Szkoda
O godzinie 20:30 na stadionie mieszczącym się ul. Łazienkowskiej 3, początek hitowego meczu 31. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy sezonu 2015/2016, pomiędzy drużyną Legii Warszawa a zespołem Lecha Poznań. Wszystkich kibiców Kolejorza zachęcamy do śledzenia raportu na żywo z tego spotkania, na łamach naszego serwisu.
Raport NA ŻYWO z wydarzeń na boisku:
Aby widzieć wprowadzane przez nas zmiany należy odświeżać witrynę ręcznie
1 – 15 minuta
2 min. – Na razie spokojny początek. Po stracie z obu stron.
5 min. – Legia od początku przejęła inicjatywę.
8 min. – Bardzo rwana gra w wykonaniu obu ekip.
9 min. – Pierwsza próba Lecha. Za mocna wrzutka Kędziory.
12 min. – Dwa rzuty rożne Legii bez zagrożenia.
13 min. – Prijović oddaje strzał, choć w tej sytuacji był spalony. Boczny nic nie widział.
15 min. – Zepsuta kontra Lecha przez Jevticia.
16 – 30 minuta
18 min. – Dobrą wrzutkę Kadara wybili obrońcy. Po chwili zablokowane uderzenie Tetteha z daleka.
20 min. – Linetty był faulowany. Sędzia nic nie widział.
21 min. – Fatalny błąd Arajuuriego! Piłkę przejął Prijović i nie trafił na pustą bramkę…
25 min. – Lech gra nieco bardziej ochoczo.
27 min. – Bomba Jevticia z lewej nogi trafia w boczną siatkę!
29 min. – Zbyt wysoka wrzutka Jevticia z wolnego. Takich sytuacji nie można marnować.
31 – 45 minuta
32 min. – Tym razem już dobre dośrodkowanie Jevticia wyłapał Malarz.
35 min. – Ostatnie minuty zdecydowanie należą do Lecha.
36 min. – Mocny strzał Nielsena z daleka paruje Malarz!
37 min. – Znów Nielsen! Kolejorz rozpędza się coraz mocniej.
38 min. – Tym razem próbował Tetteh! Zablokowany!
40 min. – Niecelne uderzenie Jevticia z około 25 metrów!
43 min. – Efektowna akcja legionistów. Nikolić do Prijovicia, a ten nie trafił.
44 min. – Niecelny strzał Gajosa po kontrze.
45 min. – Aj! Jevtić w pole karne i w ostatniej chwili obrońca przeciął piłkę.
45 min. – Do przerwy 0:0. Lech jest lepszy na razie. Ze spokojem może pokusić się nawet o zwycięstwo.
46 – 60 minuta
47 min. – Ofensywny początek obu ekip.
48 min. – Kontra Lecha. Gajos kończy ją strzałem, jednak niecelnym.
52 min. – Bombę Nielsena z ostrego kąta broni Malarz!
53 min. – Świetna interwencja Kamińskiego!
59 min. – Po zmianie stron Kolejorz nie rezygnuje z ofensywnej gry.
61 – 75 minuta
62 min. – Strata Tetteha w środku pola, Legia wymienia trzy podania i do siatki trafia Prijović. 1:0 dla Legii.
68 min. – Po stracie gola lechici niestety trochę stanęli.
72 min. – Nielsena bierze obrońcę na zamach i trafia w słupek!
75 min. – Coraz mniej czasu zostało lechitom na choćby remis.
76 – 90 minuta
79 min. – Legioniści zaczynają grać bardzo ostro.
82 min. – Brakuje okazji w końcówce. W ten sposób Lech nie wyrówna.
86 min. – Dobry rajd Pawłowskiego zatrzymany przez Lewczuka.
86 min. – Nikolić biegł sam przez niemal całą połowę. Trafił w Buricia.
88 min. – Znów interwencja Buricia po wrzutce Kucharczyka i strzale Hamalainena.
90+2 min. – W końcówce legioniści groźnie kontrują.
90+5 min. – Koniec. Przegrywamy, choć Lech nie był dziś gorszy. Walczymy dalej!
Legia Warszawa – KKS Lech Poznań 1:0 (0:0)
Bramki: 62.Prijović
Żółte kartki: Kucharczyk, Borysiuk, Guilherme, Lewczuk, Jędrzejczyk – Trałka, Jóźwiak
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz)
Widzów: 28286
Legia: Malarz – Jędrzejczyk, Lewczuk, Rzeźniczak, Hlousek – Borysiuk, Pazdan (70.Hamalainen) – Duda (51.Kucharczyk), Prijović, Aleksandrov (59.Guilherme) – Nikolić.
Rezerwowi: Cierzniak, Bereszyński, Brzyski, Kopczyński, Guilherme, Kucharczyk, Hamalainen.
KKS Lech: Burić – Kędziora, Arajuuri, Kamiński, Kadar – Tetteh, Trałka – Gajos (82.Jóźwiak), Linetty, Jevtić (73.Pawłowski) – Nielsen (84.Kownacki).
Rezerwowi: Kotorowski, Ceesay, Volkov, Dudka, Jóźwiak, Pawłowski, Kownacki.
Kapitanowie: Rzeźniczak – Lech
Trenerzy: Stanisław Czerczesow – Jan Urban
Pogoda: +°C,
>> Przeczytaj więcej w dziale Raporty przedmeczowe i meczowe
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
> Mistrzowski Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
cóż słabe ogniwa w Kolejorzu i wystarczy. Przy takich meczach wychodzi, kto faktycznie się nie nadaje do walki na tym poziomie. Tetteh zawala już 2 bramkę przeciwko tęczy, a Arajuuri cóż… bajeczna niefrasobliwość! Brak zawodników potrafiących zdominować środek boiska, Jevtić w II połowie nie istniał. Pech Nickiego, zasłużył na bramkę.
Tetteh i Arajuri i tak byli lepsi od Kędziory czy Gajosa którzy zupełnie zapomnieli jak się gra A co do błędów Tetteha to pytam co robi na treningach wesoły Janek Nie rozmawia z nim, nie pokazuje co robi źle ?
Niczego dobrego się nie spodziewałem dlatego pomimo wyniku, błędów indywidualnych, tego że nadal zachowują się jak zgraja pizd, bez przekonania, nie zrozumiałych decyzji trenera który namaścił legię do wygrania ligi, pracując w zespole aktualnego Mistrza Polski, sorry Panie Urban wszędzie ale w Lechu taka postawa nie przejdzie, nie było jednak tragedii.
Kuźwa, to było Boże Narodzenie, że tak prezenty rozdawaliśmy? Tylko dlatego, że w Ległej grają paraolimpijczycy (z całym szacunkiem dla paraolimpijczyków) nie skończyliśmy z piątką w plecy. Była walka – to fajnie – ale te katastrofalne straty przyprawiały o ból głowy i osiwienie. Na plus zdecydowanie Nicki, Kadar i Karol. Gajos i Jevtić oraz Kamyk też przyzwoicie. Tetteh koszmarne straty, lepiej w następnym meczu zagrać w pomocy Trałka, Gajos – Pawłowski, Linetty, Jevtić.
PS. Ściągnięcie Nickiego nie potrafię zrozumieć, musimy gonić i zmiana napastnik -> napastnik? Przecież Urban twierdził, że interesują się 3-5-2.
zgoda, ale najlepszy Jasiu
No tak, zapomniałem o Jasiu!
Nic dodać,nic ująć.
Mecz walki jazda na dupach
Ja też nie potrafię wskazać żadnego konkretnego winowajcy, niby Tetteh przy bramce, ale Pazdan to w tej akcji w piłkę trafił dopiero przy podaniu do Nikolica….żenada, oczywisty faul. Ogólnie każdy nasz zawodnik pokazał walkę, a najbardziej Nicki który w finale PP musi coś strzelić, bo dzisiaj wygrywał prawie każdy pojedynek, gdy Burić kopał do przodu. Tym razem się nie udało, ale teraz wiem że oni CHCIELI dziś wygrać, walka do końca, zaangażowanie – tego wymagam, to chcę oglądać, a pierwsza trójka będzie nasza oraz co najważniejsze Pucha Polski. który trzeba zdobyć, a z taką grą jak dzisiaj jestem o to spokojny, zwłaszcza że Szymek będzie gotowy na cały mecz, a Nicki coraz więcej siły w pojedynkach nabierze.
Dzisiaj było nieźle,naprawdę.Szkoda tylko ze po stracie bramki przestaliśmy grac.
Odnośnie Tetteha,wszyscy się zachwycają tym „super transferem”,tylko to nie pierwsza,druga ani trzecia sytuacja ze traci w ten sposób piłkę.Schemat się powtarza- nonszalancja,strata,świetna okazja dla przeciwnika.Słabsze zespoły jak Jagiellonia nie potrafiły tego wykorzystać,mocniejszy wykorzystał bez skrupułów.Taka strata dla środkowego pomocnika to KRYMINAŁ!Z takimi zawodnikami to my możemy grac przeciwko drużynom 2-16 w ekstraklasie,ale każda mocniejsza bez problemu będzie wykorzystywać takie błędy.I to ze Tetteh grał całkiem dobrze nie ma żadnego znaczenia,skoro jednym niepotrzebnym babolem zabił mecz…
Znów pojawili się narzekacze, których normalnie tu nie ma. Jeśli Lech dziś nie walczył, to nie ma o czym mówić. Przegrał po własnych błędach i chamskiej, agresywnej grze legii. Oni powinni uprawiać inną dyscyplinę a nie piłkę nożną. Cały tydzień oglądałam mecze europejskich drużyn i nigdzie nie ma takiej brutalności. Co do zmian, też wprowadziłabym Kownasia albo za Gajosa albo za Tetteha.Nicki powinien zostać. Mogliśmy to wygrać w pierwszej połowie, ale znów skuteczność zawodzi, głupie straty i trochę brak zdecydowania.
Rzadko pisze, ale teraz muszę. Oglądałeś Atletico Barcelona? Tak się gra teraz w Europie.I lepiej szybko zacznijmy tak grać bo Barcelona nie będziemy, ale cos w stylu Atletico można….
Jeden z pozytywów meczu ze ten łysy gnoj z kurewki nie pojedzie przez kontuzje na euro
ty lecz się na nogi… Reprezentacja jest ponad podziały…
Gówno prawda, niech siedzi w domu, Salamon lepszy, a w reprezentacji i tak będzie wystarczająco dużo na siłę wziętych legionistów.
Meczu nie dane bylo mi ogladac , ale licze na rewanz 2 maja.
Bądźmy sprawiedliwi – LECH przegrał zasłużenie!
Jeden słupek to stanowczo za mało. Brak rasowych
napastników, słaba obrona. Gdyby oni wykorzystali
swoje sytuacje…
Szkoda gadać obecny LECH jest za słaby.
W sumie zagraliśmy nieźle, ale przegraliśmy przez indywidualne błędy. O ile przy sytuacji Paulusa mieliśmy farta, a tyle Tetteha niestety już nie. Sędzia wiadomo jak sędziuje w takich meczach w stolicy. Przeciwko nam sędziują dobrze, ale dopiero gdy rywal prowadzi. Ja to zauważyłem już w kilku takich meczach.
Dzisiaj chciałem żeby sprawdzili rywala i widać, że ten puchar wcale nie musi być taki niemożliwy do zdobycia.
Mecz typowo na remis Zlatan, srzelił bramkę a powinien 3 .Też mi się wydawało faul na Tetehu ale w powtórkach go nie było Pazdan wyłuskał piłkę od tyłu ale się przykleiła do jego buta nawet TT nie protestował.
Mozna bylo przypuszczac ze mecz moze byc w klapy ale zmiana Urbana Kownas za Nickigo oraz Jozwiaka za Gajosa to sabotaz … Fachowiec z Janka wybitny…Znow zj…. Wekend
Powiem szczerze szanuje waszą drużynę ale pisanie ze byliście lepsi to kpina …..powinno być 4:1 i byliby sprawiedliwie w czym byliście lepsi Legia swoją grą błędami Lecha stworzyła 4 setki wykorzystała jedną słupek ok ale to wszystko bądźmy obiektywni w żadnym aspekcie Lech nie był lepszy Taka prawda
No i hu. że nieźle grali jak znowu przegrali. Kur.a ile może mistrz polski meczów przegrać w słabej lidze. Zygac się chce. Dobranoc
Macie szansę na PP i na pewno będziecie gryźć trawę.
Nawet jak przegracie PP z Legią i Legia zdobędzie MP to też gracie w pucharach.
Czegoś brakowało w ataku, ostatniego podania. Zmiany destabilizujące, Jóźwiak się spalił, Kownacki powinien szukać sobie miejsca obok Nickiego a musiał go zastępować, Pawłowski jedynie coś dodał na plus.
To co Paulus wyprawiał podając do Buricia to skandal , zagranie(z recydywą) gorsze od asysty Wilusza w Poznaniu.
Patrząc ogólnie na całość , forma delikatnie idzie do góry , może na finał pucharu Karol już będzie w normalnej dyspozycji, Pawłowski.
Nielsen dopiero teraz dochodzi do siebie po kontuzji.
Mecz bardzo dobry Teteh slabiutki co piła to strata moim zdaniem następny mecz ława reszta drużyny ok oczywiście bez Fina, bardzo dobry mecz Nielsena trener oczywiście zmiany nędza wymieniać 10 zamiast Teteha szkoda
Szkoda. Sezon w pizdu. Może dobrze? Przecież bramek strzelać nie umiemy, a to o nie w piłce kopanej chodzi. Szkodzi mi nadmiar Legii na tej stronie, więc nic więcej nie napisze. Do zobaczenia na Narodowym, na mecz z Piastem też dojadę 🙂
Nie używaj chłopcze słów, których znaczenia nie rozumiesz.
Ten komentarz miał być do warszawskiego trolla, ale widzę, że jego komentarz już poleciał…
Urban – wypierdalaj.
Bardziej Urbanowi niż ruskowi tęczowi będą zawdzięczać ewentualnego mistrza
To tak jakby powiedzieć, że Lech ostatniego MP zawdzięcza bardziej Bergowi niż Skorży, ale to chyba nie do końca takie proste. Poza tym Legia jeszcze Mistrza nie zdobyła…
Urban ma ciekawe relacje z koralikowym cyganem.Dzisiaj zadbał o utrzymanie wyniku 0-1, dokonując zmian. Już ciekawi mnie taktyka,skład na finał PP. Zastanawiam się, jak się podłoży.
Co to za tytul? Jaka szkoda. Przy slabej Legii oddali tylko 2 celne strzaly. Grali przyzwoicie i tyle. Jesli marzy sie jeszcze o mistrzu to taka Legie trzeba zmiazdzyc. Dwa ostatnie mecze nie potrafili wygrac ale Lech daje im prezent. Nie zasluzyli na zadnego mistrza i mowilem tu, by co niektorzy przestali sie ludzic. Slaby zarzad, slaby trener i wiekszosc pilkarzy bez charakteru. Ten sezon mozemy skonczyc z niczym, ale mam cicha nadzieje, ze to 3-4 miejsce bedzie.
A kto zasłużył?
Lech się starał , walczył , próbował , ale po raz kolejny Legia wygrała po prezencie zawodnika Kolejorza.
Mam nadzieję , że to już ostatnia taka sytuacja.
QS wlasnie te 5-2 moglo byc po tych prezentach, tęczowi nie wypracowali zadnej akcji kombinacyjnej, naucz sie zatem czytac ze zrozumieniem
Nie ? Np. Nikolic do Prijovicia :). To nie byla akcja kombinacyjna? :). I do tego 200% :). Zeby przeciwnik popełniał bledy trzeba tez go do tego zmusic najczesciej wiec nie gadajcie glupot :). Jeden slupek to za malo. Mogliscie rownie dobrze 4 przyjac :). Zawsze wytlumaczeni. Jak wczesniej mistrzowie bo udawalo wam sie wygrac jak w 1 meczu w tym sezonie z nami gdzie nic nie graliscie i mieliscie duzo szczescia to cisza ze Legia lepsza. Teraz bedziecie zapominac ze 2 mecz w dupe tylko gadac ze sami nam podarowaliscie :(.. zenada. Nasi obroncy tez popelnialk mnostwo bledow w tym sezonie. Wy 2 mecze zadnemu nie daliscie szansy nawet go popelnic.
Nie ma co graliśmy dziś niezły mecz ale to jeszcze za mało bo legła gdyby wykorzystała chociaż połowę sytuacji to byłby dramat….do boju Kolejorz!!!
Już nie mam siły! Jesteśmy mistrzami frajerskich, indywidualnych błędów i jakieś fatum wisi nad Lechem. No zawsze coś! Albo słupek albo sędzia głupek. Jak nie Tetteh, to Tetteh albo Arajuuri.
Jestem niewiarygodnie zły, bo można było sobie szmatą z warszawy podłogę dzisiaj wytrzeć. Po 15 minutach przestali grać. Mamy przewagę atakujemy, ale my nie potrafimy docisnąć, stłamsić rywala. Grając dobrze nie strzelamy, później oddajemy pole gry i tracimy bramkę. Od słupka Bille, nie gramy już kompletnie nic, zero walki i ambicji jakby już było po meczu?!?!
No ale co się dziwić jak trener, nie dość, że słaby to jeszcze nie chce wygrać. Liga skończona i Urban w moich oczach też.
Legia byla mocna? Wiekszosc sytuacji mieli z idiotycznych indywidualnych bledow naszych obroncow a z akcji nic, tylko pod koniec jak Lech sie odkryl by na hurra cos strzelic. Ale to wlasnie mowi o slabosci Lecha. Frajerstwo i w Poznaniu i w Warszawie. Pilkarsko nie sa gorsi ale cos jest nie tak z mentalnoscia, strach, brak koncentracji i do tego slaby trener bo nie ryknie w szatni a bedzie tylko glaskac.
pisanie o niezłym meczu to przesada.przegrywamy następny mecz z L.
i co mamy się cieszyć, że nie było ze 3:0, albo, że coś….
KOLEJNY WPIERDOL I TYLE
po meczu dzięki za walkę,za jeden z lepszych meczów w tym sezonie(jaki to kiepski sezon) a tera po jakiego huja nasz trener wręcza kwiaty czy huj wie co jakiemuś cwelowi?nie wiem jak wy ale ja już Janka nie chcę widzieć jako trenera mego LECHA
przeczytaj to zastanów się i przeproś
Nie tylko Ty, też mnie ta kurtuazja wkurwia, dziadek schodzi z L uniesioną do góry, a on leci z jakimś wiechciem, jeszcze robi siarę, bo podaje kwiatkami w dół.
Cóż ale w polskiej lidze tak jest ze większość bramek pada po błędach. W ogóle piłka to gra błędów a my dzisiaj to mieliśmy masę. Jedno chociaż pokazaliśmy: Wcale nie musimy przegrać finału PP.
Pokazali średnią Janka na mecz 2.0. Bardzo przyzwoita. A ze tam komuś wręczył. Nie patrz na tego dziadka jak na piłkarza tęczowych tylko reprezentanta Polski. Dobry to piłkarz byl ten Brychczy. To mu nie ujma. To jakbyś obrazal Deyne. Grał dla tęczowych, ale też dla Polski był wybitny. Na sile się Urbana czepiasz.
ok ale nie robili tego dla piłkarza Polski tylko ległej
A Deyna, to według Ciebie to też wybitna jednostka, tak?
Samolub boiskowy, cwaniak i alkoholik….dlatego jest symbolem legii.
Ale najważniejsze napisał Ci Pobiel-trybuna nazwana imieniem tego gościa jest przykładem honorowania piłkarza legii, nie reprezentacji, zresztą ta L z jego paluchów mówiła wszystko.
Kupmy sobie wszyscy snickersy będzie lepiej…nie będzie niestety 🙂
Janek może średnia jest wysoka ale styl jest nijaki , bezpłciowy,bez zęba ,bez mega parcia na bramkę dla mnie Lech jest mega słaby w megasłabej ekstraklapie…
Wielka szkoda. Ten mecz powinien być remisowy.
Zarówno my, jak i legła, mieliśmy szanse na zdobycie bramek. Na tę chwilę uważam, że Tetteh został sfaulowany. Jutro ze spokojem odtworzę sobie mecz i na „stop”, klatka po klatce, dokładnie przyjrzę się tej sytuacji.
Uważam, że zagraliśmy naprawdę dobry mecz i, mimo, że przegraliśmy, piłkarzom i Urbanowi dziękuję za walkę.
O narzekaczach nie warto wspominać, bo im zawsze coś nie będzie pasowało.
Jedno jest pewne – te tęczowe dupki są do ogrania.
Mam nadzieję, że pozostałe zespoły, z którymi będą jeszcze grać, wiedzą o tym i maksymalnie utrudnią im życie.
w 99% się zgadzam jednak Jankowi nie podziękuję
„tęczowe dupki” może i są do ogrania. Ograła ich Nieciecza, a jednak Lech Mistrz nie potrafi. Przestańmy pieprzyć farmazony. Liczy się to, co w sieci. Jesteśmy po prostu słabi i tyle. Taktyka Urbana przestała się sprawdzać (jeżeli w ogóle jakaś taktyka była). Koniec bajki – fromuła się wyczerpała. Mamy kiepskie szanse na ugranie czegokolwiek.
Według Ciebie możemy przegrać każdy mecz 1-0, ważne, że walczyli i byli blisko wygrania? Otóż piłka nożna polega na wygrywaniu, jak nie wygrywasz jesteś słaby! Dość już głaskania tylko za to, że walczą, to jest ich obowiązek.
Od narzekaczy gorsi są tylko przytakiwacze, zagłaskawiczacze i wieczni usprawiedliwiczacze…
Seniorka, przecież nic sie nie stało nie? Zagraliśmy przecież dobry mecz, a to już coś!
A 3 pkt gdzie, a pokonanie odwiecznego rywala to chu…j, a rewanż za porażkę u siebie (też rozgrzeszoną, bo przecież chorzy byli) to banał, a zmiany do dupy i posrany stoper to fraszka.
GRATULUJE PODEJŚCIA!
Do Arka z Debca ….jestem kibicem Lecha ale takich bzdur czytac nie moge” wiekszosc akcji mieli po naszych glupich bledach” chlopaku a o co w pilce chodzi? Druzyna ktora popelnia te bledy dostaje za to bramki chyba logiczne a twoje komenty sa w stylu „bylismy lepsi ale bledy byly gorsze ech ….obiektywizmu troche
Szkoda….
Jak się w II połowie Ajauri ogarnął z błędami, to Teteh zaczął walić babola za babolem! Chociaż nie wiem, czy Pazdan nie faulował, świadczy o tym chociażby….jego kontuzja, bo niby gdzie ją by sie nabawił, uderzył w giry Murzyna, a potem kopnął piłkę.
Największa piz…a to Urban-przegrywamy, Trałka biega jak jakiś meteoryt po orbicie, teteh ma pełne gacie, a ściągamy naszego najlepszego, a jak nie najlepszego, to najwaleczniejszego zawodnika! Kurwa Janie, nie możemy grać na 2 napastników? Naprawdę legia musi wygrać tą ligę? Bo widzę, że ty też jej zaczynasz w tym pomagać.
Jestem wkurwiony, wekend do dupy!
Tak, Legia musi wygrać ligę bo jest najlepsza
He,he „o narzekaczach nie warto wspominac”. No najlepiej ich chwalic. Zagrali dobry mecz. Janek tez ich pochwali. Mrzonek o mistrzu juz nie ma ale jest niezle, nawet dobrze bo przeciez prawie nie przegrali w Warszawie. Rutki maja niezly polew. Lud sie cieszy i karawana jedzie dalej.
He, he… uderz w stół…:)
A kto miał mrzonki o mistrzu? Bo ja, po 5 pkt. w 11 jesiennych meczach – nie.
Narzekacze płaczą, karawana jedzie dalej:)
seniorka, i bardzo niedobrze! Skoro kibice nie wierzą i rozgrzeszają to po co piłkarzyki mają się męczyć? I nie pieprz o narzekaczach, bo chyba pamiętasz, że ja samolotem na Piasta :))
Mary – pomimo przegranych meczów z Jagą i Podbeskidziem, do marcowego meczu z legią wierzyłam, że możemy o mistrza powalczyć. Przestało to być dla mnie realne, kiedy – przed tym meczem – dopadły piłkarzy jakieś choróbska, infekcje i kontuzje. Sama wiesz, że połowa zespołu grała wtedy nie do końca wyleczona. O naszej ławce (po przerwie na kadrę) w meczu ze Śląskiem nie wspomnę.
Nie rozgrzeszam piłkarzy, ale biorę pod uwagę również tego rodzaju nieprzewidziane
okoliczności.
Dobra, dosyć na ten temat.
Jak udało Ci się szefuncia przekonać?:) Co mu nabajerowałaś?:))
Śpię już:)) Początek miał się zaczynać tak: mimo tego, co napisałam powyżej i …
seniorka
Gdybyś czasami przeoczyła powyżej, to się specjalnie dla Ciebie powtórzę, chociaż nie lubię tego robić, ale usprawiedliwiania niepowodzeń nie cierpię jeszcze bardziej, wiesz czemu, bo od siebie zawsze wymagam czegoś więcej, nawet jak się w danym momencie coś nie uda, to w tym samym myślę, co mam poprawić, żeby następnym razem był tak jak chcę. Poprawić, a nie usprawiedliwiać coś co zrobiłem źle, bo jak zaczniesz raz usprawiedliwiać swoje poczynania, to zrobisz to drugi raz i trzeci i czwarty i…..tak będzie zawsze. Należy wymagać i to jest jedyne sensowne rozwiązanie, które pcha ten „cały Świat” do przodu, bo jakby ten który wynalazł koło po pierwszym i drugim niepowodzeniu usprawiedliwiałby siebie, to dziś nie jeździłbym samochodem, tylko chodził piechotą i to na boso, bo ten który chciał zrobić buty, zapewne też wymagał od siebie, a nie spoczął na laurach i zadowolił się stwierdzeniem swoich bliskich (kibiców) typu–przecież się starałeś–.
„Od narzekaczy gorsi są tylko przytakiwacze, zagłaskawiczacze i wieczni usprawiedliwiczacze…
Seniorka, przecież nic sie nie stało nie? Zagraliśmy przecież dobry mecz, a to już coś!
A 3 pkt gdzie, a pokonanie odwiecznego rywala to chu…j, a rewanż za porażkę u siebie (też rozgrzeszoną, bo przecież chorzy byli) to banał, a zmiany do dupy i posrany stoper to fraszka.
GRATULUJE PODEJŚCIA!”
tomasz1973 – super komentarz
Mój trener zawsze powtarzał, przegrałeś czyli nie zagrałeś dobrego meczu bo przeciwnik zagrał lepiej od Ciebie, chociaż nie wiadomo jakbyś się starał to byleś gorszy. A piłka nożna to gra błędów i wygrywa ten kto popełni ich mniej. Jak Barca z Atletico, tez zagrali podobno dobry mecz, 80% przy piłce ale zrobili o 2 błędy więcej niż rywal i przegrali. Uczciwie mówiąc gdyby było 5-2 to tez byłby to wynik zasłużony, bo my w środku mieliśmy przewagę ale co z tego jak w obronie i ataku to mizeria. Niektórzy narzekają na agresywną grę legii ale to chyba na tym polega, gdybyśmy my tak grali to legia czuła by respekt a tak wchodziła w nasza obronę jak w masło.
O naszych kibicach nikt nie wypomina więc ja napiszę – ŻENADA. I nie chcę słyszeć wymówek, że piątek, że zaraz finał PP. Bo tak jak mistrz Polski przynosi wstyd w tym sezonie swoją grą tak i my do tego poziomu się zniżamy. Bo w takiej ilości to Łęczna przyjeżdżała do nich, a nam to nie wypada.
Tomasz – Ja uważam, że zagrali dobry mecz.
Niestety, nie mamy 3 pkt., ale, moim zdaniem, zespół walczył tak, jak się od niego wymaga.
Więc mówię – szkoda.
Odnosząc się do Twojego drugiego postu.
Nikt nie mówi, że nie trzeba wymagać. I robi się to.Tylko piłkarze to nie automaty – nie da się ich zaprogramować. Jak każdy – chorują, a na boisku łapią kontuzje i wypadają ze składu – a to przekłada się na grę całej drużyny. O tym też mówię wyżej (dla jasności – o grze ze Śląskiem i Podbeskidziem).
Czy to jest usprawiedliwianie? Może, ale czy nie zasadne?
seniorka
14 porażek Mistrza Polski, bramki 37-39…
mówi Ci to coś?!
Bo jak nasi kopacze biegaja na boisku to juz jest och i ach. A, ze nie umieja podac, ze sa wolni, ze Jozwiak to na razie melodia nieznanej przyszlosci to jest czepialstwo. Po dzisiejszym meczu widac, ze wiekszosc nadaje się do wybicia pilki na aut, rozegranie to tragedia.
Dzięki za mecz. Lech zagrał lepiej niż ostatnio w Poznaniu ale cały czas za mało mocy w ofensywie.
Czemu tak podkreślacie że bramka padła po błędzie? Ma to umiejszać zwycięstwo Legii w jakiś sposób? Większość bramek pada na tym poziomie po jakimś błędzie. Czy jesienią po zwycięstwie 1-0 w Warszawie pisaliście coś w stylu ,,wygraliśmy ale po indywidualnym błędzie”? 😉
Pozdro i do zobaczenia 2/05.
Jednak kiedy przegrywa się po prostym błędzie, którego można było uniknąć, to po prostu boli. Myślę, że jesienią w Warszawie też byliście poirytowani, gdy cisnęliście nas cały mecz, a przegraliście po bramce straconej w dość banalny sposób.
Nie pisaliśmy, że wygraliśmy po indywidualnym błędzie Rzeźniczaka.
Szkoda, ale brak punktów można było wliczyć w ten mecz. Ja już nastawiam się na kolejny mecz, a potem wyjazd na finał.
Co mi się u naszych nie podoba, to porządne przyjęcie piłki. Do tego można mieć spore zastrzeżenia, bo nie umieją sklepać piłki, która notorycznie im odskakuje przy podaniach. Nad tym trzeba popracować.
Jestem starym kibolem i nauczyłem się mieć dystans ale jak czytam Kurwa ta seniorke to mam ochotę kogoś z Krakowa do niej podesłać. Kurwa laska trochę pokory niedosyc ze jesteś gościem w Poznaniu a madrujesz się jak byś była UJ wie kim .przestań pisać te głupoty bo na piłce znasz się tak jak ja na hokeju pewnie kibicem Lecha jesteś odkąd przeprowadziła się do naszego miasta więc zasilacz dziewko bp cie każe związać i wychlostac.
Dobry mecz w naszym wykonaniu oceniam go na 4. Do momentu straty bramki mecz wyrównany z sytuacjami z jednej i drugiej strony potem wszystko wywróciło się i trzeba było wyjść wysoko i gonić co Legia wykorzystywała kontrując nas. Zmian Urbana również nie rozumiem bo moim zdaniem tak kolo 80 minuty powinien ściągnąć któregoś z obrońców bo co to za różnica czy przegramy 0-1 czy 0-2 zresztą i tak po stracie gola z tylu zostawali przeważnie tylko Tetteh i Kamiński ewentualnie Arajuuri. Karygodne błędy czyli złe wybicia ze swojego pola karnego czy podawanie przeciwnikowi pod nogi o nonszalancji jak ta wczorajsza Tetteha do spółki z Kamińskim nie wspomnę to praktycznie istna plaga w tym sezonie i właśnie to trzeba wyeliminować w pierwszej kolejności bo co z tego ze będziemy grac dobrze jak i tak będziemy dawać gole rywalom. Wczorajszy mecz pokazał ze w finale nie stoimy na straconej pozycji pytanie tylko czy 2 maja będzie chciało się im grac.
szkoda to będzie umrzeć.Co z tego że grali o niebo lepiej niż ostatnio, jak nawet punktu nie przywozimy?Nie wiem jak wy ale ja mam przeczucie że w tym roku znowu będzie brak pucharów,co chyba naszym grajkom jest na rękę.Będą dłuższe wakacje a i meczów w przyszłym sezonie znacznie mniej.Będzie można częściej wyjść na miasto zabalować.Ech znowu zjebany weekend i jak tu nie pić:))
No jakbys nie wiedzial to bylo co swietowac w Poznaniu. Tam gdzie przyjmowano chrzest i zrodzila sie panstwowosc Polski na tetenie dzisiejszej stolicy jelenie hasaly w glebokim borze. Nic dziwnego, ze tego nie rozumiesz.
1. Stworzyliśmy w tym meczu więcej okazji. Szkoda, że część dla Legii.
2. Burić nie umie grać nogami, ale można mu to wybaczyć, bo umie bronić.
3.Arajuuri też nie umie grać nogami i to jest problem.
4. Tetteh ma spokój, spokój… o kurwa, jaki spokój!
5.Legia nie jest wcale tak galaktyczna, jak się jej wydaje.
6.Z Billego jeszcze mogą być ludzie.
7. Jeżeli mecz kończy się wynikiem 1-0 a plusem meczu zostaje napastnik przegranej drużyny, to znaczy, że nikt się nie wyróżnił.
8.Lech z Linettym i bez Linettego to dwie różne drużyny.
9. Mikołaj jest 6 grudnia a nie 15 kwietnia.
10. Czy jakiś trening mentalny (na poprawę koncentracji) jest przewidziany w naszym profesjonalnym klubie? A nie, przecież jest niepotrzebny.
2 maja możemy wygrać, ale boję się gwizdka. Chociaż może Marciniak nie będzie chciał zjebać przed Euro. Zobaczymy.
oby jak najszybciej sprzedali Kaminskiego, wczoraj to on przyczynil sie do porazki, to byl kryminal w jego wykonaniu gdy podawal do Tetteha, ktory mial za sobą 3 zawodnikow tęczowych. Tetteh nic nie mogl zdzialac. W ogole za podawanie wzdluz boiska obroncy powinni placic kary. A co do Arajuriego to widac ze gosc myslal o czyms innym niz grze w Lechu
@leftt z tego co się orientuję to sędzią głównym finału PP będzie Daniel Stefański z Bydgoszczy….
przeglad sportowy Teteh nota 6 i dopisek przy golu dla szmaty faulowany
Tak to juz bywa, ze Legia z k.rwą wygrywa 🙂
Tzn. Legia wygrywa sama z sobą? 😉
Nie wiem z czego się tu cieszyć skoro znowu bez punktów. Boje się ze dobra forma na wczorajszy mecz to jednorazowy wyskok a poza tym wracamy do słabej normy.Arajuruemu chyba tęskno do fińskiego kolegi…
jeden jest mistrz polski jedna kurwa w polsce jest mistrzem jest KOLEJORZ dalej kazdy POLAK od dziecka wie 2 MAJA TO MY BEDZIEMY SWIETOWAC
szkada a taki ladny byl amerykanski haha kazdy to zna mam nadzieje i tak mysle ze 2 maja w koncu dopadna zdzire chce tego i niech URBANEK kurwa wezmie sie do roboty
@Pawlik80
Znowu?!