Coraz bliżsi Europy

Azerbejdżan wielu ludziom w naszym kraju kojarzy się z ZSRR, biedą, zacofaniem i ogólnym nieładem. Rzeczywistość jednak zupełnie inna, bo Azerbejdżan to coraz prężniej rozwijające się państwo przywiązujące dużą wagę do futbolu.

> Party Poker <


Czasy, w których polskie kluby czy inne zespoły z innych krajów łoiły azerskie drużyny już dawno minęły i na dobre należy się do tego przyzwyczaić. Właścicielem niektórych klubów w Azerbejdżanie są bowiem milionerzy, którzy za własne pieniądze budują stadiony i sprowadzają do siebie coraz to lepszych piłkarzy. To ma wpływ na rozwijającą się ligę azerską, która jest lepsza z roku na rok i pierwsze efekty można zobaczyć na własne oczy.

Między innymi w 2010 roku Karabach Agdam wyeliminował w III rundzie kwal. LE krakowską Wisłę, a w tym sezonie bliski awansu do III rundy el. LM jest Nefci Baku, który wczoraj wygrał z FC Zestafoni aż 3:0. Jeśli Azerowie awansują dalej, to nawet jeśli przegrają w kolejnej rundzie kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów i tak zagrają wtedy w IV fazie eliminacyjnej Ligi Europy. Azerska piłka dogania więc Europę, zatem zawodnicy tamtejszych ekip nie są już piłkarzami do bicia.

Postęp azerskiego futbolu zauważył zresztą sam trener Lecha Poznań, Mariusz Rumak, który poważnie podchodzi do dwumeczu z Khazarem Lankaran. – „Piłka nożna w wielu krajach się wyrównuje i jest to sygnał, że nikt już nie jest słaby. W wielu słabszych dotąd państwach jest myśl szkoleniowa wzięta z lepszych krajów. Przykładowo kadrę Azerów prowadzą przecież Niemcy.” – podkreślił 35-letni szkoleniowiec „niebiesko-białej” ekipy.

Tymczasem rozwój piłki w Azerbejdżanie nie jest spowodowany tylko i wyłącznie zatrudnieniem zagranicznych trenerów. – „W Azerbejdżanie są piękne ośrodki treningowe i system szkolenia młodzieży. Azerbejdżan to inny kraj niż dawniej. Kiedyś był za kurtyną Związku Radzieckiego, więc nie mowiło się o azerskiej piłce ani o tamtejszych klubach. Teraz jest inaczej.” – podkreślił na koniec Rumak.

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski


14 komentarzy

  1. Rahu pisze:

    Dlatego jutro bedzie remis 1:1, a u siebie minimalnie wygramy 2:1

  2. 4o pisze:

    W tej chwili Azerbejdżan zajmuje 35.miejsce w Rankingu krajowym i za ten rok, już na ten moment ma zaledwie 0,125 pkt. mniej niż w poprzednim sezonie.
    Dlatego jest możliwy ich awans w kolejnych latach. Chociaż mają ogólnie mały dorobek to nie muszą nic bronić z poprzednich lat kiedy byli w okolicach 42.miejsca.

  3. Uder'zo pisze:

    Tak jak Kazachstan w Europie jest tak Azerbejdżan jest tylko politycznie. Każdego zapraszam do Europy, ale mapy fizycznej i administracyjnej nie można zmienić decyzją UEFY.

  4. Pavvelinho pisze:

    A może to tamte rejony rozwijają się piłkarsko a Polska piłka stoi w miejscu?

    Dlatego jeśli nic się w Polsce (PZPN) nie zmieni to takie kraje jak Kazachstan czy Azerbejdżan mogą nas piłkarsko wyprzedzić.

  5. Megaloman pisze:

    O już przestańmy narzekać. Legia, Wisła, Lech regularnie pokazywały się w LE z dobrej strony i wychodziły z grupy. Skoro wygrywamy z Man City, Spartakiem czy Fulham to Azerów mamy zlać, a nie się ich bać…

  6. mati pisze:

    ludzie, kiedy Ceesay podpisze kontrakt?

  7. klim pisze:

    „ZSSR”?

  8. slawek pisze:

    Lech w rankingu Uefa jest już na 71 miejscu. 22.775 pkt.

  9. MataKś pisze:

    klim , ty na serio? …

  10. K-o-L pisze:

    Jak tylko jeszcze zaczna priorytetowo traktowac gejow, parytety dla kobiet, powalcza z rasizmem, nietolerancja, dyskryminacja to beda juz full-EUropa.
    Nie tak jak Bialorus, co dalej niz Kazachstan i Azery, bez tego Lukaszenko!

  11. tomek27 pisze:

    Pavvelinho
    Dokladnie to samo mi sie nawinelo ,to nie oni az tak bardzo ida przodu ( chociaz na pewno sie rozwijaja) ,tylko nasza pilka stoi w miejscu .Wystarczy zobaczyc na taki Slask ,kolejny klub zamiast sie wzmocnic przed el. LM to sie jescze oslabil ( Celeban,Fojut ,Pietrasiak ). O Lechu juz nie wspomne .Zreszta ,zaden nasz zespol nie wzmocnil sie przed pucharami

  12. arek pisze:

    Tak, nikt sie nie wzmocnil, glownie przez brak kasy. Kryzys idzie panowie kryzys albo juz jest bo od mediow sie tego nie dowiem, ktore popierajac rudego kazda porazke zamienia w sukces.

  13. tomek27 pisze:

    Kryzys jest ,owszem ,ale jakos nei przypominam sobie,zeby przed kryzysem 5-6 lat temu polskei zepoly sie wzmacnialy przed pucharami. Poza tym gdyby taki Solorz sypnal na trasfery Slaska z 1-2mln € ,na pewno by nei zbiednial . Nie sadze ,zeby jego kryzys dotyczyl

  14. LoK pisze:

    Jaki kryzys? Przeciez PKB stale rosnie… podobnie jak nasze stadiony. Gdzie tam Azji do nich.
    O naszych pilkarzy bija sie najlepsze kluby, wystaczy poczytac prase!
    A PZPN bezblednie zorganizowal nam Mistrzostwa Europy i chce by bylo tak jak 40 lat temu.