Sześciu wychowanków w derbach

W niedzielnych derbach Poznania trener Kolejorza, John van den Brom zaprezentował aż sześciu wychowanków Lecha. Byli nimi Bartosz Mrozek, Michał Gurgul, Maksymilian Pingot, Filip Wilak, Filip Szymczak i Filip Marchwiński. Kolejorz kończył spotkanie z Wartą z aż pięcioma wychowankami na murawie.

Trzeci raz z rzędu w pierwszym składzie pojawił się Bartosz Mrozek, który w końcu zachował czyste konto. Lech Poznań zachował czyste konto dopiero 2 raz w 10 meczu sezonu 2023/2024 i 6 ligowym. Przed 23-letnim bramkarzem bliżej lewej flanki zagrał Michał Gurgul. Młody defensor z rocznika 2006 pełnił rolę lewego stopera w systemie 1-3-4-3. Był to dla niego 6 występ w pierwszym zespole oraz 5 ligowy. Michał Gurgul pierwszy raz od kwietniowego meczu z Górnikiem Zabrze 0:1 wyszedł w pierwszym składzie. Ponownie opuścił boisko po godzinie gry, tym razem zszedł z murawy ze względu na skurcze, które zgłosił sztabowi szkoleniowemu.

null

Nie był to zbyt dobry występ młodego wychowanka. W pierwszej połowie niemal uciekł mu Kajetan Szmyt, na szczęście Gurgulowi jakoś udało się wystawić nogę i wybić piłkę. W tej sytuacji lewonożny defensor mógł sfaulować rywala wychodzącego na czystą pozycję i obejrzeć nawet czerwoną kartkę. Na szczęście skończyło się na strachu, w 58 minucie było podobnie. Wtedy wychowanek Kolejorza został bardzo łatwo ograny na lewej stronie przez Stefana Savicia, zawodnik przeciwnika dograł piłkę na środek pola karnego, gdzie na szczęście najlepiej odnalazł się Filip Dagerstal. Michał Gurgul wygrał w niedzielę 2 pojedynki na 3 stoczone, podał piłkę 40 razy, 83% zagrań były udane.

null

W 61 minucie Michała Gurgula zmienił Maksymilian Pingot starający się głównie zabezpieczyć tyły. Dla lewonożnego obrońcy z rocznika 2003 był to 12 mecz w seniorskim Lechu Poznań, 2 spotkanie w sezonie 2023/2024 i pierwsze ligowe. Oprócz Bartosza Mrozka oraz Michała Gurgula przedwczoraj w pierwszym składzie pojawił się Filip Marchwiński. Według ocen internautów KKSLECH.com był to drugi najlepszy piłkarz Lecha Poznań w niedzielnych derbach. „Marchewa” zaczął mecz na dziewiątce, a kończył spotkanie w środku pola u boku Jespera karlstroma. 21-latek strzelił przedwczoraj już 5 gola w tym sezonie, w tym 3 bramkę w Ekstraklasie.

null

Po 61 minucie na murawie byli obecni kolejni dwaj wychowankowie – Filip Szymczak i Filip Wilak. Dzięki ich wejściu Kolejorz kończył derby z Wartą Poznań z aż pięcioma wychowankami na murawie, którymi byli Bartosz Mrozek, Maksymilian Pingot, Filip Marchwiński, Filip Szymczak oraz Filip Wilak. Drugi z Filipów, czyli Szymczak nie zanotował akurat udanego wejścia, pojawił się na murawie w 61 minucie, początkowo był prawym napastnikiem w ustawieniu 1-3-4-3, na końcu grał na szpicy. Nic nie wniósł do gry w ofensywie, piłka przeszkadzała mu przy nodze, w końcówce fajne podanie do niego wykonał Adriel Ba Loua, ale wychowanek źle opanował piłkę, zdążył oddać strzał w polu karnym, który został zablokowany. Według ocen internautów KKSLECH.com piłkarz, który niedawno strzelił zwycięskiego gola dla Polski U-21 w konfrontacji z Estonią był w niedzielę najsłabszym lechitą na boisku.

null

Z kolei Filip Wilak 2 minuty po wejściu na plac gry miał swój mały udział przy trafieniu na 2:0. Prawonożny pomocnik grający na lewej flance w 81 minucie podał płasko do Jespera Karlstroma, który później zdecydował się na świetne crossowe zagranie do będącego po drugiej stronie Adriela Ba Loua. Dla Wilaka ostatni mecz był 6 spotkaniem w pierwszej drużynie, w której 20-latek przekroczył łączną liczbę 100 rozegranych minut. Co ciekawe Lech Poznań z tym wychowankiem na murawie wygrał dotąd wszystkie mecze.

null

Warto jeszcze zwrócić uwagę na Wiktora Pleśnierowicza. To kolejny wychowanek Lecha Poznań, który w niedzielę pojawił się na murawie, młody obrońca z rocznika 2001 zaliczył przedwczoraj 23 spotkanie w Ekstraklasie, w tym sezonie nie opuścił ani jednego ligowego spotkania Warty Poznań. Ten stoper nigdy nie zadebiutował w seniorskim Kolejorzu, 17 września oddał nawet celny strzał przy Bułgarskiej pewnie obroniony w drugiej połowie przez Bartosza Mrozka.

null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





2 komentarze

  1. janusz.futbolu pisze:

    A mogł być jeszcze jeden wychowanek na murawie – gdyby Lech się nie bał Borowskiego (albo o Borowskiego).

  2. Przemo33 pisze:

    Miło zobaczyć tylu wychowanków na boisku. Mecz kończyło 5 wychowanków na murawie, wow! To cieszy, nawet bardzo. Tacy zawodnicy jak Szymczak i Marchwiński są ważnymi, nawet kluczowymi piłkarzami dla Lecha, przynajmniej na ten moment. Szymczak na razie szuka formy po poprzedniej, ale tutaj czas może pracować na jego korzyść. Zaledwie jedna zdobyta bramka to jak napastnika bardzo słaby wynik, ale oby to się wkrótce zmieniło. Marchwiński na obecną chwilę jest najlepszym strzelcem Lecha i liderem klasyfikacji kanadyjskiej, dlatego jest ważnym piłkarzem i nie trzeba tutaj więcej dodawać. Mrozek zagrał trzeci mecz z rzędu, dobrze broni, więc może teraz to on będzie podstawowym bramkarzem. Pozostali wychowankowie, czyli Gurgul, Pingot i Wilak na razie pełnią małą rolę w zespole i samo wejście z ławki to dla nich dużo. Może w trakcie sezonu któryś z nich pogra więcej, czas pokaże. Fajnie też, że w Warcie zagrał Pleśnierowicz, który także jest naszym wychowankiem. I jak zauważył kolega @janusz.futbolu wyżej, w tym spotkaniu mógł zagrać także Borowski, ale tak się nie stało.
    Ogólnie paru wychowanków odgrywa w Lechu ważną rolę, są ważnymi piłkarzami, inni są raczej zmiennikami. Może zastanawiać, czy w tym sezonie w barwach Lecha zadebiutuje jakiś wychowanek, a jeśli tak, to na jakiej pozycji? Moim skromnym zdaniem może będzie to jakiś lewy obrońca, bo akurat na tej pozycji mogła by być największa szansa dla takiego wychowanka. Dlatego może Kukułka? A może ktoś inny zacznie się wyróżniać w rezerwach Lecha i Brom da mu szansę debiutu?