Zaledwie dwa gole stracone w sparingach

lechLatem drużyna Lecha Poznań rozegrała pięć gier kontrolnych w których zanotowała bardzo dobry bilans 4-1-0, gole: 17:2. Bilans oczywiście cieszy, choć trzeba pamiętać, że został osiągnięty z przeciętymi tego lata przeciwnikami.


Latem Kolejorz stracił raptem dwie bramki w jednym z pięciu meczów. Na dodatek było to spotkanie w którym lechici dwukrotnie przegrywali, a mimo to, dwa razy zdołali wyrównać i nie przegrać z Górnikiem. Łęcznianie to więc jedyny zespół, który latem potrafił nam strzelić gola. Obie bramki puścił wówczas Matus Putnocky, który przy pierwszym trafieniu dla górników mógł popisać się nieco lepszą interwencją.

Największą winę ponoszą jednak Tomasz Kędziora i Lasse Nielsen. Przy pierwszej z dwóch straconych latem bramek nie popisał się Tomasz Kędziora, który nie zablokował podania z lewej strony. Potem Duńczyk został łatwo ograny, a z zablokowaniem uderzenia Krzysztofa Danielewicza nie zdążył Maciej Wilusz. Drugi gol dla Górnika Łęczna padł już po stałym fragmencie gry.

Wtedy Tomasz Nowak wrzucił odchodzącą piłkę z rzutu rożnego prosto na głowę Łukasza Bogusławskiego. Zawodnik rywala był w tej sytuacji źle kryty przez Paulusa Arajuuriego. Piłka minęła głowę Fina, który za późno do niej wyskoczył, a temu wszystkiemu przyglądał się równie źle ustawiony Kebba Ceesay. Latem poznaniacy stracili raptem dwa gole, jednak zdecydowanie za łatwo.

Minuty i stracone gole w letnich sparingach:

1 bramka w I połowie, 1 bramka w II połowie

01–10 – 1
11–20 – 0
21–30 – 0
31–40 – 0
41–50 – 1
51–60 – 0
61–70 – 0
71–80 – 0
81–90 – 0

Tak rywale strzelali w letnich sparingach:

9 min. – 0:1. Akcja Górnika lewą stroną. Kędziora nie zablokował dośrodkowania, piłki nie wybił Lasse Nielsen, dopadł do niej Danielewicz, który z bliska zdobył gola.
48 min. – 1:2. Wrzutka Nowaka z różnego trafia prosto na głowę Bogusławskiego. Zawodnik Górnika będący źle kryty zdobył bramkę trafiając w długi róg.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <



5 komentarzy

  1. slawek pisze:

    Jak nie będą tracić bramek to dla mnie środek obrony może wyglądać nawet Wilusz – Dudka.
    Ogólnie mam wrażenie, że w porównaniu z meczami o punkty w zeszłym sezonie, więcej działo się pod bramką przeciwnika, przez co mniej zagrożeń było pod naszą. Zobaczyny jakie to będzie miało przełożenie w meczu o punkty. Mimo wszystko jest powiew optymizmu.

  2. 07;) pisze:

    To co redakcja napisała to oczywiście fakt, ale rywale nie byli zbyt wymagający. Taka Lechia miała Partizana i mistrza Cypru. Rywale zdecydowanie silniejsi. My graliśmy z beniaminkami, zespołem grupy spadkowej i rezerwami Zagłębia. 🙂

  3. Byly pisze:

    W pierwszych minutach drugiej połowy powinniśmy stracić (przynajmniej) 2 bramki. W walce o punkty, przeciwko pełnym składom – będzie tak łatwo?

  4. Alcatraz pisze:

    Sparing to sparing a liga to liga. Gra z presją wyniku to inna bajka, wszystkie wnioski trzeba brać z dużą poprawką.

  5. Powering pisze:

    Może się czepiam ale „w pierwszych minutach powinniśmy stracić przynajmniej 2 bramki ” a od kiedy to jest naszą POWINNOŚCIĄ? ” fakt w lidze łatwo nie będzie