Trzy lata Paulusa Arajuuriego w Kolejorzu + FOTO

arajuuri31 grudnia kończy się 3-letni kontrakt z Lechem Poznań środkowego obrońcy, Paulusa Arajuuriego. Fin z dniem 1 stycznia 2017 roku oficjalnie stanie się piłkarzem Brondby Kopenhaga do którego trafi na zasadzie wolnego transferu. Przez 3 lata występów w Kolejorzu prawonożny stoper udowodnił, że swego czasu warto było go tutaj sprowadzić.


Paulus Arajuuri podpisał 3-letnią umowę z Lechem Poznań na początku sierpnia 2013 roku. Wtedy leczył jeszcze poważny uraz biodra. Klub postanowił go zatrudnić, gdyż przed kontuzją Fin był czołowym obrońcą oraz liderem szwedzkiej drużyny Kalmar FF. Transfer Arajuuriego nie wywołał wówczas zbyt dużego zainteresowania. W sierpniu ponad 3 lata temu Kolejorz rywalizował z Żalgirisem Wilno i po odpadnięciu nikomu nie było w głowie zajmowanie się zawodnikiem, który oficjalnie i tak miał tutaj trafić 1 stycznia 2014 roku. Rosły stoper uporał się z kontuzją pod koniec jesieni 2013 roku. Szwedzi dali Arajuuriemu zgodę na wcześniejszy przyjazd do Poznania, zatem obrońca w grudniu 3 lata temu obejrzał jeden z meczów Lecha na żywo i przez kilka dni nawet trenował z nowymi kolegami.

Wejście Paulusa Arajuuriego do Kolejorza było bardzo słabe. Fin sprawiał początkowo wrażenie jakby nie wiedział, gdzie jest i czego się od niego oczekuje. Uśmiech nie schodził mu z twarzy. Cały czas śmiał się, cieszył nie wiadomo z czego zachowując się mało poważnie. W Lechu Poznań zadebiutował dopiero 5 kwietnia 2014 roku w wygranym meczu z Jagiellonią Białystok 6:1. Nie grał źle, jednak pod koniec zagraniem ręką spowodował rzut karny. 28-letni obecnie obrońca wiosną 2014 roku zanotował tylko 5 mało udanych występów. W kolejnym sezonie 2014/2015 zagrał w 2 i 3. kolejce po czym przez kontuzję wypadł na wiele tygodni. Do gry wrócił w 12. kolejce już w październiku. Wówczas nastąpił przełom. Do końca sezonu 2014/2015 reprezentant Finlandii, który właśnie w Kolejorzu umocnił swoją pozycję w kadrze występował regularnie po 90 minut. Wiosną 2015 strzelił gola w Szczecinie na 1:1 w 90 minucie. W tej samej rundzie zdobył jeszcze bardzo ważną bramkę dającą 3 punkty w meczu z GKS-em w Bełchatowie, w rewanżu z Błękitnymi i ze Śląskiem na Bułgarskiej. Wszystkie te gole zdobył głową po wrzutce z rzutu wolnego. 7 czerwca w 49. minucie pojedynku z Wisłą Kraków po którym Lech Poznań zdobył tytuł Paulusa Arajuuriego dopadł wielki pech. Fin doznał kontuzji mięśnia i musiał opuścić boisko.

Z powodu przedłużającego się urazu na który wściekły był już w pewnej chwili ówczesny trener Maciej Skorża fiński defensor stracił letni okres przygotowawczy. Do gry wrócił w 6, kolejce. Od tamtej pory zarówno u Skorży jak i potem u Jana Urbana był podstawowym obrońcą. Po 4 trafieniach w sezonie 2015/2016 w tym zeszłym prawonożny zawodnik zdobył bramkę w Lubinie w wygranym pucharowym spotkaniu z Zagłębiem wynikiem 1:0. Rozgrywki 2015/2016 dla Paulusa Arajuuriego były takie jak dla całego Kolejorza, czyli rozczarowujące. Fin występował regularnie, lecz był daleki od formy z wiosny 2015. Jesień tego roku dla Arajuuriego była przyzwoita, choć oczywiście mogło być lepiej. Fin miał słaby początek obecnego sezonu, a między 8 a 14. kolejką przegrał rywalizację z Lasse Nielsenem. Do składu powrócił pod koniec jesieni w momencie w którym Lech Poznań zanotował spory jesienny progres. W tym czasie Fin zdobył swoją 6 bramkę dla Kolejorza i 2 w Lubinie, by po tygodniu ponownie ukłuć po zamieszaniu po rzucie wolnym (tym razem Jagiellonię). W ciągu 3 lat występów w „niebiesko-białych” barwach Paulus Arajuuri rozegrał 70 meczów w lidze w których zdobył 5 bramek. W sumie zanotował 83 występy w pierwszej drużynie, 7 goli, 3 asysty i 13 żółtych kartek.

Paulus Arajuuri grając w Lechu Poznań został wicemistrzem Polski, Mistrzem Polski, dwukrotnym zdobywcą Superpucharu Polski, dwa razy zagrał w finale Pucharu Polski i raz w fazie grupowej Ligi Europy. 28-latek występując przy Bułgarskiej słynął z solidności. Solidność to najlepsze słowo, które go opisuje. Rosły stoper miał bardzo słaby start w Kolejorzu. Długo trzeba było czekać aż zapali, ale kiedy w końcu się ogarnął pokazał, że warto było sprowadzić go do Polski. Finowi za występy przy Bułgarskiej należą się duże słowa uznania, choć gdyby nie słaby start i kontuzje z pewnością mógłby osiągnąć jeszcze więcej. Bez względu na to Paulus Arajuuri zaskarbił sobie sympatię na zawsze. DZIĘKI za wszystko, a także powodzenia w Brondby Kopenhaga w którym 28-latek będzie walczył o najwyższe cele w Danii.


Paulus Arajuuri w Lechu Poznań:

Wiosna 2014: 5/0
2014/2015: 29/4
2015/2016: 36/1
Jesień 2016: 13/2
Liga: 70/5
Razem: 83/7/3/13

Trzy lata Paulusa Arajuuriego w Kolejorzu na zdjęciach KKSLECH.com:

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <



14 komentarzy

  1. Dawid pisze:

    cóż – idealny przykład dla stwierdzenia, że nie warto nikogo zbyt szybko skreślać.

    Paulus – dzięki za te 3 lata – było sporo wzlotów i upadków ale myślę, że dałeś z siebie wszystko za co ode mnie wielki szacunek. Przede wszystkim nie sprzedałeś się jak inny Fin i pożegnałeś się godnie jak na mężczyznę przystało. Powodzenia w dalszej karierze!!

  2. Soku pisze:

    Good bye, Finnish Friend!
    Tulemme kaipaamaan sinua!

    Mimo słabego początku, Fin stał się prawdziwą skałą w naszej obronie, a i ukąsić z przodu potrafił.
    Będzie nam Paulusa bardzo brakować.

  3. Blocx pisze:

    Dzięki Paulus i powodzenia w Danii 🙂

  4. Judi pisze:

    Dzięki Paulus! Wikingu!

  5. KotorFan pisze:

    Dzięki Paulus. Pamiętam jak wszyscy się wściekali, że śmiał się po straconych golach, ale później się zmienił pozytywnie.

  6. piotr pisze:

    w mojej pamięci zostanie jak stawiał się kibicom Lecha i obmacywał się ze swoim koleżką kłamczuszkiem z ległej.On nie był Lechitą zwykły najemnik

  7. Alcatraz pisze:

    Solidny stoper. Dzięki za mistrzostwo! Czasami walczył za dwóch , a czasami był nieobecny, ale przyzwoity poziom trzymał.
    Najemnik, ale z dużo lepszą klasą się rozstaje i na szacunek zapracował.
    Powodzenia!!!

    • Soku pisze:

      Prawda.
      Są najemnicy i Najemnicy. Paulus zdecydowanie się zalicza w poczet tych drugich.

  8. Siódmy majster pisze:

    Bardzo lubię Finów jako naród przede wszystkim za to,że toczyli zażartą wojnę z ruskim najeźdźcą w 1939.Paulus Arajuuri okazał się godnym synem swej dzielnej ojczyzny.Cieszę się,że nosił naszą koszulkę, polubił klub i Poznań i rozegrał sporo fajnych meczów. Na pewno bardzo długo go zapamiętam i będę mu kibicował w dalszej karierze.Trzymaj się rodaku Gwiazdora z workiem prezentów 🙂

  9. Ekstralijczyk pisze:

    Podziękowania i powodzenia w dalszej
    karierze fiński lodołamaczu.
    ???

    Śmiało można powiedzieć , że profesjonalista.

    Do końca pokazywał zaangażowanie i dawał z siebie wszystko na tyle ile było go stać.

    Z perspektywy czasu transfer na „+”.

  10. mario pisze:

    bardzo się cieszę, że mieliśmy w składzie kogoś takiego jak Paulus. Martwią mnie tylko dwie rzeczy [pierwsza mniej, druga dużo bardziej]: 1 – szkoda, że tak późno pokazał na co go stać, 2 – szkoda, że zarząd mocniej o niego nie powalczył, bo mam wrażenie, że nie było tam takiej walki jak o Hamę. Szkoda, że odszedł, ale ma mój duży szacunek za postawę na boisku oraz poza nim [kilka razy widziałem go z City Parku, nigdy przy alkoholu] i za to, co powiedział o naszym klubie i mieście w jednym z ostatnich wywiadów, jakich udzielił przed odejściem.

  11. J5 pisze:

    Dzięki Paulus. Powodzenia w Danii:)))

  12. tylkoLech pisze:

    Powodzenia Paulus, niech omijają Cię kontuzje.
    Dzięki za grę w Lechu i szacunek za ostatni wywiad. Pięknie to powiedziałeś.
    Wierzę, że nigdy nie dołączysz do kolegi w Warszawie.

  13. Pawelinho pisze:

    Szkoda, że Arajuuri odchodzi bo to był naprawdę bardzo solidny stoper jak na nasze polskie ligowe piekiełko.