Oko na grę: Maciej Wilusz

wiluszPóźną jesienią 2015 roku ruszyliśmy na KKSLECH.com z nowym cyklem w którym po każdym spotkaniu Kolejorza będziemy baczniej zwracali uwagę na grę wybranego przez nas wcześniej przed meczem zawodnika Lecha Poznań.


W meczu z Lechią pod naszą lupę miał być wzięty Dariusz Formella, który tego lata wrócił do Kolejorza lub Darko Jevtić. Nieoczekiwanie szczególnie ten drugi nie zagrał od początku, dlatego postanowiliśmy baczniej obserwować jednak innego zawodnika. Padło na Macieja Wilusza.

Ocena gry:

Wybór Macieja Wilusza nie był przypadkowy. Urazu mięśniowego na rozgrzewce doznał Paulus Arajuuri, którego w ostatniej chwili zastąpił właśnie Wilusz. 28-latek źle wszedł w ten mecz. Został łatwo ograny po lewej stronie boiska i od tamtej pory grał wręcz po profesorsku. Miał aż 12 udanych odbiorów (3 najlepszy wynik spośród wszystkich zawodników, którzy zagrali). Oddał też 2 strzały głową w tym 1 celny. Miał 31 podań (26 celnych). Maciej Wilusz długo grał naprawdę dobrze, walczył, świetnie się ustawiał, czytał grę i co najważniejsze – dobrze rozumiał się z Lasse Nielsenem. Były reprezentant Polski grał na naprawdę wysokim poziomie, był to jego zdecydowanie najlepszy mecz w barwach Lecha aż przyszła 87. minuta. Wtedy piłka przypadkowo trafiła w nogę Wilusza. Zadziałał jakiś dziwny instynkt przez który stoper poznaniaków skierował nogę w kierunku bramki przez co zdobył samobójczego gola. Maciej Wilusz jedną interwencją z oceny 5 zjechał na 2. Nie możemy dać obrońcy większej oceny skoro zawalił gola w bardzo ważnym meczu i to w dodatku przez którego Lech przegrał. Maciej Wilusz po takiej bramce mentalnie może już się nie pozbierać. Interwencja w 87. minucie nie wynikała z niskich umiejętności tylko po prostu przez pecha. Wilusz interweniował pechowo, Lech przegrał pechowo i na tym można zakończyć. Szkoda.


26. Maciej Wilusz
Mecz: Lechia Gdańsk – Lech Poznań 2:1 (18.09.2016)
Czas gry: 1-90 min.
Pozycja: środkowy obrońca
Gole: 0
Asysty: 0
Żółte kartki: 0
Kontakty z piłką: 45
Faule popełnione: 1
Był faulowany: 1
Podania: 31
Celne podania: 26
Strzały: 2
Strzały celne: 1
Dośrodkowania: 0
Odbiory: 12
Straty: 2

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <



92 komentarze

  1. bezjimienny pisze:

    Miał pecha to zjedziemy mu z noty 5 na 2 ? Serio ?

    • Jozin95 pisze:

      Też mnie to śmieszy.

      To w sumie nie jest nawet śmieszne…a żałosne..

      Z całym szacunkiem dla KKS LECH.COM ale to jedna rzecz która naprawdę razi i moim zdaniem tak nie można. Ale ja tam się nie znam…

  2. tomasz1973 pisze:

    Zaraz po meczu pisałem, że tym razem nie winię Wilusza i podtrzymuję to nadal. Większego pechowca chyba nie mamy w zespole, jak już naprawdę dobre zawody, to przyplątał się ten samobój! Gdyby bramka padła po jakimś babolu typu ten ze sparingu z Olimpią jego negowanie przez niektórych byłoby wskazane, ale nie za to zagranie! Podobne trafienie zaliczył dziś Pazdan, czy któryś z nich tego chciał? Przy bramce zanim do niej doszło należało agresywniej zaatakować Peszkina i nie pozwolić mu na podanie w pole karne ( Nielsen), potem piłka uderzyła jeszcze w Kędziore, bilard, który zakończył się bramką, ot tyle.
    Wilusz może się faktycznie już nie podnieść, ale dla mnie dzisiaj ” ojcem ” porażki jest Robak, jak się nie trafia takich 2 setek jak on, to potem przydarza się taki „wilusz” i 3 pkt idą się walić, zresztą to nie pierwsze pkt stracone przez Robaka, przypomnijcie sobie jego setki z meczu ze Śląskiem (0-0). Aha, oczywiście swoje 3 grosze do porażki dorzucili do spółki Kadar z Buriciem

    • robson pisze:

      Przede wszystkim dzień konia miał Milinković-Savić. Jak on zdołał sparować dobitkę Robaka na poprzeczkę to ja nie wiem. Myślę, że nie powinniśmy tak narzekać na Robaka, bo jak na razie jest drugim strzelcem ligi po Vasiljevie. A w meczu ze Śląskiem najlepszą okazję zmarnował Nicki trafiając w słupek w sytuacji sam na sam.

    • Szafcik pisze:

      100% racji jaka wina Wilusza ??? Nielsen podbiegl do Peszki na 10 m radar zero asekuracji kedziory lub defensywnego pomocnika… Przeciez Peszko wystawil patelnie na 16 m, wiadomo ze jak ktos stoi 2m przed bramkarzem to jest szansa ma rykoszet. Jakby Wilusz sie nie cofnal do obrony po tym rogu to by nie byl winny. Ogolnie wskazalbym dwoch winowajcow w Lechu: Buric i Kadar

    • tomasz1973 pisze:

      robson
      A strzał głową z początku meczu ze Śląskiem z 6 m, to nie była seta?

  3. Bolek pisze:

    Też mi szkoda Wilusza po dzisiejszym meczu. Tym bardziej, że Chrapek sam stał na 12 metrze i winę za tą bramkę ponosi osoba, która tutaj krycie odpuściła…

  4. arek z Debca pisze:

    Nie ma sie co rozzalac. Jak facet ma jaja to sie odrazu podniesie a jak jest miekka bula to trudno i juz chyba po nim. Ja tam do niego nie mam zadnych pretensji o porazke. Wszystko teraz w jego glowie i w nogach.

  5. milekamps pisze:

    No trochę mi szkoda tego faceta,trudno stało się,grał dobrze,to najważniejsze a nie takim zarodnikom zdarzało się strzelać samobóje

  6. slawek pisze:

    To chyba jednak nie tylko pech, a kłopoty z koncentracją.

  7. Citizen pisze:

    Buric wpuścił wszystko co było do wpuszczenia.

    • ww pisze:

      Już bez przesady. Przy pierwszej bramce zawalił Kadar, który chęci na dotrzymanie kroku Paixao miał tyle, co Wilusz szczęścia w 87 minucie. Przy drugiej były bodajże 2 rykoszety. Trudno, stało się. W następnym spotkaniu zagra pewnie Putnocky (w ostatnim czasie jednak pewniejszy)

    • tomasz1973 pisze:

      ww
      Ale pomimo tego, ze przy pierwszej bramce zawalił Kadar, to Buric po pierwsze miał obowiązek wyjść do dośrodkowania i je wyłapać, bo piłka była na 5 metrze, a on stał na linii jak przyspawany ( tak kasował nasze dośrodkowania Milinkovic), a po drugie jak już doszło do strzału to piłkę wybija się do boku, a nie przed siebie na dobitkę.

    • ww pisze:

      Co do wyjścia do piłki – zgoda, Burić nie od dziś ma z tym problem. W kwestii wybicia piłki pod nogi Paixao, to nie ma co się nad nim tutaj znęcać. Reagował instynktownie na mocny strzał z drugiego metra. Putnocky też ze Śledziami odbił piłkę przed siebie, różnica jest taka, że miał trochę więcej szczęścia;). Nie zmienia to faktu, że na obecną chwilę lepszym wyborem jest chyba jednak Słowak.

    • tomasz1973 pisze:

      ww
      Zgoda, co do tego, ze obrona była instynktowna i tu brak reakcji naszych obrońców, ale tak jak lubię Buricia, tak też twierdzę, że w tym momencie Putnocky daje więcej, szczególnie jeśli chodzi o grę na przedpolu, ale koniec, bo artykuł o Wiluszu, a my napier..amy o bramkarzach.

    • Zinio pisze:

      Z Buriciem jest tak że on po kontuzji/przerwie od gry potrzebuje kilku meczów aby wejść na swój poziom. To się powtarzało kilka razy

  8. enow pisze:

    Faktycznie gość ma chyba największego pecha w Kolejorzu.
    Za bramkę nie można go winić, takie życie. Ciekaw jestem czy i jak szybko się podniesie. Wgląda na gościa, który potrafi sobie z takimi rzeczami radzić. Duże znaczenie w jego mentalnym podniesieniu będzie miał Bielica, pożyjemy zobaczymy, ja mu życzę powodzenia.

  9. Giacore pisze:

    Szkoda Wilusza w tym meczu mógł zostać bohaterem a zamiast tego po 30 sekundach wpakował nam samobója.
    Pech pechem ale tutaj nie ma co się oszukiwać jego transfer to jedna z największych wtop.
    Przetrzymać do końca sezonu i puścić bez żalu.

  10. Tytan pisze:

    Wilusz gral poprawnie i ten gol to nie jego wina. Tak jak Giacore mowi, Maciej mogl byc nawet bohaterem ale no coz. Kadar nam ten mecz zawalil razem z Buriciem. Jak widze ta piewrsza bramke gdzie Tamas stoi i sie gapi jak Paixao wyskakuje i pozniej bawi sie w dobitki to mnie c**j strzela. Z czym do lepszego klubu? Wilusz trzymaj sie chlopie, bo moze ten trener jeszcze Cie czegos nauczy i bedzie dobrze. Dla mnie Wilusz na 3.5 (albo 4=) dzisiaj, a moglo byc nawet 5.

    • J5 pisze:

      Zgadzam się. Jadar nie tylko zawalił pierwszego gola, ale był ogrywany prawie przez cały mecz. Podobnie i prawy obrońca Kędziora zatracił gdzieś formę i niestety ale to boczni obrońcy są najczulszym punktem defensywy Kolejorza

  11. Tadeo pisze:

    Stało się i mówi się trudno , facet jest po prostu pechowy . Mecze wygrywa się strzelonymi golami , jeźeli się nie wykorzystuje kilku setek to później głupi przypadek decyduje o przegranej. Skąd my to znamy ? Szkoda , bo mecz naprawdę super w wykonaniu Lecha , ale niestety za efekty specjalne punktów się nie przyznaje .Zdecydowanie najgorszym piłkarzem Lecha to Kadar .

  12. tlen pisze:

    według mnie wilusz zagrał bardzo fajny mecz. kadarowi się nie chce grać to widać. kędziora od paru ładnych meczy to największa bolączka lini defensywnej szkoda ,że na niego nikt nie ma oka. Burić w tym meczu zapomniał że istnieje przedpole.

  13. mario pisze:

    Wilusz rzeczywiście miał pecha – to fakt. Do tego być może @slawek ma rację, że zabrakło koncentracji. Ale nie wierzę, by ta sytuacja zabiła go mentalnie. Przecież on cały czas kompletnie sobie w Lechu nie radzi, a jednak ogólnie zagrał dobry mecz. Wilusz w szerszym horyzoncie czasowym w Lechu gorszy już nie będzie i po tym, co w Lechu przeżył – moim zdaniem – nic bardziej go już nie zniszczy. Nadal będzie słaby, albo zacznie grać lepiej, czego przebłyskiem był ostatni jego występ. Dużo racji miała kiedyś Redakcja pisząc, że ten gość ma porażkę wymalowaną na twarzy, ale mimo wszystko życzę mu powrotu do formy, bo Wilusz taki, jak w tym meczu [z jednym wyjątkiem] bardzo nam się przyda. Konkludując: Wilusza nie zabił cały nieudany pobyt w Lechu i nie zabije też jedna pechowa pół-interwencja w dobrym przecież meczu. Gorszy niż przez cały czas gry w Lechu już nie będzie – może być tylko lepszy.

    • strzelec pisze:

      Zeby byc jeszcze lepszym, to trzeba grac, a on po kontuzji ciagle na lawce albo na trybunach. To naprawde dobry pilkarz a w Lechu nie tylko on zbiera ciegi….cos tam nie jest halo od dawna.
      Teraz zadanie dla Trenera aby Maciek sie szybko podniusl.

  14. Bender pisze:

    Na pewno mecz nie był przegrany tylko dlatego, że przypadkowego samobója strzelił Wilusz. Ogólnie nasza obrona miała dziś kilka nieudanych interwencji – Kadar zagrał słabo, Kędziora niewiele lepiej, L. Nielsen także parę razy mógł mieć lepsze zagrania. Wilusz był chyba dziś najpewniejszym graczem tej formacji – ale przydarzył mu się przypadkowy samobój… Klasyczna złośliwość losu.

    Rywalizacja o miejsce na boisku i Bjelicy dopiero się zaczyna. Dwa mecze ligowe i zagrali wszyscy dostępni stoperzy. To nie jest moment by kogokolwiek skreślać – trzeba wyciągnąć wnioski z gry każdego z nich i wybrać najlepszych. Mając przy okazji świadomość, że Arajuuri po rundzie odchodzi, że Kadar także pali się do odejścia, i ze w tym momencie w zespole rezerwowym nie mamy nikogo gotowego do gry w I drużynie na tej konkretnej pozycji.

    • R. pisze:

      No właśnie, Lecha czekają duże zmiany w obronie, o tym trzeba podyskutować

      Przecież przy dobrej ofercie zimą z Lechem oprócz Arajurriego rozstanie się Kadar, a latem najprawdopodobniej odejdzie i Wilusz i Dudka. Tak naprawdę zostaniemy z samymi wychowankami i duńczykiem.

    • Bender pisze:

      Ba, może się okazać, że Wilusz najzwyczajniej w świecie przedłuży kontrakt. Pomimo usilnie dorabianej mu „gęby” to wcale nie jest tak słaby piłkarz, jak niektórzy go przedstawiają. Pamiętajmy, że potrzebujemy czterech stoperów do gry, w tym dwóch, którzy raczej będą siedzieć na ławce! Muszą to byc ludzie, którzy nie zniszczą atmosfery w szatni z powodu niegrania.

    • R. pisze:

      też nie uważam go za słabego piłkarza, tylko mu po prostu u nas nie idzie i tyle, nie jemu pierwszemu… jak zaczyna cos grać to albo kontuzja albo jakiś babol

      a przychodził do nas przecież jako ciekawy, lewonożny obrońca, który podaniem potrafił minąć formację pomocy i uruchomić napastnika, niezły w rozegraniu i pukający do repry

      bezpieczniej dla szatni byłoby, gdyby Wilusz został, lepiej on niż Dudka, natomiast Maciek musi sie ogarnąć

    • bezjimienny pisze:

      @Bender
      Kto poważny weźmie TAKIEGO Kadara ?!
      Z Wiluszem należy się po prostu w cywilizowany sposób rozstać. Bo tego co się dzieje z tym zawodnikiem nie idzie racjonalnie wyjaśnić, więc siłą rzeczy metodami racjonalnymi się jego problemów w Lechu nie rozwiąże. Ambitny jest, markę jakąś tam ma to Korona go weźmie, a kto wie może i nawet jakaś Pogoń czy inna Cracovia.

    • kibol z IV pisze:

      @bezjimienny – Kto poważny wystawi takiego Kadara w składzie ? Z niewolnika nie ma pracownika. To stare przysłowie pasuje do Węgra jak ulał.
      Jesli więc Węgier wroci do starej odpowiedniej formy za chwilę go stracimy , bo nie ma nikogo innego kogo możemy sprzedać by egzystować. Jesli nie wroci do dawnej formy i zagra tak jak wczoraj to nie ma prawa bytu w pierwszej jedenastce. Przy obecnej polityce zarządu za chwilę pozostaniemy bez napastnikow i obroncow…Kogo przejemy po Linettym…ano już nikogo.

  15. KKs7 pisze:

    gdyby Robak strzelił 3, a nie jedną to o pechu Wilusza byśmy nie mówili.

    • Marecki60 pisze:

      Pełna zgoda, wynik meczu zawalił Robak, podobnie jak w zeszłym tygodniu Pogoni Zwoliński. Co by nie mówić o Wiluszu papiery na granie ma, a pech w Lechu prześladuje go od początku.

    • klaus pisze:

      Tyle kibiców uciszał a trafia 1 bramkę na 6 okazji

    • bezjimienny pisze:

      Gdyby Robak wykorzystywał 100% swoich sytuacji to nie grałby w Polsce.

    • kibol z IV pisze:

      @bezjimienny – grałby bo to już …emeryt 🙂

    • bezjimienny pisze:

      Miejsce super-emerytów jest w Chinach albo u Arabów.

    • kibol z IV pisze:

      @bezjimienny – Pokaż mi 34 obcokrajowca emeryta w Lidze Chińskiej albo Arabskiej 🙂

    • kibol z IV pisze:

      * 34 letniego obcokrajowca

    • bezjimienny pisze:

      Z Chin- Ralf, Thwaite, Chamanga (!), Conca, Matheus- to tak na pierwszy rzut oka, może niekoniecznie 34, ale Robak był przecież i rok temu już emerytem. Niemniej spodziewałem się, że będą tam mieli takich więcej.

    • kibol z IV pisze:

      @bezjimienny – Żaden z nich nie ma 34 lat. I ilu ich znalazłeś ? 5 🙂 Dlaczego miałby tam grać akurat Robak ? Który z tych wymienionych przez Ciebie to super emeryt ? 🙂

    • bezjimienny pisze:

      Przejrzałem tylko jakieś 5 klubów, więc po prostu się nie starałem. Chamanga ma 36 lat (oficjalnie- realnie pewnie więcej), przyszedł do Chin z RPA i od paru lat kręci się w okolicach bramki średnio na dwa-trzy mecze, czyli na oko Robak tylko starszy, jak widać nawet nie trzeba być takim super.

  16. Sternbek pisze:

    Zle sie stalo ze stracilismy punkty ale przekornie zauwaze ze dzieki temu meczowi Wilusz moze sie mentalnie podniesc. Jeszcze niedawno kazdy nazywal go judaszem, pechowym brodaczem, jinxem a teraz jak poczyta komentarze to kazdemu jest go zal. Kibice spojrzeli na niego laskawszym okiem?

    • mario pisze:

      właśnie o tym pisałem powyżej, Wilusz może być tylko lepszy, a jeśli nie załamał się do tej pory, to teraz raczej tym bardziej to nie nastąpi

    • oko pisze:

      Czy można być jeszcze gorszym? … w ostatnim meczu miał 2 asysty, a teraz jedną bramkę. No chyba, że w następnym strzeli 2 bramki to faktycznie o jakies futbolowe jaja zahaczy i pobije sam siebie

  17. Kali pisze:

    Nie wiem czy zauwazyliscie lzy Wilusza po meczu. Bylo takie jedno zblizenie na niego, gdzie to jest swietnie widoczne. Mnie to cieszy bo widac ze facetowi zalezy.

    • R. pisze:

      ja mu życzę, żeby Bjelica zrobił z niego najlepszego ŚO w Lechu, obok Bednarka 😉

    • strzelec pisze:

      On daje z siebie na boisku wszystko! A takie wpadki sa wpisane w te gre. O wczoraj na przyklad Pazdan tez zaliczyl samobuja. To jest gra wlasnie. Zapomniec i jutro tez jest dzien i do przodu Maciek nie daj sie .

  18. Soku pisze:

    Kozły ofiarne zawsze w modzie, jak widzę w temacie pomeczowym.
    Arajuuri wcale nielepszy od Wilusza, zapędza się na połowę rywala i nie daje później rady wrócić na czas.
    Kadar mobilny niczym przysłowiowy wóz z węglem. Rudy_Duńczyk_Bez_Zęba też nie grzeszy, za przeproszeniem, ruchliwością. O grze Kędziory mogę natomiast powiedzieć tyle: jeśli Kadar jest myślami już za granicą, to Tomek chyba na innej planecie…

    Nie dziwmy się, że obrona Lecha to żaden monolit. A akurat Wiluszowi „się chciało”. Bramka bardzo pechowa, po małym ping-pongu do tego.

    Ode mnie chłop zarobił 4. Na fuksiarsko (cudem) ugrane 1:0 za poprzedniego treneiro już się napatrzyłem za wszystkie czasy, nie chcę więcej takiej gry, pozbawionej ikry. Wilusz ma jaja i liczę, że się szybko pozbiera (gorzej byłoby jakby wzorem paru zawodników zła postawa na boisku po nim „spływała” – bo było już kilku takich w Lechu, co po uwalonym meczu biegli chyżo się z rywalami wyściskać).

    Czekam natomiast na otwarcie okienka transferowego, po paru miechach NB może kogoś nowego do nas ściągnąć.

  19. kibol pisze:

    Wilusz musi dostawać następne szanse. Nie jest najgorszym środkowym obrońcą Lecha.

  20. tylkoLech pisze:

    Szkoda faceta, ma ewidentnie pecha. Każda passa zła czy dobra kiedyś się kończy – może to będzie ten ostatni pechowy mecz Wilusza. Swoją drogą po faulu na nim mógł nawet być podyktowany karny. Gdy Wilusz skakał do główki w końcówce meczu stoper Lechii, prawie rozebral go z koszulki. Na żywo trudno to było zauważyć, w lidze +ekstra było jako kontrowersja – obiektywny pan Sławek próbował to po swojemu wytłumaczyć. Podobnie nie powinno być rogu po którym padla bramka, bo przed nieudanym wybiciem Kadara na róg, zawodnik Lechii był na spalonym. Niby drobiazgi, ale konsekwencje istotne.

  21. Lechita pisze:

    Wilusz gra jakby na mecz wychodził pod drabina wszystko idzie dobrze i nagle czarny kot przebiega mu drogę, nie brak umiejętności a zwyczajny pech. A co do meczu to więcej zawali Kadar ( z takim odpuszczaniem nowego klubu nie znajdzie) i Nielsen który sprawia wrażenie jakby kompletnie nie istniał, swoje na wynik dołożył też robak .

    • kibol pisze:

      Ok z uwagi na wyjątkowy pech powinno być 3:2. A Kadar? W każdym meczu gra świetnie, ale ma chwile fatalne.

  22. Szakal pisze:

    To był dobry mecz, trzymaj się Maciej i walcz.

  23. KotorFan pisze:

    Mam nadzieję, że trener nie skreśli Wilusza, bo facet dziś grał dobre zawody. Drugi gol dla Lechii to jeden wielki przypadek, a pierwszy zawalili Kadar i Buric. Stoperzy grali dobrze, najsłabsi w ostatnim czasie w Lechu są boczni obrońcy i to z nimi Nenad musi sobie porozmawiać. A i jak Robak nie strzelił w tym meczu CO NAJMNIEJ dwóch bramek to ja nie wiem…

    • zibi pisze:

      Dokładnie tak.

    • KKs7 pisze:

      niektórzy twierdzili, że po fatalnym występie z Pogonią Kadar pokaże klasę w Gdańsku, a tu lipa.On gra taką padakę, że szok. Jeszcze jego menago jakieś głupoty pierdoli w mediach, że zawiedzeni są, że został.

    • tomasz1973 pisze:

      Kadarowi chyba dobrze zrobiłaby ławka rezerwowych, wprawdzie Gumny na lewej gra z przymusu, bo Rutkowski –zapomniał– wydać kasę na drugiego LO, ale jak widać po przykładzie „pewniaka” do gry Trałki, mecz oglądany z perspektywy ławki rezerwowych czasami dobrze robi.
      Niech usiądzie i przemyśli, może na kolejny mecz pozbiera sie tak jak Pała, bo przed Gdańskiem nikt nie przewidywał, że elkapitan może zagrać z taką agresją, determinacją i przede wszystkim „do przodu”

  24. zibi pisze:

    Widać, że gość przejmuje się niepowodzeniem. Chyba nie chcemy następnego wynalazku naszego młodzieńczego skautingu. Jest Wilusz i należy dać gościowi szansę.

    • Lechita pisze:

      @KKs7 wiesz kiedy winetu zacznie porządnie grać w piłkę i się starać, w drugiej połowie rundy jak się zacznie zbliżać okienko transferowe chcąc się pokazać, tak samo było przed euro, i niech ktoś go kupi , jak kibol IV napisał z niewolnika nie ma pracownika lepiej niech idzie niż jakby miał grać jak za karę.

  25. oko pisze:

    Wilusz to jest zakała tej drużyny i się dziwię, że nikt nie wyciaga wniosków z 19 meczy jakie rozegrał jak podał GŁOS Wklp tylko 3 wygraliśmy. (Pewnie jeden gdzie ten pseudo obrońca zrobił 2 asysty) Ta karykatura obrońcy, albo nie doskoczy, albo nie dobiegnie, albo poda nie temu co trzeba, albo strzeli nie do tej bramki co trzeba. Te statystyki sie nie biora z niczego bo ten człowiek nie robi błędów on robi wielbłądy! I tak jest w każdym meczu! I czym szybciej to ktoś zauważy i oczyści tą drużynę z tej zakały tym dla nas lepiej.

    • kilo82 pisze:

      A oglądałeś wczoraj cały mecz, czy tylko od 87 minuty albo może wcale?

    • kibol pisze:

      @kilo82 piłkarze niestety zapominają, że wysiłek 87 nic nie da jak się odpuści jedną akcję. Dotyczy to nie tylko Wilusza, ale również „wielkich gwiazd” np. Kadara i Tetteha

    • oko pisze:

      @kilo82 Włąsnie tym różnię się od ciebie, że swoje wnioski nie wysuwam na podstawie ostaniego meczu. Więc dlatego tej karykatury obrońcy nigdy więcej nie chce widzieć na boisku. Wilusz takiemu Ajarulemu moze buty czyścić i tak nie wiadomo czy by się do tego nadawał bo pewnie by to spierdolił

    • KKs7 pisze:

      @oko artykuł jest o występie Wilusza z Lechią. To, że odpierdalał manianę w innych meczach, nie może przysłonic oceny ostatniego wystepu.

    • kilo82 pisze:

      Też wczoraj byłem wkurwiony na Wilusza, pewnie jak wszyscy. Facet jest ewidentnie pechowy i nawet jak zagra solidnie, tak jak wczoraj, to coś mu się musi przydarzyć… Ale już na spokojnie, po ochłonięciu, jest mi go po prostu szkoda, podobnie jak większości z nas, jak widać po komentarzach. Na szczęście to nie Ty decydujesz, czy dostanie kolejną szansę, czy nie, tylko trener. Może przy Bielicy w końcu się odbuduje, co nas nie zabije to nas wzmocni – oby ten wczorajszy występ tak zadziałał.

    • oko pisze:

      @KKs7 To za ostatni mecz jest dwója z minusem bo bardziej meczu nie mozna popsuć choć zapewne jeszcze nie pokazał nam całych swoich mozliwości, 2 asysty już były więc pewnie i 2 bramki się mogą zdarzyć

    • oko pisze:

      @kilo82 no nie ja decyduje ale jęsli ten trener nie jest jakimś tępakiem to wyciągnie sobie wnioski bo narazie miał dwie szanse i jeden mecz mu popsuł, a drugi mimo usilnych prób nie udało mu się popsuć. Mi też jest mi go szkoda, więc niech idzie grać do Korony jak go będą jeszcze chcieli

    • KKs7 pisze:

      @oko to jak ocenisz Robaka, Buricia i Kadara za wczoraj?, tak z ciekawości

    • oko pisze:

      Powiem Ci tak Kadar strasznie źle gra odkąd mu nie wypalił transfer. Wogóle mu się nie che biegać więc co dopiero nadążyć za kimkolwiek. Gra jak za karę. Robak natomiast jakby odżył za tego trenera nabiera pewności siebie. I coraz więcej mu się chce. A Buric przegrywa z Putnockim, choc to pierwszy mecz był no ale przy pierwszej bramce mógł coś więcej zrobić (choc nie winiłbym go). Gdzie była obrona? Przecież ten Paixao jakby nie trafił ten drugi raz to by się pastwił nad biednym Buricem kolejny raz a obrony nawet w poblizu nie było.

  26. dzik notecki pisze:

    Facet może i ma pecha ale prawdą też jest, że nie wytrzymuje ciśnienia -patrz mecz z Legią i zawala ważne mecze. Korona to był dla niego dobry klub. Prawda jest taka, że może i się stara i jest pracowity ale na Lecha się zwyczajnie nie nadaję. Lubię faceta ale Lech to zbyt duży klub, żeby grać pechowcami.

  27. Kolejorz91 pisze:

    Nie grał źle, pech dotyczy całego Lecha, a nie tylko jednego piłkarza.
    To kara za nie wykorzystane okazje Robaka…

    • zibi pisze:

      Dlatego trąbię do obecnego zarządziku o porządne transfery. Napastnik strzelający bramki, jest Kolejorzowi potrzebny jak tlen kosmonaucie.

  28. F@n pisze:

    Jak Wilusz 2 to i Robak 2 a Kadar 1. Burić też 2.

  29. pyra fan kks z breslau pisze:

    Kadar i Jasmin to masakra natomiast Wili taki nasz JOOP ilez pechow mozna wybaczyc ile wytrzymac niech oceni trener dla mnie to koniec i tyle

  30. Pawelinho pisze:

    Wbrew pozorom to były bardzo solidne zawody w wykonaniu Wilusza no i potem przytrafił się ten głupi błąd, po którym Lech przegrał mecz. Też jestem zdania, że Kolejorz przegrał ten mecz przez Robaka, który powinien zdobyć jeszcze co najmniej jednego gola. Napastnik musi wykorzystać takie sytuacje jakie miał Robak.

  31. Bart pisze:

    Na Wiluszu to naprawdę musi ciążyć jakaś klątwa. Nawet jak zagrał dobrze, to i tak przytrafił się pechowy samobój. Niech sprowadzą na Bułgarską porządnego egzorcystę, może on pomoże Wiluszowi.

    A co do Kadara: jak ma tak dalej grać, to już wolę żeby za niego grał Gumny.

  32. babol pisze:

    Zagrał chyba jeden z lepszych jak nie najlepszych spotkań w Lechu. Mógł nawet strzelić bramkę. Pod koniec meczu klops i facet psychicznie pewnie w środku płacze. Gościu ewidentnie ma pod górkę w Lechu. Myślę, że dobrze się stanie jak w zimie odejdzie. W Lechu mu coś ewidentnie nie idzie. Niech się nie dobija. Pójdzie do takiej np. Korony gdzie szlo mu dobrze i wszyscy będą zadowoleni, tak przynajmniej myślę.

  33. aliz pisze:

    Jesli Redakcja postawiła mu 2 to Robakowi ile też za te klopsy do pustaka? proponuję ocenę minus dwa – bo gdyby Robak wykorzystał cchociaz jeszcze jedną, być może do tego klopsa by nie doszło i tematu by nie było. Robak procentowo 75% niewykorzystanych szans, a Wilusz 0,12% strat i 83% celnych podań. Poza tym bardziej winie tu radar Nielsena, obrażonego na cały świat królewicza Kadara i elektrycznego Burica. Poza tym w polu karnym ta piłka odbijała sie od kazdego który tam był. A co o swoim samobóju może powiedzieć filar obrony kadry Pazdan, który klasycznym wślizgiem skierował piłkę do włanej bramki?
    Szkoda mi gościa, bo rozegrał bardzo dobre spotkanie. Dobrze prawi Bart – egzorcysta by się przydał…

  34. xyz pisze:

    Ten drugi gol to nie zupełnie błąd Wilusza, błędem było pozwolić Peszkowskiemu na harce przed polem karnym.

  35. aliz pisze:

    Jesli Redakcja postawiła mu 2 to Robakowi ile też za te klopsy do pustaka? proponuję ocenę minus dwa – bo gdyby Robak wykorzystał cchociaz jeszcze jedną, być może do tego klopsa by nie doszło i tematu by nie było. Robak procentowo 75% niewykorzystanych szans, a Wilusz 0,12% strat i 83% celnych podań. Poza tym bardziej winie tu radar Nielsena, obrażonego na cały świat królewicza Kadara i elektrycznego Burica. Poza tym w polu karnym ta piłka odbijała sie od kazdego który tam był. A co o swoim samobóju może powiedzieć filar obrony kadry Pazdan, który klasycznym wślizgiem skierował piłkę do włanej bramki?
    Szkoda mi gościa, bo rozegrał bardzo dobre spotkanie. Dobrze prawi Bart – egzorcysta by się przydał…

  36. Mr. T. pisze:

    Po meczu byłem mega wku…. na Wilusza, ale na zimno to był jego dobry mecz a większe pretensje trzeba mieć do tego kto powinien pilnować Chrapka, Kędziora chyba powinien szybciej do niego wyskoczyć.. i znowu się wku…

  37. BartiLech pisze:

    Dobry mecz Wilusza, oby więcej grał takich tylko z mniejszym pechem 😉 Trzeba też dodać że z nim w składzie w lidze nie wygraliśmy od 2 lat także jest pechowy 🙁 Ale może się odblokuje

  38. prezol pisze:

    Mam wrażenie,że gdyby skórka od banana leżała na chodniku,to wszyscy by ją ominęli a Wilusz by się na niej wywrócił.Co nam z jego dobrej gry jak zawsze jest głównym winowajcą porażki.Po cholerę dostawiał tą swoją platfusowatą girę.Gdyby zostawił piłkę mielibyśmy remis.Pecha mamy też z innego powodu.Jak coś zaczyna funkcjonować,to znowu pojawiają się kontuzje,najpierw Putnocki,a potem Arajuurii.Mam nadzieję że ten drugi nie tworzy czegoś przed odejściem i będzie grał do końca kontraktu.

    • strzelec pisze:

      Kontuzje to normalka w tym sporcie, wiec o co chodzi ???? Przeciez pilkarze nie sa z metalu ????
      A Gdyby Wilusz nie probowal bronic to nie wiemy co by bylo ???? Wiec po co te spekulacje ???

    • Siódmy majster pisze:

      @strzelec-kontuzje to normalka?Naprawdę?A śledzisz dokładnie temat kontuzji w Lechu?Normalką to one są w każdym klubie tylko nie u nas.U nas są PLAGĄ!!!Jak nie wierzysz to przypomnij sobie ile urazów miał już właśnie Arajuuri,Burić,Karol,Pawłowski,Hama,Kownaś,Jevtić,Robak.Mało?No to jeszcze Nicki, który kontuzji nie miewał dopóki nie zaczął grać u nas.Kontuzje w Kolejorzu to potężny problem i straciliśmy przez nie już giliardy punktów.Nie znam drugiej takiej drużyny i piszę to zupełnie poważnie i bez żadnej przesady :(((

  39. babol pisze:

    Uważasz, że Arajuuri kilka minut przed spotkaniem tworzy coś w imię czegoś większego by zaszkodzić Lechowi ? Odstaw lepiej leki, od początku sezonu gra na maxa. Szacunek, że z nami został i do zimy wspomoże Bednarka i wprowadzi Nielsena do zespołu, to jego następca. Przynajmniej takie mam odczucie.

  40. melon771 pisze:

    Na duży plus Wilusz trzeba zaliczyć wprowadzenie piłki, do gry. Wraz z Bednarkiem umieją dość dobrze podać, a robią to różnymi nogami, więc na parę stoperów jak znalazł. Pytanie tylko czy ma to kto wykorzystać? Jak dla mnie Kolejorz może tracić bramki, ważne by na koniec meczu miał ich więcej niż przeciwnik 🙂 Co do Nielsena, to zagrał słabiej od Wilusza, a i w Wągrowcu dużo lepszy nie był.

    • Siódmy majster pisze:

      Wilusz to niezły obrońca, który ma u nas gigantycznego pecha i powinien dla dobra swego i naszego Kolejorza opuścić.Nielsen dlatego zagrał słabiej bo to rasowy patafian, który też nas powinien opuścić i udać się grać w pierwszej lidze-jakaś Chojniczanka,Wigry i takie tam.

    • Soku pisze:

      Idąc podobnym tokiem rozumowania, to 3/4 obecnego składu powinno nas opuścić. Mało realne. Nie lepiej dać Chorwatowi chwilę, żeby wszystkich z powrotem poustawiał na boisku? Jestem również przekonany, że (nareszcie!) mając w klubie fachowca od przygotowania fizycznego w osobie Mayera, będziemy mieli mniej kontuzji wynikających z niezbyt profesjonalnego treningu (albo braku treningu).

      Zwyczajem jest, że każda nowa miotła daje zawodnikom na początek czystą kartę.

  41. Ekstralijczyk pisze:

    Po takim pechowym spotkaniu Wilusza z Lechią , najlepiej jakby zagrał od razu w kolejnym meczu.

    Nie ma nic lepszego na podbudowanie jak zrehalibitowanie się dobrą grą w kolejnym spotkaniu.

  42. pyra fan kks z breslau pisze:

    i nastepny pech dziekuje bardzo i po pucharze