Na stadionie: Walczyć, trenować Kolejorz musi panować

Trzy dni po wyjeździe do Bazylei kibice Lecha Poznań mieli okazję wrócić na trybuny obiektu przy Bułgarskiej, by tym razem dopingować Mistrza Polski w walce o ligowe punkty.


Zimą czy już jesienią wielu kibicom jest za zimno, aby przychodzić na mecze, a wczoraj było ewidentnie za gorąco. Stadion kilkanaście minut przed pierwszym gwizdkiem sędziego świecił pustkami. Na dodatek po godzinie 20:00 Bułgarską nawiedziły dwie ulewy i jedna nawałnica z porywistym wiatrem. Dach nad trybunami przy wichurze nic nie dał. Kibice w pewnej chwili dostali z deszczu i będąc na trybunach zaczęli ewakuować się pod promenady lub na sektory wyżej, żeby nie być totalnie przemoczonym. Na szczęście nawałnica trwała tylko kilka minut, dlatego około 20:20 wszyscy wrócili już na swoje miejsca.

Mecz poprzedziła minuta cieszy. Niedawno zmarł znany wyjazdowicz i osoba będąca blisko LPU, Wojciech Urbaniak znany jako „Młody”. Przed spotkaniem z Koroną w Kotle wywieszono transparent „Śp. Młody”, ukazano małą sektorówkę z jego wizerunkiem oraz odpalono race z których ułożono krzyż. Doping ruszył z opóźnieniem w 3. minucie. Wkrótce potem wywieszono wszystkie fany. Doping nie stał wczoraj na zbyt wysokim poziomie. Trzeba jednak docenić trud kibiców, którzy mimo pogody robili wszystko, by było jak najlepiej. Mowa oczywiście przede wszystkim o fanatykach z pierwszego poziomu, którzy dali z siebie 100 procent.

Resztę w tym większość górnego poziomu dwójki lepiej przemilczeć. Na innych trybunach piknik był jeszcze większy. Aż dziwne, że nikt nie rozpalił sobie grilla. W trakcie meczu oprócz tradycyjnych przyśpiewek było trochę pojazdów na Koronę i policję. Korona, która przybyła w skromnej grupie odezwała się pierwszy raz w 23. minucie. Początkowo śpiewanie z bębnem nawet nieźle jej wychodziło, ale potem goście ucichli. Wynik ewidentnie ich zadowolił, bowiem po meczu mieli siły pojeździć sobie trochę po KSZO.

Tymczasem kibice Kolejorza wygwizdali lechitów, ale nie aż tak mocno jak można było się spodziewać. Mimo coraz gorszej sytuacji Kocioł oszczędził piłkarzy. Co jedynie po meczu odśpiewano „Walczyć trenować, Kolejorz musi panować”. Po podejściu pod Kocioł zawodnicy zrobili jeszcze rundę honorową wokół obiektu. O dziwo dostali nawet brawa od garstki na IV trybunie. Kibiców z innych trybun runda piłkarzy wokół boiska nie obchodziła. Większość w stypowej atmosferze natychmiast po ostatnim gwizdku zmyła się do domu. Do puszek zebrano wczoraj zaledwie 3750 zł. Mecz oficjalnie obejrzało 13134 osoby co jest kolejną żenującą liczbą. Tanie bilety jakoś nie zachęciły do przyjścia na mecz. Coś się popsuło…

Autor zdjęć: Dawid Ćmielewski

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Mistrzowski Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<




17 komentarzy

  1. Lech51 pisze:

    Odnośnie wypowiedzi że Zwoliński był za drogi dla Lecha.Hmm. Prawdziwy biznesmen wie że aby zacząć zbierać należy wpierw zainwestować. Są nawet banki. Ale wpierw trzeba kochać klub aby zaryzykować.

  2. stowoda pisze:

    Lech51 – a to mądrość. Okazał się z Ciebie Prawdziwy biznesmen. Pewnie klub rady weżmie sobie do serca.
    Co do biznesmeństwa – na początek liczy się ZYSK, potem Dochód, Obrót, Koszta.
    Dopiero potem Inwestycje i Ryzyko.

  3. leon pisze:

    stowoda-pewnie za głupi jesteś aby zrozumieć sens wypowiedzi poprzednika, następny uczony księgowy się znalazł

  4. stowoda pisze:

    leon – mam już dość takich nawiedzonych rad! Rzygać mi się chce… Możecie sobie kupić bilet tramwajowy…. doradcy.

  5. leon pisze:

    stowoda-pewnie tylko to potrafisz

  6. 07 pisze:

    Aż żal patrzeć na to co gra M.P. 0 walki, 0 ambicji. Taka gra nie przystoi M.P. Ten zespół w porównaniu do wiosny jest tłem. Dudka z Robakiem mieli dać jakość od początku…..na dziś oba te transfery to nieporozumienie podobnie jak Wichniarek kilka lat temu. Czas na kilka mocnych słów zanim skończą jesień na odległym miejscu. Kolejorz – POBUDKA!

  7. Juliusz Cezar pisze:

    Stowoda co ty pieprzysz jak na początku ma być zysk. Na początek trzeba wyłożyć kase przy biznesie a potem liczyć zyski.Z zysków podwajasz biznes i tak przez cały czas,dopiero jak już masz na tyle kasy inwestujesz jeszcze bardziej.

  8. leon pisze:

    JC- nie ucz go bo i tak nie pojmie, pewnie to pracownik Rutkowskiego z którego przed chwilą w canal+śmiali się z wypowiedzi ze wolał Robaka od Nicolica

  9. stowoda pisze:

    @Juliusz Cesar – jaki POCZATEK? Rutki są w Lechu od lat!
    Winszuję naiwności jeśli chodzi o inwestycje- niejeden popłynął inwestując by PODWOIĆ zyski .
    Np mój znajomy rzeżnik.
    Rozliczaj Rutków z ich polityki — PO MECZU Z VIDEOTONEM.
    Odpowiedz sobie skąd wzięły się bejmy w CWKS ( przecież ma mniej kiboli na trynunach)? Ich budżet 2 x większy>
    Skąd ?
    Jak rozliczacie Mistrza po kilku meczach to winszuję…

  10. mor pisze:

    Otóż, chyba za dużo na słońcu przebywacie moi drodzy, proponuje nie wychodzić z domu w takie upały.
    Po pierwsze zacznijmy od tego, że piłka nożna w Polsce TO NIE BIZNES, tutaj się głównie do tej zabawy dopłaca i chyba jeszcze nie było takiego co by coś z tego „biznesu” wyciągnął, więc nie bądźcie śmieszni i przestańcie pieprzyć frazesy o tym, żeby wyciągnąć trzeba włożyć, bo tutaj to zdanie nie ma zastosowania. Po drugie jakby Rutek miał mld`y$ na koncie, to by mógł sobie pozwolić na sprowadzanie piłkarzy za mln`y$, tworzenie kominów płacowych i któryś by pewnie w końcu odpalił i zaspokoił wasze oczekiwania, ale że Lech to nie Real i jeszcze długo nie będzie srał złotem jak Lanister na kiblu to cieszcie się z tego co macie, a jak wam nie pasuje to zróbcie ściepę i „zainwestujcie w ten lukratywny biznes” i bądźcie pierwszymi, którym się udało.

  11. Mouze pisze:

    Żenada,wiara olewa ligę,i nic nie wskazuje na poprawę.Jeżeli awansujemy do grupy,to o bilety na LE ludzie będą się zabijać….Lech ma 13 tys kibiców na którym może liczyć niezależnie od wyników.Przykre ale prawdziwe…

  12. Konrad pisze:

    Czy wygrywasz czy nie!

  13. sas pisze:

    Mouze-A powiedz lepiuej dlaczego wiara olewa mecze pomimo niskich cen? Oprócz tej liczby którą wymieniłeś 90% to kibice sukcesu czy to nam się podoba czy nie. I skąd pewność że w meczach LE wiara będzie chciała przychodzić na mecze? Nie mówię o o meczach z jakimiś topowymi drużynami ale np z takimi pizdeczkami z jakim grała legia? Jak na Basel przyszło tylko 25 koła to ile może przyjść na taki powiedzmy Buraspol?

  14. you pisze:

    Leon – Taa… Bo canal plus to jest wyrocznia w sprawie napastników. Przypominam poprzedni sezon – niektórzy Legie koronowali już w październiku, a jak było, to wiemy. Z ocenami poczekajmy chociaż do grudnia.

  15. JR (od 1991 r.) pisze:

    co do wydatków i sukcesów

    Dobrą drużynę można zbudować za pieniądze nie przekraczające możliwości taki Rutkowskich. Trzeba tylko trochę wyczucia ludzi (dobrego doboru i cierpliwości), charyzmy ludzi ze sztabu i dobrych warunków do wychowania młodzieży (to po to, żeby cały interes miał ciąg dalszy). Jak z tym jest w Kolejorzu widać właśnie teraz.
    Aby zespół był dobrze poukładany trzeba ludzi od czarnej roboty i wirtuozów, w obu kategoriach trzeba znaleźć liderów i wykonawców. Czy na pozycjach defensywnego pomocnika, skrzydłowego, stopera potrzeba wirtuozów (drogich w utrzymaniu)? Nie, wystarczą rzemieślnicy. Stoper powinien umieć wywalić piłę do przodu, byle nie na oślep i skakać do główek pod obiema bramkami, skrzydłowy biegać szybko i celnie dośrodkowywać, defensywny przecinać i wyprowadzać akcje. Czy takich zawodników nie można znaleźć w Polsce i wyszkolić, najpierw wyselekcjonować pod względem określonych cech? Sądzę, że można, robią to poszczególne kluby, dużo uboższe niż Lech, więc Kolejorz pewnie też by to dał radę zrobić. Co okienko są zawodnicy niechciani, których ściągają średnie klubiki i mają z nich mnóstwo pożytku. Przykłady: Patrik Mraz, Bartosz Śpiączka. Można było ich ściągnąć za darmo. Spokojnie uzupełniliby skład. Z zagranicy warto ściągać zawodników posiadających konkretne umiejętności i doświadczenie, nie może być ich zbyt dużo oczywiście. Czy w Kolejorzu czuje się ludzi i podejmuje poprawne decyzje personalne? Czasami tak, ale zdarzają się spore wpadki, o których na tej stronie wiele się pisze. Czy w Lechu są wyrobnicy, którzy robią swoją robotę dobrze i prezentują równą formę przez cały czas kontraktu? Poza Trałką i Barrym (jego zupełnie bez sensu ustawiono w obronie) nie ma takich zawodników. Za to jest wielu miernych kopaczy o manierach gwiazd i bezgłowych jeźdźców. Blokują oni miejsce zawodnikom pożytecznym, którzy muszą opuścić Kolejorza, bo „gwiazdki” muszą grać. Niektórych zbyt pochopnie się skreśla. Za rzadko też szuka się zawodnikom innych pozycji na boisku, na których dużo bardziej by się sprawdzili, a odbywa się to na zasadzie łatania dziur czyli z przymusu.

  16. Gorac pisze:

    Patrząc na ostatnie wyniki, to uważam to chyba lepiej byłoby w lidze wystawiać w ogóle 2 jedenastakę i niech graja i pokazują co umieją. Pierwsza odpoczywa i zbiera moc na puchary. Tak to i punktów nie ma, pierwsza się posypała a rezerwa niewiadoma. :///

  17. adamoss pisze:

    @mor – zgadzam się z Tobą w 100%. Choc zabrzmi to moze dla niektórych jako minimalizm to cieszmy sie z tego co mamy i oceniajmy Lecha w dłuższej perpektywie czasowej a nie tylko przez pryzmat 4 meczy ligowych. 2 wicemajstry, finał PP i 1 mistrz i superpuchar w ciągu 3 lat dowodzi , że w polskiej kopanej jesteśmy na szczycie sportowym i organizacyjnym. I cieszmy się z tego , że mamy Rutkowskich a nie Cacka. Wyżej (w Europie) przy tych pieniądzach nie będziemy i pogódzmy się z tym !! Większość wiary zachlysnęła się mistrzem (i 4-5 ostatnimi kolejkami poprzedniej rundy) i SP i już widziała Lecha jako średniaka europejskiego. A to bzdura. Jesteśmy za biedni i za słabi piłkarsko na przyzwoitą grę na 3 fronty. Ale ja mimo wszystko nie widze powodów dla krytyki Lecha (działaczy, terenera, piłkarzy) juz teraz. Poczekajmy do końca rundy jesiennej. Ja wiem, że łaska kibicowska jest wyjatkowo wywrotna ale opanujcie te krytyki pod adresem Kolejorza.