Możliwa zmiana systemu

lechZa równe dwa tygodnie Mistrz Polski rozpocznie nowy sezon 2015/2016. Już na początek w meczu o Superpuchar Polski 2015 zmierzy się z wicemistrzem kraju, Legią Warszawa.


W piątek, 10 lipca skład Kolejorza, a także jego ustawienie będzie wielką zagadką zarówno dla kibiców jak i dla rywala. O tym kto wystąpi przeciwko Legii Warszawa zadecyduje sytuacja zdrowotna w zespole, który tego lata został wzmocniony, ale przynajmniej dwaj obcokrajowcy mogą wejść do drużyny nieco później. Dwóch z czterech sprowadzonych piłkarzy będzie miało zadania typowo ofensywne co na pewno będzie miało wpływ na przyszłe wyniki Mistrza Polski. Choćby Marcin Robak przyszedł na Bułgarską po to, aby wykańczać sytuacje. Do tej pory w ekipie Macieja Skorży nie było klasycznego napastnika, ale po przyjściu 33-latka sytuacja się zmieni.

Ofensywa Kolejorza bez dwóch zdań jest w tym momencie znacznie lepsza niż w ubiegłym sezonie w którym Lech był przecież najskuteczniejszy w lidze. Mimo to, poznaniacy mają być jeszcze lepsi i być może zobaczymy ich wkrótce w nowym ustawieniu. – „Być może w przyszłości zdecydujemy się zmienić ustawienie. Wszystko po to, aby wykorzystać potencjał jaki mamy w szatni. Cały czas zmiana systemu chodzi mi głowie.” – zdradził trener Maciej Skorża. – „Przeszkodą w zmianie systemu jest w dalszym ciągu brak na treningach kadrowiczów.” – dodał 43-letni szkoleniowiec „niebiesko-białych”, które pewne nowości będzie mógł wdrażać dopiero od soboty.

Chęć zmodyfikowania przez sztab szkoleniowy systemu gry Lecha Poznań nie oznacza, że ujrzymy go już w pierwszych meczach nowego sezonu. Pierwsze spotkania Kolejorza w lipcu i w sierpniu będą tak naprawdę kontynuacją tego co Wielkopolanie wypracowali wiosną. Zmianę ustawienia i sposobu grania hamuje przede wszystkim króciutki okres przygotowawczy. Lech Poznań w komplecie będzie ćwiczył tylko przez 13 dni, a to zdecydowanie za mało, aby Maciej Skorża wpoił wszystkim piłkarzom to co chce. – „Mając mało czasu do pierwszego meczu nie zamierzam robić rewolucji. Będziemy bazować na tym co wypracowaliśmy wcześniej. Dopiero z czasem będziemy wprowadzali nowe elementy.” – poinformował na koniec Skorża mający plan na zrobienie kolejnego kroku naprzód.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Mistrzowski Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<




5 komentarzy

  1. goool! pisze:

    znaczy 4-4-2….. hmmmm… na ten moment eksperymenty moim zdaniem nie wskazane. Trzeba przejść pierwszą rundę aby mieć spokój. I wtedy OK. Jednak przy takim ustawieniu trzeba mieć ŻELAZNĄ defensywę. Nie wierzę w 3-5-2 – nie przy Barrym i Kędziorze.

  2. undertheskin pisze:

    3-5-2 albo wąskie 4-2-3-1? Dlaczego nie. Kamień, Ara i Kadar jako trójka obrońców. Kędziora i Barry po bokach jako atakujący boczni obrońcy. Po stracie piłki cofający się defensywny pomocnik (Dudka lub Tetteh czy Trałka) do środka lub na skrzydło obrony (tu zwłaszcza Dudka), przy zejściu Kadara na lewą flankę i już mamy ponownie czterech obrońców, zanim Barry i Tomek wrócą na swoje nominalne pozycje. To byłby Lech grający szalenie ofensywnie. Z przodu Hama, Jevtic, Robak, Thomalla, Zaur (oby wrócił) lub Kownaś dostający podania od Karola i akcje z dużą wymiennością pozycji. Potrzeba byłoby dużej asekuracji i koncentracji w obronie po tym jak przeciwnik przerwałby atak, ale przy zachowaniu określonych proporcji byłaby to drużyna bijący na głowę wszystkich w eklapie rozmachem ofensywy. W Europie natomiast przy bardziej defensywnej strategii Lech stwarzałby dużo sytuacji po kontrach. Jeśli o mnie chodzi bardzo chciałbym zobaczyć tak grającego Lecha.

  3. F@n pisze:

    A mi się wydaje, że raczej to może być system z fałszywymi skrzydłowymi, lub jednym fałszywym. Takie 4-3-3 lub krzywe 4-2-3-1

  4. RobertLech!!! pisze:

    Klasycznym napastnikiem jest u nas jedynie Robak, więc nawet biorąc pod uwagę grę dwoma napastnikami to formacja 4-4-2 będzie tylko taką na papier, a w spotkaniu będzie to wyglądać zupełnie inaczej. Ostatecznie na co się nie zdecyduje Skorża, to ja mu ufam w 100 %.

  5. 07 pisze:

    Lech musi nauczyć się do bólu ataku pozycyjnego. Jeśli to zrobi to ligę zdominujemy na lata.