzem. Wliczając mecze domowe i wyjazdowe Lech nie przegrał z Piastem w żadnym z 8 ostatnich meczów. W tym czasie 6 razy wygrał oraz 2 razy zremisował, podczas tej serii poznaniacy w 5 spotkaniach zagrali na 0 z tyłu. Na dodatek Piast ostatni raz ograł Lecha w maju 2019 roku (1:0) mając serię 4 kolejnych gier w Gliwicach z Kolejorzem bez zwycięstwa. Ponadto nasza drużyna wygrała na Górnym Śląsku w każdym z 3 ostatnich meczów mając po prostu patent na Piasta Gliwice, który niestety kiedyś na pewno się skończy.

Atutem Piasta Gliwice przed tym meczem jest a właściwie to było dużo czasu na przygotowanie się. Rywal miał ponad 7 dni na znalezienie sposobu na Mistrza Polski i mógł śledzić Kolejorza w czwartek. – „Patrzymy na siebie chcąc zaprezentować się z dobrej strony. Przed nami trudny mecz, nawet grając z rezerwowymi będzie ciężko. Ostatnio rezerwowi dali Lechowi drugiego gola co najlepiej pokazuje, jaką mają ławkę. Chcemy kontrolować to spotkanie i zagrać na najlepszym poziomie na jaki nas stać. Wtedy wynik będzie sprawą otwartą, wtedy będziemy mieć spore szanse na wygraną.” – oznajmił w piątek Aleksandar Vuković. – „Mecz z Djurgarden pokazał, że Lech to bardzo mocna drużyna, w której są bardzo dobrzy zawodnicy radzący sobie w Europie. Z Lechem chcemy zagrać na 0 z tyłu. Lech to mocny zespół z indywidualnościami takimi jak Antonio Milić, Michał Skóraś, Mikael Ishak czy Filip Szymczak. Uważam, że mamy mocną drużynę i z Lechem zagramy o 3 punkty.” – dodał stoper Ariel Mosór.

Dzisiaj po południu wiele wskazuje na ciekawy, zacięty mecz i na bramki. Otóż w 39 spotkaniach Lecha z Piastem na wszystkich frontach raptem 2 razy nie było goli, a taka sytuacja miała miejsce w 2017 roku w Gliwicach, kiedy padł remis 0:0 i wiosną 2021 roku u nas. Utrudnieniem dla obu drużyn będzie nierówna, słaba murawa na obiekcie Miejskim przy Okrzei. Piast Gliwice od wielu tygodni ma problem z trawą, który jest spowodowany m.in. grą na tym samym stadionie pierwszoligowego Ruchu Chorzów. Lech Poznań w tym sezonie ligowym zawsze miał wyższe posiadanie piłki po końcowym gwizdku od rywala wygrywając wszystkie mecze (10 spotkań), w których wychodził na prowadzenie 1:0.

Arbitrem niedzielnego spotkania na Górnym Śląsku będzie Daniel Stefański z Bydgoszczy, który w tym sezonie jest szczęśliwym arbitrem dla Mistrzów Polski – 3-1-0, 6:3. Niestety za VAR będzie odpowiadał nielubiany i kontrowersyjny Szymon Marciniak co zapowiada kolejne dziwne decyzje lub ich irytujący brak. Pierwszy gwizdek sędziego w meczu Piast Gliwice – Lech Poznań zabrzmi już o godzinie 15:00. Kolejorz w tym sezonie ligowym najskuteczniejszy jest między 41 a 50 minutą gry zdobywając w tym przedziale już 7 bramek. 6 goli strzelił pomiędzy 61 a 70 minutą.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





3 komentarze

  1. Ostu pisze:

    Stefański – VARciniak, to bardzo niebezpieczny duet…
    Że będą kontrowersje to oczywiste ale pytanie jak debil przed monitorem będzie się tym razem tłumaczył…
    1. Miałem za mało kamer
    2. Nie miałam dobrego ujęcia
    3. Nie chciałem wpływać na sędziego na boisku
    4. Nie byłem pewny…
    … ale i tak zainterweniuje przeciwko nam…
    Jak napisałem w innym wątku – Lech musiałby „zabić” by wygrać…
    Ale właśnie dziś „zabije” Piasta…
    Drogie Panie i Panowie bardzo mili
    Kogo mamy się bać?!
    Jeśli dajmy na to takiemu Veldkowi wali w dekiel że dostaje za mało minut to go wpuścić na to kartoflisko i niechaj „zabije” Placha dwoma strzałami, że o Amaralu już nie wspomnę…
    Dziś wygramy – nawet składem, który zaproponowała @Redakcja – ja w to głęboko wierzę…

  2. Renegat pisze:

    Trzeci kurwidołek, obok Zagłębia i Śląska, któremu życzę spadku. Więc jeśli mimo wyjątkowo niesprzyjających okoliczności Lech wygra (oby nie za cenę kontuzji czy pauzy za kartki najlepszych zawodników), to się będę dodatkowo cieszył.

  3. Sosabowski pisze:

    Mecze w Gliwicach to zawsze był bardzo ciężki teren. Nie ważne w jakiej są formie. Do tego dojdzie kartoflisko i jak zwykle spięcie na Lecha. Jeśli zagramy na 0:1 pół-drugim składem to będzie zadawalające. Piast to chyba drugi po Pogoni zespół, który zupełnie nie umie wykorzystać potencjału jaki ma na papierze. Cały skład dobrze złożony, indywidualności. A potem przychodzi mecz i nie wiesz czemu dostali w cymbał od spadkowicza. Niestety na Kolejorza wyjdą na galowo i z zacięciem. To będą zapasy w błocie i nie można odstawić nogi.